Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
662 701
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Savriel
+1 / 69

Kolejny poziom absurdu kłótnia ze słownikiem. Brawo tylko tak dalej. Jakim trzeba być idiotą żeby czepiać się definicji. I nie ojciec w tradycyjnej rodzinie nie miał za zadanie zajmować się dzieckiem, co nie znaczy że w ogóle tego nie robił. Następnym razem przyczepią się grawitacji że dyskryminuje osoby otyłe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kapitanmarchewa
+40 / 52

Tzw.: "kłótnie ze słownikiem" są jak najbardziej zasadne,świadczą o myśleniu a nie zachowawczym "jak napisali to tak ma być".Nie raz pojęcia,definicje były ,są i będą redefiniowane.Ta definicja tradycyjnej rodziny , która komentujemy jest efektem nie obserwacji ale stereotypów i uprzedzeń.W tradycyjnej rodzinie bardzo silny był etos ojca,który uczył swoje dzieci,pokazywał im świat wartości.To właśnie industrializacja,postęp,nowoczesność a nie tradycja wygoniły ojców z rodzinnych warsztatów,sklepików,gospodarstw gdzie często pomagały dzieci i wszystko było w jednej zagrodzie,na jednym podwórku do fabryk a model "ojciec w robocie matka przy garach" jest dość nowym pomysłem.Tradycyjna rodzina to ta żyjąca we wspólnocie gdzie są pewne role ale najważniejsza jest wzajemna relacja bo nawet ewolucyjnie łatwiej przetrwać jeśli członkowie rodziny są wobec siebie empatyczni,współpracują i opiekują się sobą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~asdsadsaff
+1 / 19

@niekapitanowania tak ale ojciec nie zajmował się takimi małymi dzieciakami robiły to kobiety albo starsze córki, jak dzieciak podrósł (chłopak) to przechodził po opiekę ojca i on go uczył roboty itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The___Atheist
+5 / 15

@kapitanmarchewa dzieci, a nie niemowlaki. Na zdjęciu jest dziecko w wózku przecież. Takimi się tradycyjnie zajmowali ojcowie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+28 / 30

Facet stoi nachylony nad wózkiem z niemowlakiem. I tyle. Na zdjęciu nie widać, czy "zajmuje się" dzieckiem, czy tylko jest obecny. Nawet, JEŻELI ktoś uważa, że w "tradycyjnej" rodzinie dzieckiem zajmuje się głównie matka, to chyba jednak nie odbiera to ojcu prawa do zbliżania się do dziecka (?). Gdyby tak było, to kilkuletnie dziecko zapytałoby kiedyś, kim jest ten facet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kapitanmarchewa
+8 / 12

@~The___Atheist @~asdsadsaff We wspólnocie rodzinnej , tej tradycyjnej gdzie rodzina stanowi pewną całość ojciec jak najbardziej zajmuje się niemowlętami.Bawi się z nimi,nosi na rękach.Wiadomo , nie nakarmi piersią i pewnie większość czasu takie dziecko spędza z mamą ale jest to zupełnie coś innego niż nowoczesna postawa ojca robotnika lub korporacyjnej mrówki nie potrafiącej wykrzesać z siebie po kilkunastogodzinnej szychcie nic ponad leżenie na kanapie i wpatrywanie się w taki czy inny ekran.Ojciec pochylający się nad wózkiem z niemowlakiem jest obrazem bardzo często widocznym w tradycyjnym modelu rodziny.Ojciec dzwoniący ,że znowu się nie wyrobi na spacer/wspólny czas z dzieckiem bo mu kazali zostac po godzinach to czesto spotykana sytuacja w rodzinach "nowoczesnych".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2016 o 16:32

avatar ~marcin9021
-1 / 5

Przecież tu chodzi o definicję "rodzina tradycyjna", co nie oznacza wcale że jest to model aktualnie panujący, ani tym bardziej model wynikający z tradycji. Tak samo jak barszcz sosnowskiego wcale nie jest zupą!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Anetka78
+3 / 5

"Ta definicja tradycyjnej rodziny , która komentujemy jest efektem nie obserwacji ale stereotypów i uprzedzeń." - co więcej dla wielu definicja jest wytłumaczeniem dlaczego zaniedbują pewne aspekty rodzinne. Mój dziadek nie ograniczał się do rodzinnych warsztatów. Pokazywanie wartości, gdy coś robimy (sami sobie ustalamy na to czas) to dobre wzorce, ale prawdziwe rodzicielstwo to nadal również czynności, które nie przynoszą nam miłych chwil, a zrobić je trzeba. Dziadek czy mój tato chodzili ze mną na długie spacery, pomagali w domu po pracy sprzątać w domu (ALEŻ SZOK! do archiwum X się nadaje), wyrób wędlin czy przetworów nie był dla nich czymś obcym, pastowanie butów i prasowanie nie były czarną magią, przewijanie, karmienie, wstawanie w nocy itp. itd. Niestety przez wyniesione z domu normalne wzorce mam ogromny problem, aby znaleźć kogoś z podobną mentalnością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pedro65
+3 / 3

