Mnie tez to dopada czasem..
Po co zadreczac ludzi swoimi problemami, tzn. przyjaciele niby są od tego żeby wysłuchać, ale nawet najbardziej wytrwalego sluchacza moze zdemotywowac ciagle narzekanie i smutek.
+
Nie wiedziałem, że to uczucie jest takie powszechne :D
Osobiscie o swoich problemach nie opowiadam bo wiem, że nikt nie jest w stanie mi jakoś konkretnie pomóc a też mam opory przed mowieniem tego byle komu... zadziwiaja mnie dziewki ktore mowia o tym co je boli na lewo i prawo... lansik czy po prostu szukaja frajera ktory je wysłucha?
co racja to racja .. przy znajomych zawsze jest inaczej bo fakt nie chcemy psuc humorow czy tego ze jest fajnie .. posmiac sie tez idzie i pogadac z nimi na powaznie tez .. ale prawda .. cos nie tak humor ci sie psuje to najczesciej tak jest ze w domu siedzac o tym myslimy i nie tylko .. wtedy gdy jestesmy sami nie przy kims .. bo jesli my jestesmy sutni to nie smucmy innych przy tym
Dla mnie przyjaciele, bliscy znajomi, to lek na te wszystkie beznadziejne depresyjne myśli, które mnie nachodzą kiedy jestem sam, a te mysli naprawde czasmi potrafią być męczące, dobrze ze nie jestem jedyny (+!)
W końcu są jakieś prawdziwe demoty ...
W domu smutki patologia itd z przyjaciółmi zapominamy o tym , i nie chętnie wracamy do domu, szkoda ,ze niema opcji demot roku ... rządzisz
no cóż... przy znajomych faktycznie często zdarza się nie myśleć o problemach ale w większości po prostu nie chce ich sobą martwić... moje życie to moje bagno i nie chce tam nikogo wciągać
ach.. och.. najlepsze są takie d-EMO-ty, w mniemaniu autora pozostają ideą życiową, lecz megasamobujczy oklepany przebłysk demotywuje jedynie 'jego' głupotą
Mówi się,że znajomi są właśnie po to,aby się wygadać,ale jakby się przyjrzeć-znajomi nie muszą być koniecznie twoimi przyjaciółmi.Kiedy opowiadasz im o swoim problemie,a oni po chwili ciszy mówią "noo" i zmieniają temat-to też prawdziwie demotywuje.Ale i tak wielki (+) z mojej strony =].
ja nie lubie przebywać ze znajomymi . ja wgl nie potrzebuje znajomych. wystarczą mi moi przyjaciele. moze jest ich nie wielu ale z nimi moge byc caly czas. demot prawdziwy. +
znam to... życie daje nam nieźle w kość każdego dnia, ale przy ludziach jesteśmy kimś jakby innym... samotnie płaczemy, jesteśmy zdołowani, a przy ludziach nagle wraca wesołość, radość i nie ma problemu...
duży, duży +
"znam to... życie daje nam nieźle w kość każdego dnia, ale przy ludziach jesteśmy kimś jakby innym... samotnie
płaczemy, jesteśmy zdołowani, a przy ludziach nagle wraca wesołość, radość i nie ma problemu..." dokładnie!!
Bolesna prawda..
Bolesna, przechodzę to nie wiem który raz..
Prawda niestety ;(
Skąd ja to znam?
ostatnio mam tak coraz czesciej niestety :( +
Z reguły przy znajomych nie chcemy pokazywać jak nam źle. Potem, w domu.. :(
hmmm, po to są znajomi, aby wnieść trochę radości do życia, jeśli nie miałbym przyjemności spotykania się z nimi, to bym tego nie robił ;)
ku*wa stary, genialne coż tu pisac wiecej.
Mega prawda !!
o ile masz znajomych ;/
wiem coś o tym.
no idealnie wpasowane w rzeczywistość, gratulacje plus !
prawda.
Prawda boli najbardziej
100% prawdy
z życia wzięte
co prawda to prawda [+]
Dokładnie ;D
+
E tam, gimnazjum to już mam za sobą.
DEMOT ROKU :/
zgadzam się. też tak mam;/
a ja mam 2 oblicza + 2 zupełnie różne cechy charakteru
Mnie tez to dopada czasem..
Po co zadreczac ludzi swoimi problemami, tzn. przyjaciele niby są od tego żeby wysłuchać, ale nawet najbardziej wytrwalego sluchacza moze zdemotywowac ciagle narzekanie i smutek.
+
Znajomi potrafią cię rozbawić, czasami tak mocno, że w domu nie masz już ochoty na smutek. I to jest wspaniałe w przyjaźni
I to jest demot. Mega +
To jest całkowita prawda, i to na moim przyladzie :( [+]
dokładnie, w domu zaczynasz rozmyślać o kłopotach itp a w szkole czy gdzieś nie widać tego po Tobie. tak zawsze jest [+]
noi tak właśnie jest :(
Mega +
Nie wiedziałem, że to uczucie jest takie powszechne :D
Osobiscie o swoich problemach nie opowiadam bo wiem, że nikt nie jest w stanie mi jakoś konkretnie pomóc a też mam opory przed mowieniem tego byle komu... zadziwiaja mnie dziewki ktore mowia o tym co je boli na lewo i prawo... lansik czy po prostu szukaja frajera ktory je wysłucha?
Idealnie odwzorowuje moją rzeczywistość, najlepszy demot w historii...
Idealnie odwzorowywuje moją rzeczywistośc...
