Nie słuchajcie takich powalonych rad, bo unieszczęśliwicie nie tylko siebie ale i kogoś innego. Jeśli ktoś Ci się nie podoba, to nie, i w przyszłości nie zacznie, a to się da odczuć. Myślicie, że kobieta nie wyczuje, że facet nie ma ochoty jej dotknąć? Czy odwrotnie? Jasne, że wyczuje. Potem mamy wysyp komentarzy narzekających na oschłość, brak zainteresowania, itd. itp. Oczywiście zaraz mnie wszyscy źle zrozumieją. Więc tak, uważam, że charakter jest najważniejszy. Jednak poznanie go wymaga więcej czasu. Czasem trzeba jednak działaś szybciej(bo Ci przeleci miłość życia). Wtedy najlepiej zdać się na instynkt. Jak to oceniali nasi przodkowie(praprzodkowie)? Patrząc. Wbrew pozorom po samym wyrazie twarzy, po mimice można poznać kogoś nastawienie. Więc tak. Zalecane dla mężczyzn podejście jest takie. Patrzysz, dziewczyna Ci się podoba, to zagadujesz. Poznajesz ją, jak się charakterem dobierzecie to działasz dalej i związek udany, jak nie, to zaczynasz od początku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 grudnia 2016 o 23:24
@agronomista
Niby tak, ale jak masz dwie laski, załóżmy 7 i 9 w skali do 10. I wybierasz 9, bo ładniejsza, to masz duże szanse, że 7 potem da Ci kopa w cztery litery, bo, cytując klasyka, "nikt nie lubi być drugim wyborem". Między tzw. eye-candy a laską, której facet nie chce dotknąć jest mnóstwo odcieni szarości. Wiadomo, że nie można się zmuszać do bycia z kimś, kto wzbudza w nas obrzydzenie, ale ludzie rozczarowywaliby się dużo rzadziej, gdyby brali pod uwagę bardziej charakter itp a mniej urodę.
@keeshavah Wy jesteście modelami milionerami gwiazdami rocka studiującymi prawo w przerwach między lataniem na paralotni, opieką nad chorymi zwierzątkami a prowadzeniem szkoleń z kamasutry? Przykład od nowa: masz dwie laski, 3/10 i 5/10 ...
@Krakus1976 w samo sedno, myślałem, że nikt nie bierze tego pod uwagę. Kobiety wiążące się z niewyględnymi flejami (bo ma pieniądze), skazują na niepowodzenia w szukaniu partnera/partnerki swoją pociechę, dlatego kobiety podświadomie interesują się mężczyznami wysokimi, przystojnymi, dobrze zbudowanymi, z szeroką klatką piersiową i mięsistymi barkami. Mój komentarz oparłem na własnych obserwacjach, mam takiego kolegę i widzę jak się do niego większość kobiet z naszego środowiska przystawia, ma 30 lat i nie miał problemów, żeby wyrwać 17-sto latkę, startują do niego nawet mężatki - oczywiście takie, które mają nieatrakcyjnych fizycznie mężów. Nie będę ukrywał, że mnie to trochę wpienia, ale dzięki niemu poznałem kobiety z nieco innej strony, dużo by o tym pisać. Tak więc nieatrakcyjni z pieniędzmi: nawet jeśli uda wam się zdobyć piękną kobietę i będziecie myśleć, że osiągnęliście sukces - z wszej strony będzie to prawda, ale dla kobiety będzie to dopiero połowa sukcesu (pieniądze - wygodne życie, odpowiednie warunki do wychowania potomstwa), drugą połową będzie przynajmniej jedno dziecko z tym genetycznie lepszym. Możecie się nie zgadzać i uznać moją wypowiedź za brednie, ale żeby to zaobserwować, trzeba znaleźć się po tej drugiej stronie, czyli tam gdzie kobieta poluje i mąż nie widzi.
@ESPMII "ma 30 lat i nie miał problemów, żeby wyrwać 17-sto latkę," Proszę Cię, dla większości 30 latków wyrwać nastkę to jak splunąć. Jakby miał 17 i wyrwał trzydziechę to byłby kozak.
@Marko_Ramius no to powodzenia, większość 30-sto latków ma brzuchy jakby byli w piątym miesiącu ciąży, "trzydziechy" są jeszcze łatwiejsze niż nastki, a otyłe same proszę się o seks, tak więc dla początkujących, stawiających pierwsze kroki w seksie, łańcuch pokarmowy wygląda mniej więcej tak: otyłe i nieatrakcyjne/niepełnosprawne > 30+ > nastki z ubogich rodzin lub patologia > studentki renomowanych uczelni i dziewczyny z bogatych (materialnie - dla mnie to nic nie znaczy) rodzin > prostytutki - poziom master, żeby coś takiego wyrwać bez pieniędzy. Podsumowując, najłatwiejsza byłaby otyła, niepełnosprawna i nieatrakcyjna kobieta po trzydziestce z ubogiej i patologicznej rodziny. Jeśli nie wyglądasz jak dzwonnik z notre dame to masz szansę nawet zarobić.
Moze byc brzydki i nawet nieco glupi. Ale ma mase innych zalet ktore te wady odsuwaja z pierwszego planu na drugi...i co zrobic, chyba dac sie poniesc glebokiemu poczuciu ze to jest dobre wbrew temu co w tym democie i co sadza niektorzy superficial.
I męcz się z tym brzydalem... a pociąg seksualny, to co? wymuszaj? Bzdura, miej godność i własne standardy niezaniżane na siłę. Wybierz kogoś, kto będzie mądry i dobry, ale też atrakcyjny. Sama jestem brzydka i nie wyobrażam sobie, jak paskudnie bym się czuła, gdybym miała być z kimś, kto jest ze mną, bo do "brzydoty się przyzwyczai". Jestem zdania, że lepiej jest być samemu, niż z kimkolwiek, aby w ogóle z kimś.
co za głupie pie... i co niby pierwsze co widzisz to charakter? czy może mądrość? aby do czegoś doszło trzeba się najpierw sobie spodobać i się nie oszukujmy bo nikt nie będzie z kimś kto mu się nie podoba chociaż ma zajebisty charakter wiec przestańcie wreszcie gadać takie głupoty
Nie słuchajcie takich powalonych rad, bo unieszczęśliwicie nie tylko siebie ale i kogoś innego. Jeśli ktoś Ci się nie podoba, to nie, i w przyszłości nie zacznie, a to się da odczuć. Myślicie, że kobieta nie wyczuje, że facet nie ma ochoty jej dotknąć? Czy odwrotnie? Jasne, że wyczuje. Potem mamy wysyp komentarzy narzekających na oschłość, brak zainteresowania, itd. itp. Oczywiście zaraz mnie wszyscy źle zrozumieją. Więc tak, uważam, że charakter jest najważniejszy. Jednak poznanie go wymaga więcej czasu. Czasem trzeba jednak działaś szybciej(bo Ci przeleci miłość życia). Wtedy najlepiej zdać się na instynkt. Jak to oceniali nasi przodkowie(praprzodkowie)? Patrząc. Wbrew pozorom po samym wyrazie twarzy, po mimice można poznać kogoś nastawienie. Więc tak. Zalecane dla mężczyzn podejście jest takie. Patrzysz, dziewczyna Ci się podoba, to zagadujesz. Poznajesz ją, jak się charakterem dobierzecie to działasz dalej i związek udany, jak nie, to zaczynasz od początku.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2016 o 23:24
@agronomista
Niby tak, ale jak masz dwie laski, załóżmy 7 i 9 w skali do 10. I wybierasz 9, bo ładniejsza, to masz duże szanse, że 7 potem da Ci kopa w cztery litery, bo, cytując klasyka, "nikt nie lubi być drugim wyborem". Między tzw. eye-candy a laską, której facet nie chce dotknąć jest mnóstwo odcieni szarości. Wiadomo, że nie można się zmuszać do bycia z kimś, kto wzbudza w nas obrzydzenie, ale ludzie rozczarowywaliby się dużo rzadziej, gdyby brali pod uwagę bardziej charakter itp a mniej urodę.
@agronomista
dziękuje, 100% prawdy, flacha dla CIebie!
@keeshavah Wy jesteście modelami milionerami gwiazdami rocka studiującymi prawo w przerwach między lataniem na paralotni, opieką nad chorymi zwierzątkami a prowadzeniem szkoleń z kamasutry? Przykład od nowa: masz dwie laski, 3/10 i 5/10 ...
Ale film świetny :)
Jaki ma tytuł ten film?
Czas na miłość ;) polecam
I z takim co umie gotować, przynajmniej nie umrzecie z głodu.
