Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
460 485
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K keeshavah
+43 / 59

Szczerze? Pierwsze pytanie na rozmowie o pracę powinno być o zakres obowiązków. Jak chcesz wycenić, czy będziesz odpowiednio wynagrodzony, jeśli nie wiesz, co będziesz robić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Painkiler1
+38 / 44

@keeshavah Jeśli zakres obowiązków jest podany i znany już wcześniej, natomiast nie ma podanej żadnej proponowanej kwoty w ogłoszeniu to pierwszym logicznym pytaniem jest ile mi za to dacie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
-2 / 10

@keeshavah Szczerze nie, okłam mnie:-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ALEJAJAJAKBERETY
+9 / 9

@mooz to, co jest a to, co powinno być to dwa różne światy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K keeshavah
+7 / 7

@Painkiler1
Nigdy nie jest znany do końca. Możesz mieć w ogłoszeniu "sprzątanie pokoi" (zakładam, że chodzi o hotele Eris). Pytania: ile pokoi masz sprzątać? Ile czasu na jeden pokój? Jaki sprzęt masz do dyspozycji? Sam czy w parach? Co dzieje się w sytuacji, kiedy pokój jest wyjątkowo ubabrany (zdarza się po weselach/imprezach integracyjnych)? I tak dalej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K keeshavah
+6 / 6

@mooz
Zwykle na zachodzie podawane są widełki. Problem w tym, że czasem górna wartość jest np. dwukrotnością dolnej, więc i tak nic to nie mówi. Zdarzyło m się aplikować do pracy w UK, widełki 30k-60k. Zanim doszliśmy do tego, jaka to konkretnie miałaby być kasa, to już udało mi się znaleźć pracę w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kacper173173
0 / 0

@keeshavah Hotelowe pokoje w lepszych hotelach zazwyczaj sprząta się na sztuki. Możesz posprzątać 2 dziennie, a możesz 20 dziennie, i zazwyczaj to jedyne uwarunkowanie zarobków jako podstawowy sprzątacz/ka pokoi. Niektórzy mają podstawę, i wtedy się zazwyczaj niestety opieprzają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RRR12345
+4 / 4

@keeshavah Painkiler1 Spytanie o wynagrodzenie nie jest złe, jeżeli nie ma go podanego w ogłoszeniu, ale jednat wewnętrzny savoir vivre powinien przemówić i powinno się pytać o zakres obowiązków, konieczne szkolenia, odpowiedzialność na stanowisku a potem przechodzić na temat warunków socjalnych typu darmowy dojazd, płatność za godziny wieczorowe, oraz wynagrodzenie. Pytanie od razu o wynagrodzenie jest jawnym brakiem szacunku do pracodawcy i lekceważącej postawy wobec niego. To Ty powinieneś być przychylny wobec pracodawcy oraz umieć się "zareklamować", aby to właśnie Ciebie zatrudnił. Nie reklamujesz produktu od samego początku hasłem "po zakupie tego produktu gwarancja wynosi 12 miesięcy, a ewentualny zwrot możliwy jest po 7 dniach".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2016 o 12:10

H hosus85
+2 / 2

@keeshavah Jestem w trakcie zmiany pracy. Gdy dzwonili potencjalni pracodawcy to pierwszym pytaniem od rekruterów było o oczekiwania finansowe. Jeśli mieściły się "w zakresie" to przechodziliśmy do rozmowy kwalifikacyjnej i wówczas przechodziło się do konkretów. W każdym razie, na każdej z rozmów na której byłem, wiedziałem za ile będę pracował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2016 o 23:36

K keeshavah
+1 / 1

@hosus85
Oczywiście, też tak robimy. Problem z podawaniem nawet widełek jest taki, że jeśli potem decydujesz się na zatrudnienie człowieka, któremu zgodnie z doświadczeniem/umiejętnościami możesz zapłacić coś w okolicy połowy widełek, to on czuje się kiepsko z tym, że nie został wyceniony na więcej - nawet jeśli ta kwota jest wyższa, niż jego pierwotne oczekiwania. Tak działa ludzka psychika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2016 o 15:52

