SAMOPODGRZEWAJĄCA BUTELKA
Dzięki niej możesz obyć się bez podgrzewacza. Pomaga podgrzać niemal dowolny płyn maksymalnie do temperatury 37 °С przy pomocy kadridża z solą i wodą.
https://iiamo.com/
INTELIGENTNA SZCZOTECZKA DO ZĘBÓW
Z aplikacją na smartfona, a jak! Wizualizuje ruchy, jakie wykonuje ręka. Gdy ruch jest prawidłowy, dziecko zdobywa punkty - w ten sposób mycie zębów zmienia się w grę.
usvigilant.com/rainbow/
NAKŁADKI / OCHRANIACZE NA KOLANA
Pierwsze kroki to również pierwsze upadki. A te mogą być mniej bolesne, jeśli dziecko zaopatrzymy w takie dwie nakładki. Chronią nie tylko skórę, ale też odzież. Można je kupić m.in. na Aliexpress.
FAJNE TALERZE I SZTUĆCE DLA DZIECI
Przy jedzeniu się nie bawi - pewnie mówiłaś to nie raz. Tylko że dla dzieci wszystko jest okazją do zabawy, a gdy pojawiają się problemy typu: "Nie zjem! Nie chcę! Nie smakuje!", rodzic zrobi wszystko, by jego dziecko jadło chętnie i ze smakiem.
Wiem, że mój 5-latek oszalałby na widok takiego placu budowy, ale to dopiero początek…
http://www.uncommongoods.com/product/ms-food-…
Możecie robić śmieszne postaci na talerzach, są też łyżeczki połączone z butelką, przeznaczone do karmienia przecierami.
SMOCZEK I GRYZAK W JEDNYM
Jeśli jesteście zwolennikami teorii ząbkowania (tutaj dowiecie się, dlaczego w to nie wierzę), taki smoczek może być wybawieniem. Nawet jeśli działa jak placebo dla rodziców.
www.molarmuncher.com
PROJEKTOR WIZUALNO-DŹWIĘKOWY
Mam model ze zdjęcia. W zestawie są trzy niewielkie płyty z różnym zestawem obrazków. Płyta porusza się wolno, prezentując kolejne rysunki - gwiazdki, owce i krowy, podwody świat lub egzotyczne zwierzęta. Jeśli chodzi o dźwięki, do wyboru mamy klasyczne kołysanki, szum morza, bicie serca lub odgłos wydawany przez padający deszcz.
https://www.amazon.com/myBaby-Soundspa-Lullab…
łóżko jest łatwe do zrobienia. wystarczy kupić dwa materace A jeden przerobić.
@KsiazeJulian I wtedy zrobisz wystarczająco duże a na tym rysunku widać że rodzicom nogi z niego dyndają i jest za krótkie.
Mnie zaciekawił ten tekst "Jeśli jesteście zwolennikami teorii ząbkowania". Szukam więc informacji i jestem zaskoczona. Według jakiś niepodważalnych badań, czyli obserwacji kilku dzieci w żłobku, przez pracujące tam opiekunki, to ząbkowanie nie ma żadnych objawów. Niżej dodane jest, że w innych badaniach już jakieś tam nieznaczne objawy były :P
Ja też się zastanawiałam nad "teorią ząbkowania". Nigdy o takim czymś nie słyszałam a jesrem ciekawa co to.
@Janadino poczytałam trochę i okazuje się, że zdaniem niektórych, dzieci nie mają żadnych objawów ząbkowania. Nic je nie boli, nic im nie przeszkadza, nic się nie dzieje. To rodzice wymyślają, że dziecko cierpi. Jako dowód znalazłam wpis, że przecież zęby stałe wyrastają bezboleśnie. Tylko że akurat te drugie zęby mają utorowaną już drogę. Za to jak wychodzą w nowych miejscach ósemki, to nagle są objawy, ale jakos to zostało przemilczane, bo nie pasuje do postawionej tezy.
naprawdę nie wiem jak przeżyłem swoje dzieciństwo!
Tragedia. Od razu zachipować dziecko i podłączyć je na stałe do smartphone'a z odpowiednią aplikacją, która Nam powie jak je wychować.
gryzaczki i łyżeczka samolocik jest w ofercie tomee tippee za niewielkie piniądze
Najlepsze projektory z melodiami robi firma Fischer-Price. Sama kupiłam jeden dla najmłodszej córki. Lampki świecące w nocy w ciekawej ofercie i przystępnej cenie ma babyono, podobnie zresztą jak łyżeczki, kubeczki, butelki i inne gadżety dla maluchów. Natomiast łóżko uważam za bzdurę. Jeśli karmi się piersią, to i tak maluszek śpi całą noc koło mamy (jak moje maluchy). Nota bene, wg mnie nie ma nic miększego, nic bardziej pachnącego, nic rozkoszniejszego niż zasypianie koło swojego dziecka.
ten bujaczek mnie zainteresował, czy daje.rade?
To wielkie łóżko jest trochę bez sensu, ale są w sklepach łóżeczka "Next to me", takie przystawialne do łóżka rodziców, z regulowaną wysokością i uchwytami mocujacymi. Wtedy rodzice mają swoje łóżko dla siebie, a dziecko jest tuż obok, można je w każdej chwili przytulić, a jednak jest trochę oddzielnie.
"Teoria ząbkowania"... Po prostu brak słów.
Rodzice sobie to wymyślili, a dzieci płaczą i gryzą dziąsłami, bo... Lubią?
Wygląda na to, że bez smartfona dziecko zginie marnie...
Rodzice. Podłączą dzieciaka do internetu i będą monitorować w komórce jak pieprzone Tamagotchi. Trzeba być przygłupem, żeby z własnego dziecka robić niedorozwoja i karmić go samolotem lub koparkę. Dobrze, że lokalizator zakładają na nogę, jak więźniom, a nie wszczepiają w kark.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2017 o 6:07