Kiedy ja chodziłem do szkoły to uczono mnie, że taką odpowiedź dostali Persowie. W czasach Filipa to już byli inni Lacedemończycy. Macedończycy zaorali ich, zaorali też Tebańczyków - ich "Święty Hufiec" wybili do nogi.
Mając na myśli Persów, chodzi ci zapewne o słynną bitwą pod Termopilami z roku 480 p.n.e. Persowie otóż dostali inną odpowiedź. Król królów zażądał od broniących się Greków oddania wąwozu. Słynna odpowiedź króla Leonidasa, przez wieki została mocno zniekształcona i choć tłumaczy się ją luźno jako: "Chodź i weź", to o wiele wierniejszym przekładem, przynajmniej z tego co swego czasu czytałem, byłoby "Przyszedłszy weźmiesz ją". Różnica jest zasadnicza. Pierwsza wypowiedź jest buńczuczna, nacechowana dumnie i agresywnie, a w drugiej widać świadomość klęski, która jest tylko kwestią czasu i jak pokazuje historia, Leonidas się nie pomylił.
Odnośnie Macedończyków to pytanie, czy byli lepsi to kwestia dyskusyjna. Na pewno jednak innowacje, które zastosowali, były wystarczające do pokonania greckiej falangi, a później podboju Imperium Perskiego. Tyle, że później to kohorta, kolejna innowacja, pokonała falangę macedońską.
Tak, tak. Spartanie tacy lakoniczni. Ale o tym, że wynikało to z faktu, że edukacja u nich leżała i kwiczała (ostatni ichni poeta pisał mniej więcej wtedy, gdy "nowoczesną" Spartę zakładano), to już nikt nie wspomni. Byli bandą umięśnionych ćwierćinteligentów, którzy zbudowali pierwsze w historii państwo totalitarne w którym na masową skalę przepisywali własną historię (bo "ich ustrój stworzył Likurg" a jak były jakieś zmiany, to sobie wmawiali, że tak było zawsze), ale z jakiegoś powodu ludzie się nimi jarają bo w jednej bitwie walczyli do ostatniego. Brawo.
Znasz jakiegoś znanego pisarza/filozofa pochodzenia spartańskiego? Znasz jakieś wielkie dzieło budowlane stworzone przez Spartę? Otóż nie, bo praktycznie tych rzeczy nie było. Spartanie umieli się tylko bić i dlatego zniknęli z historii (przynajmniej jako liczące się państwo) praktycznie zaraz po tym jak Tebanie Epamonindasa udowodnili, że można ich pokonać.
@Mirrond Nie zagłębiałem się szczególnie w historię Sparty, ale z tego co wiem to Spartanie bardzo cenili sobie zwięzły sposób wysławiania się (Tak zwana wypowiedź lakoniczna), które na nasze współczesne realia można byłoby przyrównać do powiedzenia, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem. Swoją drogą, w niektórych przypadkach, sam doceniam ludzi, którzy potrafią w kilku zwięzłych słowach powiedzieć to co mają na myśli, niż rozwodzić się nad problemem, który można byłoby ubrać w kilka słów...
Przypominam, że mowa o czasach, w których kluczowym elementem edukacji była retoryka. Czyli ogólnie rozumiana zdolność do kwiecistego, ale zarazem przejrzystego i porządnego wyrażania się zwłaszcza na agorze. To rozumiano wtedy jako kulturę. A spartanie nie mieli ku temu żadnego startu, bo jak mogli mieć? Żyli w koszarach, ffs. Dlatego była wypowiedź lakoniczna, bo jakby mieli dyskutować w sposób bardziej rozbudowany, to by wyszła im słoma z butów. Ot i wszystko.
I Sparta zebrała łomot, tylko miasta im z ziemią nie zrównał...
Pedały dostały po dupie ... :D
Kiedy ja chodziłem do szkoły to uczono mnie, że taką odpowiedź dostali Persowie. W czasach Filipa to już byli inni Lacedemończycy. Macedończycy zaorali ich, zaorali też Tebańczyków - ich "Święty Hufiec" wybili do nogi.
Mając na myśli Persów, chodzi ci zapewne o słynną bitwą pod Termopilami z roku 480 p.n.e. Persowie otóż dostali inną odpowiedź. Król królów zażądał od broniących się Greków oddania wąwozu. Słynna odpowiedź króla Leonidasa, przez wieki została mocno zniekształcona i choć tłumaczy się ją luźno jako: "Chodź i weź", to o wiele wierniejszym przekładem, przynajmniej z tego co swego czasu czytałem, byłoby "Przyszedłszy weźmiesz ją". Różnica jest zasadnicza. Pierwsza wypowiedź jest buńczuczna, nacechowana dumnie i agresywnie, a w drugiej widać świadomość klęski, która jest tylko kwestią czasu i jak pokazuje historia, Leonidas się nie pomylił.
Odnośnie Macedończyków to pytanie, czy byli lepsi to kwestia dyskusyjna. Na pewno jednak innowacje, które zastosowali, były wystarczające do pokonania greckiej falangi, a później podboju Imperium Perskiego. Tyle, że później to kohorta, kolejna innowacja, pokonała falangę macedońską.
Tak, tak. Spartanie tacy lakoniczni. Ale o tym, że wynikało to z faktu, że edukacja u nich leżała i kwiczała (ostatni ichni poeta pisał mniej więcej wtedy, gdy "nowoczesną" Spartę zakładano), to już nikt nie wspomni. Byli bandą umięśnionych ćwierćinteligentów, którzy zbudowali pierwsze w historii państwo totalitarne w którym na masową skalę przepisywali własną historię (bo "ich ustrój stworzył Likurg" a jak były jakieś zmiany, to sobie wmawiali, że tak było zawsze), ale z jakiegoś powodu ludzie się nimi jarają bo w jednej bitwie walczyli do ostatniego. Brawo.
@Mirrond Ateny zaś stworzył najgłupszy system (demokrację) Gdyby spartanie byli tak słabi pod względem edukacji, to nie byliby największą siłą grecji.
Znasz jakiegoś znanego pisarza/filozofa pochodzenia spartańskiego? Znasz jakieś wielkie dzieło budowlane stworzone przez Spartę? Otóż nie, bo praktycznie tych rzeczy nie było. Spartanie umieli się tylko bić i dlatego zniknęli z historii (przynajmniej jako liczące się państwo) praktycznie zaraz po tym jak Tebanie Epamonindasa udowodnili, że można ich pokonać.
@Mirrond Nie zagłębiałem się szczególnie w historię Sparty, ale z tego co wiem to Spartanie bardzo cenili sobie zwięzły sposób wysławiania się (Tak zwana wypowiedź lakoniczna), które na nasze współczesne realia można byłoby przyrównać do powiedzenia, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem. Swoją drogą, w niektórych przypadkach, sam doceniam ludzi, którzy potrafią w kilku zwięzłych słowach powiedzieć to co mają na myśli, niż rozwodzić się nad problemem, który można byłoby ubrać w kilka słów...
Przypominam, że mowa o czasach, w których kluczowym elementem edukacji była retoryka. Czyli ogólnie rozumiana zdolność do kwiecistego, ale zarazem przejrzystego i porządnego wyrażania się zwłaszcza na agorze. To rozumiano wtedy jako kulturę. A spartanie nie mieli ku temu żadnego startu, bo jak mogli mieć? Żyli w koszarach, ffs. Dlatego była wypowiedź lakoniczna, bo jakby mieli dyskutować w sposób bardziej rozbudowany, to by wyszła im słoma z butów. Ot i wszystko.