Nie wiem czy wiesz ale wymieniasz tu postulaty KORWINa. I mimo iż wielu uważa to za rozsądne i krok w stronę odbudowy Polski to kuwa idą i głosują na PO albo PiS. WTF is wrong with you.
@Qrvishon też nie kumam logiki naszych rodaków, mają partie która proponuje wolność obywatelom a oni psioczą na nią bo prezes tej partii wypowiedział słowo "Hitler". A gość ani politycznie ani mentalnie nie ma z nim nic wspólnego.
@Qrvishon @Qrvishon Odpowiedź jest bardzo prosta. Wolność oznacza odpowiedzialność. 90% ludzi woli, żeby inni im mówili jak mają żyć. Począwszy na pracy i gospodarce (rząd) a skończywszy na myśleniu i moralności (religia). Gdyby tak samemu decydować, to by trzeba pomyśleć, wziąć na siebie konsekwencje itp itd.
Lepiej żeby WÓDZ pokazał nam drogę ! A że wódz z natury rzeczy musi być cynicznym skur...synem, to jakoś nie dociera. Ot - prosta konsekwencja ludzkiej głupoty i bezmyślności. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że większość ludzi woli posiedzieć z piwkiem przy grillu niż iść na wybory ?
Świadomość społeczna jest na poziomie dna i wodorostów. Dopiero jak władza da im potężnie po 4 literach nastąpi jakaś refleksja. I też pewnie nie na długo.
Najgorsze że ta refleksja idzie zazwyczaj w zła stronę tak jak w ostatnich wyborach i jak gamonie szybko zapomnieli że PiS już rządził i rozje... ile się dało w 2 lata.
socjalistyczny pis chce kontrolowac Polakow, to oczywiste. wmowili ludziom ze liberalizm to zlo, wiec jest co jest. ograniczenia z kazdej strony, a Zenek z Mariolka sie ciesza bo maja 500+ z wlasnych podatkow zreszta...
to była wersja optymistyczna :)
chodzi o to że socjalistyczny pis zabiera ile się da (wlasnie pracuja nad podwyzka podatkow) a potem wspanialomyslnie DAJE. ci nieco lepiej zarabiajacy zaplaca oczywiscie jeszcze wiecej, by mozna bylo dac leniom i darmozjadom. to PRL bis i tak samo upadnie...
A może rząd właśnie pracuje nad pozwoleniem.
Pozwoleniem żyć każdemu poczętemu człowiekowi, nawet temu najmniejszemu!!!
Pozwoleniu każdej kobiecie spędzić niedzielę z rodziną, a nie przy kasie w sklepie!!!
Wszystko zależy od punktu patrzenia...
Oczywiście może spędzić niedzielę z rodziną ale po pracy. Jest 6 dni na zrobienie zakupów, nic się nie stanie jak ie pójdziecie w niedziele do sklepu...
@ALEJAJAJAKBERETY Ale wiesz, że teraz nie ma przymusu pracy w niedzielę (chyba, że ekonomiczny, ale to nie jest przymus przez nikogo narzucany)? Każdy może CAŁĄ niedzielę spędzić z rodziną? Dlaczego chcecie układać życie ludziom, którzy mają szczere chęci, żeby pracować w niedzielę? Oprócz oczywistego pogwałcenia wolności, ten zakaz będzie miał inne skutki: firmy będą notowały mniejsze przychody, a co za tym idzie będzie mniej firm, a co za tym idzie będzie większe bezrobocie, a co za tym idzie będą mniejsze wpływy do budżetu, a co za tym idzie trzeba będzie jeszcze bardziej zadłużyć państwo, etc.
Masz całkowitą rację z tą pracą w niedzielę,w Czechach całe rodziny na wycieczkach,spacerach,zero tirów i innych dostawczych aut.My Polacy już zapomnieliśmy o całkowicie wolnych weekendach,no niektórzy mają i im ten stan pasuje
@Krzys19911 Co ty opowiadasz?Jest sześć dni na zakupy. Kupić i tak każdy musi. Czy zrobi to w sobotę czy w niedzielę to jedno i to samo dla budżetu. To spróbuj nie przyjść w niedzielę do pracy kiedy masz w grafiku napisane, że masz wtedy dzień pracujący...