Do brzydoty faceta się przyzwyczaisz ale wasze brzydkie dzieci z cudownym charakterem będą miały przechlapane :D
@Krakus1976 w samo sedno, myślałem, że nikt nie bierze tego pod uwagę. Kobiety wiążące się z niewyględnymi flejami (bo ma pieniądze), skazują na niepowodzenia w szukaniu partnera/partnerki swoją pociechę, dlatego kobiety podświadomie interesują się mężczyznami wysokimi, przystojnymi, dobrze zbudowanymi, z szeroką klatką piersiową i mięsistymi barkami. Mój komentarz oparłem na własnych obserwacjach, mam takiego kolegę i widzę jak się do niego większość kobiet z naszego środowiska przystawia, ma 30 lat i nie miał problemów, żeby wyrwać 17-sto latkę, startują do niego nawet mężatki - oczywiście takie, które mają nieatrakcyjnych fizycznie mężów. Nie będę ukrywał, że mnie to trochę wpienia, ale dzięki niemu poznałem kobiety z nieco innej strony, dużo by o tym pisać. Tak więc nieatrakcyjni z pieniędzmi: nawet jeśli uda wam się zdobyć piękną kobietę i będziecie myśleć, że osiągnęliście sukces - z wszej strony będzie to prawda, ale dla kobiety będzie to dopiero połowa sukcesu (pieniądze - wygodne życie, odpowiednie warunki do wychowania potomstwa), drugą połową będzie przynajmniej jedno dziecko z tym genetycznie lepszym. Możecie się nie zgadzać i uznać moją wypowiedź za brednie, ale żeby to zaobserwować, trzeba znaleźć się po tej drugiej stronie, czyli tam gdzie kobieta poluje i mąż nie widzi.
@ESPMII "ma 30 lat i nie miał problemów, żeby wyrwać 17-sto latkę," Proszę Cię, dla większości 30 latków wyrwać nastkę to jak splunąć. Jakby miał 17 i wyrwał trzydziechę to byłby kozak.
@Marko_Ramius no to powodzenia, większość 30-sto latków ma brzuchy jakby byli w piątym miesiącu ciąży, "trzydziechy" są jeszcze łatwiejsze niż nastki, a otyłe same proszę się o seks, tak więc dla początkujących, stawiających pierwsze kroki w seksie, łańcuch pokarmowy wygląda mniej więcej tak: otyłe i nieatrakcyjne/niepełnosprawne > 30+ > nastki z ubogich rodzin lub patologia > studentki renomowanych uczelni i dziewczyny z bogatych (materialnie - dla mnie to nic nie znaczy) rodzin > prostytutki - poziom master, żeby coś takiego wyrwać bez pieniędzy. Podsumowując, najłatwiejsza byłaby otyła, niepełnosprawna i nieatrakcyjna kobieta po trzydziestce z ubogiej i patologicznej rodziny. Jeśli nie wyglądasz jak dzwonnik z notre dame to masz szansę nawet zarobić.
@ESPMII Cóż z Twoim drugim postem kompletnie się nie zgadzam, musimy być z totalnie różnych środowisk...
@Marko_Ramius przyznam, że trochę poniosła mnie fantazja
Moze byc brzydki i nawet nieco glupi. Ale ma mase innych zalet ktore te wady odsuwaja z pierwszego planu na drugi...i co zrobic, chyba dac sie poniesc glebokiemu poczuciu ze to jest dobre wbrew temu co w tym democie i co sadza niektorzy superficial.
@HieronimaLucinda A Tobie się wydaje, że nie jesteś "superficial"?
I męcz się z tym brzydalem... a pociąg seksualny, to co? wymuszaj? Bzdura, miej godność i własne standardy niezaniżane na siłę. Wybierz kogoś, kto będzie mądry i dobry, ale też atrakcyjny. Sama jestem brzydka i nie wyobrażam sobie, jak paskudnie bym się czuła, gdybym miała być z kimś, kto jest ze mną, bo do "brzydoty się przyzwyczai". Jestem zdania, że lepiej jest być samemu, niż z kimkolwiek, aby w ogóle z kimś.
Skąd wiesz do czego się przyzwyczaję?
co za głupie pie... i co niby pierwsze co widzisz to charakter? czy może mądrość? aby do czegoś doszło trzeba się najpierw sobie spodobać i się nie oszukujmy bo nikt nie będzie z kimś kto mu się nie podoba chociaż ma zajebisty charakter wiec przestańcie wreszcie gadać takie głupoty
I co z tego, żeby kierować się charakterem, jak nikogo nie interesuje charakter brzydkiej osoby, bo jest... brzydka?