Nie o to chodzi. Wszyscy wiemy, że teraz wiele dzieci nie potrafią odejść od komputera nawet na chwilę, bo muszą ,,skończyć poziom''. Jest coraz mniej dzieci grających w piłkę nożną, coraz więcej osób ma wykrzywiony kręgosłup, a to wszystko przez uzależnienie. Nie boję się użyć tego słowa. Drodzy Rodzice! Zdajecie sobie z tego sprawę! Za dużo osób gra od rana do rana. Obudźcie się! Stosujcie kary, itp. Pozdrawiam wszystkich nie-nolifów.
TO NIEPRAWDA.
owszem, 13 i więcej latkowie spędzają większosc swojego czasu przed komputerem, ale tez maja znajomych, tez wychodza na dwoj.
mam młodszego (9l) brata, ktory idealnie pasuje do opisu Twojego dzieciństwa (poza kilkoma szczegółami, bo jednak zgodzę się z tym, że czasy się zmienily). a poza tym "sraka12", jak kolega wyzej zauwazyl, nie jest to nick dojrzalej osoby. skonczylam :))
otóż nie, mam więcej niż 13, lat, ale mniejsza z tym. nie napisalam tego komentarza,
zeby
udowodnic calemu swiatu, jaka to ja jestem mądra, tylko, zeby uswiadomic wszystkim, ze
nie
wszystkie dzieci spędzają całe życie przed komputerem. o tym, ze narodził się
kolejny
stereotyp. kochana Megan, odniosłam wrażenie, ze, niezależnie od wieku, masz mentalnosc
80letniej
babci, która potrafi tylko narzekac, jaki ten swiat jest okropny... pozdrawiam
ps
uważam, ze w tym momencie jezdzisz po mnie dla samego jezdzenia...
pps chcialabym również Cię poprosic o wytknięcie mi moich błędów ortograficznych, ponieważ ja, "trzynastoletnie dziecko neo" jestem za głupia, zeby je wyłapac.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 marca 2010 o 20:15
Nie mam wiecej niz 15 lat a zaliczam sie do tego i tez ogladalem dragon balla i pamietam jak zawsze na rtl7po tym zrobiono tvn7 leciala jeszcze taka bajka jak woody wood pecker, zaliczam sie do tej grupy mlodzierzy, poniewaz wychowywalem sie z kolegami o kilka(nascie) lat starszymi dzieki nim nie trafilem do pokolenia ,,komputerowych dzieci"
Oczywiście że to racja, jak ja zamiast oglądać dragon balla pogram na kompie to neo-bydło jestem. Jak nie lubię grać w nogę to jestem frajerem, a nie mając co dzień upier***onych włosów nie zasługuję na szacunek. Noszę okulary bo za szybko urosłem w pewnym momencie i mam dużą wadę. Lubię grać w kosza, jeździłem na desce, na pseudo snowboardzie (normalna deska jest za droga), lubię spędzić aktywnie czas ale nie mów mi że jestem gorszy bo nie jestem użalającym się 18-letnim frajerem, narzekającego na innych. Co sobotę oglądam tego demota i mam ochotę skopać autora.
Ja co prawda jestem trochę młodsza, ale mam brata (20L), z którym wspólnie oglądałam pokemony, dragon ball`a kojarze tylko toche ale zbieraliśmy jakieś ciulstwa z lay`sów i po odrobieniu lekcji szliśmy na jakieś niezbyt zadbane osiedlowe boisko.
Jednak widzę te zmianę po moim młodszym bracie, który ma 8 lat i choć wychodzi na dwór i gra w piłkę to w głowie mu tylko ben10!
Czasy sie zmieniają ,ale miło powspominać! ;D
Też pamiętam jak oglądałem na RTL 7 bajki po tym jak w klasach 1 i 2 babcia mnie odbierala ze szkoly a pozniej sam wracałem. Po obejrzeniu bajek wystrzeliwałem na dwór :)
Jeśli wy biegaliście z patykami dookoła kałuży to współczuje że nie mieliście nic innego do roboty. Ja np: mam dużo zajęć pomijając komputer, które wg mnie są lepszą i bardziej kreatywną formą spędzania czasu. Grzebanie przy motocyklach, granie w piłkę, robienie ognisk nad stawem, spanie w namiotach, to tylko przykłady, a jeśli wy nie mieliście możliwości tak spędzać czasu to nie musicie się na nas dowartościowywać. Pozdrowienia od dzieci neo dla dzieci RTL'a 7, a na co ja się tak starałem, zaraz i tak bd poniżej poziomu ...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2010 o 17:29
Mnie demotywują tacy ludzie...
Dzieciaki mają teraz ciekawsze rzeczy do roboty, niż wy mieliście
w ich wieku, więc na to najeżdżacie. Ja wolę posiedzieć przed kompem niż przed blokiem.
W czym
lepsze jest oglądanie Dragon Balla od gry na kompie?
A potłuczone kolana i włosy pełne piasku? A
siedzenie pod blokiem? To są po prostu inne rozrywki i wszystkie normalne osoby, które znam, wolą
(obecnie) pograć na komputerze niż bawić się w piaskownicy, co raczej nie dziwi. Dzieci nie są
głupie i też wiedzą, co lepsze. A minusujcie sobie, bo 85% (liczby wzięte znikąd ftw) osób to
osoby o mentalności dziadków ("za moich czasów tak nie było, więc to jest gorsze/zazdroszczę
wam, że macie tak fajnie, więc będę na was najeżdżać"), albo osoby, które nie są w stanie przeczytać tego tekstu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lutego 2010 o 17:12
I boom Czym jest lepsze oglądanie Dragon balla ?
W tym że zajmowało to góra pół godziny a nie pół dnia"grania w Cs'a" A potuczone kolana i włosy pełne piasku to wspomnienia , przeżycia o których myśli się cały czas...Można nawet powiedzieć że w pewien sposób nadają życiu sens. Ty nigdy tego nie zrozumiesz bo tego nie przeżyłeś.Mentalność dziadków?O czym ty piszesz stary? Ludzie chcą żeby było tak jak dawniej bo było lepiej! A nie wspominają dla "Najeżdżania". A twój sposób myślenia co do "mentalnych dziadków" jest karygodny! Myślisz że oni są tacy wredni i przyjeb*ni jak te "Mądre dzieci" które znasz?
Właśnie nie chodzi o to, że te sposoby spędzania czasu były lepsze. Po prostu każdy tęskni za swoją młodością, a na młodość składa się właśnie wolny czas.
Gdyby granie na komputerze było gorsze/mniej przyjemne, nikt by tego nie robił.
nie pierd-l mesiash dobrze gada; pamietam jak sie gralo placowe w weekendy o 10 po 2 godziny i o 18 zas; teraz to typy grają ale clanowe w cs-a o tych porach ...
A ode mnie minus, bo się po prostu nie zgadzam... Mam 21 lat, masę wspomnień, wspaniałych przyjaciół, a NIGDY nie koczowałem pod blokiem, jak ten debil. W dalszym ciągu nie znoszę również grać w piłkę, jakąkolwiek, i wcale nie żałuję. Wręcz przeciwnie:)
zoru bo ty jesteś już z tych trefnych roczników... patrząc w całokształcie to prawie normalni kończą sie na moim roczniku. potem to pożal się Panie Boże. Gdybym mojego brata nie odcinał od kompa to do dziś by sie garbił przy biurku... w piłkę grać nie umiem co prawda ale fanie bylo pobiegać z ta całą banda :D i tez nie koczowałem pod blokiem :D ale moje wspomnienia z mlodych lat nie wiaza sie z rekorem w CS czy jakies inne scierwo...
Widze co niektórzy co tu sie wypowiadają nie mieli dzieciństwa Zoru koles co ma 21 lat jak mógł nie grac w piłke to co ty robiłes kułeś cały czas ??? A djetc zachowaj to dla siebie te komentarze bo jak nie miałeś tkiego dzieciństwa to wole nie wiedziec co robiłeś bo jak dla mnie i wiekszości społeczeństwa to było najlepiej spędzone dzieciństwo. A dla autora Demota powinny lecieć same Mocne i powinień być to najmocniejszy Demot a nie najbardziej Zminusowany, rodzice dzisiejszych bachorów powinny przeczytać tego demota i pomyśleć nad tym zeby jakoś wychować dzieci a nie zeby pustaki tylko przed komputerem siedziały !!!!
Ja latałem po drzewach, robiłem na nich "bazy", mocowałem jakieś liny itp. Nie latałem za piłką a mimo to dzieciństwo miałem super ;) Dopiero jak dostałem kompa w wieku jakichś 12 lat to zaczęło się psuć. Mając dzieciństwo pro dwór i pro komp w jednym bardzo wyraźnie widać które jest lepsze. Ja milej wspominam to na dworze.
Ale jest też dobra strona! Potem (o ile nie kończy się na grach) można znaleźć niezłą pracę ;)
Ja też nie latałem za piłką - no może trochę. Wolałem właśnie skakać po drzewach, biegać po bazach, grać w koszykówkę, dwa ognie czy tam bawić się w chowanego. Komputer w domu też pojawił się jakoś jak miałem 12 lat, ale raz, że rodzice pilnowali, a dwa nie miałem wówczas internetu, ponieważ nie był mi kompletnie potrzebny.
Ode mnie wpada mocne bo mimo że w piłe nie byłem za świetny i za dragon ball-em aż tak nie latałem to i tak było to lepsze niż siedzenie po 12 godzin przed kompem i jedyne uderzenie w piłkę jakie się teraz zna to "strzałka w lewo" i "spacja"...
jakby nie bylo,.. wspomnienia z dziecinstwa sa najwazniejsze.. pamietam jak zabawa zaczynala sie na przyklad od zwyklego patyka a reszte robila wyobraznia ;) teraz dzieci nie maja zadnej wyobrazni. ode mnie duuuuzy + ... ;))
o tak :)
chociaż większość ludzi tutaj twierdzi pewnie, że ja tego nie znam, bo mam 13 i pół lat..ale pamiętam to dokładnie !
zwsze na polu bawiliśmy się w chowanego, to w podchody albo w berka, graliśmy w gumę, skakaliśmy an ogromnej skakance zrobionej ze sznurków!
to były czasy...
całą grupą przychodziliśmy pod wieczór pod blok i tam codziennie bawiliśmy się w to samo!
i nawet różnica wieku nie miała znaczenia, bo wszyscy się lubieliśmy !
przychodziły dzieciaki od 9do15 lat i było gitez majonez xd
a nie to co teraz... nawet ten "głupi" jak ty to określiłeś przykład:śmingus-dyngus wyglądał inaczej !
bo teraz to jak zauważyłam to dalej tylko my biegamy po osiedlu,a młodsze dzieciaki tego już nie zaznają...