K keeshavah
+3 / 3

@mooz
W mojej dziedzinie każdy rok doświadczenia może być na wagę złota - stąd szerokie widełki. Problem w tym, że w ogłoszeniu nie ma napisane, że dolna wartość odpowiada czteroletniemu doświadczeniu, a górna np. dziesięcioletniemu.
Nie wiem, w jakiej działce pracujesz, ale jeśli firma płaciła za Twój przylot do Polski to sama sobie strzeliła w stopę. A jeśli nie, to jest niepoważna - takie oferty od razu można do kosza wyrzucić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K keeshavah
+1 / 1

@mooz
Żeby nie było, że ściemniam - kilka przykładów:
https://www.matchtech.com/job/CLG500008619/distribution-line-design-specialists-dallas-tx-united-states
https://www.matchtech.com/job/EMP374538/3d-print-technologist-royston-united-kingdom
https://www.matchtech.com/job/EMP375634/senior-rf-ic-design-engineer-farnborough-united-kingdom

Oczywiście są przez HH, więc nie wiadomo, czy firmy są poważne, czy nie, ale ta, do której zdarzyło mi się kiedyś aplikować była dużą, międzynarodową korporacją.
Obecnie z kolegami prowadzimy małą firmę i jak chcieliśmy zatrudnić pracownika bardziej doświadczonego, to jednocześnie przyjmowaliśmy do wiadomości, że może się to nie udać (ludzi o naszym wykształceniu jest w Polsce bardzo mało) i ambitny absolwent-pasjonat też może być ok. Z tego względu w ogłoszeniu też nie dawaliśmy info o wynagrodzeniu, ale podczas wstępnej rozmowy telefonicznej pytaliśmy o oczekiwania. Czas stracony przez nas/potencjalnego kandydata jest wtedy równy mniej więcej 5 minutom (nie wymagamy żadnych listów motywacyjnych czy innych bzdur) a nie ma problemu z wyszczególnianiem całej siatki wynagrodzeń w ogłoszeniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2016 o 17:21

K keeshavah
+1 / 1

@mooz
Dzięki - również życzę powodzenia :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kkatarzyna55
+4 / 16

Jedna z najbogatszych kobiet w polsce mieszka w bloku z patologia? Buhahahahaha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+6 / 8

Jeśli ta wypowiedź jest prawdziwa to ona sama jest patologią. Inna sprawa, że na rozmowie to jest tak, że obie strony chcą dla siebie. Firma chce płacić mniej, pracownik dostać więcej. TO negocjacje. Musisz umieć by coś dostać.... itd. niestety bym nie oceniał mimo wszystko rozumu, bo z doświadczenia wiem, że im wyższe stanowisko, tym mniej ma pojęcia o robocie jakie u niego się wykonuje.i TAKA OSOBA TOTALNIE NIE NADAJE SIĘ NA ROZMOWĘ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Painkiler1
+2 / 4

@wic1 Negocjacje powiadasz, no ale skoro dziesiątki firm zaczynają negocjacje od 1850zł brutto, gdzie po przekroczeniu zachodniej granicy nie dostaniesz za to samo mniej niż 2000€ netto, to co to za negocjacje są?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+3 / 3

Painkiler1 Inny obrót, inne pkb, inny kraj, inny świat :P myślę, że więcej nie trzeba pisać PS: W Polsce dość trudno rozwinąć firmę ze względu na podatki, zaporowe czynsze i obowiązki umów. Więc albo masz mało kasy i pracujesz sam w firmie a potem to kto wie... albo masz wujka Solorza i Ci kopsnie milionik na otwarcie sklepu :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Painkiler1
0 / 2

@wic1 Nie oznacza to jednak, że pracownik ma pracować za miskę ryżu - bo jest źle? To trzeba przestać wybierać tych, co powodują, że jest jeszcze gorzej. Póki więcej pieniędzy będzie w rękach rządu niż konsumentów, póty będziemy dalej w głębokiej czarnej dupie. Na dodatek, każdy pracownik wydaje swoje pieniądze u innych pracodawców, więc pracodawcy sami siebie zarzynają - bo jak każdy daje mało pracownikom, tak i pracownicy nie mają za co kupować, więc mamy błędne koło biedy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
0 / 0

