@olbracht 13.12. Co o tej porze na demotach robi prawilny kapitalista? Machanie batem nad głowami niewolników się znudziło? A pilnować, żeby Państwo za dużo nie zabrało to już nie ma komu.
@~Janosik
Pracuje tyle ile chce, a płacę sobie tyle ile chcę, mam dość specyficzne umiejętności i kilkonastoletnie doświadczenie unikalne w skali tego kraju :) Może nie zarabiam milionów, ale tez się nie przepracowuje i nie narzekam na brak wolnego czasu :) Pozdrawiam
@olbracht No i gratuluję ! :) Uzmysłów sobie jednak, że są tacy co mają powody do narzekania. Może odrobina świadomości tego faktu, pozwoli Ci uniknąć komentów na poziomie Bul-Komorowskiego.
@~Janosik
Jeżeli pokażesz mi przykład w którym narzekanie cokolwiek naprawiło, to przyznam Ci rację. Trzeba się wziąć w garść, 1400 netto to znowu nie tak mało. Jak nie jesteś w stałym związku to na wynajęcie pokoju wystarczy... Jasne, każdy by chciał mieć odrazo na starcie 5 pokoi z kamerdynerem i szoferem. Trzeba być realistą.
Polskie PKB to coś koło 50 tyś zł na mieszkańca.
1400 netto, to rocznie koło 28 tys brutto. To wcale nie tak źle patrząc na nasze PKB. Najpierw wytwórzmy, potem podzielmy.
@olbracht 28 tyś rocznie?! Dzizas! w skali 10 lecia to 280 tyś ! Wow!
Domyślasz się gdzie znajduje się u zarabiającego 1400 zł, PKB?
Ok 800 stów wynajem mieszkania. Media 200, lekko licząc. Żarcie- 290 zł, o ile ograniczymy się do 4 bułek i 1 l mleka dziennie. 1400 - 1300( zaokrąglając) Zaoszczędzamy- 100. Przez rok 1200 zł! Ups... Nie policzyłem ubrań, dojazdu(ewentualnego) do pracy kosztów lekarstw i suplementów diety, bo na bułkach i mleku długo się nie pojedzie. Wcale nie tak źle :D Problem stanowi tylko z jakiego punktu widzenia na to patrzeć. Z punktu widzenia kogoś kto ma i niczego nie musi, to faktycznie nie tak źle.
@~Janosik te 1400 to zakładam pierwsza pensja, i to przez pierwszy rok. Jak zaczniesz wcześnie pracować, to raczej powinno styknąć Nie będę się odnosił do wyliczeń bo są z lekka absurdalne. Zacznijcie wcześnie pracę - nie w wieku 24 lat, kończąc studia, z których, o ile nie sa wysoce specjalistyczne, nie wyciągacie nawet 10% poświęconego im czasu.
Mlędzenie i ględzenie, nie wstyd Ci? Jakbym dostawał pracując na studiach 1400 to bym był całkiem zadowolony, dodając do tego stypendium (dla mniej zamożnych), albo pomoc rodziców (dla bardziej) to można by całkiem fajnie żyć. Niestety, dostałem sporo mniej, ale i tak było dobrze. Bo życie to nie bajka i nic nie ma za darmo,
@olbracht "Zmień prace wez kredyt" widać jakich masz "idoli" w Polsce 70% pensji zabierają podatki a dodać do tego vat na każd produkt i robi się jeszcze więcej zlikwidowanie podatku dochodowego,zlikwidowanie zusu i stworzenie alternatywnej ale dobrowolnej składki ALBO prywatnie,oczywiście zjechanie z vatu co najmniej o 50% poza tym dobrowolna składka emerytalna państwowa bądź prywatna. Nikt normalny nie chce socjalizmu każdy chce pracować i zarabiać. Mało tego likwidacja 500+ a w zamian za to vat na produkty dla niemowlaków i dziecie na poziomie maksymalnie 2% po tych zabiegach mamy taki przyrost naturalny, że hejj i obywateli bogacących się dosłownie zmiana dzień. Mógł bym tak się rozpisać z tymi podatkami które muszą zniknąć na kilka kartek a4 ale myślę, że załapałeś o co chodzi. Jedyne co bym dodał co poniekąd może mieć związek z socjalizmem to zmuszenie Polskich w większości kiepskich pracodawców do utrzymania najniższej krajowej na obecnym poziomie tak aby to co obecnie wypłacają w większości na składki nie poszło do ich kieszeni, był by to moim zdaniem dobry zabieg aby ceny nie windowały szybko w dół bo to też nie był by wcale dobry proces a utrzymały się na podobnym poziomie, co przy zarobkach ponad 2500-3000 netto gwarantowanych przez państwo dało by piorunujące efekty dla Polskiej gospodarki i co najważniejsze dla każdego Janusza z Grażyna ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
8 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 lutego 2017 o 10:01
@Janosik, jak Cie nie stać, to nie wynajmujesz mieszkania ani nie kupujesz bmw co pali 15l/100km, proste, jak zarabiasz 1400, to znajdź sobie drugą połówkę, lub mieszkaj z rodzicami (zawsze coś pomożesz), ewentualnie wynajmij pokój a nie mieszkanie, wtedy będziesz przy rozsądnym wydatkowaniu to na miesiąc jeszcze ze 400 stówy miesięcznie odłożysz, a jak masz miłą pracę to naprawdę możesz cieszyć się życiem,
Dlaczego? przecież na pewno nie jesteś złodziejem, a jak już to trzeba poszukać innej, lepszej pracy/postarać się o lepsze gospodarowanie wydatkami lub zacisnąć pasa co jakiś czas. Być może porządna kobieta zrozumie i da przynajmniej szansę.