Wielki + uwielbiałem spotykać się z kumplami pogeć w nogę (chociaż nie umiem) no i ten dragon ball mi nie pasuje bo go nie lubiłem no i te czasy mineły siedze przed kompem i oglądam demotywatory chyba nie pobijesz rekordu w ilości minusów:)
No cóż... Po kolei:) @kuba2k1: Kto powiedział, że nie pogra? Poza tym, mam nadzieję, że moje dziecko będzie znało więcej rzeczy, niż tylko sport. @szeffo87: Jak rozumiem, każdy kto nie spędził dzieciństwa pod blokiem jest trefny? To ja, całą swoją osobą, jestem trefny. I jestem z tego dumny! I dlaczego jest komputer albo sport (podblok)? Czy Wy nie znacie innych rozrywek? Nie bawiliście się klockami lego? Nie czytaliście książek, komiksów? W sumie tak, książki są dla lamerów i kujonów, nie? I co do normalności... Nie wiem, czy znasz konkretny przekrój młodzieży i dzieci, ja mam tę przyjemność, ale większość zajmuje się i komputerem, i sportem, i pod blokiem siedzi też. Z czytaniem gorzej, ale z tym za moich czasów nie było najlepiej... @Robal1992: Po pierwsze, miałem wspaniałe dzieciństwo, pełne różnorodnych przeżyć. Po drugie: Gdzie, pytam się gdzie, ja napisałem, że nigdy nie grałem w piłkę? Napisałem, że nie lubię. Żeby czegoś nie lubić, trzeba to poznać! Po trzecie: Jeżeli większość społeczeństwa ma takie poglądy, jak Ty, to ja podziękuję wole mieć swoje. Po czwarte, nie bardzo związane z tematem: Zanim coś napiszesz, weź do ręki słownik interpunkcyjny, bo aż boli, jak się czyta... I taka rada na przyszłość: Jak podkreśla na czerwono, to zrobiłeś błąd, bardzo łatwo można go poprawić. Jest kilka klawiszy na klawiaturze, które mogą to ułatwić. Np. "Backspace". I nawet nie mówcie, że czepiam się pisowni, bo nie mam jak obalić argumentów. Nie ma co obalać... A teraz ode mnie: Ja też uważam, że wspomnienia są najważniejsze, ale, do ciężkiej cholery, niech każdy wybierze je sobie sam. Mam się czuć gorszy, bo lubiłem, i nadal lubię, robić inne rzeczy? A w dupę mnie pocałujcie, pozostanę sobą:)
kolega Zoru też ma racje... to że spędzasz dużo czasu przed komputerem to nie znaczy że nic innego nie umiesz robić...
ja też pamiętam takie dzieciństwo... ale też już teraz spędzam dużo czasu przed kompem.. co nie znaczy, że jestem upośledzona fizycznie i sport akurat lubię...
a.. i siusiu też umiem jeszcze robić jeżeli kogoś to ineresuje -,-;
Tak, tylko ze teraz dylemat jest taki ze - dzieciaki urodzily sie w dobie tych calych kompow, my mielismy inne dziecinstwo, ktory z tych dzieciakow ogladalby teraz DBZ gdy co chwile wychodza inne bajki 3d , komputery sa wszedzie, u nas tak nie bylo :) komputer 133 mhz, co mozna bylo na nim robic? Teraz na kompach WSZYSTKO... wspomnienia pozostaja :) +++
brawa dla Zoru... Sam prawdę mówiąc tez za bardzo nie lubię gier drużynowych, a i pod blokiem nie koczowałem ( to już przez fakt, że mieszkałem na wsi). Ale wystarczyło kilku kumpli i już można było świetnie się bawić jeżdżąc na rowerach, budując szałas w lasku (ew. tamę na rzeczce), grając w kapsle zdobyte wcześniej w spektakularny sposób od żuli pod sklepem, urządzając epickie bitwy na śnieżki(zimowa alternatywa rowerów) albo gdy już pogoda nie pozwalała grając w karty lub w okręty. Ktoś może powiedzieć, że miałem nieciekawe dzieciństwo... Ale nie zamienił bym się za żadne skarby z jakimś małpiszonem wiszącym na trzepaku pod blokiem ;)
Przykro mi, ale dałam Ci mocne, ponieważ całkowicie się z Tobą zgadzam nasze dzieciństwo było o wiele lepsze niż dzisiejszych dzieci. One niestety tego nigdy nie odkryją.;/
Mam 16 lat.. Też mam wspomnienia, mimo to że teraz po powrocie ze szkoły (16:00) włączam komputer. Wyłączam go około 22:00. W trakcie jego pracy odrabiam lekcję, jem obiad, nawet kolację.. Nie mam problemu z oddawaniem potrzeb fizjologicznych. Nie wiem za co Ci ludzie plusy dają. Za to, że co obrażasz innych? Za to że wyzywasz inny od "Dzieci" mając niewiele więcej lat niż oni? Rozumiem, że to miał być demot o motywowaniu ludzi do normalnego życia bez komputera, ale ci nie wyszedł :) To jest niemożliwe :)(-)
Pare lat temu zawsze była jakaś zabawa "na polu" chociarz miałem komputer to siedziałem na nim może z 1 godzine dziennie, a reszta była spedzana na polu.
Ja tez sie zgodze o 16:15 nie było zycia na podwórku ( przynajmniej u mnie , nie wiem jak u was) pozniej sie wychodzilo bawilo w chowanego i takie tam rózne pozniej kazdy zmęczony szedł do domu i spac :)) to były czasy...
przyznam się szczerze, że mam 14 lat ale daje mocne bo taka jest prawda. Czasami lubię troche dłużej posiedziec na kompie no ale bez ruchu to nie mogę :] Musze kilka razy w tygodniu się troche "pobawić", pograć w coś itp.
Demotywator klasy pierwszej !.
Pamiętam poczciwy RTL 7 i Dragon Ball :)
Mam 17 lat, ale wiem co to siniaki, obtarte kolana, łomot z kolegą, piłka nożna ( do dziś aktywnie gram ), na komputerze gram na tyle ile chce, ale ograniczam się do starych poczciwych gier typu Diablo ( 1 i 2 wraz z LoD ), StarCraft, Tyberian Sun, M&M Heroes 3 :)
Masz stary pamięć i chwała Ci za to, bo to co kiedyś było poszło szybko w zapomnienie.
"...jak się oddaje mocz..." tu powinien się ten tekst skończyć, bo reszta to już coś w stylu: "napisze coś na dzieci neo, a one żeby pokazać, że jest inaczej dadzą mi +"
Ehh... ja jestem z tych późniejszych roczników ('94), ale miałem podobne dzieciństwo. Podwórko, gra w gałę, w "chowaka", wypady nad rzekę, na bagna, wojny na patyki itd.
Teraz nie mogę patrzeć na mojego dziesięcioletniego brata, który spędza całe dnie, grając w "Call of Duty".
U mnie jest ta sama akcja ja z 1996 a mimo to dzieciństwo miałem identyczne :D z czego jeste oczywiście dumny! Może to dla tego że mieszkam na wsi tu wszystko ciągnie na dwór :D
Mój brat non stop by grał w pieprzonego Cs'A
Mam 20 lat wlasciwie to mialem podobnie jak autor demota pozatym potrafilem jeszcze znalesc czas na komputer i klasyki takie jak Diablo, Fallout, Warcraft, Duke Nukem 3D, Quake dalo sie pogodzic te dwa swiaty :)
dodam jeszcze ze jestem zaskoczonym tym iz ten demot nie znalazl sie na glownej po takiej ilosci pozytywnych glosow to jakis absurd (mam nadzieje ze to z tego powodu ze admin poprostu nie trafil na tego demota)
Niestety mnie nie demotywuje, mam takie wspomnienia, lecz nie czuję się z tego powodu lepszy, tak więc moim zdaniem nie jest to demotywator, lecz jeśli masz 18 lat (do autora demota) to nie czuj się fajny, że masz takie oto wspomnienia, bo jeszcze życie Ci da po dupie ;) Jesteś dziecinny więc wróc do piaskownicy ;)
No wiec tak:) ja tez mam takie wspomnienia, tez pedziłem ze szkoły na dragon bala na RTL 7 tez biegałem z obdartymi łokciami, ale od samego urodzenia nienawidze piłki. :) i nie potrafie jej kopnac. i sie tego nie wstydze. bo jestem dobry w paru innych dziedzinach.
Daje minusa, ponieważ były podobne. Sprytnie to napisałeś, bo teraz każdy kto da plusa będzie miał poczucie wyższości (więc wszyscy to robią). Ja w tym momencie też mogę napisać, że pewnie dostanę minusa od autora i paru ludzi, którzy dali mocne...
A ja myśle "Kurde gra ma 8 lat i jest świetna! A ja ją teraz odkryłem! Marnowałem czas na jakieś głupie zabawy z kolegami i alkohol a mogłem grać." Ja z chęcią wymazałbym takowe wspomnienia. Mój minus masz.
Śmieszycie mnie wszyscy razem i każden jeden z osobna...Może wam się nie spodobać, to co napiszę, ale krytyki nikt nie lubi.
Najlepiej wymyslać demotywatory na temat tego jakie to było nasze pokolenie i jak to teraz dzieci siedzą przed kompami...owszem,macie racje, że nie powinny tak przesiadywać...Ale gdzie podział się przykład dorosłej osoby???! Możecie gadać co wam się podoba, a i tak 100% z was siedzi prawie całymi dniami przed kompem i mówi tylko jak to było "KIEDYŚ" :) a tłumaczenie, że nie jesteście już dziecmi, to tłumaczenie prosto do kosza...ŻENADA PROSZĘ PAŃSTWA...
taaaa, a pewnie dziwiliście się swoim rodzicom, kiedy truli Wam "ja w twoim wieku" "to nie to co kiedyś" "za moich czasów". A Wy już teraz tak biadolicie i plusujecie. Zdziadzieliście za młodu. Cykl się powtarza, tylko próg wieku jakoś przerażająco niski. Dajcie żyć innym z duchem swoich czasów. Każdy ma swój rozum. Wy, zdaje się, też nie żyliście jak Wasi starsi, więc nie wymagajcie tego od innych.
Nie boję się - bo mam swoje życie.
ja mam 19 lat, i też nie żałuje, że wracałem wiecznie brudny z podwórka do domu "jak się ściemniało" ;D
co do dzieciństwa to wracają jeszcze inne wspomnienia... Amiga i gierki na dyskietkach, no i te ograniczenia "20 min i nie więcej, bo będziesz okulary nosił" :D
Ja mam 20 lat i pamiętam jak w wychodziliśmy o 9 rano na boisko i grali do "aż się ściemni" z przerwami na posiłek. Jak chodziło się na cały dzień nad zalew. Jak próbowaliśmy zrobić domek na drzewie. Mam wiele wspomnień i blizn z dzieciństwa. Z czasem kupienia kompa, przerzuciłem się na wieczorne życie :)
Najfajniejszy demot jakiego widziałem od bardzo dawna!!! Aż mnie na wspominki wzięło :)Najfajniejsze to zawsze było to bawienie się niczym,a teraz? Masakra normalnie... Nawet na biwak pod chmurką dzieciaki zabierają telewizor, laptopa, psp i nie wiadomo co jeszcze...
Jestem z rocznika 90. Ale muszę uznać to za pierd*lenie. Jak byłem młodszy i oglądałem dragona a potem szedłem grać w piłkę to starszy o 10 lat brat śmiał się ze mnie i mówił co to za pokolenie, za moich czasów to przychodziło się do domu, rzucało torbę i od razu szło się na boisko. Także teraz twoje gadanie, że nasze pokolenie jest zajebiste i będziemy mieli wspomnienia, a pokolenie obecnych 10-latków cały czas tylko gra i nawet nie wie co to jest piłka nożna wpisuje się w ramy wypowiedzi starych babć, które tylko potrafią narzekać na dzisiejszą młodzież bo "za jej czasów to było nie dopomyślenia" Także pokolenie jest inne, ci z lat 50. wychowali się bez telewizora, ci z lat 70. bez komputera, my z lat 90. wychowaliśmy się na początku ery komputerów. Dlatego błagam, nie chce żeby moje dzieci urodzone może około 2020 roku, były wyśmiewane przez te z 2000, które będą miały ZAJEBISTE wspomnienia.
to prawda. szara rzeczywistosc; no life kazdego bachora. zapewne minusy w tym democie sa wlasnie od nich ,bo przeciez w taka pogode z domu nigdzie nie mozna wyjsc :< dobry demot, najs
Mam 16 lat i w 3 blokach sąsiadujących z sobą (w których mieszkam) jest 5/6 osób w moim wieku W CAŁYCH TRZECH BLOKACH (198 mieszkań) a z opowieści np. mojej mamy wiem że w jej KLATCE mieszkało z 15 osób w jej wieku więc teraz nie bardzo jest Z KIM wyjść i pokopać w gałe
Ale po co na nich znowu psioczyć że urodzili się w takim roku a nie jak my. Technika się rozwija każdy z niej korzysta oni w wieku naszym też może będą gadać że jak byłem mały to grałem z kolegami chodziłem do szkoły a teraz dzieciaki mają szkołę przy kompie nie chodzą nigdzie mają zanik mięśni bo jeżdżą na wózkach unoszących się w powietrzu nie umieją normalnie nacisnąć klawisza przy klawiaturze bo sterują głosem. Każdy ma wspomnienia z dzieciństwa i to nie zależy od niego ale od roku, w którym się urodził.
A ja mam 24 lata i pamiętam pierwsze odcinki dextera na anglojęzycznym wówczas Cartoon Network i galę wrestlingu co piątek na TMT o 22:00 :P Ale przede wszystkim pamiętam grę z kumplami, siedzenie na dworzu nawet do nocy, aż rodzice zdenerwowani chodzili mnie szukać :)
Jasne taka jest prawda. Dawniej, na większości placach czy boiskach, tłumy dzieci chciały kopać piłkę - teraz, cioty potrafią narzekać tylko na Polską reprezentację.
Cóż, ja skrzywiony kręgosłup mam od siedzenia na nodze, jak jeszcze nie wiedziałem co to jest komputer. Okulary od telewizora, bańka 60hz tylko dobiła tu później. Teraz jest lcd i wada od lat się nie rusza.
Grałem w piłkę (hehe wolę siatkówkę ;]), przychodziłem poobdzierany do domu, na placu siedziało się całe wakacje. To obecne czasy (zwane technik informatyk, w szkole pecet, w domu pecet) będę tak wspominał jak opisujesz.
jakby to powiedzec.... mam 16 lat, mam gorsza sl;epote niz 70-o latki i... to wszystko wina lekarzy, a nie komputera... nie kazda wada jest od komputera, troche mnie urazuiłeś tym demotem...
Prawdziwy demotywator! Świat leci w złym kierunku... kiedyś na moim starym osiedlu było pełno dzieciaków... codziennie kosz, piłka, walki na patyki :), buszowanie po lesie, robienie tzw. baz... teraz... jak tam jestem... widzę tylko pustkę, ew. jakaś pojedyncza grupka raz na tydzień... to już nie te czasy... szkoda tylko mi tego pokolenia 10-15/16 co będzie z nimi za 10 lat...
coś ostatnio każdy do dragon bala powraca ;p. Jeżeli ma się fajnych i dobrych kumpli to ja wracałem jeszcze 2 lata temu poobdzierany brudny etc. do domu ;p. Bo mimo wszystko grać grywałem, ale jak tylko telefon, że na dwór to od razu goniłem. Teraz to już na studia, samochody i się porozjeżdżali. I w garstce tych co pozostali coś kombinujemy. Jeszcze 2 lata temu graliśmy jak opętani w piłkę, na tych wakacjach już nie, bo tak jak wspomniałem samochody, 19 lat (ja mam 18 ;p) i na dyskoteki czy gdziekolwiek indziej. A tak to wszystko jak wyjęte z mojego dzieciństwa ^^. Ze szkoły na dwór, piłka, kwadraty, włóczenie się, dragon ball, i znowu coś było do zrobienia i do domu ^^. Ostatnie zbliżone wakacje do tych z demotywatora były w 06 roku. Z roku na rok, coraz to więcej alkoholu, a mniej zabawy... Niestety ^^. Ale i tak jest co wspominać ;p.
ale trzeba pamiętać że takie oskarżenia nie dotyczą całej młodzieży dzisiejszego wieku , są jeszcze tacy którzy potrafią spożytkować czas :] ale i tak za 20 lat nie będzie nawet pojedynczych sztuk
Ja w podstawówce miałem dosyć cężką sytuacje. Chodziłem do szkoły muzycznej i nie miałem za dużo kolegów w okolicy. Często wracałem wieczorem do domu. W weekendy musiałem dużo się uczyć, ale jak tylko mogłem wychodziłem do kolegów (starszych).Graliśmy w piłkę choć ja nie gram zbyt dobrze, ale grałem. Kompy już były wtedy w miare powszechne więc na kompie też grałem.
co do demota- mam 18 lat wychowywałem się dokładnie jak to jest opisane (jedynie nie oglądałem DB a PowerRangers :D) goniłem za piłką z chłopakami całe dnie, łaziliśmy po drzewach i chowaliśmy po klatkach mam też brata w wieku 8lat po przyjściu ze szkoły odrabia zadanie i siada przed notebookiem jak go mama przegania z przed kompa siada przed telewizorem i gra na PSie do puki nie wróci starszy z pracy i nie wygoni go do oglądania telewizji w swoim pokoju, z tego co z nim rozmawiałem podobnie wygląda spędzanie wolnego czasu większości jego rówieśników, wystarczy nawet spojrzeć na place zabaw i boiska - teraz są puste.........
A ja mam 17 lat, i wracając do domu włączam komputer i oglądam anime do nocy, ew. robie różne inne rzeczy, jednak zbytnio sie od niego nie oddalając. I jestem zadowolony z mojego trybu życia, i z mojego dzieciństwa (ktore wszak jeszcze teoretycznie się nie skończyło, bo pełnoletni nie jestem), i nie czuje potrzeby obcować z dzisiejszym społeczeństwem, które jest po prostu chore i nienormalne, wiec z dwojga złego wole to mniejsze zło... które nawet nie jest takie złe.
Ja też mam 18 a komputer mam od niedawna i nie chciałam go z bratem na własne życzenie. Wolałam grać z chłopakami z osiedla w piłkę niż siedzieć na kompie ;D Ale np. my tak samo wyglądamy w oczach innych pokoleń. Chociażby moja babcia zawsze mówi "a my to jak byliśmy w waszym wieku to biegaliśmy po lesie całymi dniami". Przecież nawet tv nie mieli.
"Ja pamiętam kapsle, na podwórku nas szczeniaków
Pamiętam grę
w siatkówkę na trzepaku
Szkołę, luz, uwagi, skargi
Siniaki, rozwalone wargi
I żale matki, podstawową szkołę
Boisko żwirowe, wszystkie strzelone gole
Świat niewinnych, gdy wszyscy mieli uśmiech na twarzach.."
Ile osób takie dzieciństwo ;]. Ja miałem dzieciństwo idealne, dużo sportu, dużo kumpli (do dzisiaj, po kilkunastu latach trzymamy się w pewnej paczce mimo rozrzutu po całej Europie). Nie wyobrażam sobie wtedy, że ktoś nie gra z nami w piłe, kosza, chowanego, po prostu grał każdy, bezwzględu na umiejętności. Pełno zabaw w lesie, wypady do miasta. Jak wracaliśmy ze szkoły to zachodziliśmy do sklepu z modelami i wybieraliśmy sobie kto co kupi (dostanie na urodziny od rodziców) i potem sklejaliśmy nasze kolekcje i malowaliśmy je w kolorach jakie nam się podobały. Zawsze miałem poździerane kolana i łokcie i pełno szwów. Takie dzieciństwo było super i mam w dupie, że ktoś nazwie je bezsensownym, po prostu nie poczuł tego co ja. Życzę każdemu takich przyjaciół jak ja mam z tamtych czasów.
ja się ciesze że załapałem się na te normalne dzieciństwo jako jeden z ostatnich roczników (92 jestem) i nie powiem bardzo miło wspominam te poobijane kolana dziwaczne zabawy do "aż się sciemni" :) Szkoda mi tylko tych dzieciaków które tego już nie zasmakują bo zamiast iśc do piaskownicy z kumplami i robic garaże i drogi w piasku dla samochodzików odpalą sobie poprostu GTA albo NFS'a... niestety komputer niszczy wyobraźnie wg. mnie taka jest prawda
ja na szczęście mam takie wspomnienia xd
oo tak zabawa w chowanego jak bylo juz ciemno he
naprawde wspolczuje tym dzieciakom co teraz przed kompem siedza zamiast z przyjaciolmi korzystac z "dziecinstwa"
demot jak najbardziej na (+)
MOCNE! Zdecydowanie prawdziwy demot ;] i 100% racja, moze akurat Dragon Balla nie ogladalem, natomiast inne bajki tego typu ;] Ale w domu bez przerwy nie siedzialem! I było zajebiście! Wiem tez jaka frajda jest z grania na kompie w klanach CS itp. lecz spotkania ze znajomymi w "realu" sa lepsze ;] Naprade dzieciaki poolecam wyjść na dwór poruszac sie! ;]
Bardzo fajnie to autor demota napisał. Sam pamiętam jak z kolegą/kolegami biegałem za piłką chociaż boiska nie było. Czasem kupowaliśmy sobie Colę w butelce albo orenżady w butelce, wtedy jeszcze to wszystko miało prawdziwy smak. Nauka zwsze była na drugim planie ;) Najpierw w piłę z kolegami, a później ewentualnie jakaś przyroda czy tam matematyka ;)
Teraz mam nie za dużo kolegów. Dlaczego? Bo nie przepadam za alkoholem, s w tych czasach spotkanie młodzieży = alkohol. Taka smutna prawda.
Hmm ja daje plusa ;] Zalapalem sie jeszcze na te czasy gdzie siedzialo sie na polu od powrotu do szkoly do wieczora, jest co wspominac... A teraz juz nie mowiac o tych dzieciach, ktore tylko graja, ale te co juz wychodza na pole to kompletna patologia. Przygladajac sie im to dochodze do wniosku ze bylem wcale normalnym dzieckiem :P
tak właśnie było ! Dosłowni przed paroma dniami sobie przypomniałem jak to kiedyś było do około 16 roku ż. Później coraz więcej osób (ja też:/) z tzw podwórka miało kompy i wtedy meczyki(noga, siata czy palant), łowienie ryb i kąpiele nad stawem, podpalanie traw:), zabawy z saletrą, karbidem przestały być porządkiem dziennym a stały sie czymś wyjątkowym. A wspomnianej bajki nie oglądałem. czyżby komputery miały by być od 14 lat ? a czemu nie! :D
Już to widze jak za 10 lat mówią "A pamiętasz jak na tym serwie byłem 5 w rankingu?" Albo "Pamiętasz jak miałem to były czaaasy"
Aż przykro sie robi :/
Wiecie, świat staje się coraz gorszy np. u mnie na ulicy są 2-3 osoby w moim wieku, którzy nie wiadomo co by chcieli za wyjście gdzieś albo pogranie w piłkę. Nie ma co pisac takich demotów, bo Ci ludzie, dobrzy ludzie, normalni, nie wrócą.
A jak spędzam przed kompem co najmniej 4 godziny dziennie(a bywało i 12h za małolata), zazwyczaj grając w jakieś głupoty. Ale umiem kopnąć piłkę, i do kosza też ją wrzucić umiem. Nie mam "już" wad kręgosłupa, a ślepotą mnie straszą od 15lat i gdy wszyscy wokół zaczynają nosić okulary ja wciąż umiem przeczytać wszystko nawet trzcionką 2,5 z MS Word. Więc nie zwalaj wszystkiego na komputer czy konsole, bo jak są warunki żeby bawić się inaczej(dobrze się bawić) to dzieciaków nie trzeba do tego namawiać, a komputer zostanie alternatywą a nie postawą zabaw
No i jeszcze zapomniałem dodać ;) Dragon Ball to było coś świetnego. Gdy nie mogłem obejrzeć odcinka, bo nie było mnie w domu zawsze ktoś nagrał mi go na VIDEO ;) No i te fajne kreskówki na Cartoon Network. Johnny Bravo, Ed, Edd i Eddy, Bliźniaki Crump czy też Świat Według Ludwiczka, ale to już na Fox Kids (dzisiejszy Jetix). Fajne czasy, szkoda, że tak szybko się skończyły...
Demot prawdziwy ale w większości to nie wina dzieci tylko rodziców, którzy chcą żeby jak najszybciej ich pociecha nauczyła sie obsługiwać komputer... wg nich bieganie po kałużach, chodzenie po płotach jest nierozwijające... mylą się. Ile dzieci teraz bawi się drewnianymi klockami? A dzięki nim rozwija się sprawność grafomotoryczna, i odpowiednie napięcie mieśniowe.. samo sobie chowają kaleki:(
Całkowicie Cie popieram xD Ja mam 17 lat i dziecinnstwo zapamietam na zawsze... cale dnie na dworze, a jesli nie to w telewizji zawsze było co oglądac, a komputer??
Nawet jeśli ktoś miał to nie było czasu na nim siedziec bo każdy wolał wyjśc wyszalec sie z kolegami:)
Tamte czasy to najlepsze jakie mogły sie trafic w tej fazie zycia :D
Gówno prawda.
