Ja mam podobnie z moją siostrą. Ja zawsze byłem chuderlakiem co jadł co popadnie i nie tył, a siostra jadała zawsze pół tego co ja mogłem a nabawiła się sporej warstwy tłuszczu. Ja jestem bardziej podobny do przodków od strony mamy, a siostra od strony ojca.
A teraz dostanę wiele minusów i jeszcze coś, wiec walnę to combo jak najszybciej, przed liceum byłem bardzo pochłonięty swoimi pasjami i niektórzy mogli nazwać mnie odludkiem, a przerznie moimi głównym znajomymi byli mężczyźni w moim wieku lub trochę starsi jednak i tak wiele rzeczy robiłem sam. Związku z tym mój własny wygląd nie miał dla mnie znaczenia i ci sami koledzy namówili mnie na siłownie,(na chwile stało się to moją pasją), później na boks tajski z i by zrobić lepszą formę jeździłem na rowerze i pływałem na basenie. I trafiłem do tego liceum spodziewałem się ,że wszystko będzie po staremu a tu na wszystkie koleżanki były milsze dla mnie, koniecznie chciały rozmawiać nawet z pocałunkiem w policzek. Ja na to nie zwracałem uwagi i mówiąc dosadniej miałem to w gdzieś ,bo wolałem się uczyć i prowadzić własne życie. I nie wiedzieć czemu tym moim koleżką bardzo to przeszkadzało, kiedyś solejki zapytałem dziewczynę z innej o godzinę to też chciała przedłużać rozmowy itd. Nawet zaczęły się dopytać czy nie jestem ,,ped@łem"(do tej pory nie jestem). I też to olałem, dla mnie obelgą było ,że jestem przystojny..minął jakiś czas przestałem chodzić na wszelkie sporty i zacząłem tyć i ponownie nie podobało się tym moim koleżanką i jadłem więcej z dumą i pasją i jakie to wspaniałe oszpecić się i nie podlegać instynktom i niedojrzałym fantazją.....ps jakaś z nich podkochiwała się we mnie heheh
oszpecić się z pasją....no ciekawe posunięty indywidualizm, czy one się ci nie podobały czy kompletnie byłeś pochłonięty nauką czy czymś tam jeszcze, ze wsi były czy co ? (baba by się nie oszpeciła z pasją!)
@książę stali byłeś nietolerancyjny dla młodzieńczego uderzenia hormonów, i o ile mogę szukać podobieństwa to naśladowca popka zrobił to samo co ty tylko jak by to powiedzieć na stałe i bez takiej motywacji jak ty i z tego co piszesz, to one nie miały wolnościowego podejścia (czyli mogły być ze wsi albo coś podobnego) tylko bardzo hormonalne i psułeś im te ich wyobrażenia o jak domniemywam przystojnym i wysportowanym typie mężczyzny. I jeszcze nabijasz się z takiej co szczególnie się w tobie podkochiwała
Kup_mi_nick poprostu przestałem ćwiczyć i spostrzegłem ,że tyje zamiast temu zapobiec zwiększyłem jedzenie, a robiłem to tylko po to by pasztety przestały próbować przelewać swoje jeszcze dziecięce fantazje na mnie. Mieszkałem na przedmieściach ,a rodzice nie chcieli mnie wysłać do innej wiec miałem takie wiesiary u siebie a oprócz olewania to był dobry sposób na odwiesniaczenie się czyli anty socjalizacja, teraz zrobił bym lepiej powiedział bym wprost ,że żadna mi się nie będzie podobała i niech każda z nich znajdzie sobie buraka. Chciał bym jeszcze znaczyć ,że szanowałem je właśnie za instynkt i brak poszanowania indywidualizmu czy właśnie pasji.
Geny sreny - lenistwo, zaniedbanie i na 70% jeszcze hejt na suki co to nie chcą takiego fajnego faceta jak on. Są ćwiczenia na podwójny podbródek, gdyby mu się chciało miałby pewnie tak samo kwadratową szczękę co ten po lewej. Dalej siłownia, która u facetów poprawia nie tylko ciało ale i rysy twarzy i pewnie by było.
ale mają róznych ojców - brawo mama
@~hihotek Na 90%. Jeden ma dziedziczenie autosomalne dominujące a drugi nie.
jakby ten w okularach trochę schudł byliby podobni
Nie, nie ciężko. Ja też jestem zupełnie niepodobny do mojego brata...
porozmawiaj z mamą
Przecież są niemal identyczni. Gdyby ten grubszy schudł 10 kg , to różniły by ich tylko okulary i fryzura.
http://i.iplsc.com/talent-zapisany-w-genach/0002QESFHYFA3NY0-C322-F4.jpg
Kilka kg mniej, "solara", "kontakty", broda, fryz i są ja bliźniaki. Tyle...
