Wg. księdza odsunął on tylko dziecko ręką.
Możliwe że zrobił to niezdarnie i nazbyt energicznie, ale faktem jest że jeśli odsunął on dziecko, nie zdzielił w twarz, to zrobił dobrze.
@JakubTrela, nie byliśmy tam. Hostię chronił – dobrze, ale forma mu zdecydowanie nie wyszła. Nie wyszło mu też uświadamianie postaw i zachowań w takiej sytuacji, co jest smutne same w sobie.
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec Tak... Został skazany na 5000 grzywny. Biorąc pod uwagę furkę za 120 tysi, o której 99% polaków może jedynie pomarzyć, można przyjąć, iż ma dochody wyższe od 99% polaków, czyli grubo ponad 10 tysi na miesiąc (oczywiście bez podatku, gdyż są to dochody ukryte). 5 tysi, to dla niego pół jednej wypłaty. Niby jest to jakaś 'niedogodność', ale nie można tego nazwać żadną karą. Jeśli ktoś zarabia 2000 i dostanie karę 'połowę wypłaty' (czyli 1000), to w zasadzie będzie miał problem z przetrwaniem do końca miesiąca. Jeśli ktoś zarabia 10 tysi i dostanie karę 5 tysi, to nadal ma 5 tysi na przeżycie miesiąca, czyli nadal WIĘCEJ NIŻ WIELE RODZIN W POLSCE. Dostał więc "karę" w postaci niedogodności takiej, że sobie felgi do autka kupi dopiero za miesiąc, a nie w tym miesiącu.
@grimes W opisanej sytuacji dziecko próbowało POMÓC księdzu, któremu coś upadło. Jeśli więc, analogicznie, dres da Ci w papę za to, że chcesz pomóc mu podnieść coś, co mu upadło, to wszystko wg Ciebie będzie 'OK", 'cacy' i 'w porząsiu'?
W democie jest napisane, że hostia spadła, myślałem, że z winy dziecka. No, ale skoro tak to nie ma podstaw ksiądz by uderzyć dziecko więc bardziej skłaniam się do jego wersji, że chciał je odsunąć.
@TheFoxy1987 A my mieliśmy kiedyś podobną sytuację i myślę, że tu będzie podobnie - robiliśmy inscenizacje i strzelaliśmy z broni czarno-prochowej - oczywiście sam proch bez pocisków. Były dla idzów taśmy i barierki których nie wolno przekraczać - ale matka mądra dziecko za barierkę dała żeby se podeszło i z bliska oglądało - ta broń to hakownica - taka fest pierwsza strzelba która nie ma spustu tylko która wystrzeliwuje jeżeli płomień po sznurku dojdzie do środka. My robimy jeszcze tak, że żeby płomień w środku nie zgasł dajemy trochę srajtaśmy - dzięki temu praktycznie zawsze dochodzi do wystrzału. No i koledzy strzelili (oczywiście bez pocisków co jeszcze raz zaznaczam) ale taka kombinacja prochu i strajtaśmy ma to do siebie że z wybuchem prochu wylatują też kawałeczki tej sraj-taśmy która się mniej bądź bardziej pali - no i niesione powietrzem taki jeszcze się żarzący kawałek sraj taśmy poleciał w kierunku tego dziecka i mu osiadł na kurtce i się wygasił a na kurtce pozostał taki czarny ślad - organizatorzy musieli wypłacić około 5000 zł odszkodowania (już nie pamiętam ile dokładnie) za "obrażenia doznane podczas strzelania z hakownic" - oczywiście trwało kilka sekund bo matka dała dziecko za barkierki kiedy sznur już płonął a dziecko stało za plecami kolegów - po pierwsze koledzy nie widzieli dziecka a nawet jakby zobaczyli tego po zapaleniu nie da się "wyłączyć" - podejrzewam że tu mogło być podobnie - ksiądz mógł odsunąć dziecko i to wszystko co zrobił - zwłaszcza że są podawane strasznie ciężkie informacje a nie ma żadnych namiarów tak aby nikt nie mógł próbować zweryfikować sytuacji u źródła - żadnych nazwisk, dat czy miejscowości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 listopada 2016 o 6:45
Jak uderzył? Z plaskacza? Powiedzcie mi eksperci, bo mam nadzieję, że wylewając tyle jadu na tego księdza, poznaliście okoliczności zdarzenia z wiarygodnych źródeł, a nie z tego demota?
@kenzol dobre sobie. A co za różnica, czy z "plaskacza" czy pięścią? Dla 10 latka taki "plaskacz" w kościele, przy masie obcych ludzi jest równie traumatyczny, co dla dorosłego wpie*dol od dresów w ciemnej uliczce. Nie wiem jakie ten ksiądz ma doświadczenia, skoro w takiej sytuacji odruchem dla niego jest uderzenie (choćby z "plaskacza") małego dziecka, które w swoim zamiarze chciało zrobić dobrze.
@star266 Znajac zycie chcial odsunac dziecko tylko zrobil to niezdarnie a rodzice afere wielka zrobili. Chociaz w sumie to sie nie wypowiadam lepiej, mam bardzo mlodsze rodzenstwo i nawet mi sie nie miesci w glowie sytuacji zeby miec powod zeby takiego malego czlowieczka uderzyc w twarz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 listopada 2016 o 5:13
@kenzol A my mieliśmy kiedyś podobną sytuację i myślę, że tu będzie podobnie - robiliśmy inscenizacje i strzelaliśmy z broni czarno-prochowej - oczywiście sam proch bez pocisków. Były dla idzów taśmy i barierki których nie wolno przekraczać - ale matka mądra dziecko za barierkę dała żeby se podeszło i z bliska oglądało - ta broń to hakownica - taka fest pierwsza strzelba która nie ma spustu tylko która wystrzeliwuje jeżeli płomień po sznurku dojdzie do środka. My robimy jeszcze tak, że żeby płomień w środku nie zgasł dajemy trochę srajtaśmy - dzięki temu praktycznie zawsze dochodzi do wystrzału. No i koledzy strzelili (oczywiście bez pocisków co jeszcze raz zaznaczam) ale taka kombinacja prochu i strajtaśmy ma to do siebie że z wybuchem prochu wylatują też kawałeczki tej sraj-taśmy która się mniej bądź bardziej pali - no i niesione powietrzem taki jeszcze się żarzący kawałek sraj taśmy poleciał w kierunku tego dziecka i mu osiadł na kurtce i się wygasił a na kurtce pozostał taki czarny ślad - organizatorzy musieli wypłacić około 5000 zł odszkodowania (już nie pamiętam ile dokładnie) za "obrażenia doznane podczas strzelania z hakownic" - oczywiście trwało kilka sekund bo matka dała dziecko za barkierki kiedy sznur już płonął a dziecko stało za plecami kolegów - po pierwsze koledzy nie widzieli dziecka a nawet jakby zobaczyli tego po zapaleniu nie da się "wyłączyć" - podejrzewam że tu mogło być podobnie - ksiądz mógł odsunąć dziecko i to wszystko co zrobił - zwłaszcza że są podawane strasznie ciężkie informacje a nie ma żadnych namiarów tak aby nikt nie mógł próbować zweryfikować sytuacji u źródła - żadnych nazwisk, dat czy miejscowości.
Nie ma "gdzie" ani "kiedy".
Czyli zwyczajowo antykatolickie bezmózgowce wymyśliły historyjkę i zrobiły z tego mema.
Lepiej autor niech popatrzy na ateistycznych dresów - przejaw wyższości nad katolicyzmem.
Tam nawalają się za dnia i w nocy po mordach i zapewne dla Ciebie jest to wszystko OK.
Możesz tez dla odmiany wytłumaczyć jak minister Rostowski z PO 8 lat temu mógł przyjechać do Polski z milionowym długiem a po 8 latach zarabiania 12.000zł/msc jego majątek to 62 mln zł... jakoś mi sumowanie 12000*12*8 nie daje 62 milionów złotych...
Wszystko widziałem!!! Tak naprawdę ksiądz pociągnął dziecko z bańki i poprawił mu z kopyta!! Klął przy tym "O ty mały skurkowańcu!" A potem wierni się przyłączyli i wszyscy zaczęli dzieciaka dziesionować. Mam to nagrane na komórkę, ale boję się wrzucić (oddam uczciwym dziennikarzom z TVN)
Czy to przypadek że brak jest miejsca zdarzenia nazwisk i innych rzeczy? W artykule czytamy słowa księdza "W czasie rozdawania komunii św. upuściłem komunikant, który spadł na posadzkę. Schyliłem się szybko, by nikt nie nadepnął, by nie doszło do profanacji. Schyliło się również dziecko, które odsunąłem ręką, by osobiście podnieść Najświętszą Hostię". - Myślę że taka była prawda - w innym wypadku podano by więcej infoirmacji by każdy mógł sam to sprawdzić.
@0bcy @0bcy Tiaaaaa i dlatego, że w artykule nie podali nazwy miejscowości uznajesz, że ksiądz mówił prawdę? Oczywiście mylił się zarówno Sąd Rejonowy w Szamotułach jak i Sąd Okręgowy w Poznaniu, który odrzucił zaskarżenie wyroku?
