Zawsze mówię, że na podstawie zasłyszanych dialogów można się doktoryzować z socjologii lub psychologii. Ostatnio, wyglądająca na inteligentną, dziewczyna powiedziała głośno do koleżanki : Ale dzisiaj jestem wyje...na. Wyje....na na maksa - chodziło jej o to, że zmęczona. ???????? W moich czasach znaczyło to co innego. I nie mówiło się tego głośno bo to ohydny ruski wulgaryzm.
@Samgwa A dlaczego miałby ją kopnąć w dupę? Wiedział doskonale, jaką ma pannę. Skoro przy spotkaniu koleżanki w sklepie tak się zachowuje, to na co dzień zachowuje się dokładnie tak samo. A jemu musi to odpowiadać, skoro z nią jest.
Wiedział czy nie wiedział, może mu wskoczyła na berło a może jej formę zalał a może jakiś cudem "tabletki nie zadziałały" a ten to łyknął jak pelikan, kto to wie.
@Samgwa Zaskakujące jak wiele usprawiedliwień dla swoich kiepskich wyborów mężczyźni są w stanie znaleźć. Tylko kobiety jak trafią na drania, który je bije, to same są sobie winne, bo "poleciały na łobuza, zamiast na miłego faceta".
Tak, bo jego dziewczyna to na pewno przed tym spotkaniem była wulkanem intelektu, a wszyscy jej znajomi razem z nią robili doktorat z fizyki kwantowej. Nagle weszła do mięsnego, spotkała koleżankę i bum! okazało się, że jednak nie. - A teraz na serio. Facet wziął sobie prostą, pustą, może nawet trochę prymitywną dziewczynę, bo: a) ładna, b) mało inteligentna, więc będzie mógł się przy niej czuć, jak pan świata, c) oba powyższe. Będzie udawał jaki to on jest intelektualnie zdruzgotany i jak bardzo się wstydzi, że jego panna jest taka pusta i ma takie puste koleżanki, ale tak naprawdę czuje się świetnie w takim związku. Gdyby na takie dziewczyny nie było "chętnych", to nie byłyby w związkach. A dziwnym trafem one ZAWSZE są w związkach.
@panna_zuzanna_i_wanna @doflamingo1993 Ale tak poza tym, to wiecie, że to zmyślona historia mająca być dowcipem, oraz wywołać uśmiech na twarzach ludzi z dystansem do siebie? :-)
@KtośMaChybaZłyDzień Tak, wiem, że jestem w internecie (gdzie większość historii jest zmyślonych), tylko co w związku z tym? Opowiastka zakłada, ze facet będący w związku z głupią dziewczyną jest biedny i pokrzywdzony. Czy to, że na 99,9% jest to zmyślone, oznacza, że ma mnie bawić, wzruszyć, wzbudzić współczucie? Bo nie bardzo rozumiem.
@panna_zuzanna_i_wanna Wiesz, że historia jest zmyślona, ale jednak przejmujesz się nią i coś odpisujesz "na poważnie"? :-) Napij się meliski - pomaga na nerwy ;-)
Czasem mi wstyd za kobiety. Prawda jest taka, że większosć to puste idiotki, takie jak opisane w democie. Nie dziwie się stereotypom. Sama nie mogę wytrzymać w towarzystwie więkoszci moich rownieśniczek. Na szczęście istnieją jeszcze inteligentne kobiety, jednak ciężej je dostrzec niż te puste "laski".
@hehehe27 wiem chciałaś dostać łapki w górę. Ok. Fakt jest taki, że w jakim obracasz się towarzystwie świadczy o tobie, bo nikt nikogo nie zmusza do kolegowania się z kimś. Nie lubię jak ktoś gada "a ja znam samych frajerów" w takim tonie jakby dobrowolnie nie był częścią grupy na którą z taką pasją skamle. Abyś zrozumiała (bo raczej nie ogarniesz w inny sposób o co mi chodzi) przedstawię to w postaci pewnego zdarzenia. Jurek codziennie chodzi tą samą drogą do pracy. Narzeka swojemu koledze w jak brzydkim miejscu na ziemi mieszka. Kolega zdziwiony mówi: "okej to chodźmy tą drogą którą codziennie chodzisz do pracy". Jak uzgodnili tak i zrobili. W pracy Jurek zaczepia kolegę i mówi "no i co sądzisz, dno no nie?". Jurek ze zdziwieniem odpowiada "co ty ględzisz? Ślepy czy co?" Jurek ze zdziwieniem opisuje ten wywrócony śmietnik, papierki na chodniku, stare domy z których odchodzi tynk itp., a kolega mu na to " a ja widziałem piękny dąb, starannie przycięte trawniki, staruszków idących za rękę, słyszałem śpiew sikorek". Jaki morał z tego? Widzimy co chcemy widzieć i co nas interesuje - dlaczego to problem każdego z nas. Po prostu ty z jakiegoś powodu wyłapujesz tych "złych". Ja mam wręcz odwrotnie nie zwracam na nich uwagi, bo po co (chyba, że łamane jest prawo). Naprawdę społeczeństwo jest różnorodne. Jednak widzę tutaj drugie dno takiego wyłapywania tych "złych" szczególnie określając pewną grupę osób - podbijanie swojego ego. Jestem taki/taka ekstra, a oni to nieudacznicy. Tak jakby konwersacja świadczyła o inteligencji (przypominam ile Doda miała w teście IQ, a jakie można przeczytać wywiady w gazetach). Jeśli jesteście takie asy to zmiana otoczenia i dojście do pewnych wniosków powinno być dla was pestką co nie?
@~Hmmhmm5 Nie zawsze da się tak odciąć od ludzi, bo nam nie pasują. A co jak pracujesz/studiujesz z takimi osobami? Masz zmienić pracę, czy uczelnię, tylko ze względu na to, że jakiś idiota tam też przebywa? Ja mam na przykład na studiach takiego gościa. Trochę się z nim kumplowałam, ale jak go lepiej poznałam, to postanowiłam zerwać kontakt, bo tak pustego narcyza to jeszcze nie widziałam. Na początku jeszcze to uznawałam za żarty, ale nie, on taki po prostu był, on nie żartował.. No ale nieważne. W każdym razie, no nic nie poradzę, widuję się z nim na uczelni, mam z nim zajęcia. Na szczęście poszedł na inną specjalizację (oczywiście tę, która była okrzyknięta tą "najprostszą", dla tych "mniej ambitnych"), więc rzadko go widzę, ale jednak czasem nie mam wyjścia... A on zawsze chętnie do mnie podejdzie i mnie zagada. Mogę go zignorować, mogę mu powiedzieć, żeby spadał, pewnie mogłabym mu nawet strzelić w pysk, ale gościu ma tak wysokie mniemanie o sobie, że twierdzi, ze jest najmądrzejszy, najpiękniejszy, trzeba go zawsze słuchać itp... ;) Na szczęście niecały rok studiów mi został, więc będę mogła już całkiem zmienić środowisko. Chociaż w innym pewnie też trafię na takiego bądź podobnego idiotę. ;)
Ja bardziej zauważyłem, że te mądre dziewczyny z reguły sam nie wiem czemu głównie kisną w domach. Ja rozumiem, że dla takich osób rozrywka w stylu "wypijemy tyle ile się da i poświecimy dupskami" do ciekawych nie należy. Z drugiej strony niech się nie dziwią, że z reguły faceci są z pustakami skoro te inteligentne są niczym widmo, którego nigdzie się nie widuje. Nie mówię tu o imprezach, ale gdzie kolwiek można się pokazać, nawet w cholernych kawiarniach. Dodatkowym paradoksem jest to, że takie puste laski są znacznie pewniejsze siebie. Pytanie tylko czemu?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2017 o 17:07
@Kirilo Legenda głosi, że faceci zagadują do dziewczyn w kawiarniach. ;) Legenda głosi, że w tych czasach w ogóle ktokolwiek kogoś obcego zagaduje, jak się ktoś komuś spodoba. Przecież teraz jest spotted i każdy ma obowiązek tam śledzić wpisy, czy czasem któryś nie jest o danej osobie, bo przecież napisał to życiowy przyszły partner. :D
@ancykw Czyli ogólnie rzecz biorąc nigdy nie znajdę sobie kobiety, bo nie korzystam ze wszelkich snapchatów, spotted i innych. Jestem ograniczony do Facebook'a choć i ten jest mi średnio potrzebny :D jedynie do komunikacji.