Ja mam podobnie z moją siostrą. Ja zawsze byłem chuderlakiem co jadł co popadnie i nie tył, a siostra jadała zawsze pół tego co ja mogłem a nabawiła się sporej warstwy tłuszczu. Ja jestem bardziej podobny do przodków od strony mamy, a siostra od strony ojca.
Myślałem że będzie napisane że są gejami
Głodnemu chleb na myśli...
Dlatego kuźwa nie mam dziewczyny
Ten po lewej wygląda jak gościu z teledysku numa numa z okularach z blond włosami na jeża XD
https://i.ytimg.com/vi/nGY8FSs4t3w/hqdefault.jpg
A teraz dostanę wiele minusów i jeszcze coś, wiec walnę to combo jak najszybciej, przed liceum byłem bardzo pochłonięty swoimi pasjami i niektórzy mogli nazwać mnie odludkiem, a przerznie moimi głównym znajomymi byli mężczyźni w moim wieku lub trochę starsi jednak i tak wiele rzeczy robiłem sam. Związku z tym mój własny wygląd nie miał dla mnie znaczenia i ci sami koledzy namówili mnie na siłownie,(na chwile stało się to moją pasją), później na boks tajski z i by zrobić lepszą formę jeździłem na rowerze i pływałem na basenie. I trafiłem do tego liceum spodziewałem się ,że wszystko będzie po staremu a tu na wszystkie koleżanki były milsze dla mnie, koniecznie chciały rozmawiać nawet z pocałunkiem w policzek. Ja na to nie zwracałem uwagi i mówiąc dosadniej miałem to w gdzieś ,bo wolałem się uczyć i prowadzić własne życie. I nie wiedzieć czemu tym moim koleżką bardzo to przeszkadzało, kiedyś solejki zapytałem dziewczynę z innej o godzinę to też chciała przedłużać rozmowy itd. Nawet zaczęły się dopytać czy nie jestem ,,ped@łem"(do tej pory nie jestem). I też to olałem, dla mnie obelgą było ,że jestem przystojny..minął jakiś czas przestałem chodzić na wszelkie sporty i zacząłem tyć i ponownie nie podobało się tym moim koleżanką i jadłem więcej z dumą i pasją i jakie to wspaniałe oszpecić się i nie podlegać instynktom i niedojrzałym fantazją.....ps jakaś z nich podkochiwała się we mnie heheh
oszpecić się z pasją....no ciekawe posunięty indywidualizm, czy one się ci nie podobały czy kompletnie byłeś pochłonięty nauką czy czymś tam jeszcze, ze wsi były czy co ? (baba by się nie oszpeciła z pasją!)
@rek dostrzeż to ,że to ściema
@książę stali byłeś nietolerancyjny dla młodzieńczego uderzenia hormonów, i o ile mogę szukać podobieństwa to naśladowca popka zrobił to samo co ty tylko jak by to powiedzieć na stałe i bez takiej motywacji jak ty i z tego co piszesz, to one nie miały wolnościowego podejścia (czyli mogły być ze wsi albo coś podobnego) tylko bardzo hormonalne i psułeś im te ich wyobrażenia o jak domniemywam przystojnym i wysportowanym typie mężczyzny. I jeszcze nabijasz się z takiej co szczególnie się w tobie podkochiwała
Kup_mi_nick poprostu przestałem ćwiczyć i spostrzegłem ,że tyje zamiast temu zapobiec zwiększyłem jedzenie, a robiłem to tylko po to by pasztety przestały próbować przelewać swoje jeszcze dziecięce fantazje na mnie. Mieszkałem na przedmieściach ,a rodzice nie chcieli mnie wysłać do innej wiec miałem takie wiesiary u siebie a oprócz olewania to był dobry sposób na odwiesniaczenie się czyli anty socjalizacja, teraz zrobił bym lepiej powiedział bym wprost ,że żadna mi się nie będzie podobała i niech każda z nich znajdzie sobie buraka. Chciał bym jeszcze znaczyć ,że szanowałem je właśnie za instynkt i brak poszanowania indywidualizmu czy właśnie pasji.
"wolałem się uczyć i prowadzić własne życie" - Ucz się dalej. W tym krótkim tekście nasadziłeś sporo byków.
uczyłem się głównie chemii, decyzji swojej nie żałuje czyli wolałem się oszpecić niż być przystojny
Geny sreny - lenistwo, zaniedbanie i na 70% jeszcze hejt na suki co to nie chcą takiego fajnego faceta jak on. Są ćwiczenia na podwójny podbródek, gdyby mu się chciało miałby pewnie tak samo kwadratową szczękę co ten po lewej. Dalej siłownia, która u facetów poprawia nie tylko ciało ale i rysy twarzy i pewnie by było.
Pewnie byli by bardziej podobni tylko, że jeden wygląda normalnie a drugi jak jakiś picuś glancuś.
Biała matka i ciapaty ojciec. Zagadka rozwiązana.
to że ktoś jest wysportowany zadbany i opalony to raczej nie kwestia genów