Ja tak mam. Szczerze mówiąc wole być sama. Samotność nie krzywdzi tak jak ludzie i otula całą osobę.
nic dodać nic ująć ... smutna prawda.
bolesna prawda... jeszcze akurat dzisiaj ten demot, dzisiaj...
Najgorsza rzeczywistość ;/
Przechodzę to już od roku-jestem bardzo młoda.Mój tato nie żyje,a mama jest za granicą i wcale nie ejst to takie wesołe ;/
Prawda w oczy kole >.
Doswiatczam to na własnej skurze i dla teo wielki +
co racja to racja .. przy znajomych zawsze jest inaczej bo fakt nie chcemy psuc humorow czy tego ze jest fajnie .. posmiac sie tez idzie i pogadac z nimi na powaznie tez .. ale prawda .. cos nie tak humor ci sie psuje to najczesciej tak jest ze w domu siedzac o tym myslimy i nie tylko .. wtedy gdy jestesmy sami nie przy kims .. bo jesli my jestesmy sutni to nie smucmy innych przy tym
JAK WYZEJ..!
niestety, bolesna prawda ;(
:(
a myślałam, że tylko ja tak mam... :)
świetne, +
Niestety, prawda. +
True ;/
prawda. duży plus, genialny demotywator
Sakd ja to znam... Prawdziwy demotywator +
trafiłeś w 10! masz ode mnie wielkiego plusa za tego (prawdziwego) demota!
demot:To zamieszkajcie u znajomych:I przestańcie płakać
a jeszcze dzisiaj o tym rozmawiałam ze 'znajomymi' ;((
prawda i to wielka [+]
wielki +
okropne to jest, ale jakze prawdziwe.
Szacun dla autora...
No właśnie ... skąd ja to znam ... [+]
życiowe +++++++++++++++++++++++
dzizas... autor musi mnie znac!
świetny, ŻYCIOWY demot. naprawdę, mega. (+) to raz, a dwa, zawsze z przyjaciółmi jest fajnie a w domu dopadają nas smutki, ŚWIETNE.
Dla mnie przyjaciele, bliscy znajomi, to lek na te wszystkie beznadziejne depresyjne myśli, które mnie nachodzą kiedy jestem sam, a te mysli naprawde czasmi potrafią być męczące, dobrze ze nie jestem jedyny (+!)
prawda.
wreszcie ktoś podsumował, dzieki za tego demota!
No niestety to prawda :/ [+]
dokładnie tak...jeszcze jak przyjdzie noc i zasnąć człowiek nie może ;/
oj prawda prawda niestety ;(
+
ała..lepiej bym tego nie ujął. nawet sie nad tym ostatnio zastanawiałem. brawo za tego demota.
W końcu są jakieś prawdziwe demoty ...
W domu smutki patologia itd z przyjaciółmi zapominamy o tym , i nie chętnie wracamy do domu, szkoda ,ze niema opcji demot roku ... rządzisz
Zamiast demotów polecam psychologa
No niestety psycholog nie pomoże w samotności :\
lol, mnie to nie demotywuje, zawsze jestem szczęśliwy :)
A nie wydaje Wam się że to właśnie powinno być miejsce, gdzie się dobrze bawimy, a nie katujemy "prawdziwymi demotami"?
IT'S FUCKIN TRUE ;(
[+]
Znajomi? Jacy znajomi? ;)
Widze, ze kazdy smutny w domu siedzi :D
!
no cóż... przy znajomych faktycznie często zdarza się nie myśleć o problemach ale w większości po prostu nie chce ich sobą martwić... moje życie to moje bagno i nie chce tam nikogo wciągać
ehhh...życie...demot mega
ach.. och.. najlepsze są takie d-EMO-ty, w mniemaniu autora pozostają ideą życiową, lecz megasamobujczy oklepany przebłysk demotywuje jedynie 'jego' głupotą
niestety taka jest prawda..
Mówi się,że znajomi są właśnie po to,aby się wygadać,ale jakby się przyjrzeć-znajomi nie muszą być koniecznie twoimi przyjaciółmi.Kiedy opowiadasz im o swoim problemie,a oni po chwili ciszy mówią "noo" i zmieniają temat-to też prawdziwie demotywuje.Ale i tak wielki (+) z mojej strony =].
ja nie lubie przebywać ze znajomymi . ja wgl nie potrzebuje znajomych. wystarczą mi moi przyjaciele. moze jest ich nie wielu ale z nimi moge byc caly czas. demot prawdziwy. +
Taka prawda, ze znajomymi nie myśli się o problemach, a w domu... :/
Ta. ;/
prawda boli.
Jedna z cech ekstrawersji, kiedyś z ciekawości sprawdziłem co ten termin oznacza, miałem wrażenie że czytam opis charakteru mojej kuzynki...
zgodzę się
znam to... życie daje nam nieźle w kość każdego dnia, ale przy ludziach jesteśmy kimś jakby innym... samotnie płaczemy, jesteśmy zdołowani, a przy ludziach nagle wraca wesołość, radość i nie ma problemu...
duży, duży +
"znam to... życie daje nam nieźle w kość każdego dnia, ale przy ludziach jesteśmy kimś jakby innym... samotnie
płaczemy, jesteśmy zdołowani, a przy ludziach nagle wraca wesołość, radość i nie ma problemu..." dokładnie!!
u mnie tak właśnie jest ; [
Dokładnie. idealnie podsumowuje moje życie. Plus.