To taki sam stereotyp jak to, że blondynki są głupie. Stereotyp, że dzisiejsza młodzież siedzi przed monitorem i rżnie wiekami w wowa. Nie chcę nic mówić, ale to ludzie w wieku około 17-35lat najwięcej czasu spędzają przy grach komputerowych. Co oczywiście złe nie jest, chociaż każde media się tego czepiają. Już ostro mnie irytują te stereotypy. Sam mam 16lat i jeśli mam wybór "wyjść na dwór/imprezę/kosza/whatever czy dalej gapić się w monitor" wybieram wyjście ze znajomymi. I tak samo wybraliby WSZYSCY moi rówieśnicy. Więc te twoje(autora) gadanie to nic innego jak powielanie następnego z kolei stereotypu.
Co prawda, to prawda, pamiętam jak pusto na osiedlu się robiło o 16:40. A dzisiejsze pokolenie jest po prostu rozpieszczane przez rodziców. WIELKI PLUS !
ale nie zawsze bywa tak że ktoś jest skrajnym 'graczem w piłkę' albo 'graczem CS'. poza tym ja miałem dzieciństwo bez komputera i (jak wielu moich znajomych) też mam wady kręgosłupa ;/
+ za demota bo większość prawdy okazuje
+ jak nic
mimo ze na moim roczniku powoli konczyly sie te piekne wspomnienia to nadal pamietam jak biegalem za pilka ;], mimo ze nieumiem grac to chetnie gralem z kolegami, bieganie po parku i nielegalne akcje "za 5 minut mialem byc w domu!" i gdy droge do szkoly chociazby 200 metrowa czestoszlo sie 2 godziny.
Czasy nie wrócą, ale bo ja wiem, swiat idzie do przodu i nasze dzieci beda sie z nas smialy, nie dlatego ze ogladalismy DB a bo "biegalismy z apilka jak pershingi".
Pantha rhei
Rocznik rocznikiem, ja jestem '94, niby komputer miałem odkąd pamiętam (początkowo to była chyba Amiga, potem PC), a jednak też pamiętam takie dzieciństwo. Obiad, Dragon Ball, a potem na podwórku do samego wieczora. Oj, a jakie się rzeczy wymyślało! Gry komputerowe nam nie były potrzebne. Mieliśmy zabawę w Simsy nawet :). A do tego gildia magów, Big Brother, ale te zwykłe chowanego, berek, noga itd. też oczywiście.
Jak patrzę na współczesne dzieci to mi się żal robi.
"Kup browar, odpal jointa i spójrz na słońca zachód
Na tych dzieciaków wiele byś dał by cofnąć się do tamtych czasów
Zagrać w piłkę na boisku z większością nieobecnych przyjaciół
Zjarać pierwszego szluga na przerwie za szkołą
Nie zdając sobie sprawy z problemów, które mieliśmy przed sobą"
Tyle bym dał rzeby wrócić do tych czasów eh boisko, trzepak, pierwsze mazanie sprejem, pierwsze dziewczyny, Porządne bajki, Te szare bloki i starzy dobrzy przyjaciele którzy do teraz mi pomagają...
ja mam 17 lat komputer mam od podstawowki ale zawsze podchodziłem do niego z dystansem może piłki nie kopie za dobrze ale zawsze szalałem za adrenaliną sporty typu parkour free run bmx itp i ja bym wolał przy tym uszkodzic kregoslup niz podczas siedzenia 25/8 przy komputerze i dzieciom neo tez odradzam takie siedzenie... Daje mocne bo tez to pamietam :]
Wiadomo że każdy ma inne gusta i inaczej spędzał wolny czas o to nie ma sesnu się kłócić :), a przesłanie demota jest chyba jasne dla wszystkich.. przez nadmierne korzystanie z komputera dzieci powoli się uwsteczniają (wiem bo mam dzieci w rodzinie) moim zdaniem jak tak dalej pójdzie to w przyszłości dzieci będą miały problemy z nawiązaniem kontaktów międzyludzkich i to jest problem
Do mnie to nie trafiło. Owszem gram na Pc bardzo dużo(nie w te ścierwa co wy piszecie), mam wadę wzroku jednak mam tez 1czas w szkole na 100m i 300m. Dragon Ball nie oglądałem, zbyt durne nazwy mieli. Naruto i FMA są dużo lepsze. A przed Pc również pracuję. Wydaje mi się, że mam lepsze wspomnienia niż Ty, nie będę się tu bardziej rozpisywał.A tak czy tak do dużej ilości osób trafiłeś, więc dałem + Pozdrawiam.
wkurza mnie takie wymądrzanie sie że owszem to i to ale i tak do mnie nie trafiasz itp lepiej sie ogląda dragon ball bo naruto juz jest batdziej nowoczesny do dzisiaj pamiętam wszystkie postacie i mam ze 150 kart ;)
prawda, ja zawsze wolałem dwór i piłka na okrągło, dalej wolę ;] Ale teraz jedyne mecze o jakich dzieciaki słyszały to w cs :/ teraz mam 16 lat i dalej gram jak ktos wyjdzie, bo tez wszyscy sobie wola nudzic sie w domu jak na powietrze wyjsc...
Na szczęście to są skrajne i rzadkie przypadki tak naprawdę,osobiście znam może ze dwóch typów którzy są upośledzeni fizycznie i społecznie bo uzależnili się od komputera... Ciężko im pomóc,niechętnie wychodzą z domu,na imprezy czy nawet pokopać piłkę.Żal mi ich.
Tamte czasy nie wrócą. Czy to nie dziwne że u każdego ze starego pokolenia tak wyglądał dzień szkoła podwórko 16 DB podwórko i z okna co chwila ,,Do domu!!!!!!"
nawet nie bardzo pamiętam anime bo miałam 3 lata ale doskonale pamietam brata z kolegami jak grali wpiłke i kłócili sie przy kartach że jeden kantuje itp
A ja jestem zdania że w ten sposób świata nie zmienisz..
Też denerwują mnie ludzie tak marnujący sobie życie ale to są ich życia. Oni są zamknieci swoim świecie komputerowym i nie obchodzi ich co piszesz. Pokazujesz tym tylko że wsadzasz nos w nie swoje sprawy. Tyle. Wydaje mi się że na takie manifesty nie miejsce na demotywatorach ..
Świetny demot-dodam jeszcze do tego anime z polonii 1, na którym wychowywało się moje pokolenie i nic tylko wracać do beztroskich czasów dzieciństwa...a wzrok traciłem jedynie przez pegazusa,ale nigdy kosztem wyjścia na dwór +
Ja pamiętam jak miałem 3-4 lata chodziłem z tatą i starszym bratem na (małe miasto) boisko i chodziło tam ze trzydzieści osób że boiska nie starczało a teraz ..... tylko ja i 3 osoby (+++++++ dla ciebbie )
Boże, już mam dosyć słuchania takiego pieprzenia. Czasy się ku*wa zmieniają, ludzie! To tak jakby wasz dziadek wspominał, że za jego czasów nie było telewizji, a wyście siedzieli na Dragon Ballu (ktorego pamiętam, i był gówniany jak nie wiem co!). Rozumiem, że z biegiem czasu wspomnienia się idealizują, ale skończcie już z takim pieprzeniem, bo aż głowa boli ...
prawdziwy demot, brawo ! sama prawda, szczerze .. kiedyś to gdziekolwiek się wyszło, to można było zobaczyć zgraję dzieciaków, nie przeszkadząło im, że nie mają kompa, ważne było, że byli kumple, może piłka .. a teraz ? pustki ...
dostajesz minusa tylko dlatego że tego chcesz. Nic nowego niestety nie odkryłeś, ale co tam..m=
a Ty jesteś jednym z tych dzieci z opowiadania..
Nie aż się ściemni - ja wielokrotnie siedziałam dłużej. Nie mam powyżej 15 lat i jescze pamiętam "te czasy" więc nie jest tak źle :)
Nie o to chodzi. Wszyscy wiemy, że teraz wiele dzieci nie potrafią odejść od komputera nawet na chwilę, bo muszą ,,skończyć poziom''. Jest coraz mniej dzieci grających w piłkę nożną, coraz więcej osób ma wykrzywiony kręgosłup, a to wszystko przez uzależnienie. Nie boję się użyć tego słowa. Drodzy Rodzice! Zdajecie sobie z tego sprawę! Za dużo osób gra od rana do rana. Obudźcie się! Stosujcie kary, itp. Pozdrawiam wszystkich nie-nolifów.
daję "mocne", bo też p0amiętam tamte piękne czasy ;)
No dokładnie!! To jest to!! :)
ja tez...
szkoda, ze te czasy juz nie wroca....
Ja też pamiętam "dragon balla" na RTL7 sie oglądało:D później na polko :D
Ach te czasy dzieciństwa :D
TO NIEPRAWDA.
owszem, 13 i więcej latkowie spędzają większosc swojego czasu przed komputerem, ale tez maja znajomych, tez wychodza na dwoj.
mam młodszego (9l) brata, ktory idealnie pasuje do opisu Twojego dzieciństwa (poza kilkoma szczegółami, bo jednak zgodzę się z tym, że czasy się zmienily). a poza tym "sraka12", jak kolega wyzej zauwazyl, nie jest to nick dojrzalej osoby. skonczylam :))
otóż nie, mam więcej niż 13, lat, ale mniejsza z tym. nie napisalam tego komentarza,
zeby
udowodnic calemu swiatu, jaka to ja jestem mądra, tylko, zeby uswiadomic wszystkim, ze
nie
wszystkie dzieci spędzają całe życie przed komputerem. o tym, ze narodził się
kolejny
stereotyp. kochana Megan, odniosłam wrażenie, ze, niezależnie od wieku, masz mentalnosc
80letniej
babci, która potrafi tylko narzekac, jaki ten swiat jest okropny... pozdrawiam
ps
uważam, ze w tym momencie jezdzisz po mnie dla samego jezdzenia...
pps chcialabym również Cię poprosic o wytknięcie mi moich błędów ortograficznych, ponieważ ja, "trzynastoletnie dziecko neo" jestem za głupia, zeby je wyłapac.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2010 o 20:15
Nie mam wiecej niz 15 lat a zaliczam sie do tego i tez ogladalem dragon balla i pamietam jak zawsze na rtl7po tym zrobiono tvn7 leciala jeszcze taka bajka jak woody wood pecker, zaliczam sie do tej grupy mlodzierzy, poniewaz wychowywalem sie z kolegami o kilka(nascie) lat starszymi dzieki nim nie trafilem do pokolenia ,,komputerowych dzieci"
Oczywiście że to racja, jak ja zamiast oglądać dragon balla pogram na kompie to neo-bydło jestem. Jak nie lubię grać w nogę to jestem frajerem, a nie mając co dzień upier***onych włosów nie zasługuję na szacunek. Noszę okulary bo za szybko urosłem w pewnym momencie i mam dużą wadę. Lubię grać w kosza, jeździłem na desce, na pseudo snowboardzie (normalna deska jest za droga), lubię spędzić aktywnie czas ale nie mów mi że jestem gorszy bo nie jestem użalającym się 18-letnim frajerem, narzekającego na innych. Co sobotę oglądam tego demota i mam ochotę skopać autora.
Ja co prawda jestem trochę młodsza, ale mam brata (20L), z którym wspólnie oglądałam pokemony, dragon ball`a kojarze tylko toche ale zbieraliśmy jakieś ciulstwa z lay`sów i po odrobieniu lekcji szliśmy na jakieś niezbyt zadbane osiedlowe boisko.
Jednak widzę te zmianę po moim młodszym bracie, który ma 8 lat i choć wychodzi na dwór i gra w piłkę to w głowie mu tylko ben10!
Czasy sie zmieniają ,ale miło powspominać! ;D
Też pamiętam jak oglądałem na RTL 7 bajki po tym jak w klasach 1 i 2 babcia mnie odbierala ze szkoly a pozniej sam wracałem. Po obejrzeniu bajek wystrzeliwałem na dwór :)
Jeśli wy biegaliście z patykami dookoła kałuży to współczuje że nie mieliście nic innego do roboty. Ja np: mam dużo zajęć pomijając komputer, które wg mnie są lepszą i bardziej kreatywną formą spędzania czasu. Grzebanie przy motocyklach, granie w piłkę, robienie ognisk nad stawem, spanie w namiotach, to tylko przykłady, a jeśli wy nie mieliście możliwości tak spędzać czasu to nie musicie się na nas dowartościowywać. Pozdrowienia od dzieci neo dla dzieci RTL'a 7, a na co ja się tak starałem, zaraz i tak bd poniżej poziomu ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2010 o 17:29
Ja też mam 18 lat.... I też mam takie piękne wspomnienia... ale też przesiadywałem wieczorami przed kompem !
SUPER DEMOT.
Mnie demotywują tacy ludzie...
Dzieciaki mają teraz ciekawsze rzeczy do roboty, niż wy mieliście
w ich wieku, więc na to najeżdżacie. Ja wolę posiedzieć przed kompem niż przed blokiem.
W czym
lepsze jest oglądanie Dragon Balla od gry na kompie?
A potłuczone kolana i włosy pełne piasku? A
siedzenie pod blokiem? To są po prostu inne rozrywki i wszystkie normalne osoby, które znam, wolą
(obecnie) pograć na komputerze niż bawić się w piaskownicy, co raczej nie dziwi. Dzieci nie są
głupie i też wiedzą, co lepsze. A minusujcie sobie, bo 85% (liczby wzięte znikąd ftw) osób to
osoby o mentalności dziadków ("za moich czasów tak nie było, więc to jest gorsze/zazdroszczę
wam, że macie tak fajnie, więc będę na was najeżdżać"), albo osoby, które nie są w stanie przeczytać tego tekstu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2010 o 17:12
Kolego iBoom, za parę lat Ty i te "mądre" dzieci zrozumiecie swój błąd i będzie za późno
I boom Czym jest lepsze oglądanie Dragon balla ?
W tym że zajmowało to góra pół godziny a nie pół dnia"grania w Cs'a" A potuczone kolana i włosy pełne piasku to wspomnienia , przeżycia o których myśli się cały czas...Można nawet powiedzieć że w pewien sposób nadają życiu sens. Ty nigdy tego nie zrozumiesz bo tego nie przeżyłeś.Mentalność dziadków?O czym ty piszesz stary? Ludzie chcą żeby było tak jak dawniej bo było lepiej! A nie wspominają dla "Najeżdżania". A twój sposób myślenia co do "mentalnych dziadków" jest karygodny! Myślisz że oni są tacy wredni i przyjeb*ni jak te "Mądre dzieci" które znasz?
Właśnie nie chodzi o to, że te sposoby spędzania czasu były lepsze. Po prostu każdy tęskni za swoją młodością, a na młodość składa się właśnie wolny czas.
Gdyby granie na komputerze było gorsze/mniej przyjemne, nikt by tego nie robił.
nie pierd-l mesiash dobrze gada; pamietam jak sie gralo placowe w weekendy o 10 po 2 godziny i o 18 zas; teraz to typy grają ale clanowe w cs-a o tych porach ...
a potem kręgosłup pana iBooma będą leczyć z moich podatków, psia mamba...
A ode mnie minus, bo się po prostu nie zgadzam... Mam 21 lat, masę wspomnień, wspaniałych przyjaciół, a NIGDY nie koczowałem pod blokiem, jak ten debil. W dalszym ciągu nie znoszę również grać w piłkę, jakąkolwiek, i wcale nie żałuję. Wręcz przeciwnie:)
zoru bo ty jesteś już z tych trefnych roczników... patrząc w całokształcie to prawie normalni kończą sie na moim roczniku. potem to pożal się Panie Boże. Gdybym mojego brata nie odcinał od kompa to do dziś by sie garbił przy biurku... w piłkę grać nie umiem co prawda ale fanie bylo pobiegać z ta całą banda :D i tez nie koczowałem pod blokiem :D ale moje wspomnienia z mlodych lat nie wiaza sie z rekorem w CS czy jakies inne scierwo...
Dokładnie na twoim, Mordo
Chłopak ma racje Wspomnienia są najważniejsze ;/ Duży plus
Widze co niektórzy co tu sie wypowiadają nie mieli dzieciństwa Zoru koles co ma 21 lat jak mógł nie grac w piłke to co ty robiłes kułeś cały czas ??? A djetc zachowaj to dla siebie te komentarze bo jak nie miałeś tkiego dzieciństwa to wole nie wiedziec co robiłeś bo jak dla mnie i wiekszości społeczeństwa to było najlepiej spędzone dzieciństwo. A dla autora Demota powinny lecieć same Mocne i powinień być to najmocniejszy Demot a nie najbardziej Zminusowany, rodzice dzisiejszych bachorów powinny przeczytać tego demota i pomyśleć nad tym zeby jakoś wychować dzieci a nie zeby pustaki tylko przed komputerem siedziały !!!!
Niektórym cięzko zrozumieć że nie każdego fascynuje całodzienne latanie za piłką...ehh..
Ja latałem po drzewach, robiłem na nich "bazy", mocowałem jakieś liny itp. Nie latałem za piłką a mimo to dzieciństwo miałem super ;) Dopiero jak dostałem kompa w wieku jakichś 12 lat to zaczęło się psuć. Mając dzieciństwo pro dwór i pro komp w jednym bardzo wyraźnie widać które jest lepsze. Ja milej wspominam to na dworze.
Ale jest też dobra strona! Potem (o ile nie kończy się na grach) można znaleźć niezłą pracę ;)
Ja też nie latałem za piłką - no może trochę. Wolałem właśnie skakać po drzewach, biegać po bazach, grać w koszykówkę, dwa ognie czy tam bawić się w chowanego. Komputer w domu też pojawił się jakoś jak miałem 12 lat, ale raz, że rodzice pilnowali, a dwa nie miałem wówczas internetu, ponieważ nie był mi kompletnie potrzebny.
Ode mnie wpada mocne bo mimo że w piłe nie byłem za świetny i za dragon ball-em aż tak nie latałem to i tak było to lepsze niż siedzenie po 12 godzin przed kompem i jedyne uderzenie w piłkę jakie się teraz zna to "strzałka w lewo" i "spacja"...
jakby nie bylo,.. wspomnienia z dziecinstwa sa najwazniejsze.. pamietam jak zabawa zaczynala sie na przyklad od zwyklego patyka a reszte robila wyobraznia ;) teraz dzieci nie maja zadnej wyobrazni. ode mnie duuuuzy + ... ;))
I to jest prawdziwy demotywator :) Szkoła, Obiad, DBZ, Piaskownica xD
Może głupi przykład ale i śmingus-dyngus inaczej wyglądał teraz pustka kiedyś to było szaleństwo :) MooCnE !!
o tak :)
chociaż większość ludzi tutaj twierdzi pewnie, że ja tego nie znam, bo mam 13 i pół lat..ale pamiętam to dokładnie !
zwsze na polu bawiliśmy się w chowanego, to w podchody albo w berka, graliśmy w gumę, skakaliśmy an ogromnej skakance zrobionej ze sznurków!
to były czasy...
całą grupą przychodziliśmy pod wieczór pod blok i tam codziennie bawiliśmy się w to samo!
i nawet różnica wieku nie miała znaczenia, bo wszyscy się lubieliśmy !
przychodziły dzieciaki od 9do15 lat i było gitez majonez xd
a nie to co teraz... nawet ten "głupi" jak ty to określiłeś przykład:śmingus-dyngus wyglądał inaczej !
bo teraz to jak zauważyłam to dalej tylko my biegamy po osiedlu,a młodsze dzieciaki tego już nie zaznają...
fajnie napisane, u mnie było podobnie :D
plusik :)
Wielki + uwielbiałem spotykać się z kumplami pogeć w nogę (chociaż nie umiem) no i ten dragon ball mi nie pasuje bo go nie lubiłem no i te czasy mineły siedze przed kompem i oglądam demotywatory chyba nie pobijesz rekordu w ilości minusów:)
No cóż... Po kolei:) @kuba2k1: Kto powiedział, że nie pogra? Poza tym, mam nadzieję, że moje dziecko będzie znało więcej rzeczy, niż tylko sport. @szeffo87: Jak rozumiem, każdy kto nie spędził dzieciństwa pod blokiem jest trefny? To ja, całą swoją osobą, jestem trefny. I jestem z tego dumny! I dlaczego jest komputer albo sport (podblok)? Czy Wy nie znacie innych rozrywek? Nie bawiliście się klockami lego? Nie czytaliście książek, komiksów? W sumie tak, książki są dla lamerów i kujonów, nie? I co do normalności... Nie wiem, czy znasz konkretny przekrój młodzieży i dzieci, ja mam tę przyjemność, ale większość zajmuje się i komputerem, i sportem, i pod blokiem siedzi też. Z czytaniem gorzej, ale z tym za moich czasów nie było najlepiej... @Robal1992: Po pierwsze, miałem wspaniałe dzieciństwo, pełne różnorodnych przeżyć. Po drugie: Gdzie, pytam się gdzie, ja napisałem, że nigdy nie grałem w piłkę? Napisałem, że nie lubię. Żeby czegoś nie lubić, trzeba to poznać! Po trzecie: Jeżeli większość społeczeństwa ma takie poglądy, jak Ty, to ja podziękuję wole mieć swoje. Po czwarte, nie bardzo związane z tematem: Zanim coś napiszesz, weź do ręki słownik interpunkcyjny, bo aż boli, jak się czyta... I taka rada na przyszłość: Jak podkreśla na czerwono, to zrobiłeś błąd, bardzo łatwo można go poprawić. Jest kilka klawiszy na klawiaturze, które mogą to ułatwić. Np. "Backspace". I nawet nie mówcie, że czepiam się pisowni, bo nie mam jak obalić argumentów. Nie ma co obalać... A teraz ode mnie: Ja też uważam, że wspomnienia są najważniejsze, ale, do ciężkiej cholery, niech każdy wybierze je sobie sam. Mam się czuć gorszy, bo lubiłem, i nadal lubię, robić inne rzeczy? A w dupę mnie pocałujcie, pozostanę sobą:)
nie chce mi się czytać tego co jest wyżej, bo to już jak dla mnie lekka przesada, w każdym razie popieram "mocno" :)
kolega Zoru też ma racje... to że spędzasz dużo czasu przed komputerem to nie znaczy że nic innego nie umiesz robić...
ja też pamiętam takie dzieciństwo... ale też już teraz spędzam dużo czasu przed kompem.. co nie znaczy, że jestem upośledzona fizycznie i sport akurat lubię...
a.. i siusiu też umiem jeszcze robić jeżeli kogoś to ineresuje -,-;
Tak, tylko ze teraz dylemat jest taki ze - dzieciaki urodzily sie w dobie tych calych kompow, my mielismy inne dziecinstwo, ktory z tych dzieciakow ogladalby teraz DBZ gdy co chwile wychodza inne bajki 3d , komputery sa wszedzie, u nas tak nie bylo :) komputer 133 mhz, co mozna bylo na nim robic? Teraz na kompach WSZYSTKO... wspomnienia pozostaja :) +++
Postęp techniki, musimy do tego przywyknąć że komputery są coraz lepsze...
Dobrze mowisz;)
:) jak liczyłeś na minusy to trzeba było zamieścić demota wcześniej, teraz dzieci śpią...
Liczyłem że jeszcze rano wstaną ;D
brawa dla Zoru... Sam prawdę mówiąc tez za bardzo nie lubię gier drużynowych, a i pod blokiem nie koczowałem ( to już przez fakt, że mieszkałem na wsi). Ale wystarczyło kilku kumpli i już można było świetnie się bawić jeżdżąc na rowerach, budując szałas w lasku (ew. tamę na rzeczce), grając w kapsle zdobyte wcześniej w spektakularny sposób od żuli pod sklepem, urządzając epickie bitwy na śnieżki(zimowa alternatywa rowerów) albo gdy już pogoda nie pozwalała grając w karty lub w okręty. Ktoś może powiedzieć, że miałem nieciekawe dzieciństwo... Ale nie zamienił bym się za żadne skarby z jakimś małpiszonem wiszącym na trzepaku pod blokiem ;)
na trzepaku spędzałam dużo czasu i bardzo miło to wspominam :D
a poza tym to zima to było coś!
po 20 osób na górkę i kulig z sanek!