@~md powyżej opisałem podobną sytuację jaką my mieliśmy - obawiam się że brak konkretów jak zwykle jest podany po to aby samemu nie móc zweryfikować sprawy
@meatgun Ojej, ale peszek. To jednak nie jest bzdet wyprodukowany przez lewakó. Co teraz wymyślisz? Że to dziecka wina? Czy rodziców? Wszak powszechnie wiadomo, że księża mogą bić dzieci, prawda? To tacy poczciwi słudzy boży, co to furki za 120 tysi z dochodu na poziomie 2 tysiące sobie kupują. Nie dość, że normalny człowiek miałby skarbówkę na głowie z tytułu ukrywania dochodu, to jeszcze ci agenci watykanu ponoć coś o pomaganiu innym ludziom mówią. Nie mógł przeznaczyć 120 na... no nie wiem... sierociniec?
powinny połamać ręce i do więzienia
Jeju, już nie przesadzajmy - chciało tylko podnieść hostię - taki odruch, myślę, ze nie chciało obarzić majestatu księdza.
@azon Ale księdzu xd
PS chyba dałem się strollować xd
No i słusznie, powinien zapłacić więcej, a czy to czegoś dowodzi?
Wg. księdza odsunął on tylko dziecko ręką.
Możliwe że zrobił to niezdarnie i nazbyt energicznie, ale faktem jest że jeśli odsunął on dziecko, nie zdzielił w twarz, to zrobił dobrze.
@JakubTrela, nie byliśmy tam. Hostię chronił – dobrze, ale forma mu zdecydowanie nie wyszła. Nie wyszło mu też uświadamianie postaw i zachowań w takiej sytuacji, co jest smutne same w sobie.
@JakubTrela Czyli kawałek metalu jest ważniejszy od dziecka?
@golmann Jaki kawałek metalu? Chyba komuś się porąbało z monstrancja...
No cóż, teraz PiSuary są u władzy, a księża to święte krowy i wszystko im wolno...
@Moj_Kot_Lubi_Miauczec Tak... Został skazany na 5000 grzywny. Biorąc pod uwagę furkę za 120 tysi, o której 99% polaków może jedynie pomarzyć, można przyjąć, iż ma dochody wyższe od 99% polaków, czyli grubo ponad 10 tysi na miesiąc (oczywiście bez podatku, gdyż są to dochody ukryte). 5 tysi, to dla niego pół jednej wypłaty. Niby jest to jakaś 'niedogodność', ale nie można tego nazwać żadną karą. Jeśli ktoś zarabia 2000 i dostanie karę 'połowę wypłaty' (czyli 1000), to w zasadzie będzie miał problem z przetrwaniem do końca miesiąca. Jeśli ktoś zarabia 10 tysi i dostanie karę 5 tysi, to nadal ma 5 tysi na przeżycie miesiąca, czyli nadal WIĘCEJ NIŻ WIELE RODZIN W POLSCE. Dostał więc "karę" w postaci niedogodności takiej, że sobie felgi do autka kupi dopiero za miesiąc, a nie w tym miesiącu.
Poprawię się - MYŚLĄ, że im wszystko wolno. Tak dla rozjaśnienia
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2016 o 20:04
Uderzenie w twarz jest symboliczne, nie ma na celu zrobić krzywdę ofierze. Sędzia do dupy jak i całe prawo.
@Kup_mi_nick Zależy co mu zrobiłem.
@grimes W opisanej sytuacji dziecko próbowało POMÓC księdzu, któremu coś upadło. Jeśli więc, analogicznie, dres da Ci w papę za to, że chcesz pomóc mu podnieść coś, co mu upadło, to wszystko wg Ciebie będzie 'OK", 'cacy' i 'w porząsiu'?
W democie jest napisane, że hostia spadła, myślałem, że z winy dziecka. No, ale skoro tak to nie ma podstaw ksiądz by uderzyć dziecko więc bardziej skłaniam się do jego wersji, że chciał je odsunąć.
ksiądz to całkiem dobry zawód w tych czasach
Czemu Duda nie dostał w pysk jak podnosił hostie?