Zarabiam ~1800zł netto w jednostce budżetowej jako specjalista z 9cioletnim doświadczeniem, nie cierpiący na brak pracy. Magister chemii, "podyplomówka" z informatyki oraz z zarządzania, kurs księgowości, angielski na poziomie B, migowy na poziomie A. Zero szans na awans i podwyżkę.
Nie żalę się, bynajmniej. Po prostu cały czas miałam nadzieję, ale po sformułowaniu tej myśli i wypowiedzi porzuciłam ją definitywnie.
Może ktoś podobny też przejrzy na oczy.
Spokojnie, jak masz w miarę lekką i przyjemną pracę w miłej atmosferze, to za 1400zł można naprawdę cieszyć się z życia, tylko trzeba mieć wydatki z umiarem (jak przy każdej pensji) nawet na wakacje za granicą w Hiszpanii wystarczy (bilet na samolot to koszt 200zł, przy wcześniejszym zarezerwowaniu),
Ja pierdziele, jest tyle ludzi bezrobotnych, co zarabiają 0zł, tyle dziewczyn wiąże się z chamami i lumpami, tyle pięknych kobiet ma zmarnowane życie przez jakichś kretynów, a Ty się przejmujesz, że zarabiasz 1400zł na rękę, kasa to nie wszystko,
Mógłbym Cię jakoś tam pocieszać że nie wszystkie takie są i tym podobne pierdoły ale jestem facet więc powiem wprost i zaproponuje rozwiązanie: nie marnuj sobie życia. Naucz się czegoś pożytecznego- spawanie, frezarka, koparka, hydraulika..., kup sobie dobry samouczek języka z rozmówkami, pakuj mandżur i wypieprzaj do Niemiec, Anglii czy Szwecji.
Za rok mnie będziesz przeklinał.
Za dwa- znajdziesz i postawisz flaszkę.
Pamiętaj: fach i JĘZYK!
Na razie masz siadniętą psychę-zrozumiała sprawa. Staniesz na nogi, portfel się zapełni, poczujesz się lepiej to i dziewczyny się znajdą.
chyba dziwkom lecącym na kasę, jeżeli kobieta nie będzie kocha mężczyzny, gdy jest biedny, to znaczy, że nigdy nie będzie go kochać, co najwyżej jego pieniądze.
...to patrz na cyce i kłam że 4200 zarabiasz, zawsze możesz dodać ze na kwartał
@babariba149 A jak jest plaska to co niby ?
Chwała podejmującym próbę zarobkowania i życia.
"to patrz na cyce i kłam że 4200 zarabiasz" jest sie czym chawlić, Sprzątaczka w Berlnie zarobi dwa razy wiecej
(tu wstaw niesmaczny żart o niemkach)
Jak zrobisz dwa razy bliźniaki dojdzie dwójka
To zmień pracę. Co tu ostatnio tyle roszczeniowych socjalistów się pojawiło?
@olbracht 13.12. Co o tej porze na demotach robi prawilny kapitalista? Machanie batem nad głowami niewolników się znudziło? A pilnować, żeby Państwo za dużo nie zabrało to już nie ma komu.
@~Janosik
Pracuje tyle ile chce, a płacę sobie tyle ile chcę, mam dość specyficzne umiejętności i kilkonastoletnie doświadczenie unikalne w skali tego kraju :) Może nie zarabiam milionów, ale tez się nie przepracowuje i nie narzekam na brak wolnego czasu :) Pozdrawiam
@olbracht No i gratuluję ! :) Uzmysłów sobie jednak, że są tacy co mają powody do narzekania. Może odrobina świadomości tego faktu, pozwoli Ci uniknąć komentów na poziomie Bul-Komorowskiego.
@~Janosik
Jeżeli pokażesz mi przykład w którym narzekanie cokolwiek naprawiło, to przyznam Ci rację. Trzeba się wziąć w garść, 1400 netto to znowu nie tak mało. Jak nie jesteś w stałym związku to na wynajęcie pokoju wystarczy... Jasne, każdy by chciał mieć odrazo na starcie 5 pokoi z kamerdynerem i szoferem. Trzeba być realistą.
Polskie PKB to coś koło 50 tyś zł na mieszkańca.
1400 netto, to rocznie koło 28 tys brutto. To wcale nie tak źle patrząc na nasze PKB. Najpierw wytwórzmy, potem podzielmy.
@olbracht 28 tyś rocznie?! Dzizas! w skali 10 lecia to 280 tyś ! Wow!
Domyślasz się gdzie znajduje się u zarabiającego 1400 zł, PKB?
Ok 800 stów wynajem mieszkania. Media 200, lekko licząc. Żarcie- 290 zł, o ile ograniczymy się do 4 bułek i 1 l mleka dziennie. 1400 - 1300( zaokrąglając) Zaoszczędzamy- 100. Przez rok 1200 zł! Ups... Nie policzyłem ubrań, dojazdu(ewentualnego) do pracy kosztów lekarstw i suplementów diety, bo na bułkach i mleku długo się nie pojedzie. Wcale nie tak źle :D Problem stanowi tylko z jakiego punktu widzenia na to patrzeć. Z punktu widzenia kogoś kto ma i niczego nie musi, to faktycznie nie tak źle.
@~Janosik te 1400 to zakładam pierwsza pensja, i to przez pierwszy rok. Jak zaczniesz wcześnie pracować, to raczej powinno styknąć Nie będę się odnosił do wyliczeń bo są z lekka absurdalne. Zacznijcie wcześnie pracę - nie w wieku 24 lat, kończąc studia, z których, o ile nie sa wysoce specjalistyczne, nie wyciągacie nawet 10% poświęconego im czasu.
Mlędzenie i ględzenie, nie wstyd Ci? Jakbym dostawał pracując na studiach 1400 to bym był całkiem zadowolony, dodając do tego stypendium (dla mniej zamożnych), albo pomoc rodziców (dla bardziej) to można by całkiem fajnie żyć. Niestety, dostałem sporo mniej, ale i tak było dobrze. Bo życie to nie bajka i nic nie ma za darmo,
@olbracht "Zmień prace wez kredyt" widać jakich masz "idoli" w Polsce 70% pensji zabierają podatki a dodać do tego vat na każd produkt i robi się jeszcze więcej zlikwidowanie podatku dochodowego,zlikwidowanie zusu i stworzenie alternatywnej ale dobrowolnej składki ALBO prywatnie,oczywiście zjechanie z vatu co najmniej o 50% poza tym dobrowolna składka emerytalna państwowa bądź prywatna. Nikt normalny nie chce socjalizmu każdy chce pracować i zarabiać. Mało tego likwidacja 500+ a w zamian za to vat na produkty dla niemowlaków i dziecie na poziomie maksymalnie 2% po tych zabiegach mamy taki przyrost naturalny, że hejj i obywateli bogacących się dosłownie zmiana dzień. Mógł bym tak się rozpisać z tymi podatkami które muszą zniknąć na kilka kartek a4 ale myślę, że załapałeś o co chodzi. Jedyne co bym dodał co poniekąd może mieć związek z socjalizmem to zmuszenie Polskich w większości kiepskich pracodawców do utrzymania najniższej krajowej na obecnym poziomie tak aby to co obecnie wypłacają w większości na składki nie poszło do ich kieszeni, był by to moim zdaniem dobry zabieg aby ceny nie windowały szybko w dół bo to też nie był by wcale dobry proces a utrzymały się na podobnym poziomie, co przy zarobkach ponad 2500-3000 netto gwarantowanych przez państwo dało by piorunujące efekty dla Polskiej gospodarki i co najważniejsze dla każdego Janusza z Grażyna ;)
Zmodyfikowano 8 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2017 o 10:01
@Janosik, jak Cie nie stać, to nie wynajmujesz mieszkania ani nie kupujesz bmw co pali 15l/100km, proste, jak zarabiasz 1400, to znajdź sobie drugą połówkę, lub mieszkaj z rodzicami (zawsze coś pomożesz), ewentualnie wynajmij pokój a nie mieszkanie, wtedy będziesz przy rozsądnym wydatkowaniu to na miesiąc jeszcze ze 400 stówy miesięcznie odłożysz, a jak masz miłą pracę to naprawdę możesz cieszyć się życiem,
Dlaczego? przecież na pewno nie jesteś złodziejem, a jak już to trzeba poszukać innej, lepszej pracy/postarać się o lepsze gospodarowanie wydatkami lub zacisnąć pasa co jakiś czas. Być może porządna kobieta zrozumie i da przynajmniej szansę.
@preskot Albo jeżeli jest tuż po szkole, albo jeżeli robi jakieś kursy...
@Antymonachomachia jedyne kobiety co to zrozumieją to jakieś desperatki i 100 kilowe Helgi
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2017 o 2:29
Toś głupi. Ale z drugiej strony to dobrze - nie będziesz miał potomka i IQ ludzkości wzrośnie.........:P
Zarabiam ~1800zł netto w jednostce budżetowej jako specjalista z 9cioletnim doświadczeniem, nie cierpiący na brak pracy. Magister chemii, "podyplomówka" z informatyki oraz z zarządzania, kurs księgowości, angielski na poziomie B, migowy na poziomie A. Zero szans na awans i podwyżkę.
Nie żalę się, bynajmniej. Po prostu cały czas miałam nadzieję, ale po sformułowaniu tej myśli i wypowiedzi porzuciłam ją definitywnie.
Może ktoś podobny też przejrzy na oczy.
@DemonicRabbit Przegrałeś życie.
@DemonicRabbit Może to zabrzmi głupio... ale z takim czymś, rób specjalistyczny angielski i jedź do WB. Serio.
Spokojnie, jak masz w miarę lekką i przyjemną pracę w miłej atmosferze, to za 1400zł można naprawdę cieszyć się z życia, tylko trzeba mieć wydatki z umiarem (jak przy każdej pensji) nawet na wakacje za granicą w Hiszpanii wystarczy (bilet na samolot to koszt 200zł, przy wcześniejszym zarezerwowaniu),
Ja pierdziele, jest tyle ludzi bezrobotnych, co zarabiają 0zł, tyle dziewczyn wiąże się z chamami i lumpami, tyle pięknych kobiet ma zmarnowane życie przez jakichś kretynów, a Ty się przejmujesz, że zarabiasz 1400zł na rękę, kasa to nie wszystko,
...więc robię to umalowanym manekinom.
Mógłbym Cię jakoś tam pocieszać że nie wszystkie takie są i tym podobne pierdoły ale jestem facet więc powiem wprost i zaproponuje rozwiązanie: nie marnuj sobie życia. Naucz się czegoś pożytecznego- spawanie, frezarka, koparka, hydraulika..., kup sobie dobry samouczek języka z rozmówkami, pakuj mandżur i wypieprzaj do Niemiec, Anglii czy Szwecji.
Za rok mnie będziesz przeklinał.
Za dwa- znajdziesz i postawisz flaszkę.
Pamiętaj: fach i JĘZYK!
Na razie masz siadniętą psychę-zrozumiała sprawa. Staniesz na nogi, portfel się zapełni, poczujesz się lepiej to i dziewczyny się znajdą.
Qajrat, tak, wypieprzaj do Anglii, Niemiec czy Szwecji, robić na socjal dla imigrusów... zajefajna perspektywa...
Właśnie dlatego nie interesują mnie związki. Kasę zachowam dla siebie
razem z moimi 1400 można jakoś żyć, ale samej jest cholernie ciężko
Powinien się cieszyć, że zarabia więcej niż Al Bundy. A on miał przecież jeszcze rodzinę i psa do wykarmienia.
Spokojnie, jak wyrywasz dziewczynę, to mów, że jesteś inwestorem, opvje binarne, czy coś, będzie twoja ;)
Pociesz się że nawet 5tys netto nie wystarczy ;)
to szukaj takiej, która cie potraktuje jak partnera, a nie jak bankomat
chyba dziwkom lecącym na kasę, jeżeli kobieta nie będzie kocha mężczyzny, gdy jest biedny, to znaczy, że nigdy nie będzie go kochać, co najwyżej jego pieniądze.