Przykro mi, ale dałam Ci mocne, ponieważ całkowicie się z Tobą zgadzam nasze dzieciństwo było o wiele lepsze niż dzisiejszych dzieci. One niestety tego nigdy nie odkryją.;/
Ech, prawda, prawda, obys ZMOTYWOWAL dzieciaki do "naszego" dziecinstwa. :)
Mam 16 lat.. Też mam wspomnienia, mimo to że teraz po powrocie ze szkoły (16:00) włączam komputer. Wyłączam go około 22:00. W trakcie jego pracy odrabiam lekcję, jem obiad, nawet kolację.. Nie mam problemu z oddawaniem potrzeb fizjologicznych. Nie wiem za co Ci ludzie plusy dają. Za to, że co obrażasz innych? Za to że wyzywasz inny od "Dzieci" mając niewiele więcej lat niż oni? Rozumiem, że to miał być demot o motywowaniu ludzi do normalnego życia bez komputera, ale ci nie wyszedł :) To jest niemożliwe :)(-)
Pare lat temu zawsze była jakaś zabawa "na polu" chociarz miałem komputer to siedziałem na nim może z 1 godzine dziennie, a reszta była spedzana na polu.
coś prawdziwego... nareszcie jakiś porządny demot.
Ja tez sie zgodze o 16:15 nie było zycia na podwórku ( przynajmniej u mnie , nie wiem jak u was) pozniej sie wychodzilo bawilo w chowanego i takie tam rózne pozniej kazdy zmęczony szedł do domu i spac :)) to były czasy...
przyznam się szczerze, że mam 14 lat ale daje mocne bo taka jest prawda. Czasami lubię troche dłużej posiedziec na kompie no ale bez ruchu to nie mogę :] Musze kilka razy w tygodniu się troche "pobawić", pograć w coś itp.
SUPER DEMOT, DAJE MOCNE, NA GŁÓWNĄ Z NIM !!!!!!!!!1
Dragon Ball to były czasy ;) duży plus
Ahhhh...
Dragon Ball...
To były czasy :)
Demotywator klasy pierwszej !.
Pamiętam poczciwy RTL 7 i Dragon Ball :)
Mam 17 lat, ale wiem co to siniaki, obtarte kolana, łomot z kolegą, piłka nożna ( do dziś aktywnie gram ), na komputerze gram na tyle ile chce, ale ograniczam się do starych poczciwych gier typu Diablo ( 1 i 2 wraz z LoD ), StarCraft, Tyberian Sun, M&M Heroes 3 :)
Masz stary pamięć i chwała Ci za to, bo to co kiedyś było poszło szybko w zapomnienie.
"...jak się oddaje mocz..." tu powinien się ten tekst skończyć, bo reszta to już coś w stylu: "napisze coś na dzieci neo, a one żeby pokazać, że jest inaczej dadzą mi +"
Ehh... ja jestem z tych późniejszych roczników ('94), ale miałem podobne dzieciństwo. Podwórko, gra w gałę, w "chowaka", wypady nad rzekę, na bagna, wojny na patyki itd.
Teraz nie mogę patrzeć na mojego dziesięcioletniego brata, który spędza całe dnie, grając w "Call of Duty".
U mnie jest ta sama akcja ja z 1996 a mimo to dzieciństwo miałem identyczne :D z czego jeste oczywiście dumny! Może to dla tego że mieszkam na wsi tu wszystko ciągnie na dwór :D
Mój brat non stop by grał w pieprzonego Cs'A
@kenny141 Właśnie, powinien grać w Terrarię, a nie jakieś g*wno.
Mam 20 lat wlasciwie to mialem podobnie jak autor demota pozatym potrafilem jeszcze znalesc czas na komputer i klasyki takie jak Diablo, Fallout, Warcraft, Duke Nukem 3D, Quake dalo sie pogodzic te dwa swiaty :)
Ja też mam 18 lat i mam wspomnienia a nawet pamiątki blizny na kolanach xD
dodam jeszcze ze jestem zaskoczonym tym iz ten demot nie znalazl sie na glownej po takiej ilosci pozytywnych glosow to jakis absurd (mam nadzieje ze to z tego powodu ze admin poprostu nie trafil na tego demota)
Wow Dragon Balla oglądałeś superrr....
Dzieci teraz tu siedzą...
heh ja mam 15 lat i zupelnie inny jestem :) + oczywiscie, ale strasznie dużo takich demotow, bo prawie kazdy moze cos takiego napisac.
a jednak glowna ;d
Niestety mnie nie demotywuje, mam takie wspomnienia, lecz nie czuję się z tego powodu lepszy, tak więc moim zdaniem nie jest to demotywator, lecz jeśli masz 18 lat (do autora demota) to nie czuj się fajny, że masz takie oto wspomnienia, bo jeszcze życie Ci da po dupie ;) Jesteś dziecinny więc wróc do piaskownicy ;)
No wiec tak:) ja tez mam takie wspomnienia, tez pedziłem ze szkoły na dragon bala na RTL 7 tez biegałem z obdartymi łokciami, ale od samego urodzenia nienawidze piłki. :) i nie potrafie jej kopnac. i sie tego nie wstydze. bo jestem dobry w paru innych dziedzinach.
Daje minusa, ponieważ były podobne. Sprytnie to napisałeś, bo teraz każdy kto da plusa będzie miał poczucie wyższości (więc wszyscy to robią). Ja w tym momencie też mogę napisać, że pewnie dostanę minusa od autora i paru ludzi, którzy dali mocne...
demot:Dragon Ball?:Ja pamiętam Gąskę Balbinkę.
A ja myśle "Kurde gra ma 8 lat i jest świetna! A ja ją teraz odkryłem! Marnowałem czas na jakieś głupie zabawy z kolegami i alkohol a mogłem grać." Ja z chęcią wymazałbym takowe wspomnienia. Mój minus masz.
ja mam 19lat i tak samo wspominam dzieciństwo i mam takie same odczucia co do dzisiejszych dzieci
ja mam 19 lat i mam identyczne wspomnienia
No i widzisz? Oglądałeś Dragon Balla, biegałeś z kolegami, a zasady interpunkcji znam ja...
BRAWO, BRAWO w koncu ktos, powiedział prawde, pokoleniu "neostrady" pozdrawiam.
Śmieszycie mnie wszyscy razem i każden jeden z osobna...Może wam się nie spodobać, to co napiszę, ale krytyki nikt nie lubi.
Najlepiej wymyslać demotywatory na temat tego jakie to było nasze pokolenie i jak to teraz dzieci siedzą przed kompami...owszem,macie racje, że nie powinny tak przesiadywać...Ale gdzie podział się przykład dorosłej osoby???! Możecie gadać co wam się podoba, a i tak 100% z was siedzi prawie całymi dniami przed kompem i mówi tylko jak to było "KIEDYŚ" :) a tłumaczenie, że nie jesteście już dziecmi, to tłumaczenie prosto do kosza...ŻENADA PROSZĘ PAŃSTWA...
http://demotywatory.pl/470966/Rodzcie-Neostrady
taaaa, a pewnie dziwiliście się swoim rodzicom, kiedy truli Wam "ja w twoim wieku" "to nie to co kiedyś" "za moich czasów". A Wy już teraz tak biadolicie i plusujecie. Zdziadzieliście za młodu. Cykl się powtarza, tylko próg wieku jakoś przerażająco niski. Dajcie żyć innym z duchem swoich czasów. Każdy ma swój rozum. Wy, zdaje się, też nie żyliście jak Wasi starsi, więc nie wymagajcie tego od innych.
Nie boję się - bo mam swoje życie.
megaplus za ten demot :D aż mi się przypomniały stare, dobre czasy...aż mi się łezka w oku zakręciła ;,)
18 lat... chlopie, jestes w samym srodku pokolenia neo ;]
ja mam 19 lat, i też nie żałuje, że wracałem wiecznie brudny z podwórka do domu "jak się ściemniało" ;D
co do dzieciństwa to wracają jeszcze inne wspomnienia... Amiga i gierki na dyskietkach, no i te ograniczenia "20 min i nie więcej, bo będziesz okulary nosił" :D
Ja mam 20 lat i pamiętam jak w wychodziliśmy o 9 rano na boisko i grali do "aż się ściemni" z przerwami na posiłek. Jak chodziło się na cały dzień nad zalew. Jak próbowaliśmy zrobić domek na drzewie. Mam wiele wspomnień i blizn z dzieciństwa. Z czasem kupienia kompa, przerzuciłem się na wieczorne życie :)
+za pomysł demota ,i współczuje tym dzieciaczką dzisiejszych czasów kiedyś wystarczyło 8bitów na pegazie
srajcie dalej i tak nic tym demotem nie zmienisz
to były czasy i chętnie chciałbym przeżyć je jeszcze raz ;)
Najfajniejszy demot jakiego widziałem od bardzo dawna!!! Aż mnie na wspominki wzięło :)Najfajniejsze to zawsze było to bawienie się niczym,a teraz? Masakra normalnie... Nawet na biwak pod chmurką dzieciaki zabierają telewizor, laptopa, psp i nie wiadomo co jeszcze...
http://demotywatory.pl/469778/Dodawanie-demotywatorow
to sobie przeczytaj
Jestem z rocznika 90. Ale muszę uznać to za pierd*lenie. Jak byłem młodszy i oglądałem dragona a potem szedłem grać w piłkę to starszy o 10 lat brat śmiał się ze mnie i mówił co to za pokolenie, za moich czasów to przychodziło się do domu, rzucało torbę i od razu szło się na boisko. Także teraz twoje gadanie, że nasze pokolenie jest zajebiste i będziemy mieli wspomnienia, a pokolenie obecnych 10-latków cały czas tylko gra i nawet nie wie co to jest piłka nożna wpisuje się w ramy wypowiedzi starych babć, które tylko potrafią narzekać na dzisiejszą młodzież bo "za jej czasów to było nie dopomyślenia" Także pokolenie jest inne, ci z lat 50. wychowali się bez telewizora, ci z lat 70. bez komputera, my z lat 90. wychowaliśmy się na początku ery komputerów. Dlatego błagam, nie chce żeby moje dzieci urodzone może około 2020 roku, były wyśmiewane przez te z 2000, które będą miały ZAJEBISTE wspomnienia.
A moje czasy to Sknerus McKwacz, Brygada RR i reszta KULTOWYCH ZAJEFAJOWSKICH BAJEK!!! :D
P+us dla Ciebie sraka12
to prawda. szara rzeczywistosc; no life kazdego bachora. zapewne minusy w tym democie sa wlasnie od nich ,bo przeciez w taka pogode z domu nigdzie nie mozna wyjsc :< dobry demot, najs
Mam 16 lat i w 3 blokach sąsiadujących z sobą (w których mieszkam) jest 5/6 osób w moim wieku W CAŁYCH TRZECH BLOKACH (198 mieszkań) a z opowieści np. mojej mamy wiem że w jej KLATCE mieszkało z 15 osób w jej wieku więc teraz nie bardzo jest Z KIM wyjść i pokopać w gałe
Bolesna rzeczywistość.
Sugerujesz, ze jesli minusuje, to jestem gowniarzem, ktory wychowal sie na grach komputerowych? Prawdziwe, czy nie - slabe.
Ale po co na nich znowu psioczyć że urodzili się w takim roku a nie jak my. Technika się rozwija każdy z niej korzysta oni w wieku naszym też może będą gadać że jak byłem mały to grałem z kolegami chodziłem do szkoły a teraz dzieciaki mają szkołę przy kompie nie chodzą nigdzie mają zanik mięśni bo jeżdżą na wózkach unoszących się w powietrzu nie umieją normalnie nacisnąć klawisza przy klawiaturze bo sterują głosem. Każdy ma wspomnienia z dzieciństwa i to nie zależy od niego ale od roku, w którym się urodził.
A ja mam 24 lata i pamiętam pierwsze odcinki dextera na anglojęzycznym wówczas Cartoon Network i galę wrestlingu co piątek na TMT o 22:00 :P Ale przede wszystkim pamiętam grę z kumplami, siedzenie na dworzu nawet do nocy, aż rodzice zdenerwowani chodzili mnie szukać :)
mam 16 nawet ja mam jakieś tam wspomnienia i napewno nic zwaizanego z komputerem...
Tak piszecie a sami po 5 godzin na domotywatorach siedzicie!
Jasne taka jest prawda. Dawniej, na większości placach czy boiskach, tłumy dzieci chciały kopać piłkę - teraz, cioty potrafią narzekać tylko na Polską reprezentację.
Cóż, ja skrzywiony kręgosłup mam od siedzenia na nodze, jak jeszcze nie wiedziałem co to jest komputer. Okulary od telewizora, bańka 60hz tylko dobiła tu później. Teraz jest lcd i wada od lat się nie rusza.
Grałem w piłkę (hehe wolę siatkówkę ;]), przychodziłem poobdzierany do domu, na placu siedziało się całe wakacje. To obecne czasy (zwane technik informatyk, w szkole pecet, w domu pecet) będę tak wspominał jak opisujesz.
jakby to powiedzec.... mam 16 lat, mam gorsza sl;epote niz 70-o latki i... to wszystko wina lekarzy, a nie komputera... nie kazda wada jest od komputera, troche mnie urazuiłeś tym demotem...
daje plusa, bo masz racje, ale to chyba troche odchodzisz od konwencji demotywatora, to jest po prostu twoj text na jpegu...
Demot:On nie umie grać w CS'a
heh, super!;-) [+] w tych czasach dzieci wolą posiedzieć na komputerze, do godziny 22, niż wyjść na dwór z kolegami...
Prawdziwy demotywator! Świat leci w złym kierunku... kiedyś na moim starym osiedlu było pełno dzieciaków... codziennie kosz, piłka, walki na patyki :), buszowanie po lesie, robienie tzw. baz... teraz... jak tam jestem... widzę tylko pustkę, ew. jakaś pojedyncza grupka raz na tydzień... to już nie te czasy... szkoda tylko mi tego pokolenia 10-15/16 co będzie z nimi za 10 lat...
pamietam te kolana i lokcie obolale i siniaki :)
chociaz mialam amige 600 (1993)!!! i komputer !!! (1995)
:)
My mamy wspomnienia bo za naszego dzieciństwa nie było takiego dostępu do internetu i komputerów. Ja sie ciesze ze mam co wspominac
coś ostatnio każdy do dragon bala powraca ;p. Jeżeli ma się fajnych i dobrych kumpli to ja wracałem jeszcze 2 lata temu poobdzierany brudny etc. do domu ;p. Bo mimo wszystko grać grywałem, ale jak tylko telefon, że na dwór to od razu goniłem. Teraz to już na studia, samochody i się porozjeżdżali. I w garstce tych co pozostali coś kombinujemy. Jeszcze 2 lata temu graliśmy jak opętani w piłkę, na tych wakacjach już nie, bo tak jak wspomniałem samochody, 19 lat (ja mam 18 ;p) i na dyskoteki czy gdziekolwiek indziej. A tak to wszystko jak wyjęte z mojego dzieciństwa ^^. Ze szkoły na dwór, piłka, kwadraty, włóczenie się, dragon ball, i znowu coś było do zrobienia i do domu ^^. Ostatnie zbliżone wakacje do tych z demotywatora były w 06 roku. Z roku na rok, coraz to więcej alkoholu, a mniej zabawy... Niestety ^^. Ale i tak jest co wspominać ;p.
+ na ten demot!
wspaniale! przeciez to sama prawda!
ode mnie dostaniesz napewno plusa. mam 20 lat i obydwiema rękami podpisuję sie pod twoim demotem. wielki +
podpisuje się pod tym rękami i nogami, daje oczywiście mocne.
To były czasy. Czas wolny spędzało się z prawdziwymi kumplami na polu a nie jak dzisiaj przed komputerem z wirtualnymi ludźmi.
zwroc uwage na 'do poludnia'
jestem na tak! :)
idealnie porównanie tego co było z tym co jest aktualnie.
ale trzeba pamiętać że takie oskarżenia nie dotyczą całej młodzieży dzisiejszego wieku , są jeszcze tacy którzy potrafią spożytkować czas :] ale i tak za 20 lat nie będzie nawet pojedynczych sztuk
święta prawda![+]
już mnie denerwuje ten ciągły lament 'ja mam wspomnienia- one komputer'
MOCNE... Święta prawda!!!
Ja w podstawówce miałem dosyć cężką sytuacje. Chodziłem do szkoły muzycznej i nie miałem za dużo kolegów w okolicy. Często wracałem wieczorem do domu. W weekendy musiałem dużo się uczyć, ale jak tylko mogłem wychodziłem do kolegów (starszych).Graliśmy w piłkę choć ja nie gram zbyt dobrze, ale grałem. Kompy już były wtedy w miare powszechne więc na kompie też grałem.
co do demota- mam 18 lat wychowywałem się dokładnie jak to jest opisane (jedynie nie oglądałem DB a PowerRangers :D) goniłem za piłką z chłopakami całe dnie, łaziliśmy po drzewach i chowaliśmy po klatkach mam też brata w wieku 8lat po przyjściu ze szkoły odrabia zadanie i siada przed notebookiem jak go mama przegania z przed kompa siada przed telewizorem i gra na PSie do puki nie wróci starszy z pracy i nie wygoni go do oglądania telewizji w swoim pokoju, z tego co z nim rozmawiałem podobnie wygląda spędzanie wolnego czasu większości jego rówieśników, wystarczy nawet spojrzeć na place zabaw i boiska - teraz są puste.........
(+) za piękne czasy, które już niestety nie wrócą.
A ja mam 17 lat, i wracając do domu włączam komputer i oglądam anime do nocy, ew. robie różne inne rzeczy, jednak zbytnio sie od niego nie oddalając. I jestem zadowolony z mojego trybu życia, i z mojego dzieciństwa (ktore wszak jeszcze teoretycznie się nie skończyło, bo pełnoletni nie jestem), i nie czuje potrzeby obcować z dzisiejszym społeczeństwem, które jest po prostu chore i nienormalne, wiec z dwojga złego wole to mniejsze zło... które nawet nie jest takie złe.
Ja też mam 18 a komputer mam od niedawna i nie chciałam go z bratem na własne życzenie. Wolałam grać z chłopakami z osiedla w piłkę niż siedzieć na kompie ;D Ale np. my tak samo wyglądamy w oczach innych pokoleń. Chociażby moja babcia zawsze mówi "a my to jak byliśmy w waszym wieku to biegaliśmy po lesie całymi dniami". Przecież nawet tv nie mieli.
DEMOT MISTRZOSTWO! ;) cała prawda (+) Pozdrawiam!
"Ja pamiętam kapsle, na podwórku nas szczeniaków
Pamiętam grę
w siatkówkę na trzepaku
Szkołę, luz, uwagi, skargi
Siniaki, rozwalone wargi
I żale matki, podstawową szkołę
Boisko żwirowe, wszystkie strzelone gole
Świat niewinnych, gdy wszyscy mieli uśmiech na twarzach.."
demot:A ja pamiętam jak przed denominacją:...dostawałem 1000zł na lizaka, z ktorego nawet patyczek był cenny.
Ile osób takie dzieciństwo ;]. Ja miałem dzieciństwo idealne, dużo sportu, dużo kumpli (do dzisiaj, po kilkunastu latach trzymamy się w pewnej paczce mimo rozrzutu po całej Europie). Nie wyobrażam sobie wtedy, że ktoś nie gra z nami w piłe, kosza, chowanego, po prostu grał każdy, bezwzględu na umiejętności. Pełno zabaw w lesie, wypady do miasta. Jak wracaliśmy ze szkoły to zachodziliśmy do sklepu z modelami i wybieraliśmy sobie kto co kupi (dostanie na urodziny od rodziców) i potem sklejaliśmy nasze kolekcje i malowaliśmy je w kolorach jakie nam się podobały. Zawsze miałem poździerane kolana i łokcie i pełno szwów. Takie dzieciństwo było super i mam w dupie, że ktoś nazwie je bezsensownym, po prostu nie poczuł tego co ja. Życzę każdemu takich przyjaciół jak ja mam z tamtych czasów.
sama prawda ,pamietam jak latalem nawet gdy sie sciemnilo gdy rodzice pozwolili ( zabawa w chowanego ) :)
Wspaniałe lata 90
aż mi się łezka w oku zakreciła na myśl o tamtych beztroskich czasach :)
napewno 'w głębi serca' wiedziałeś ze z minusami nie bedzie tak źle :)
Jak dobrze, że jestem z rocznika opisanego w pierwszej części :)) I to oczekiwanie, aż dowiozą nowy piasek ! :D
plus bez dwóch zdań
ja się ciesze że załapałem się na te normalne dzieciństwo jako jeden z ostatnich roczników (92 jestem) i nie powiem bardzo miło wspominam te poobijane kolana dziwaczne zabawy do "aż się sciemni" :) Szkoda mi tylko tych dzieciaków które tego już nie zasmakują bo zamiast iśc do piaskownicy z kumplami i robic garaże i drogi w piasku dla samochodzików odpalą sobie poprostu GTA albo NFS'a... niestety komputer niszczy wyobraźnie wg. mnie taka jest prawda
ja na szczęście mam takie wspomnienia xd
oo tak zabawa w chowanego jak bylo juz ciemno he
naprawde wspolczuje tym dzieciakom co teraz przed kompem siedza zamiast z przyjaciolmi korzystac z "dziecinstwa"
demot jak najbardziej na (+)
Bynajmniej mądrze napisane - A minusy będą dawac te tak zwane dzieci neo, którzy caly czas siedzą przed kompem i grają w jakies Tibie, Metiny itp.
MOCNE! Zdecydowanie prawdziwy demot ;] i 100% racja, moze akurat Dragon Balla nie ogladalem, natomiast inne bajki tego typu ;] Ale w domu bez przerwy nie siedzialem! I było zajebiście! Wiem tez jaka frajda jest z grania na kompie w klanach CS itp. lecz spotkania ze znajomymi w "realu" sa lepsze ;] Naprade dzieciaki poolecam wyjść na dwór poruszac sie! ;]
Bardzo fajnie to autor demota napisał. Sam pamiętam jak z kolegą/kolegami biegałem za piłką chociaż boiska nie było. Czasem kupowaliśmy sobie Colę w butelce albo orenżady w butelce, wtedy jeszcze to wszystko miało prawdziwy smak. Nauka zwsze była na drugim planie ;) Najpierw w piłę z kolegami, a później ewentualnie jakaś przyroda czy tam matematyka ;)
Teraz mam nie za dużo kolegów. Dlaczego? Bo nie przepadam za alkoholem, s w tych czasach spotkanie młodzieży = alkohol. Taka smutna prawda.
Hmm ja daje plusa ;] Zalapalem sie jeszcze na te czasy gdzie siedzialo sie na polu od powrotu do szkoly do wieczora, jest co wspominac... A teraz juz nie mowiac o tych dzieciach, ktore tylko graja, ale te co juz wychodza na pole to kompletna patologia. Przygladajac sie im to dochodze do wniosku ze bylem wcale normalnym dzieckiem :P
Moje życie tak wyglądało , póki nie dostałem komputera.
mocne..
jest pomysł, jest główna.
ode mnie [+]
hehe dobre dobre , to właśnie charakteryzuje 21 XI w. ;D
tak właśnie było ! Dosłowni przed paroma dniami sobie przypomniałem jak to kiedyś było do około 16 roku ż. Później coraz więcej osób (ja też:/) z tzw podwórka miało kompy i wtedy meczyki(noga, siata czy palant), łowienie ryb i kąpiele nad stawem, podpalanie traw:), zabawy z saletrą, karbidem przestały być porządkiem dziennym a stały sie czymś wyjątkowym. A wspomnianej bajki nie oglądałem. czyżby komputery miały by być od 14 lat ? a czemu nie! :D
demot:Oni mają CS'a i tibie:My mamy wspomnienia
Już to widze jak za 10 lat mówią "A pamiętasz jak na tym serwie byłem 5 w rankingu?" Albo "Pamiętasz jak miałem to były czaaasy"
Aż przykro sie robi :/
Wiecie, świat staje się coraz gorszy np. u mnie na ulicy są 2-3 osoby w moim wieku, którzy nie wiadomo co by chcieli za wyjście gdzieś albo pogranie w piłkę. Nie ma co pisac takich demotów, bo Ci ludzie, dobrzy ludzie, normalni, nie wrócą.
A jak spędzam przed kompem co najmniej 4 godziny dziennie(a bywało i 12h za małolata), zazwyczaj grając w jakieś głupoty. Ale umiem kopnąć piłkę, i do kosza też ją wrzucić umiem. Nie mam "już" wad kręgosłupa, a ślepotą mnie straszą od 15lat i gdy wszyscy wokół zaczynają nosić okulary ja wciąż umiem przeczytać wszystko nawet trzcionką 2,5 z MS Word. Więc nie zwalaj wszystkiego na komputer czy konsole, bo jak są warunki żeby bawić się inaczej(dobrze się bawić) to dzieciaków nie trzeba do tego namawiać, a komputer zostanie alternatywą a nie postawą zabaw
piach we włosach i pościeranie kolana.. masz plusa :)
mocne, ja na szczescie tez mam takie wspomnienia;)
Brawo ;)
CO prawda to prawda...
tak było ; ] sie grało w piłke do nocy ;] a na kompa jak sie wlazło to tylko zoabczyc jak wyglada pulpit ;] mocny demot !
No i jeszcze zapomniałem dodać ;) Dragon Ball to było coś świetnego. Gdy nie mogłem obejrzeć odcinka, bo nie było mnie w domu zawsze ktoś nagrał mi go na VIDEO ;) No i te fajne kreskówki na Cartoon Network. Johnny Bravo, Ed, Edd i Eddy, Bliźniaki Crump czy też Świat Według Ludwiczka, ale to już na Fox Kids (dzisiejszy Jetix). Fajne czasy, szkoda, że tak szybko się skończyły...
Demot prawdziwy ale w większości to nie wina dzieci tylko rodziców, którzy chcą żeby jak najszybciej ich pociecha nauczyła sie obsługiwać komputer... wg nich bieganie po kałużach, chodzenie po płotach jest nierozwijające... mylą się. Ile dzieci teraz bawi się drewnianymi klockami? A dzięki nim rozwija się sprawność grafomotoryczna, i odpowiednie napięcie mieśniowe.. samo sobie chowają kaleki:(
Całkowicie Cie popieram xD Ja mam 17 lat i dziecinnstwo zapamietam na zawsze... cale dnie na dworze, a jesli nie to w telewizji zawsze było co oglądac, a komputer??
Nawet jeśli ktoś miał to nie było czasu na nim siedziec bo każdy wolał wyjśc wyszalec sie z kolegami:)
Tamte czasy to najlepsze jakie mogły sie trafic w tej fazie zycia :D
Gówno prawda.
To taki sam stereotyp jak to, że blondynki są głupie. Stereotyp, że dzisiejsza młodzież siedzi przed monitorem i rżnie wiekami w wowa. Nie chcę nic mówić, ale to ludzie w wieku około 17-35lat najwięcej czasu spędzają przy grach komputerowych. Co oczywiście złe nie jest, chociaż każde media się tego czepiają. Już ostro mnie irytują te stereotypy. Sam mam 16lat i jeśli mam wybór "wyjść na dwór/imprezę/kosza/whatever czy dalej gapić się w monitor" wybieram wyjście ze znajomymi. I tak samo wybraliby WSZYSCY moi rówieśnicy. Więc te twoje(autora) gadanie to nic innego jak powielanie następnego z kolei stereotypu.
u mnie tez tak było codziennie jak wrucłem ze szkoły to do wieczora grałem w piłkę itp. bardzo dobry demot
Przed "że" przecinek...
Nie "z szkoły" tylko "ze szkoły" ;]
ja mam 22 lata i jako pierwszy na podwórku mialem w domu komputer, jednak i tak wolałem wychodzić na podwórko niż grać w WORMSy :)
Co prawda, to prawda, pamiętam jak pusto na osiedlu się robiło o 16:40. A dzisiejsze pokolenie jest po prostu rozpieszczane przez rodziców. WIELKI PLUS !
podpisuję się pod tym ;]
Tez mam 18 lat (1991) i również mam wspaniale wspomnienia.
Geniusz. Też mam 18 i też mam wspomnienia. :))
ale nie zawsze bywa tak że ktoś jest skrajnym 'graczem w piłkę' albo 'graczem CS'. poza tym ja miałem dzieciństwo bez komputera i (jak wielu moich znajomych) też mam wady kręgosłupa ;/
+ za demota bo większość prawdy okazuje
Aż musze coś przypomnieć;D http://demotywatory.pl/240448/-Kamehameha
B R A W O ! ! !
Mam 23 lata i wspominania podobne...i tak bym chciała by moje dziecko także je miało...
+ jak nic
mimo ze na moim roczniku powoli konczyly sie te piekne wspomnienia to nadal pamietam jak biegalem za pilka ;], mimo ze nieumiem grac to chetnie gralem z kolegami, bieganie po parku i nielegalne akcje "za 5 minut mialem byc w domu!" i gdy droge do szkoly chociazby 200 metrowa czestoszlo sie 2 godziny.
Czasy nie wrócą, ale bo ja wiem, swiat idzie do przodu i nasze dzieci beda sie z nas smialy, nie dlatego ze ogladalismy DB a bo "biegalismy z apilka jak pershingi".
Pantha rhei
Rocznik rocznikiem, ja jestem '94, niby komputer miałem odkąd pamiętam (początkowo to była chyba Amiga, potem PC), a jednak też pamiętam takie dzieciństwo. Obiad, Dragon Ball, a potem na podwórku do samego wieczora. Oj, a jakie się rzeczy wymyślało! Gry komputerowe nam nie były potrzebne. Mieliśmy zabawę w Simsy nawet :). A do tego gildia magów, Big Brother, ale te zwykłe chowanego, berek, noga itd. też oczywiście.
Jak patrzę na współczesne dzieci to mi się żal robi.
"Kup browar, odpal jointa i spójrz na słońca zachód
Na tych dzieciaków wiele byś dał by cofnąć się do tamtych czasów
Zagrać w piłkę na boisku z większością nieobecnych przyjaciół
Zjarać pierwszego szluga na przerwie za szkołą
Nie zdając sobie sprawy z problemów, które mieliśmy przed sobą"
Tyle bym dał rzeby wrócić do tych czasów eh boisko, trzepak, pierwsze mazanie sprejem, pierwsze dziewczyny, Porządne bajki, Te szare bloki i starzy dobrzy przyjaciele którzy do teraz mi pomagają...
demot:Data urodzenia:Ma znaczenie.
ja jakoś nigdy nie lubiłem piłki, ale sie chodziło po drzewach, budowało "bazy" i robiło inne dureństwa. Ale w piłke nigdy nie lubiłem grać ;p
ja mam 17 lat komputer mam od podstawowki ale zawsze podchodziłem do niego z dystansem może piłki nie kopie za dobrze ale zawsze szalałem za adrenaliną sporty typu parkour free run bmx itp i ja bym wolał przy tym uszkodzic kregoslup niz podczas siedzenia 25/8 przy komputerze i dzieciom neo tez odradzam takie siedzenie... Daje mocne bo tez to pamietam :]
popieram!! daje + :D:D
Dokładnie.. Swietny Demot.. Mam Identyczne Wspomnienia..!!!
Jak dla mnie to tylko sama prawda plus :)
Wiadomo że każdy ma inne gusta i inaczej spędzał wolny czas o to nie ma sesnu się kłócić :), a przesłanie demota jest chyba jasne dla wszystkich.. przez nadmierne korzystanie z komputera dzieci powoli się uwsteczniają (wiem bo mam dzieci w rodzinie) moim zdaniem jak tak dalej pójdzie to w przyszłości dzieci będą miały problemy z nawiązaniem kontaktów międzyludzkich i to jest problem
Do mnie to nie trafiło. Owszem gram na Pc bardzo dużo(nie w te ścierwa co wy piszecie), mam wadę wzroku jednak mam tez 1czas w szkole na 100m i 300m. Dragon Ball nie oglądałem, zbyt durne nazwy mieli. Naruto i FMA są dużo lepsze. A przed Pc również pracuję. Wydaje mi się, że mam lepsze wspomnienia niż Ty, nie będę się tu bardziej rozpisywał.A tak czy tak do dużej ilości osób trafiłeś, więc dałem + Pozdrawiam.
wkurza mnie takie wymądrzanie sie że owszem to i to ale i tak do mnie nie trafiasz itp lepiej sie ogląda dragon ball bo naruto juz jest batdziej nowoczesny do dzisiaj pamiętam wszystkie postacie i mam ze 150 kart ;)
Owszem, owszem polecam one piece i bleach. bo naruto to wiecej pier*** niż akcji tam się chociaż coś dzieje
taka smutne prawda :\
na szczęście tez posiadam wspomnienia :D
prawda, ja zawsze wolałem dwór i piłka na okrągło, dalej wolę ;] Ale teraz jedyne mecze o jakich dzieciaki słyszały to w cs :/ teraz mam 16 lat i dalej gram jak ktos wyjdzie, bo tez wszyscy sobie wola nudzic sie w domu jak na powietrze wyjsc...
Na szczęście to są skrajne i rzadkie przypadki tak naprawdę,osobiście znam może ze dwóch typów którzy są upośledzeni fizycznie i społecznie bo uzależnili się od komputera... Ciężko im pomóc,niechętnie wychodzą z domu,na imprezy czy nawet pokopać piłkę.Żal mi ich.
piekne czasy wracalo sie byle by zdarzyć na dragon balla ktory lecial na tvn7? Jak dobrze pamietam... mm
Tamte czasy nie wrócą. Czy to nie dziwne że u każdego ze starego pokolenia tak wyglądał dzień szkoła podwórko 16 DB podwórko i z okna co chwila ,,Do domu!!!!!!"
nawet nie bardzo pamiętam anime bo miałam 3 lata ale doskonale pamietam brata z kolegami jak grali wpiłke i kłócili sie przy kartach że jeden kantuje itp
A ja jestem zdania że w ten sposób świata nie zmienisz..
Też denerwują mnie ludzie tak marnujący sobie życie ale to są ich życia. Oni są zamknieci swoim świecie komputerowym i nie obchodzi ich co piszesz. Pokazujesz tym tylko że wsadzasz nos w nie swoje sprawy. Tyle. Wydaje mi się że na takie manifesty nie miejsce na demotywatorach ..
super demot:) wspomnienia rządzą!
Świetny demot-dodam jeszcze do tego anime z polonii 1, na którym wychowywało się moje pokolenie i nic tylko wracać do beztroskich czasów dzieciństwa...a wzrok traciłem jedynie przez pegazusa,ale nigdy kosztem wyjścia na dwór +
Ja pamiętam jak miałem 3-4 lata chodziłem z tatą i starszym bratem na (małe miasto) boisko i chodziło tam ze trzydzieści osób że boiska nie starczało a teraz ..... tylko ja i 3 osoby (+++++++ dla ciebbie )
PLUS.
TOP 10.
RACJA =3
teraz dzieciaki to gowno wiedza o pawdziwej mlodosci pff -.-
btw: ja ogladalem pokemony i power rangers :D
dam minusa bo plusy są nudne...
Boże, już mam dosyć słuchania takiego pieprzenia. Czasy się ku*wa zmieniają, ludzie! To tak jakby wasz dziadek wspominał, że za jego czasów nie było telewizji, a wyście siedzieli na Dragon Ballu (ktorego pamiętam, i był gówniany jak nie wiem co!). Rozumiem, że z biegiem czasu wspomnienia się idealizują, ale skończcie już z takim pieprzeniem, bo aż głowa boli ...
-gówniany tak to okreslasz ale jak wolisz oglądac porąbane bajki futrzaki fraglesy itp to masz cos nie tak z głową
prawdziwy demot, brawo ! sama prawda, szczerze .. kiedyś to gdziekolwiek się wyszło, to można było zobaczyć zgraję dzieciaków, nie przeszkadząło im, że nie mają kompa, ważne było, że byli kumple, może piłka .. a teraz ? pustki ...
Kolejny denny demot, o tym jak było za dzieciństwa #_# Już się tak tym nie podniecajcie.
Prawda + ode mnie
piach we włosach ooooooooooo tak :D
dobre ;] [+]