@TheFoxy1987 A my mieliśmy kiedyś podobną sytuację i myślę, że tu będzie podobnie - robiliśmy inscenizacje i strzelaliśmy z broni czarno-prochowej - oczywiście sam proch bez pocisków. Były dla idzów taśmy i barierki których nie wolno przekraczać - ale matka mądra dziecko za barierkę dała żeby se podeszło i z bliska oglądało - ta broń to hakownica - taka fest pierwsza strzelba która nie ma spustu tylko która wystrzeliwuje jeżeli płomień po sznurku dojdzie do środka. My robimy jeszcze tak, że żeby płomień w środku nie zgasł dajemy trochę srajtaśmy - dzięki temu praktycznie zawsze dochodzi do wystrzału. No i koledzy strzelili (oczywiście bez pocisków co jeszcze raz zaznaczam) ale taka kombinacja prochu i strajtaśmy ma to do siebie że z wybuchem prochu wylatują też kawałeczki tej sraj-taśmy która się mniej bądź bardziej pali - no i niesione powietrzem taki jeszcze się żarzący kawałek sraj taśmy poleciał w kierunku tego dziecka i mu osiadł na kurtce i się wygasił a na kurtce pozostał taki czarny ślad - organizatorzy musieli wypłacić około 5000 zł odszkodowania (już nie pamiętam ile dokładnie) za "obrażenia doznane podczas strzelania z hakownic" - oczywiście trwało kilka sekund bo matka dała dziecko za barkierki kiedy sznur już płonął a dziecko stało za plecami kolegów - po pierwsze koledzy nie widzieli dziecka a nawet jakby zobaczyli tego po zapaleniu nie da się "wyłączyć" - podejrzewam że tu mogło być podobnie - ksiądz mógł odsunąć dziecko i to wszystko co zrobił - zwłaszcza że są podawane strasznie ciężkie informacje a nie ma żadnych namiarów tak aby nikt nie mógł próbować zweryfikować sytuacji u źródła - żadnych nazwisk, dat czy miejscowości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2016 o 6:45
@TheFoxy1987 Bo w trakcie kiedy podnosił nie została jeszcze konsekrowana czyli była zwykłym chlebkiem bezdrozdzowym
Jak uderzył? Z plaskacza? Powiedzcie mi eksperci, bo mam nadzieję, że wylewając tyle jadu na tego księdza, poznaliście okoliczności zdarzenia z wiarygodnych źródeł, a nie z tego demota?
@kenzol Uderzył go bardzo przyjemnie, tak troskliwie.
@kenzol W samoobronie pewnie, bo dziecko lgnęło.
@kenzol dobre sobie. A co za różnica, czy z "plaskacza" czy pięścią? Dla 10 latka taki "plaskacz" w kościele, przy masie obcych ludzi jest równie traumatyczny, co dla dorosłego wpie*dol od dresów w ciemnej uliczce. Nie wiem jakie ten ksiądz ma doświadczenia, skoro w takiej sytuacji odruchem dla niego jest uderzenie (choćby z "plaskacza") małego dziecka, które w swoim zamiarze chciało zrobić dobrze.
@star266 Znajac zycie chcial odsunac dziecko tylko zrobil to niezdarnie a rodzice afere wielka zrobili. Chociaz w sumie to sie nie wypowiadam lepiej, mam bardzo mlodsze rodzenstwo i nawet mi sie nie miesci w glowie sytuacji zeby miec powod zeby takiego malego czlowieczka uderzyc w twarz.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2016 o 5:13
@kenzol A my mieliśmy kiedyś podobną sytuację i myślę, że tu będzie podobnie - robiliśmy inscenizacje i strzelaliśmy z broni czarno-prochowej - oczywiście sam proch bez pocisków. Były dla idzów taśmy i barierki których nie wolno przekraczać - ale matka mądra dziecko za barierkę dała żeby se podeszło i z bliska oglądało - ta broń to hakownica - taka fest pierwsza strzelba która nie ma spustu tylko która wystrzeliwuje jeżeli płomień po sznurku dojdzie do środka. My robimy jeszcze tak, że żeby płomień w środku nie zgasł dajemy trochę srajtaśmy - dzięki temu praktycznie zawsze dochodzi do wystrzału. No i koledzy strzelili (oczywiście bez pocisków co jeszcze raz zaznaczam) ale taka kombinacja prochu i strajtaśmy ma to do siebie że z wybuchem prochu wylatują też kawałeczki tej sraj-taśmy która się mniej bądź bardziej pali - no i niesione powietrzem taki jeszcze się żarzący kawałek sraj taśmy poleciał w kierunku tego dziecka i mu osiadł na kurtce i się wygasił a na kurtce pozostał taki czarny ślad - organizatorzy musieli wypłacić około 5000 zł odszkodowania (już nie pamiętam ile dokładnie) za "obrażenia doznane podczas strzelania z hakownic" - oczywiście trwało kilka sekund bo matka dała dziecko za barkierki kiedy sznur już płonął a dziecko stało za plecami kolegów - po pierwsze koledzy nie widzieli dziecka a nawet jakby zobaczyli tego po zapaleniu nie da się "wyłączyć" - podejrzewam że tu mogło być podobnie - ksiądz mógł odsunąć dziecko i to wszystko co zrobił - zwłaszcza że są podawane strasznie ciężkie informacje a nie ma żadnych namiarów tak aby nikt nie mógł próbować zweryfikować sytuacji u źródła - żadnych nazwisk, dat czy miejscowości.