@ALEJAJAJAKBERETY "Kupić i tak każdy musi" Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz. Wielu ludzi kupuje artykuły, których nie planuje kupić, poprzez bardzo dobrze zorganizowany marketing. Myślenie, że każdy będzie kupował tyle samo, tylko w inne dni, świadczy o braku znajomości podstawowej teorii sprzedaży. Po pierwsze, niedziela dla wielu jest dniem wolnym od pracy i mają czas wybrać się na spacer i przy okazji na zakupy. Pracują od poniedziałku do soboty, bądź sobotę poświęcają na sprzątanie. Jeżeli więc w niedziele sklepy będą nieczynne, klienci zrezygnują z wielu artykułów, poza tymi niezbędnymi. Po drugie, tak jak wspomniałem wcześniej, wielu klientów kupuje także pod wpływem chwili i emocji. Mają dzień wolny, a więc wychodzą z rodziną na spacer i po drodze mijają wiele sklepów, z których każdy kusi ich swoimi artykułami. Gdyby więc w niedzielę sklepy były zamknięte, sprzedawcy straciliby część klientów "spontanicznych". Już nawet nie wspominam o tym, że nawet jak nie spadną zyski sprzedawców, to i tak wzrośnie bezrobocie, bo pracodawcy będą potrzebowali mniej pracowników...
"To spróbuj nie przyjść w niedzielę do pracy..." Ale wiesz, że można podpisać z pracodawcą taką umowę, aby niedziela była wolna? A jeżeli pracodawca nie zgadza się na taki warunek, można pójść do innej pracy?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2016 o 11:01
matko tego czytać się nie da. Gdyby z niedzielę zamknąć duże sklepy chodziłbyś na zakupy do mniejszych, gdzie za ladą stoi właściciel. Spontaniczne zakupy robisz cały tydzień. Teraz dla mniejszych sklepów jest bardzo trudno otrzymać się na rynku i bardzo często upadają. Wolne w niedzielę poprawiłoby ich byt. Dobrze wiesz, że duże molochy (gdzie i ja kiedyś pracowałam)nie zatrudniają odpowiedniej liczby pracowników tylko utrzymują odpowiedni niedobór. Zamiast trzech kasjerek na zmianie były dwie a nie daj boże jedna z nich pójdzie na l4. W małych sklepach jeżeli właściciel nie może stanąć za ladą podpisze z pracownikiem umowę o wyk dzieła lub inną śmieciowkę. W ten sposób jakiś uczeń, student, itp będzie mógł dorobić... Jeden dzień bez supermarketu da się wytrzymać a łażenie na spacer z dziećmi po galeriach handlowych to nonsens. Jest w mieście wiele innych atrakcji. Można to spędzić nawet w domu zwyczajnie przebywając z rodziną, rozmawiając, grając w karty, gry planszowe itp. itd. Era konsumpcjonizmu doprowadziła do tego, że ludzie nie umieją ze sobą rozmawiać. Lepiej iść na sklepu i udawać, że spędza się ze sobą czas...
Już widzę tych 'nowoczesnych' rodziców, którzy twierdzą że czy i kiedy ich dzieci pójdą do szkoły to powinny zdecydować one same, kiedy już będą pełnoletnie - tak sam jak dziś odmawiają innym rodzicom prawa do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami i wiarą np. dezawuując prawo do nauczania religii w szkołach.
Rząd za każdym razem ma za zadanie szkodzić obywatelom, nie ważne pod jaką postacią, fakt jest faktem.
Oczywiście w Polsce. W normalnych krajach rząd jest dla obywateli.
@termix369 Wszędzie jest źle
Nie wiem czy wiesz ale wymieniasz tu postulaty KORWINa. I mimo iż wielu uważa to za rozsądne i krok w stronę odbudowy Polski to kuwa idą i głosują na PO albo PiS. WTF is wrong with you.
