Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
379 438
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~njhgmn
+8 / 34

Dlatego teraz nie chodzę do kościoła, bo źle mi się kojarzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SilesianSeparatist
+20 / 30

A ja jako ateista już chyba wolał bym kościół od disco polo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+29 / 41

My mieliśmy jeszcze lekcje katechizmu przed przystąpieniem do komunii. Nie tylko pierwszej ale i drugiej(w diecezji płockiej coś takiego jest), stemplowanie obecności na mszy, różaniec i jeszcze inne msze o których zwykli ludzie nie mają nawet zielonego pojęcia, i to wszystko mimo lekcji religii w szkole. Nasz proboszcz robił z tego egzaminy. Normalnie pisaliśmy testy jak w szkole. Do takiego obrzydzenia, że jak rodzice przestali mieć na de mną władzę, to przez kilka długich lat na kościół nie chciałem nawet spojrzeć. Do tego jeszcze rodzice praktycznie zmusili mnie potem do bierzmowania, bo przecież potem będę miał problemy. Cóż, nie wiem jaką logiką kierowali się hierarchowie kościelni, ale takim systemem zniechęcają wiernych. Za czasów moich dziadków czegoś takiego nie było, a dziadkowie całe życie chodzili do kościoła z własnej nieprzymuszonej woli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+10 / 16

@agronomista I bardzo dobrze. Im szybciej zniechęcą tym lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Jezus Chrystus
0 / 0

@agronomista tylko przez kilka lat, a nie dożywotnio. Och, logika tak mocna ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BorekLR
+1 / 5

Ja pamiętam, potem katechetka w gimnazjum już nie sprawdzała obecności i miałem spokój!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~viragolo23
+6 / 12

I ma rację. Rodzice zmusili go tylko na pokaz, bo "co sąsiedzi powiedzą".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 8

Hmm, albo byli wierzący, a niechęć dzieciaka traktowali jako lenistwo. Chociaż nie to niemożliwe, przecież dzieci zawsze chętnie chodzą o szkoły, czy kościoła...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Gieorgii
+1 / 13

Pamiętam jak dostałem z plaskacza od młodego księdza w tył głowy, jak na jakiejś mszy przygotowującej dzieciaki do pierwszej komunii bo nie słuchałem w skupieniu bredni księdza prowadzącego. Od razu stanąłem na baczność i udawałem, że jestem tym mocno zainteresowany, myślami odpływając w innym kierunku. Ehhh te lata '80. Mój syn dzisiaj nie ma takich problemów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+7 / 11

pamietam doskonale, choc urywalem sie z mszy regularnie od kiedy skonczylem 12 lat. mialem godzine czasu na myslenie o tym wszystkim i min dlatego zostalem ateista. w kazdym razie moje dzieci nie maja zadnego przymusu i maja gdzies KK i stukaja sie w czolo gdy slysza cos na temat religii i wiary.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+7 / 11

Takie nudy w tym kościele... 80% każdej mszy to to samo, zmienia się jedynie kazanie i czytany fragment... Szczerze nie dziwie się, że dzieci nie chcą chodzić do kościoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Vlerht
+10 / 10

Tak się to kończy, gdy wiarę traktuje się nie jako świadomy wybór, ale element wychowania taki sam jak nauka mówienia czy liczenia. Gdy wiara staje się wpojonym przyzwyczajeniem, łatwiej staje się też czymś niechcianym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Lukeasdf
+3 / 9

Ja też wolałem oglądać power rangersów niż iść do kościoła. Mam 21 lat i nie byłem w kościele z 5-6 lat a z własnej woli typu "pójdę sobie do kościoła" to nigdy w życiu, zawsze Mama kazała ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ABC777
+7 / 17

Powinien być całkowity zakaz indoktrynacji religijnej do lat 18 karalny więzieniem. Później niech każdy decyduje w co chce wierzyć. Czyli chrzest, pierwsza komunia, bierzmowanie karalne zarówno księdza jak i rodzica.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zxhb
+4 / 8

@ABC777 zgadzam sie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~eilen
0 / 4

@ABC777 A na indoktrynację ateistyczną się zgadzasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ABC777
-1 / 3

@eilen Co to jest indoktrynacja ateistyczna? Każdy naturalnie rodzi się ateistą, bo skąd miałby wiedzieć o istnieniu jakiegoś boga? W szkole jest przedmiot "religia" i bardzo dobrze, gdyby była to OBIEKTYWNA nauka o wszystkich najważniejszych religiach. Przedmiot powinien wyraźnie zaznaczać, że ludzie wierzą w różnych bogów i nie ma żadnych dowodów na ich istnienie, a każda religia opiera się wyłącznie na wierze. Niestety zgodnie z prawdą przedmiot, który jest w polskich szkołach powinien nazywać się "Indoktrynacja chrześcijańska"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ABC777
0 / 0

@Kup_mi_nick Rozumiem, że chodzi o ten fragment. "3. Swoboda wyrażania wyznawanej religii lub przekonań może podlegać tylko takim ograniczeniom, które są przewidziane prawem i są konieczne do ochrony bezpieczeństwa narodowego i porządku publicznego, zdrowia lub moralności społecznej bądź podstawowych praw i wolności innych osób." Tylko co on tak naprawdę daje jak wszyscy bezkarnie go łamią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+2 / 6

Zmuszanie kogoś do wyznawania religii - najszybszy sposób na wychowanie agnostyka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
+1 / 3

Nakazy i zakazy tylko powodują chęć buntu. Zmuszanie powoduje obrzydzenie zamiast zainteresowania. To powinien być świadomy wybór dziecka czy chce iść do kościoła, czy chce umyć zęby, czy chce założyć czapkę gdy jest zimno, czy chce zjeść obiad czy tylko sam deser, czy chce iść do szkoły czy woli pograć, itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@sw3 Z całością się nie mogę zgodzić. Są pewne dowody naukowe, mocne przesłania, że:
- niemycie zębów sprzyja próchnicy,
- chodzenie bez czapki sprzyja przeziębieniom,
- jedzenie deseru, czyli głównie słodkiego, zamiast jedzenie w którym mamy także biało, tłuszcz i węglowodany które nie są cukrami oraz warzyw w których jest błonnik prowadzi do niedobrów żywieniowych a także nadwagi,
- unikanie szkoły do braku edukacji, a w konsekwencji trudności w jej ukończeniu, co może przydać się w późniejszym życiu (nie mówię tutaj o rozwijaniu pasji, zainteresowań zamiast chodzenia do szkoły).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~uugfttcd
-2 / 8

Mnie nigdy nie trzeba było zmuszać. Sam myślałem na tyle racjonalnie, że byłem w stanie zrozumieć, że istnienie Boga i przebywanie z nim jest logiczne i konieczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 5

@~uugfttcd "...myślałem [...] racjonalnie [...] że istnienie Boga [...] jest logiczne..."
Ciekawe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tfggg
+2 / 4

a to nie jest tak, ze Bóg jest wszędzie i nie musisz iść do konkretnie ustalonego przez człowieka (nie Boga) miejsca, by się z Nim spotkać? Poza tym racjonalne i logiczne myślenie pomieszane z koniecznością spotykania się z czymś, co generalnie nie jest logiczne to mieszanie zbyt różnych pojęć. Nauka vs Religia - razem raczej ciężko je połączyć. Spróbuj poczytać i wówczas dostrzeżesz, że akurat w Twojej wypowiedzi nie ma za grosz racjonalizmu i logiki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O oiojtam
0 / 0

Polecam zajrzeć na stronę, z której zostało ukradzione to zdjęcie:
Przygody Oli Radomiak z Piotrkowa Trybunalskiego :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LocosPPG
0 / 0

Organów kościelnych przyjemnie posłuchać nawet będąc niewierzącym w przeciwieństwie do disko z pola...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morog
0 / 0

Spokojnie, do meczetu będziesz biegał z własnej woli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem