@olo555 a właśnie, że to jest sprawa innych. Ma się dobrze wychowane dziecko, które w pewnym wieku jak każde dziecko zaczyna naśladować zachowania innych i tak aniołek po naoglądaniu się takich scen, też postanowi spróbować.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 lipca 2017 o 2:19
Czyż byśmy, drogi autorze, w tym samym kościele byli? He he, pastor opowiadał to ostatnio, tyle, że akcja działa się w parku, a mały był bodajże Aaron :) Autor: Pszczółka Maja
Chodzi o całą historię czy mój komentarz? Bo jeśli o komentarz, to nie- nie jest to dowcip. Dlatego też zaskoczył mnie demot z historią, którą tego samego dnia usłyszałam w kościele :)
Pomyślałam, że to pastor się nim inspirował, ale nie, bo nabożeństwo było w południe, a on dodany wieczorem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2017 o 19:43
ja tam bym bez słowa przerwała zakupy i natychmiast wróciła do domu.... później na pytanie 'co na kolację', dzieciak dostałby odpowiedź, że co najwyżej to co zostało z wczoraj, bo nie dał mi zrobić zakupów przez swoje zachowanie, 'coś słodkiego' - NIE MA bo nie pozwolił mi zrobić zakupów, 'coś do picia' - 'woda' - 'nie ma nic słodkiego'? nie bo nie zrobiliśmy zakupów, przez twoją histerię itd itp ... i jakoś nigdy nie miałam problemów z histeryzującymi w sklepie dziećmi
Chyba jednak miałaś problem z histeryzującymi dziećmi w sklepie, jeśli miałaś opisane przez siebie sytuacje, kiedy tłumaczyłaś, dziecku, że nic nie kupiłaś, przez jego histerie ;)
No niestety, nikt nie rodzi się miły i kulturalny, dziecko trzeba wychować i ukształtować.
Miala racje. To nie jej sprawa.
@olo555 jej sprawa, i każdego sprawa, bo nikt nie chce słuchać darcia mordy jakiegoś smarka.
@olo555 a właśnie, że to jest sprawa innych. Ma się dobrze wychowane dziecko, które w pewnym wieku jak każde dziecko zaczyna naśladować zachowania innych i tak aniołek po naoglądaniu się takich scen, też postanowi spróbować.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2017 o 2:19
Czyż byśmy, drogi autorze, w tym samym kościele byli? He he, pastor opowiadał to ostatnio, tyle, że akcja działa się w parku, a mały był bodajże Aaron :) Autor: Pszczółka Maja
W ciemno stawiam ze to jakis dowcip :)
Chodzi o całą historię czy mój komentarz? Bo jeśli o komentarz, to nie- nie jest to dowcip. Dlatego też zaskoczył mnie demot z historią, którą tego samego dnia usłyszałam w kościele :)
Pomyślałam, że to pastor się nim inspirował, ale nie, bo nabożeństwo było w południe, a on dodany wieczorem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2017 o 19:43
Chodzi o to że ten demot to po prostu dowcip + obrazek, twój Pastor pewnie go znał, i użył wedle swoich potrzeb. Raczej bym się nie doszukiwał związku
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2017 o 1:54
ja tam bym bez słowa przerwała zakupy i natychmiast wróciła do domu.... później na pytanie 'co na kolację', dzieciak dostałby odpowiedź, że co najwyżej to co zostało z wczoraj, bo nie dał mi zrobić zakupów przez swoje zachowanie, 'coś słodkiego' - NIE MA bo nie pozwolił mi zrobić zakupów, 'coś do picia' - 'woda' - 'nie ma nic słodkiego'? nie bo nie zrobiliśmy zakupów, przez twoją histerię itd itp ... i jakoś nigdy nie miałam problemów z histeryzującymi w sklepie dziećmi
Chyba jednak miałaś problem z histeryzującymi dziećmi w sklepie, jeśli miałaś opisane przez siebie sytuacje, kiedy tłumaczyłaś, dziecku, że nic nie kupiłaś, przez jego histerie ;)
Pewna kobieta w supermarkecie była świadkiem dowcipu starszego niż świat.
Ten kawał jest starszy od dinozaurów...
tl;dr