Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
412 417
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~dsgddg
+4 / 4

haha tylko wiekszosc z tych ma poobrywane klosze albo zepsute regulacje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~qq
-1 / 1

coś wam powiem - większość aut jeździ z mocniejszym światłem lewym, niż prawym .. tym na stacjach się strony mylą, stąd ten problem- innego rozwiązania nie widzę :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sidd13
0 / 0

raczej światła od anglika kupione po taniości

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
0 / 0

Myślę, że góra zmusza Policję do wystawiania mandatów by łatać dziurę budżetową. A najłatwiej zarabiać na przekroczeniach prędkości. Dlatego gliniarze nie zajmują się właśnie takimi sprawami jak regulacja świateł czy poziom hałasu pojazdu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cadv
+1 / 1

@MasterYoghourt Z prostego powodu. Policja nie jest za to odpowiedzialna. Za regulację świateł odpowiada stacja kontroli pojazdów. To może od razu czepiajmy się, że policja nie sprawdza zużycia klocków hamulcowych albo nie dokonuje analizy spalin. Za to jeśli chodzi o hałas to się zgadzam. Zawsze znajdzie się jakiś mistrz wiejskiego tuningu, który robi przegląd na lewo albo po przeglądzie zmienia tłumik. Z tego też powodu uważam, że jeśli policja ma zajmować się regulacją świateł, hałasem itd. to stacje kontroli pojazdów powinny być pod nadzorem policji, a nie jakiś Mietek. W takiej sytuacji wiadomo byłoby, że właściciel kombinował coś przy samochodzie i jest to w 100% jego wina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
+1 / 1

@cadv Ty nie rozumiesz o co chodzi. Nie chodzi o to by Policja regulowała komuś światła czy poziom hałasu, tylko sprawdzała czy są odpowiednie. W razie gdy jest problem, Policja zatrzymuje dowód rejestracyjny wysyła na przegląd ale nie wystawia mandatu. Chodzi o to, by Policja służyła bezpieczeństwu obywateli a nie rabowała ich z pieniędzy. Rozumiesz o co mi chodzi ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cadv
0 / 0

@MasterYoghourt I co to da? Gościu naprawi samochód i pojedzie na przegląd po czym znów zmieni wysokość świateł i tłumik. Jeśli po raz kolejny policja go złapie to co facet powie? "Ja nic nie robiłem, tak mi na stacji ustawili". Z tego też powodu stacje kontroli pojazdów powinny podlegać bezpośrednio policji i skończyłoby się robienie przeglądu za flaszkę. Kolejna sprawa to to, że jeśli policja ponownie kogoś złapie na takim wykroczeniu to mandat jest jak najbardziej zasłużony i powinna być to dwukrotność normalnej kary (za poprzednie przyłapanie i za aktualne).

W przypadku przekraczania prędkości powinno być podobnie. Złapią cię raz to ostrzeżenie, a jak drugi raz to podwójna kara. W przypadku alkoholu to już w ogóle nie powinno być dyskusji tylko od razu odebranie prawka.

Mandaty to również dbanie o bezpieczeństwo. W pewien sposób mają przemówić kierowcy do rozsądku. Gdyby nie mandaty i ryzyko stracenia prawka to ludzie robiliby co im się podoba, a zatrzymanie przez policję traktowaliby jak coś normalnego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VanHelsing
0 / 0

@MasterYoghourt Chyba trochę się mylisz, za sprawdzenie ustawienia świateł, poziomu hałasu i innych sprawności technicznych pojazdu odpowiada stacja kontroli. Jeżeli pojazd przeszedł przegląd, to znaczy (teoretycznie), że błędne ustawienie czy też inna niesprawność to efekt zamierzonej ingerencji właściciela pojazdu, za co mandat już się według mnie należy, ponieważ może to stwarzać duże zagrożenie na drodze.
Przy okazji jest też możliwość skontrolowania które stacje robią przeglądy przerdzewiałych trupów po znajomości

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
0 / 0

@cadv Za recydywę jak najbardziej mandat. Zgadzam się z tym. Zakładam jednak, że większość ludzi jest porządna i drugi raz nie podniesie sobie świateł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cadv
0 / 0

@MasterYoghourt A w jakim kraju żyjesz, że tak zakładasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
0 / 0

@vanhelsing Za pewne tak jest, ale uważam że są inne kary niż tylko finansowe, które można nakładać. Na przykład prace porządkowe dla miasta, itp. Zresztą, dla niektórych bogatych ludzi, kara finansowa nie jest karą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem