Takie są prawa "freak fight". Każdy kto sądził, że będzie inaczej jest bardzo naiwny. Typowa walka od marketingu. Od strony sportowej są inne pojedynki na gali.
Już po 10 sekundach walki było mi szkoda Popka, bo było widać, że nic z tego nie wyjdzie. No cóż, walka to nie była, było to robione z myślą o show, którego niestety też zabrakło. Ale Popek, nie denerwuj się, może na następne KSW zaproponują ci walkę z Najmanem to odrobisz straty ;)
Przecież wiadomo że to było zrobione dla kasy. To nie są prawdziwi zawodnicy KSW. Pudzian osiągnął wiele jako strongman ale mimo że się stara nigdy prawdziwym zawodnikiem KSW nie będzie o Popku nawet nie wspominając. Zwykły pokaz dla kasy i tyle.
prawda jest jedna oni nabili konta prez 80sek a my se mozemy poklikac w klawiature
niż
Takie są prawa "freak fight". Każdy kto sądził, że będzie inaczej jest bardzo naiwny. Typowa walka od marketingu. Od strony sportowej są inne pojedynki na gali.
Już po 10 sekundach walki było mi szkoda Popka, bo było widać, że nic z tego nie wyjdzie. No cóż, walka to nie była, było to robione z myślą o show, którego niestety też zabrakło. Ale Popek, nie denerwuj się, może na następne KSW zaproponują ci walkę z Najmanem to odrobisz straty ;)
Niż, nie jak.
Przecież wiadomo że to było zrobione dla kasy. To nie są prawdziwi zawodnicy KSW. Pudzian osiągnął wiele jako strongman ale mimo że się stara nigdy prawdziwym zawodnikiem KSW nie będzie o Popku nawet nie wspominając. Zwykły pokaz dla kasy i tyle.
Nawet nie wiedziałem o takiej "walce". Widzę z tego całego KSW jakieś tańce z gwiazdami się robią.
Yes Yes Yes. taaaak, ku*wa, taaaak :-) Cieszę się że Pudzian pokonał tego hip-hopowego błazna :-) Ale co na to gimbaza?!?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 grudnia 2016 o 21:09
idź wytrzeźwiej...
1 gołota - 53 sekundy,
1 popek - 80 sekund.
Popek dłużej wchodził na ring niż na nim był
haha tak się to robi, a ludzie po 40 zł za walkę płacili :D Tak się robi interesy na kretynach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2016 o 13:17
Gratulacje, ja nie miałam tyle szczęścia przy pierwszym razie :)