@Qrvishon też nie kumam logiki naszych rodaków, mają partie która proponuje wolność obywatelom a oni psioczą na nią bo prezes tej partii wypowiedział słowo "Hitler". A gość ani politycznie ani mentalnie nie ma z nim nic wspólnego.
@Qrvishon @Qrvishon Odpowiedź jest bardzo prosta. Wolność oznacza odpowiedzialność. 90% ludzi woli, żeby inni im mówili jak mają żyć. Począwszy na pracy i gospodarce (rząd) a skończywszy na myśleniu i moralności (religia). Gdyby tak samemu decydować, to by trzeba pomyśleć, wziąć na siebie konsekwencje itp itd.
Lepiej żeby WÓDZ pokazał nam drogę ! A że wódz z natury rzeczy musi być cynicznym skur...synem, to jakoś nie dociera. Ot - prosta konsekwencja ludzkiej głupoty i bezmyślności. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że większość ludzi woli posiedzieć z piwkiem przy grillu niż iść na wybory ?
Świadomość społeczna jest na poziomie dna i wodorostów. Dopiero jak władza da im potężnie po 4 literach nastąpi jakaś refleksja. I też pewnie nie na długo.
Najgorsze że ta refleksja idzie zazwyczaj w zła stronę tak jak w ostatnich wyborach i jak gamonie szybko zapomnieli że PiS już rządził i rozje... ile się dało w 2 lata.
Ty chyba oc*ujałeś chcesz sam o sobie decydować?... to co robiło by nasze biedne Państwo
socjalistyczny pis chce kontrolowac Polakow, to oczywiste. wmowili ludziom ze liberalizm to zlo, wiec jest co jest. ograniczenia z kazdej strony, a Zenek z Mariolka sie ciesza bo maja 500+ z wlasnych podatkow zreszta...
@tomkosz jak z własnych podatków, skoro sporo takich nie pracuje.
to była wersja optymistyczna :)
chodzi o to że socjalistyczny pis zabiera ile się da (wlasnie pracuja nad podwyzka podatkow) a potem wspanialomyslnie DAJE. ci nieco lepiej zarabiajacy zaplaca oczywiscie jeszcze wiecej, by mozna bylo dac leniom i darmozjadom. to PRL bis i tak samo upadnie...
Przypomina mi się słynne: Liga rządzi, Liga radzi, Liga nigdy cię nie zdradzi.
A może rząd właśnie pracuje nad pozwoleniem.
Pozwoleniem żyć każdemu poczętemu człowiekowi, nawet temu najmniejszemu!!!
Pozwoleniu każdej kobiecie spędzić niedzielę z rodziną, a nie przy kasie w sklepie!!!
Wszystko zależy od punktu patrzenia...
W kwestii aborcji zgoda. W kwestii handlu w niedzielę bzdura totalna. Teraz, gdy nie ma zakazu, kobieta nie ma możliwości spędzać niedzieli z rodziną?
Oczywiście może spędzić niedzielę z rodziną ale po pracy. Jest 6 dni na zrobienie zakupów, nic się nie stanie jak ie pójdziecie w niedziele do sklepu...
@ALEJAJAJAKBERETY Ale wiesz, że teraz nie ma przymusu pracy w niedzielę (chyba, że ekonomiczny, ale to nie jest przymus przez nikogo narzucany)? Każdy może CAŁĄ niedzielę spędzić z rodziną? Dlaczego chcecie układać życie ludziom, którzy mają szczere chęci, żeby pracować w niedzielę? Oprócz oczywistego pogwałcenia wolności, ten zakaz będzie miał inne skutki: firmy będą notowały mniejsze przychody, a co za tym idzie będzie mniej firm, a co za tym idzie będzie większe bezrobocie, a co za tym idzie będą mniejsze wpływy do budżetu, a co za tym idzie trzeba będzie jeszcze bardziej zadłużyć państwo, etc.
Masz całkowitą rację z tą pracą w niedzielę,w Czechach całe rodziny na wycieczkach,spacerach,zero tirów i innych dostawczych aut.My Polacy już zapomnieliśmy o całkowicie wolnych weekendach,no niektórzy mają i im ten stan pasuje
@Krzys19911 Co ty opowiadasz?Jest sześć dni na zakupy. Kupić i tak każdy musi. Czy zrobi to w sobotę czy w niedzielę to jedno i to samo dla budżetu. To spróbuj nie przyjść w niedzielę do pracy kiedy masz w grafiku napisane, że masz wtedy dzień pracujący...
@ALEJAJAJAKBERETY "Kupić i tak każdy musi" Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz. Wielu ludzi kupuje artykuły, których nie planuje kupić, poprzez bardzo dobrze zorganizowany marketing. Myślenie, że każdy będzie kupował tyle samo, tylko w inne dni, świadczy o braku znajomości podstawowej teorii sprzedaży. Po pierwsze, niedziela dla wielu jest dniem wolnym od pracy i mają czas wybrać się na spacer i przy okazji na zakupy. Pracują od poniedziałku do soboty, bądź sobotę poświęcają na sprzątanie. Jeżeli więc w niedziele sklepy będą nieczynne, klienci zrezygnują z wielu artykułów, poza tymi niezbędnymi. Po drugie, tak jak wspomniałem wcześniej, wielu klientów kupuje także pod wpływem chwili i emocji. Mają dzień wolny, a więc wychodzą z rodziną na spacer i po drodze mijają wiele sklepów, z których każdy kusi ich swoimi artykułami. Gdyby więc w niedzielę sklepy były zamknięte, sprzedawcy straciliby część klientów "spontanicznych". Już nawet nie wspominam o tym, że nawet jak nie spadną zyski sprzedawców, to i tak wzrośnie bezrobocie, bo pracodawcy będą potrzebowali mniej pracowników...
"To spróbuj nie przyjść w niedzielę do pracy..." Ale wiesz, że można podpisać z pracodawcą taką umowę, aby niedziela była wolna? A jeżeli pracodawca nie zgadza się na taki warunek, można pójść do innej pracy?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2016 o 11:01
matko tego czytać się nie da. Gdyby z niedzielę zamknąć duże sklepy chodziłbyś na zakupy do mniejszych, gdzie za ladą stoi właściciel. Spontaniczne zakupy robisz cały tydzień. Teraz dla mniejszych sklepów jest bardzo trudno otrzymać się na rynku i bardzo często upadają. Wolne w niedzielę poprawiłoby ich byt. Dobrze wiesz, że duże molochy (gdzie i ja kiedyś pracowałam)nie zatrudniają odpowiedniej liczby pracowników tylko utrzymują odpowiedni niedobór. Zamiast trzech kasjerek na zmianie były dwie a nie daj boże jedna z nich pójdzie na l4. W małych sklepach jeżeli właściciel nie może stanąć za ladą podpisze z pracownikiem umowę o wyk dzieła lub inną śmieciowkę. W ten sposób jakiś uczeń, student, itp będzie mógł dorobić... Jeden dzień bez supermarketu da się wytrzymać a łażenie na spacer z dziećmi po galeriach handlowych to nonsens. Jest w mieście wiele innych atrakcji. Można to spędzić nawet w domu zwyczajnie przebywając z rodziną, rozmawiając, grając w karty, gry planszowe itp. itd. Era konsumpcjonizmu doprowadziła do tego, że ludzie nie umieją ze sobą rozmawiać. Lepiej iść na sklepu i udawać, że spędza się ze sobą czas...
Już widzę tych 'nowoczesnych' rodziców, którzy twierdzą że czy i kiedy ich dzieci pójdą do szkoły to powinny zdecydować one same, kiedy już będą pełnoletnie - tak sam jak dziś odmawiają innym rodzicom prawa do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami i wiarą np. dezawuując prawo do nauczania religii w szkołach.