Ten słownik to chyba w antykwariacie znaleźli. Dzisiaj "tradycyjna rodzina" oznacza po prostu jednego mężczyznę w trwałym związku z jedną kobietą. A o rodzinie patriarchalnej w pytaniu nie było ani słowa, termin pojawia się dopiero w sugerowanej odpowiedzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+1 / 1

"tak ale ojciec nie zajmował się takimi małymi dzieciakami" Jak nie? Udawał, że nie widzi? Jasne, to mamy wstawały w nocy, bo ojciec do pracy musiał się wyspać, ale to nie znaczy, że oni nigdy nie nachylili się do wózka, nie zmienili pieluchy, nie nakarmili i nie zabrali na spacer. Oczywiście, że to robili! Moja rodzina była takim typem rodziny, ale jak mój brat się urodził, to obowiązkiem taty była kąpiel noworodka, bo mama jeszcze nie doszła do siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2016 o 22:49

R rex4
0 / 0

@kapitanmarchewa, +/-. Empatia nie wyklucza ról, jak sam napisałeś. W definicji jest definicja tradycyjnej rodziny. Tam gdzie dzieci i żona pomagały, dalej mąż był (mówimy o wzorcu) głową rodziny. Z czego wynika odpowiedzialność (znowu – we wzorcu). Zresztą to wytyczna „cięcia kosztów”. Matka lepiej się zajmie małym dzieckiem, a ojciec ma większe szanse w cięższych pracach. Podział pracy (patrz specjalizacja dzisiaj) jest korzystny energetycznie :-)
BTW. Zdjęcie jest słabe, bo równie dobrze można by napisać „tak – głowa rodziny po ciężkim dniu pracy wita się z bliskimi, za których jest odpowiedzialny”.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ertert
-1 / 1

masz plusa za to z grawitacją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~DoktorLogiki
0 / 0

@kapitanmarchewa Rzadko tutaj widuję mądrą wypowiedź. Dałbym Ci plusa, gdyby mógł!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~takiplan
-5 / 15

no właśnie sorry ale nie ;P w nowoczesnej postępowej rodzinie owszem ale w tej klasycznej patrialchalnej mężczyzna utrzymuje i chroni a opieka nad dzieckiem to zadanie kobiety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kapitanmarchewa
+3 / 7

Jest dokładnie odwrotnie.Te nowoczesne ,postępowe to często tatuś wieczne dziecko,egocentryczne , skupione na sobie lub korporacyjna mrówka albo robotnik pracujący po kilkanaście godzin na dobę.A ojciec z dzieckiem w wózku jest typowym obrazkiem dla tradycyjnej , konserwatywnej rodziny w której facet po pracy ma czas nie na "samorealizację" ale poświęca go rodzinie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The___Atheist
+2 / 8

I co,już się nowoczesna i liberalna polityka społeczna podoba? Jednak patriarchalny taliban jest zły,tak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
0 / 2

Bait czy prawda?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gto65
+9 / 13

Matura próbna Operonu i Gazety wyborczej :) Warto to podkreślić kwili ścisłości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gedemath
-1 / 3

@gto65
To wyjaśnia wszystko. Dziękuję!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arielka554
+7 / 7

Tak, tylko że to zdjęcie przedstawia tylko i wyłącznie mężczyznę pochylonego nad dzieckiem, nie karmi go, nie zmienia pieluch ani nic z tych rzeczy. Nie wiadomo, czy faktycznie właśnie zajmuje się dzieckiem. Ojciec, nawet w "tradycyjnej" rodzinie, ma chyba prawo podejść do dziecka, przytulić itp, prawda? Inaczej, jak już ktoś zauważył, to dziecko w przyszłości by nawet nie poznało własnego ojca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~he_he
+10 / 10

nachylenie się nad wózkiem to ma być "zajmowanie" ... jakby mu pampersa zmieniał, karmił, kąpał, przebierał, ale uśmiech nad wózkiem ??? ... wychodzi na to, że mi się pół miast dziećmi "zajmowało" błehehehe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Jasiekspc
-4 / 6

pierdo lamento ..... W tradycyjnej rodzinie ojciec polował , bronił rodziny i dbał o gospodarstwo !! kuwa ojciec przejmował wychowanie syna kiedy ten miał od 8 do 13 lat. wcześniej zajmowała się nim kobieta

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T toad0123
+15 / 15

Wszyscy czepiają się tego, co tak naprawdę jest tradycyjnym modelem rodziny. A nikt nie zwrócił uwagi na to, że to zadanie jest po prostu idiotycznie sformułowane. Dlaczego? Ano dlatego, że żeby stwierdzić, czy dana rodzina funkcjonuje wg danego modelu (albo wg jakiego modelu w ogóle funkcjonuje) potrzeba czegoś więcej, niż jedno zdjęcie. Takie jest moje zdanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar akogo
+1 / 3

Demoty to teraz dno dna , polityka tu większa jak w sejmie i poziom porównywalny,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Anarchista98
+4 / 4

Rozstrzygnięcie dobre[z obrazka nie można zdefiniować czy to tradycyjny model rodziny, gdyż mężczyzna może żyć w związku homoseksualnym lub haremie xD].... moim zdaniem operon schrzanił odpowiedź.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pedro65
+7 / 7

No i właśnie reprezentuje ją na zewnątrz, poszedł się kolegom pochwalić dzieciakiem. A matka stoi w tym momencie przy garach. Przykładowo. Natomiast to zdjęcie ilustruje jedynie, że dziecko ma ojca, nawet (jakbyśmy byli bardzo czepialscy) nie możemy twierdzić, że partnerem ojca nie jest przyjaciel gej. Kretyńskie zadanie. A co do słownika, już od jakiegoś czasu tradycyjna rodzina znaczy, że jest tam jeden ojciec i jedna matka. A nie, że jest to rodzina patriarchalna, o której w pytaniu się nie wspomina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Leonidas1
+5 / 5

W tradycyjnej, spartańskiej rodzinie rząd zrzucał niepełnosprawne dzieci ze skały, a nie dawał rodzicom 4 tysiaki!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aga96314
+1 / 1

Problem tylko w tym ile lat potrzeba, żeby uznać coś za tradycję. Dla jednych będzie to co najmniej kilka pokoleń, a dla innych wystarczą 2.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gosc1234567a
+2 / 4

W tradycyjnej rodzinie to ojciec przyjdzie z roboty, zaleje się, przywali żonie stołem kuchennym w twarz po czym wszystko będzie ok bo się wyspowiada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kapitanmarchewa
0 / 0

Tak się składa ,że jak czytamy o kolejnym przypadku pobitego dziecka lub kobiety przez pijanego faceta to widzimy słowa takie jak "konkubent" lub "partner". Tego typu nie ma w niedzielę w kościele tylko snuje się po galeriach handlowych a wieczorami organizuje "melanże".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aenigma89
+5 / 5

Widzimy faceta bez obrączki, za to z dzieckiem w wózku i nikogo więcej, więc jak dla mnie odpowiedź brzmi 'nie', ale jak widać z zupełnie innych względów, bo po prostu zakładam samotnego ojca z niemowlakiem.
Już mniejsza o skandaliczną odpowiedź w kluczu, jak dla mnie przede wszystkim pytanie ma poziom zagadki z galerii na Demotach czy JM, a nie zadania maturalnego. I na tej podstawie mają kogoś przyjmować na studia?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar filozof21
-4 / 4

Czy się to komu podoba czy nie, taka jest właśnie rodzina tradycyjna. Popatrz na pokolenie swoich rodziców, tak prawie zawsze do niedawna było. Zadanie samo w sobie jest takie sobie, bo nie wiadomo czy to w ogóle jest ojciec dziecka, ale część do której się odnosisz jest prawdziwa. A to czy tak powinno być czy nie, to już jest sprawa indywidualna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
0 / 0

Nie wiem jak było z twoimi rodzicami ale mną się ojciec od czasu zajmował ponieważ o ile ojciec zapewniał środki na utrzymanie a matka wykorzystywała je do zapewnienia nam jedzenia itd., o tyle wychowaniem zajmowała się dwojka rodziców - jasne, ojciec jako że bał się że upuści dziecko i nie był typem przytulaśnym uczestniczył w wychowaniu bardziej aktywnie jak dzieci miały ok. 4 lat i zaczynały się rowerki, bieganie, piłka, przekopywanie ogródka, obowiązki domowe itd., niemniej uczestniczył w nim cały czas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aypeross
0 / 2

chcieliscie to macie dobra zmiane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Veehal
-4 / 4

Tu chodzi o rodzinę tradycyjną w takim rozumieniu jakie występuje w socjologii. To o czym mówicie (podział obowiązków między partnerami) to rodzina typu partnerskiego. Głupie w tym zadaniu jest tylko to że trzeba się domyśleć o co chodziło autorowi,ale to normalna bolączką polskiej szkoły

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
-1 / 1

Trochę kretyńskie, np: u mnie w domu czystość łazienki to teoretycznie nie moja robota a w praktyce wytrę za sobą kibelek szczotką czy naleję domestosu. Pomijając fakt że w rodzinie patriarchalnej oboje rodziców zajmują się dziećmi z tym że matka zaspokaja potrzeby naturalne pokroju nakarmienia a facet dostarcza jej na to środków, wychowują jednak dzieci wspólnie. Przecież w Polsce już w średniowieczu ojciec rodziny odpowiadał za bezpieczeństo córki więc od czasu do czasu musiał się przy niej pokręcić zaś chłopiec o ile do postrzyżyn był glównie w otoczeniu matki o tyle z momentem postrzyżyn ojciec, niezależnie chłop, miejski rzemieślnik czy rycerz brał chłopaka pod swoje skrzydła by nauczyć go rolnictwa, rzemiosła czy walki więc pewnir zależało mu na zaufaniu syna to i budowanie z nim więzi pewnie miało miejsce i przed tym. W Operonie i Wyborczej, jako twórcach testu, muszą pracować idioci...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Barthez_B
+1 / 1

Odp. NIE
Uzasadnienie , bo tato jest w PRACY

Odpowiedz Komentuj obrazkiem