@Painkiler1 Wiesz, to jest temat rzeka. Też jestem zdania, że sytuacja ogólna nie powinna znacząco wpływać na jednostkę. Niemniej... rząd to temat śliski. Jak dobry rząd to mogą i zarabiać więcej jeśli chcą... ale niech robią to dobrze. A widzimy tu partaczkę od SLD, po nowoczesną, PO, pis i inne gucio warte partie. Taki kraj niestety. Kraj gdzie się osadza kolesi a potem jest jak jest... a rodzina spora i tylko rośnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar martynka33
+17 / 21

Niech ich to nie dziwi, teraz takie czasy, że ledwo wiąże się koniec z końcem, więc to normalne, że chcesz wiedzieć czy wyżywisz siebie i rodzinę z takich pieniędzy, moim zdaniem to podstawa. Obowiązki jeśli satysfakcjonuje Cię wypłata jesteś w stanie wykonać, aby otrzymać i tak ciężko dostępne pieniądze, w końcu pracujemy aby zarabiać..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2016 o 10:15

M maryjuszpitagoras
+3 / 9

@martynka33 Chyba tutaj jest mowa o ludziach młodych, po szkole 18-19l. Nie mieliście nigdy takiej sytuacji, że do pracy przychodzi młodzy dzięcioł i chce zarabiać od razu tyle co Ty bo wykonuje taką samą prace mimo, że Ty juz tutaj pracujesz 10-15lat? Na tym polega różnica moim zdaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ALEJAJAJAKBERETY
+12 / 12

@~The___Atheist jak mi wypłata nie pasuje zmieniam prace. Proste. Nie będę tkwiła tam, gdzie płacą mi gó#nem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+3 / 5

@~The___Atheist "najpierw masz zapracować..." - Zapracować na co? --- "...a nie łaskawie pracować jak ci wypłata pasuje." - Rozumiem, że Ty pracujesz nawet w sytuacji gdy Ci wypłata nie pasuje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+1 / 1

@martynka33 Tzn pytanie w stylu "a co od was dostanę" na rozmowie kwalifikacyjnej wydaje mi się nietrafione lub nieuprzejme. Bardziej bym użył "jakie są widełki, finansowe" lub oni powinni powiedzieć "wynagrodzenie zaczyna się od kwoty". Oczywiście co firma to realia :d

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+1 / 1

@RomekC Wiesz, w dużym mieście problemem zmiana pracy nie jest. Na wiosce, bierzesz co jest... a czasem potrafią płacić naprawdę podle za ciężką pracę np w fabryce czy gdzieś. A będziesz zapierniczał jak dziki osioł. Jak będziesz starszy to już całkiem będziesz bronił stołka, bo pracodawca będzie miał w D... to ile u nich pracujesz i co wiesz. Wolą wziąć młodszego, za wyższą kasę iż dziadka takiego jak ty bo wiedzą, że ty pracy nie zmienisz a on za mniej nie przyjdzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+4 / 18

A co miała powiedzieć? Z kim nie pogadasz, ten zaraz przeświadczony o swojej za*ebistości, że skończył studia i w ogóle od razu mu się za to należy telefon, samochód i dom. I najlepiej, żeby nie było trzeba pracować. Jeśli pani Eris tnie koszty, to niedobrze, ale jeśli w jej firmie jest solidna ścieżka kariery i można dobrze zarabiać, tylko trzeba się najpierw czymś wykazać - to logiczne, że gość, który przychodzi o od razu pyta o kasę, wcale nie jest zainteresowany pracą, rozwojem czy dawaniem czegoś od siebie, ale będzie leserował i kombinował, byle za nic dostać pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+16 / 18

@jonaszewski mowa tu o pracownikach taśmowych, tam ścieżka kariery nie jest planowana. Takiemu pracownikowi obojętne czy robi u Eris czy u Opla czy przy produkcji opakowań plastikowych. Dla niego to ta sama praca i pójdzie tam gdzie większe zarobki. 99% ludzi idzie do pracy żeby zarabiać pieniądze, to ich główny cel, więc ukrywać że wynagrodzenie nie interesuje człowieka jest obłudą. A pani Irena chyba pozostała w czasach pańszczyzny kiedy to chłop powinien się cieszyć że ma co robić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lulus
+12 / 12

a kogo dzis interesuje ścieżka kariery? Chyba nikt nie ma marzeń, by pracować w fabryce przy taśmie, tylko jeśli już to chce jak najlepszego zawodu. No ale ktoś tę gównianą robotę wykonywać musi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lulus
+10 / 12

jeszcze dodam - ze przy zawodach gdzie jest praca fizyczna, to człowiek powinien wiedziec za co się męczy i za co tyra, a najczęściej jest tak, że dadzą takiemu robolowi 1200 - 1300 zł i "niech się cieszy, że wogóle coś dostał", no sorry ale chyba nie o to chodzi... i druga kwestia, to nie po to człowiek kończył studia, by zarabiac 1200. Niech mu dadza nawet te 1800 - 2000 na start za posiadanie wyzszego, by widzial, ze doceniacie jego ambicje, i nie czuł się "zrównywany" do ludzi bez wykształcenia, bo jednak te 3 czy 5 lat swojego zycia na te studia poswiecil

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 6

@Lulus "...przy zawodach gdzie jest praca fizyczna, to człowiek powinien wiedziec za co się męczy..." - A gdy praca nie jest fizyczna? To nie musi wiedzieć za co się męczy? --- "...nie po to człowiek kończył studia, by zarabiac 1200. Niech mu dadza nawet te 1800 - 2000 na start..." - Popatrz Ty. A ja myślałem, że płaca powinna być uzależniona od tego co kto wnosi do firmy, czyli o ile zwiększa się dochód firmy dzięki niemu a nie to co i ile lat studiował. Oczywiście należy także wziąć pod uwagę podaż danej umiejętności/specjalizacji na rynku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+1 / 1

@Qrvishon A gdzie tu mowa o pracownikach taśmowych? Przeczytałem tę rozmowę, mowa jest o pracownikach ogólnie, a opinia z demota pada przy wypowiedzi "każdy by dzisiaj chciał zarządzać", zaś większość rozmowy dotyczyła innego biznesu, tj. usług hotelarskich i restauracyjnych, które też świadczą. O taśmie ani słowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+1 / 1

@Lulus Pracownik powinien być wynagradzany od tego jak dobrze pracuje a nie jakie ma wykształcenie. Logiczne jest że po studiach zazwyczaj jest mądrzejszy i będzie miał lepsze rozwiązania pewnych sytuacji, ale nie zawsze, więc nie można generalizować, bo znam osoby "bez szkoły" mądrzejsze od tych z magistrem. Poza tym jest ustawa o równym traktowaniu na tym samym stanowisku, to dotyczy też zarobków. @jonaszewski "Za starych dobrych czasów człowiek jeszcze w rękę pocałował za miejsce przy TAŚMIE w fabryce kremów"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+1 / 1

@Qrvishon Tylko że to nie jest wypowiedź pani Eris, a faceta, który wstawił ją na swój profil. Cytat skończył się na "- mówi Irena Eris". Dlatego zawsze powtarzam: ŹRÓDŁO!!!! Bo jak wiadomo: "W Internecie każdy może napisać dowolną bzdurę i zostanie ona przyjęta za prawdę. - Qrvishon".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L loloskolos
+6 / 6

Pracuj za najniższą krajową i kup sobie mieszkanie... albo zdobywaj doświadczenie do 30.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The___Atheist
+3 / 3

@loloskolos później masz więcej lat pracy przed sobą niż dotychczasowego życia więc zbieranie doświadczenia do 30 nie jest głupie, szczególnie jak skończyłeś dwa kierunki studiów humanistycznych i masz 26lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@loloskolos Ty patrzysz z punktu widzenia pracownika. Co pracodawcę obchodzi to czy masz mieszkanie, a jeśli nie to jakie chcesz kupić i ile wyniesie Cię kredyt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The___Atheist
-4 / 6

Przedstawiasz najpierw co umiesz. A nie od razu dawać kasę. Jak się tego nie rozumie to się ma problem i rozwiązanie jest w samym sobie a nie w innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 4

@mooz tylko, że ona jest tu kupującą. Każdy przychodzi do pracy po pieniądze - nie oszukujmy się - ale przedstawiając najpierw to co umiesz masz szansę więcej ugrać i negocjować tą "cenę" za którą ona kupi twój czas i twoją pracę. To ty jesteś towarem - najpierw się zareklamuj, a potem negocjuj stawki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2016 o 14:14

