Skoro tyle osób uważa, że w jajecznicy jemy zapłodnione jajka to reforma edukacji jest niezbędna i to już. Na wsi też nie przynosi się zapłodnionych jajek do kuchni tylko są one wysiadywane przez kury. Każdy normalny człowiek zajmujący się gospodarstwem o tym wie, a to że wioskowy głupek zje nie tylko zapłodnione jajko ale nawet kawałek styropianu myląc że to ser biały, to nie znaczy że tak trzeba robić,
pierdu pierdu
jak kogut kury depcze, to i jajka są zapłodnione - po prostu nie wysiadywane się nie rozwijają, dlatego kurczaka nie ma, ale zygota już jak najbardziej
Kojot a zdajesz sobie sprawę z tego, że wysiadywanie jajka to tylko stwarzanie mu jak najbardziej odpowiednich warunków do rozwoju? Zapłodnione jajko odebrane kurze też będzie się jakoś rozwijać choć nie tak dobrze jak wysiadywane. Dlatego nie zabieramy kurom zapłodnionych jajek i nie jemy tego.
@KoJotP Proszę Cię, człowieku, pojedź chodź na tydzień na wieś i zobacz, jak życie wygląda. Na razie gadasz bzdury, jak jeden z tych mieszczuchów, co to myślą, że mięso na drzewach rośnie. Mamy w kraju szeroki wybór gospodarstw agroturystycznych stworzonych po to, aby mieszczuchy zobaczyły jak powstaje prawdziwe jedzenie. W szczególności znajdź takie z kurami i popytaj właściciela 'co i jak'.
@młody_rolnik. Taaa. Bo hodując kury razem z kogutem jesteś w stanie określić na bieżąco , które jajko jest zapłodnione, a które nie. Zaręczam Ci, że jeśli zbierasz jajka codziennie, to nie jesteś w stanie.
Racja. Kury są niewinne i one też mają prawo do życia. Nie mówiąc o potomstwie które służy jako śniadanie w tak wielu domach. Powinniśmy się przerzucić na psy.
karma wróci miażdżycą ;)
Zdaniem obrońców życia mieszasz kurę z kurą, o ile tylko jajka były od kur z wolnego wybiegu.
Skoro tyle osób uważa, że w jajecznicy jemy zapłodnione jajka to reforma edukacji jest niezbędna i to już. Na wsi też nie przynosi się zapłodnionych jajek do kuchni tylko są one wysiadywane przez kury. Każdy normalny człowiek zajmujący się gospodarstwem o tym wie, a to że wioskowy głupek zje nie tylko zapłodnione jajko ale nawet kawałek styropianu myląc że to ser biały, to nie znaczy że tak trzeba robić,
pierdu pierdu
jak kogut kury depcze, to i jajka są zapłodnione - po prostu nie wysiadywane się nie rozwijają, dlatego kurczaka nie ma, ale zygota już jak najbardziej
Kojot a zdajesz sobie sprawę z tego, że wysiadywanie jajka to tylko stwarzanie mu jak najbardziej odpowiednich warunków do rozwoju? Zapłodnione jajko odebrane kurze też będzie się jakoś rozwijać choć nie tak dobrze jak wysiadywane. Dlatego nie zabieramy kurom zapłodnionych jajek i nie jemy tego.
Kojot a tak BTW, nie każde "deptanie" wiąże się z zapłodnieniem i nie w każdym wiejskim gospodarstwiew którym są jajka jest kogut. Głupkiiiii
@KoJotP Proszę Cię, człowieku, pojedź chodź na tydzień na wieś i zobacz, jak życie wygląda. Na razie gadasz bzdury, jak jeden z tych mieszczuchów, co to myślą, że mięso na drzewach rośnie. Mamy w kraju szeroki wybór gospodarstw agroturystycznych stworzonych po to, aby mieszczuchy zobaczyły jak powstaje prawdziwe jedzenie. W szczególności znajdź takie z kurami i popytaj właściciela 'co i jak'.
Myślę że demot to taki dowcip, nic więcej :) Nie musi mieć sensu :))
@młody_rolnik. Taaa. Bo hodując kury razem z kogutem jesteś w stanie określić na bieżąco , które jajko jest zapłodnione, a które nie. Zaręczam Ci, że jeśli zbierasz jajka codziennie, to nie jesteś w stanie.
@lubazo A Ty wiesz, że koguta można trzymać odgrodzonego od kur? Kolejny mieszczuch, co to wieś widział jedynie na obrazku.
haha, dobre - musze zapamiętać. Tak jak: rosół - wywar z ptasich zwłok
nie jesteś okrutnym człowiekiem tylko zwykłym nieukiem . Po za tym jak można porównywać kurę do człowieka lol
a potem jeszcze wytaplasz to w zmiażdżonych na proch embrionach roślin (mąka)
Racja. Kury są niewinne i one też mają prawo do życia. Nie mówiąc o potomstwie które służy jako śniadanie w tak wielu domach. Powinniśmy się przerzucić na psy.