Ładny obrazem, podpis też wydaje się głęboki . Tylko o co tu autorowi chodzi, skoro zło jest niesprawiedliwe, dobro jest sprawiedliwe, gdzie tu owa "kłopotliwa sytuacja"?
Demot w założeniu miał sprowokować do zastanowienia się nad tym jaka relacja istnieje między dobrem, a sprawiedliwością. A co za tym idzie, czy nie należy spojrzeć na pojęcie sprawiedliwości jako na coś więcej niż tylko jeden z przejawów dobra. Skoro zło zawsze jest niesprawiedliwie, a dobro zawsze sprawiedliwe, to czy samo pojęcie dobra nie wystarczy? A może sprawiedliwość należy potraktować jako wartość przynajmniej w pewnym stopniu niezależną od dobra czy zła. Jeśli tak, to czy nie oznacza to, że dobro również może okazać się niesprawiedliwe?
Ktoś mi wyjaśni co autor chciał przekazać?
To w ogóle jest poskładane gramatycznie?
Ładny obrazem, podpis też wydaje się głęboki . Tylko o co tu autorowi chodzi, skoro zło jest niesprawiedliwe, dobro jest sprawiedliwe, gdzie tu owa "kłopotliwa sytuacja"?
.. yyy czyje dobro?
Demot w założeniu miał sprowokować do zastanowienia się nad tym jaka relacja istnieje między dobrem, a sprawiedliwością. A co za tym idzie, czy nie należy spojrzeć na pojęcie sprawiedliwości jako na coś więcej niż tylko jeden z przejawów dobra. Skoro zło zawsze jest niesprawiedliwie, a dobro zawsze sprawiedliwe, to czy samo pojęcie dobra nie wystarczy? A może sprawiedliwość należy potraktować jako wartość przynajmniej w pewnym stopniu niezależną od dobra czy zła. Jeśli tak, to czy nie oznacza to, że dobro również może okazać się niesprawiedliwe?