Nie ma "gdzie" ani "kiedy".
Czyli zwyczajowo antykatolickie bezmózgowce wymyśliły historyjkę i zrobiły z tego mema.
Lepiej autor niech popatrzy na ateistycznych dresów - przejaw wyższości nad katolicyzmem.
Tam nawalają się za dnia i w nocy po mordach i zapewne dla Ciebie jest to wszystko OK.
Możesz tez dla odmiany wytłumaczyć jak minister Rostowski z PO 8 lat temu mógł przyjechać do Polski z milionowym długiem a po 8 latach zarabiania 12.000zł/msc jego majątek to 62 mln zł... jakoś mi sumowanie 12000*12*8 nie daje 62 milionów złotych...
Wszystko widziałem!!! Tak naprawdę ksiądz pociągnął dziecko z bańki i poprawił mu z kopyta!! Klął przy tym "O ty mały skurkowańcu!" A potem wierni się przyłączyli i wszyscy zaczęli dzieciaka dziesionować. Mam to nagrane na komórkę, ale boję się wrzucić (oddam uczciwym dziennikarzom z TVN)
W końcu jakieś rzetelne i wiarygodne źródło. Dzięki.
Czy to przypadek że brak jest miejsca zdarzenia nazwisk i innych rzeczy? W artykule czytamy słowa księdza "W czasie rozdawania komunii św. upuściłem komunikant, który spadł na posadzkę. Schyliłem się szybko, by nikt nie nadepnął, by nie doszło do profanacji. Schyliło się również dziecko, które odsunąłem ręką, by osobiście podnieść Najświętszą Hostię". - Myślę że taka była prawda - w innym wypadku podano by więcej infoirmacji by każdy mógł sam to sprawdzić.
@0bcy @0bcy Tiaaaaa i dlatego, że w artykule nie podali nazwy miejscowości uznajesz, że ksiądz mówił prawdę? Oczywiście mylił się zarówno Sąd Rejonowy w Szamotułach jak i Sąd Okręgowy w Poznaniu, który odrzucił zaskarżenie wyroku?
@~md powyżej opisałem podobną sytuację jaką my mieliśmy - obawiam się że brak konkretów jak zwykle jest podany po to aby samemu nie móc zweryfikować sprawy
Dobrze że jeszcze PiS nie przemyciło ręcznego sterowania przez prokuratorów sprawami, bo by ją z miejsca umorzono.
Hmm... jakby to był budowlaniec to by mówili np. Marian P. Jak ksiądz to mówią ksiądz. Tak jakby zawód był temu winny a nie człowiek.
Nie ma nazwiska księdza, ani miejscowości. Tak więc to bzdet wyprodukowany przez lewaków.
@meatgun http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/7735357,sad-ksiadz-z-obrzycka-winny-spoliczkowania-chlopca,1,id,t,sa.html
@meatgun Ojej, ale peszek. To jednak nie jest bzdet wyprodukowany przez lewakó. Co teraz wymyślisz? Że to dziecka wina? Czy rodziców? Wszak powszechnie wiadomo, że księża mogą bić dzieci, prawda? To tacy poczciwi słudzy boży, co to furki za 120 tysi z dochodu na poziomie 2 tysiące sobie kupują. Nie dość, że normalny człowiek miałby skarbówkę na głowie z tytułu ukrywania dochodu, to jeszcze ci agenci watykanu ponoć coś o pomaganiu innym ludziom mówią. Nie mógł przeznaczyć 120 na... no nie wiem... sierociniec?
Przez takich księży kościoły pustoszeją.... Za jakiś czas kupi sobie najwyżej używany rower....
Nareszcie !!!! nareszcie ktos potraktował tego pana jak każdego kto na kare zasłużył. A na Boga zasłużył !!!!
Co to się porobiło już nawet nie można gówniaka je bnąć w twarz i jeszcze się czepiają nowej uczciwie zarobionej fury:P
Szkoda, że nie pójdzie do więzienia. Tam lubią takich.