H HAWAJ
0 / 2

@mooz Podajesz przykład sklepu, że na określonym towarze jest konkretna cena, a potem: "Jeżeli firma chce kupić mój czas i moje umiejętności, to niech przedstawi cenę, wtedy rozważę czy w ogóle jest sens dalej rozmawiać." Czyli tak jakby kupować towar z obrazka, na podstawie haseł reklamowych (rozmowa kwalifikacyjna) i skladników (CV). Chciałbyś tak robić zakupy? Poważne zakupy? Wiążące umową, świadczeniami i kodeksami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
-1 / 3

@mooz No, właśnie na odwrót. Weź pod uwagę, że to pracodawca tu płaci i najbardziej może się przejechać na jakości zatrudnionej osoby. To on jest klientem i szuka produktu - albo takiego, co go zadowoli, albo takiego, który wystarczy tylko lekko przerobić. Taki pracodawca pewnie byłby w stanie zapłacić nieco więcej za dobry "produkt". Jeżeli natomiast nie - szuka pasującego mu na najniższej półce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
-1 / 7

@mooz Od zawsze klient może proponować cenę, jaką chce zapłacić. To, że nigdy nie negocjujesz w sklepach, to nie znaczy, że nie możesz. Przy ubraniach, elektronice itd. czasem da radę (w zwykłych sieciówkach, na dodatek!). Sprzedający z kolei może podać swoją cenę. To się nazywa "targowanie". A ostatnie słowo należy tu do sprzedającego, prawda? To on ma towar, który klient chciałby dostać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2016 o 17:21

H HAWAJ
-2 / 4

@mooz Twoja praca to produkt, a pracodawca to kupujący. Ty "sprzedajesz siebie", swoje umiejętności, doświadczenie, wykształcenie, czas itp. Przecież możesz się ogłosić np. "praca biurowa za 5tyś netto miesięcznie" i zobaczyć czy ktoś się odezwie, nie będziesz tracił czasu. Albo w CV/liście motywacyjnym umieścić info, że "nie podejmę się pracy za mniej niż 3kzł na rękę na miesiąc" i już się sprawa wyjaśni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar chigcht
+13 / 13

Już za samo miejsce pracy powinni dziękować. A oni chcą jeszcze za to pieniądze...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Leon32167
+4 / 8

A ja powiem jaką mam metodę na rozmowach o pracę - w momencie kiedy pracodawca pyta mnie jaka kwota byłaby dla mnie satysfakcjonująca proponuję, żebym przez pierwszy miesiąc pracował za darmo - on(a) zobaczy co potrafię i ile wyceni ile jest warta moja praca. Użyłem tej metody dwa razy - i dwa razy dostałem pracę o którą się ubiegałem.
Aha kwota zaproponowana po tym miesiącu za każdym razem przekraczała moje oczekiwania :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grabosia88
+6 / 6

Niestety nie wszyscy mogą sobie pozwolić, by pracować miesiąc za darmo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HAWAJ
-2 / 2

@grabosia88 ale Leon32167 ani miesiąca nie pracował za darmo (przynajmniej ja tak rozumiem, że wypłacili mu i więcej niż chciał)... Od razu zakładasz, że pracodawca nie będzie zadowolony i nie zatrudni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2016 o 18:04

avatar Painkiler1
+3 / 3

@HAWAJ Tak, dali mu więcej ale po miesiącu pracy za darmo - nie każdy ma na tyle duży bufor finansowy, aby sobie pozwolić na brak dochodu przez miesiąc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HAWAJ
+1 / 1

@Painkiler1 Tak jak napisałem, wnioskuję tylko z komentarza, bo jasno nie wynika jak było... No dobrze, to co, nie ma ludzi bezrobotnych dłużej niż miesiąc? Ktoś straci prcę i w ciągu kilku dni/tygodni znajduje nową? Też przecież szuka jakiś czas. Ponoć nie łatwo o dobrą pracę, więc co z tymi ludźmi co nie znajdują pracy po miesiącu? Umierają z głodu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Painkiler1
0 / 0

@HAWAJ Ktoś kto ma mocną potrzebę zatrudnienia jest w stanie znaleźć pracę nawet w ciągu kilku dni - kwestia tylko jaka i ile płatna, bo oferty dla desperatów są stale aktywne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+1 / 1

@Leon32167 Też dobre, mi pracę za darmo przez miesiąc proponował pracodawca, ja wynegocjowałem połowę ich normalnej stawki, argumentując to tym, że przecież w pracy nie będę siedział bezczynnie. I załapałem się na staż, a później normalne zatrudnienie. Za psią stawkę, fakt, ale zdobyłem doświadczenie w zawodzie, w którym obecnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kmaster
+4 / 8

Na podstawie zdania wyciągniętego z długiego wywiadu widzę bardzo ładnie oceniono kobietę, która pierwsze produkowane przez siebie kremy robiła w domu w wannie a obecnie jej produkty sprzedawane są w sporej części świata. Zdążyła również zrobić doktorat na berlińskiej uczelni... Sporo osiągnęła i ciężko na to pracowała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fgjhjgjhjkkju
+2 / 4

Bezczelność pytać o zarobki w pracy. Kiedyś to wdzięczność za samą możliwość pracowania, a w tych czasach to pracownicy powinni płacić za samą możliwość pracy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Krecik
+1 / 13

Pani Eris ma rację - teraz takie już są dzieciaki, które ledwo zdały banalnie prostą maturę, nic nie potrafią, doświadczenia zero, a jak dostają na wjeździe 2000 na rękę, to za takie gówniane "pieniądze robić nie będą". W tyłkach się niestety przewraca, ale to wina rodziców, bo coraz mniejsze wymagania mają, a za posprzątanie pokoju takim dzieciakom płacą. A potem płacz, że pożytku żadnego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grirza
+1 / 1

Wy tak naprawde? Nie zauwazyliscie ze to troll? Oryginał: http://youtu.be/MpiQBwLCKsA Przyjmujecie kazda informacje nawet nie sprawdzajac jej prawdziwosci tylko sie emocjonujac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@grirza Nawet niepodobna ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~TaPaniOświecona
+4 / 4

Za Pani czasów było - "czy się stoi czy się leży". Teraz jak mam się nazasówać to chociaż chcę za przyzwoite pieniądze. Ludziom wmawia się, że powinni pracować dla pasji... OK, tylko dla mojej pasji nikt mi za ogrzewanie lub jedzenie nie zapłaci, za kredyt na mieszkanie też nie. Widać kolejna milionerka, która zrobiła karierę za czasów kiedy wystarczyło się nie cackać i kombinować będzie teraz gwiazdorzyć... Szkoda czasu na czytanie wynurzeń takiej osoby....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FKa_M
0 / 0

Kiedyś nie było zjawiska "nieopłacalnej pracy", teraz jest.
Ja się nie dziwie, że; czy mówmy o młodych i mało doświadczonych, czy nie; pytają się o zarobki. W końcu praca tobie też musi się kalkulować. No chyba, że pragniemy młodych jeleni, którzy tak jak moje pokolenie (lata 80 ), będzie pracować za bezcen. Ja tego młodym nie życzę... Oni po prostu chcą mieć lepszy los niż my...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 2

Jaśnie Pani Irenka oburzona, że ludzie chcą godnej płacy za swoją pracę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kandara
+2 / 4

Wiem już jakich kosmetyków nie kupować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PRZECINAK149R3
0 / 2

Brak kulturalnych słów by skomentować słowa tej pani.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
+1 / 1

A o co ma pytać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Devoni
-1 / 3

Ona ma chyba doktorat z głupoty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NiceDr3am
-1 / 1

Powiedzcie że ta wypowiedź to jakiś fejk bo nie wierze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Ddrek
+2 / 2

Ustawowo powinien być wprowadzony obowiązek podania wynagrodzenia. Jeżeli po podpisaniu kwota byłaby niższa to kara dla zatrudniającego 5 mln zł. Tak to powinno wyglądać. I wstyd dać ogłoszenie ze stawką 1200 na mc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2016 o 21:43

P preczzglupota
0 / 0

Takie pytanie: po co człowiek idzie do pracy? Jeśli bym nie potrzebował pieniędzy to bym się zajął wychowaniem dzieci i opieką nad nimi. To chyba logiczne, że płaca to podstawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Oony
+1 / 1

Przepraszam, a osoba co przyszła do pracy, to po co przyszła?
ZAROBIĆ? Kasę chce mieć, popracować i dostać kasę.
Jakieś dziwne pytanie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem