Uff, dobrze że to nie katolicki ksiądz. W przeciwnym razie było by tu setki protestów przeciwko bestialskiemu znęcaniu się nad małym dzieckiem, które potrzebuje zabawy i miłości, pod którym pewnie kryje się pedofilia i że dlatego Bóg jest okropny, no i nie istnieje. Ale skoro to religia wschodu to super, daję mocne! :)
@heki A ja zaprotestuję. Sądząc po obrazku i podpisie zgaduję, że to buddyzm. Jedną z podstawowych zadań tej religii/filozofii jest pozbycie się ego, które jest podstawowym problemem człowieka, ego, które prowadzi do cierpienia. Jednak żeby ego się pozbyć to trzeba je posiadać. Do pewnego etapu życia ego może być nam potrzebne, a na pewno się rozwinie. To co teraz mnich robi może prowadzić do stłumienia ego, co nie będzie niczym dobrym. Nie sądzę więc, że to co tutaj robi jest dobre dla dziecka, choć mogę się mylić. W końcu ja mnichem nie jestem. Jednak z tego co słyszałem, to by pozbyć się ego najlepiej byłoby medytować dopiero od siódmego roku życia bo podobno w tedy nasze ego jest już skrystalizowane, a to czego się mieliśmy dzięki niemu nauczyć, jest już w nas zakodowane.
Jakoś podpis nie trafiony....
Uff, dobrze że to nie katolicki ksiądz. W przeciwnym razie było by tu setki protestów przeciwko bestialskiemu znęcaniu się nad małym dzieckiem, które potrzebuje zabawy i miłości, pod którym pewnie kryje się pedofilia i że dlatego Bóg jest okropny, no i nie istnieje. Ale skoro to religia wschodu to super, daję mocne! :)
@heki Takie zachowania tylko utwierdzają mnie w wierze.
@heki A ja zaprotestuję. Sądząc po obrazku i podpisie zgaduję, że to buddyzm. Jedną z podstawowych zadań tej religii/filozofii jest pozbycie się ego, które jest podstawowym problemem człowieka, ego, które prowadzi do cierpienia. Jednak żeby ego się pozbyć to trzeba je posiadać. Do pewnego etapu życia ego może być nam potrzebne, a na pewno się rozwinie. To co teraz mnich robi może prowadzić do stłumienia ego, co nie będzie niczym dobrym. Nie sądzę więc, że to co tutaj robi jest dobre dla dziecka, choć mogę się mylić. W końcu ja mnichem nie jestem. Jednak z tego co słyszałem, to by pozbyć się ego najlepiej byłoby medytować dopiero od siódmego roku życia bo podobno w tedy nasze ego jest już skrystalizowane, a to czego się mieliśmy dzięki niemu nauczyć, jest już w nas zakodowane.
Biedne dziecko. Skoro "przy pokazie" nie wolno mu sie położyć spać to co dopiero się dzieje za zamkniętymi drzwiami domu.