@Kirilo Najlepiej nie gadać za dużo z rówieśnikami, bo się i tak ich nie zrozumie, a celować w nieco starsze towarzystwo. Przynajmniej jest o czym pogadać. :D
@Kirilo Wiele mądrych dziewczyn wychodzą poza swój pokój i udzielają się w przeróżnych formach społecznych integracji. Jest też druga - wspomniana przez ciebie - grupa mądrych dziewczyn, które kisną w domach, bo chcą tam kisnąć. Lubią siedzieć same, a jak gdzieś wychodzą, to też same. Często są to zamknięte w sobie, lekko przesadzone introwertyczki, które szukają sobie zainteresowań, których rozwijanie nie wymaga kontaktu z innymi ludźmi. Najlepiej je zostawić w spokoju.
A puste dziewczyny najczęściej są pewne siebie, ponieważ są głupie, a głupim ludziom trudniej jest dostrzegać wątpliwości co do swojej osoby, więc i nieśmiałość odpada.
@Kirilo I co ci z tego, że wyjdą chociażby do tych cholernych kawiarni? Zagadasz do nich? Wątpliwe, szczególnie że zazwyczaj nie są one specjalnie urodziwe, ba - znaczna część jest szara i brzydka, niezauważalna. Nie oszukujmy się - często takie dziewczyny są niepewne siebie, zakompleksione, poniżej przeciętnej atrakcyjności więc obawiają się kontaktu z innymi ludźmi. Wyjątkowo rzadkie są przypadki, kiedy ładna dziewczyna ma taki charakter i sposób życia, ponieważ takie od dziecka mają powodzenie i są lubiane, więc ciężko byłoby, żeby siedziały zamknięte w sobie i zamknięte w swoim pokoju. To nie wyklucza tego, że nie mogą być mądre. Bo często są (ale są wtedy w związkach)
"Najlepiej je zostawić w spokoju. " ja nie zostawiłem i w żadnym wypadku nie żałuję. Nie do końca one chcą być same, ale nie widzą innej alternatywy tym bardziej, że nie każdy musi lubić udzielać się publicznie - ja jako ekstrawertyk nie lubię. Napisz mi czy nasze matki chodziły na jakieś warsztaty itp. No właśnie. Takie dziewczyny bardziej kładą na bycie słodkimi, niż sexy. Mi się to bardzo podoba. Co do wychodzenia dziewczyn to dostrzegłem inny problem. Podbijają do nich kolesie, w których trudno szukać kultury. Do tego w internecie udzielają się gimby, które fapią nad pornolami i wypisują "ideały" kobiet. Nie zapominajmy o tych "nienawidzących kobiet", którzy gdyby mieli okazję to chodziliby z dziewczyną ukrywając lub nagle zapominając dotychczasowe poglądy - na miejscu dziewczyny gdybym się dowiedział, że koleś ma chamskie poglądy rodem od Korwina to kijem przez szmatę bym nie tknął i uraz na całe życie. Przestają dociekać dlaczego mężczyźni tak się zachowują i wolą być już same, bo ci normalni o wiele mniej udzielają się w internecie, bądź boją się do nich podejść. Najgorsi to ci co uważają się za 7 cud świata i posiadają niekończącą się listę wymaganych cech od dziewczyny - gdzie tutaj przeciętny Seba muszę przyznać myśli normalniej. Jednak z tym wychodzeniem jest identycznie w przypadku męskim. Może rzeczywiście miasta powinny organizować więcej kulturalnych na poziomie imprez? Niestety z powodu zbyt niskich pułapów na uczelniach, ich kulturowe imprezy nie mogą być już tak nazywane - w większości. Tak czy inaczej rzeczywiście panowie i ancykw problem jest.
@qqwssas tak tego typu dziewczyny nie mają tony tapety, nie mają tony kosmetyków i produktów do pielęgnacji, nie ubierają się aby się komuś podobać, wolą czas spędzić nad książką niżeli 2 h w łazience. Jeśli to według ciebie sprawia, że ich atrakcyjność jest znikoma (niegodna waść pana) to nie powinieneś takim zawracać dupy tylko zająć się swoim pułapem. To właśnie jest problem takich jak ty - podpisałbym ciebie pod pułap "ci co uważają się za 7 cud świata i posiadają niekończącą się listę wymaganych cech od dziewczyny". Przepraszam, a co ty sobą reprezentujesz? Jesteś przystojny, mądry, inteligentny, obeznany, dobrze ubrany, ogarnięty, ekstrawertyk którego lubią wszyscy bo jest taki super? No właśnie o takich kolesiach napisałem. Na forach tego typu gostki to codzienność - luster w domu nie mają czy co? Przypomniał mi się demot o tym jak kobieta widzi siebie przed lustrem, a jak mężczyzna - to dużo wyjaśnia dołączając do tego, wymuszone trendy jak powinna wyglądać kobieta i stado mężczyzn idących za tym wyobrażeniem jak lemingi.
@Kirilo @~Nowłasniejestproblem Tu nie chodzi o brak tapety, tylko o brak urody. Bardzo często takie dziewczyny są po prostu brzydkie i z tapetą też takie byłyby. Jeśli dziewczyna jest ładna, to nie musi być pomalowana, żeby mieć powodzenie, bo na naturalnie ładną dziewczynę zawsze znajdzie się gromadka adoratorów - tylko musi być ładna. I nieważne jest wtedy, czy jest cicha i nieśmiała czy otwarta i towarzyska: atrakcyjna kobieta zawsze znajdzie zainteresowanie.
Poza tym " ja nie zostawiłem i w żadnym wypadku nie żałuję. Nie do końca one chcą być same, ale nie widzą innej alternatywy tym bardziej, że nie każdy musi lubić udzielać się publicznie - ja jako ekstrawertyk nie lubię. " Interesujące...nie zostawiłeś takiej w spokoju, to znaczy, że z właśnie taką jesteś? Jako ekstrawertyk? To byłoby dziwne.
@Kirilo Też mam 21 lat, również nie posiadam poza facebookiem (to bardzo ułatwia funkcjonowanie na studiach) żadnego innego konta na portalach społecznościowych, a także - uwaga - czytam książki! Myślę, że jest więcej takich osób, więc nie ma sensu przesadzać. Jak będziesz wychodził do ludzi i co ważne otaczał się osobami, które podzielają twoje zainteresowania i poglądy oraz jeśli jesteś człowiekiem zdatnym do współżycia społecznego, to zapewne znajdziesz podobną sobie kobietę. Szczerze powiedziawszy nie wiem, czy rada z mojej strony jest jakaś wartościowa, bo jestem dzikusem i przegrywem towarzyskim, a moje znajomości kończą się na rozmowie między zajęciami, jednak obserwując otoczenie oraz to, co inni piszą w Internecie mam wątpliwości co do usilnego dramatyzowania tego, co się dzieje ze współczesnym światem. W dalszym ciągu ludzie poznają się przede wszystkim poza światem wirtualnym, choć wiadomo, że i ten może być pomocny w nawiązywaniu relacji. Przynajmniej ja mam nadzieję, że nie jest tak źle.
@Nowlasniejestproblem mentalności ludzi już nie zmienisz. Jednak cieszę się z faktu, że jednak coraz więcej osób otwiera oczy i przestaje ślepo wchodzić w trendy XXI w.
@~qwewss Tapeta jednak wiele zmienia. Sama widzę czasami po jakichś tam koleżankach, jak wyglądają w tapecie na ładne, a zobaczysz bez szpachli to zaraz wyłania się pasztet. Głównie jest to spowodowane różnicą. Ja się nie maluję, ciągle jestem taka sama. Przeciętna, ale taka sama. A jak dziewczyny się malują, to widzisz tę różnicę - z i bez makijażu, to ona dodaje nieumalowanej dziewczynie "brzydoty". A co do tłumu adoratorów, to na co komu takie tłumy, jak są to np. albo chcący tylko zaliczyć, albo jacyś idioci, którzy mózg mają nówkę, nieużywany, albo jakiś ciamajdowaty itp. itd. Szczerze mówiąc, czasami lepiej nie mieć ich wcale, niż takich, bo przynajmniej nie musisz się martwić o to, że zranisz gościa uczucia, bo on Ci się nie podoba.
Nie rozumiesz mnie. Obracam się w dobrym środowisku, jednak to co widzę na codzień (np. na mieście, czy gdy mimo wszystko rozmawiam ze starymi znajomymi) mnie przeraża. Nie da się kompletnie odizolowac od debili.
Skoro aż do teraz tego nie dostrzegał - nie szkoda.
Człowieku który pisałeś ten tekst - masz talent! Uśmiałem się do łez czytając go.
Niue tylko ty.
Zawsze mówię, że na podstawie zasłyszanych dialogów można się doktoryzować z socjologii lub psychologii. Ostatnio, wyglądająca na inteligentną, dziewczyna powiedziała głośno do koleżanki : Ale dzisiaj jestem wyje...na. Wyje....na na maksa - chodziło jej o to, że zmęczona. ???????? W moich czasach znaczyło to co innego. I nie mówiło się tego głośno bo to ohydny ruski wulgaryzm.
Albo ją kopnie w dupę albo go nie szkoda, sam wybrał, dorosły jest.
@Samgwa A dlaczego miałby ją kopnąć w dupę? Wiedział doskonale, jaką ma pannę. Skoro przy spotkaniu koleżanki w sklepie tak się zachowuje, to na co dzień zachowuje się dokładnie tak samo. A jemu musi to odpowiadać, skoro z nią jest.
Wiedział czy nie wiedział, może mu wskoczyła na berło a może jej formę zalał a może jakiś cudem "tabletki nie zadziałały" a ten to łyknął jak pelikan, kto to wie.
@Samgwa Zaskakujące jak wiele usprawiedliwień dla swoich kiepskich wyborów mężczyźni są w stanie znaleźć. Tylko kobiety jak trafią na drania, który je bije, to same są sobie winne, bo "poleciały na łobuza, zamiast na miłego faceta".
No tak, zostawi babę z dzieckiem to drań, dał się wrobić to debil, ona zawsze będzie biedną samotną matką ;-)
Tak, bo jego dziewczyna to na pewno przed tym spotkaniem była wulkanem intelektu, a wszyscy jej znajomi razem z nią robili doktorat z fizyki kwantowej. Nagle weszła do mięsnego, spotkała koleżankę i bum! okazało się, że jednak nie. - A teraz na serio. Facet wziął sobie prostą, pustą, może nawet trochę prymitywną dziewczynę, bo: a) ładna, b) mało inteligentna, więc będzie mógł się przy niej czuć, jak pan świata, c) oba powyższe. Będzie udawał jaki to on jest intelektualnie zdruzgotany i jak bardzo się wstydzi, że jego panna jest taka pusta i ma takie puste koleżanki, ale tak naprawdę czuje się świetnie w takim związku. Gdyby na takie dziewczyny nie było "chętnych", to nie byłyby w związkach. A dziwnym trafem one ZAWSZE są w związkach.
Zgadzam się.
@panna_zuzanna_i_wanna @doflamingo1993 Ale tak poza tym, to wiecie, że to zmyślona historia mająca być dowcipem, oraz wywołać uśmiech na twarzach ludzi z dystansem do siebie? :-)
@KtośMaChybaZłyDzień Tak, wiem, że jestem w internecie (gdzie większość historii jest zmyślonych), tylko co w związku z tym? Opowiastka zakłada, ze facet będący w związku z głupią dziewczyną jest biedny i pokrzywdzony. Czy to, że na 99,9% jest to zmyślone, oznacza, że ma mnie bawić, wzruszyć, wzbudzić współczucie? Bo nie bardzo rozumiem.
@panna_zuzanna_i_wanna Wiesz, że historia jest zmyślona, ale jednak przejmujesz się nią i coś odpisujesz "na poważnie"? :-) Napij się meliski - pomaga na nerwy ;-)
@panna_zuzanna_i_wanna Dokładnie. Takie tępe dzidy mają najczęściej największe branie, bo najłatwiej je zdobyć.
Czasem mi wstyd za kobiety. Prawda jest taka, że większosć to puste idiotki, takie jak opisane w democie. Nie dziwie się stereotypom. Sama nie mogę wytrzymać w towarzystwie więkoszci moich rownieśniczek. Na szczęście istnieją jeszcze inteligentne kobiety, jednak ciężej je dostrzec niż te puste "laski".
@hehehe27 wiem chciałaś dostać łapki w górę. Ok. Fakt jest taki, że w jakim obracasz się towarzystwie świadczy o tobie, bo nikt nikogo nie zmusza do kolegowania się z kimś. Nie lubię jak ktoś gada "a ja znam samych frajerów" w takim tonie jakby dobrowolnie nie był częścią grupy na którą z taką pasją skamle. Abyś zrozumiała (bo raczej nie ogarniesz w inny sposób o co mi chodzi) przedstawię to w postaci pewnego zdarzenia. Jurek codziennie chodzi tą samą drogą do pracy. Narzeka swojemu koledze w jak brzydkim miejscu na ziemi mieszka. Kolega zdziwiony mówi: "okej to chodźmy tą drogą którą codziennie chodzisz do pracy". Jak uzgodnili tak i zrobili. W pracy Jurek zaczepia kolegę i mówi "no i co sądzisz, dno no nie?". Jurek ze zdziwieniem odpowiada "co ty ględzisz? Ślepy czy co?" Jurek ze zdziwieniem opisuje ten wywrócony śmietnik, papierki na chodniku, stare domy z których odchodzi tynk itp., a kolega mu na to " a ja widziałem piękny dąb, starannie przycięte trawniki, staruszków idących za rękę, słyszałem śpiew sikorek". Jaki morał z tego? Widzimy co chcemy widzieć i co nas interesuje - dlaczego to problem każdego z nas. Po prostu ty z jakiegoś powodu wyłapujesz tych "złych". Ja mam wręcz odwrotnie nie zwracam na nich uwagi, bo po co (chyba, że łamane jest prawo). Naprawdę społeczeństwo jest różnorodne. Jednak widzę tutaj drugie dno takiego wyłapywania tych "złych" szczególnie określając pewną grupę osób - podbijanie swojego ego. Jestem taki/taka ekstra, a oni to nieudacznicy. Tak jakby konwersacja świadczyła o inteligencji (przypominam ile Doda miała w teście IQ, a jakie można przeczytać wywiady w gazetach). Jeśli jesteście takie asy to zmiana otoczenia i dojście do pewnych wniosków powinno być dla was pestką co nie?
@~Hmmhmm5 Nie zawsze da się tak odciąć od ludzi, bo nam nie pasują. A co jak pracujesz/studiujesz z takimi osobami? Masz zmienić pracę, czy uczelnię, tylko ze względu na to, że jakiś idiota tam też przebywa? Ja mam na przykład na studiach takiego gościa. Trochę się z nim kumplowałam, ale jak go lepiej poznałam, to postanowiłam zerwać kontakt, bo tak pustego narcyza to jeszcze nie widziałam. Na początku jeszcze to uznawałam za żarty, ale nie, on taki po prostu był, on nie żartował.. No ale nieważne. W każdym razie, no nic nie poradzę, widuję się z nim na uczelni, mam z nim zajęcia. Na szczęście poszedł na inną specjalizację (oczywiście tę, która była okrzyknięta tą "najprostszą", dla tych "mniej ambitnych"), więc rzadko go widzę, ale jednak czasem nie mam wyjścia... A on zawsze chętnie do mnie podejdzie i mnie zagada. Mogę go zignorować, mogę mu powiedzieć, żeby spadał, pewnie mogłabym mu nawet strzelić w pysk, ale gościu ma tak wysokie mniemanie o sobie, że twierdzi, ze jest najmądrzejszy, najpiękniejszy, trzeba go zawsze słuchać itp... ;) Na szczęście niecały rok studiów mi został, więc będę mogła już całkiem zmienić środowisko. Chociaż w innym pewnie też trafię na takiego bądź podobnego idiotę. ;)
Ja bardziej zauważyłem, że te mądre dziewczyny z reguły sam nie wiem czemu głównie kisną w domach. Ja rozumiem, że dla takich osób rozrywka w stylu "wypijemy tyle ile się da i poświecimy dupskami" do ciekawych nie należy. Z drugiej strony niech się nie dziwią, że z reguły faceci są z pustakami skoro te inteligentne są niczym widmo, którego nigdzie się nie widuje. Nie mówię tu o imprezach, ale gdzie kolwiek można się pokazać, nawet w cholernych kawiarniach. Dodatkowym paradoksem jest to, że takie puste laski są znacznie pewniejsze siebie. Pytanie tylko czemu?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2017 o 17:07
@Kirilo Legenda głosi, że faceci zagadują do dziewczyn w kawiarniach. ;) Legenda głosi, że w tych czasach w ogóle ktokolwiek kogoś obcego zagaduje, jak się ktoś komuś spodoba. Przecież teraz jest spotted i każdy ma obowiązek tam śledzić wpisy, czy czasem któryś nie jest o danej osobie, bo przecież napisał to życiowy przyszły partner. :D
@ancykw Czyli ogólnie rzecz biorąc nigdy nie znajdę sobie kobiety, bo nie korzystam ze wszelkich snapchatów, spotted i innych. Jestem ograniczony do Facebook'a choć i ten jest mi średnio potrzebny :D jedynie do komunikacji.
@Kirilo No właśnie, i oto jest nasz problem :D Za mało nowocześni jesteśmy. :D
@ancykw Mając 21 jestem z tego tytułu uważany za dziwaka wśród rówieśników :P a jak powiem, że czasem czytam książki to już w ogóle jest szał :D
@Kirilo Najlepiej nie gadać za dużo z rówieśnikami, bo się i tak ich nie zrozumie, a celować w nieco starsze towarzystwo. Przynajmniej jest o czym pogadać. :D
@Kirilo Wiele mądrych dziewczyn wychodzą poza swój pokój i udzielają się w przeróżnych formach społecznych integracji. Jest też druga - wspomniana przez ciebie - grupa mądrych dziewczyn, które kisną w domach, bo chcą tam kisnąć. Lubią siedzieć same, a jak gdzieś wychodzą, to też same. Często są to zamknięte w sobie, lekko przesadzone introwertyczki, które szukają sobie zainteresowań, których rozwijanie nie wymaga kontaktu z innymi ludźmi. Najlepiej je zostawić w spokoju.
A puste dziewczyny najczęściej są pewne siebie, ponieważ są głupie, a głupim ludziom trudniej jest dostrzegać wątpliwości co do swojej osoby, więc i nieśmiałość odpada.
@Kirilo I co ci z tego, że wyjdą chociażby do tych cholernych kawiarni? Zagadasz do nich? Wątpliwe, szczególnie że zazwyczaj nie są one specjalnie urodziwe, ba - znaczna część jest szara i brzydka, niezauważalna. Nie oszukujmy się - często takie dziewczyny są niepewne siebie, zakompleksione, poniżej przeciętnej atrakcyjności więc obawiają się kontaktu z innymi ludźmi. Wyjątkowo rzadkie są przypadki, kiedy ładna dziewczyna ma taki charakter i sposób życia, ponieważ takie od dziecka mają powodzenie i są lubiane, więc ciężko byłoby, żeby siedziały zamknięte w sobie i zamknięte w swoim pokoju. To nie wyklucza tego, że nie mogą być mądre. Bo często są (ale są wtedy w związkach)
"Najlepiej je zostawić w spokoju. " ja nie zostawiłem i w żadnym wypadku nie żałuję. Nie do końca one chcą być same, ale nie widzą innej alternatywy tym bardziej, że nie każdy musi lubić udzielać się publicznie - ja jako ekstrawertyk nie lubię. Napisz mi czy nasze matki chodziły na jakieś warsztaty itp. No właśnie. Takie dziewczyny bardziej kładą na bycie słodkimi, niż sexy. Mi się to bardzo podoba. Co do wychodzenia dziewczyn to dostrzegłem inny problem. Podbijają do nich kolesie, w których trudno szukać kultury. Do tego w internecie udzielają się gimby, które fapią nad pornolami i wypisują "ideały" kobiet. Nie zapominajmy o tych "nienawidzących kobiet", którzy gdyby mieli okazję to chodziliby z dziewczyną ukrywając lub nagle zapominając dotychczasowe poglądy - na miejscu dziewczyny gdybym się dowiedział, że koleś ma chamskie poglądy rodem od Korwina to kijem przez szmatę bym nie tknął i uraz na całe życie. Przestają dociekać dlaczego mężczyźni tak się zachowują i wolą być już same, bo ci normalni o wiele mniej udzielają się w internecie, bądź boją się do nich podejść. Najgorsi to ci co uważają się za 7 cud świata i posiadają niekończącą się listę wymaganych cech od dziewczyny - gdzie tutaj przeciętny Seba muszę przyznać myśli normalniej. Jednak z tym wychodzeniem jest identycznie w przypadku męskim. Może rzeczywiście miasta powinny organizować więcej kulturalnych na poziomie imprez? Niestety z powodu zbyt niskich pułapów na uczelniach, ich kulturowe imprezy nie mogą być już tak nazywane - w większości. Tak czy inaczej rzeczywiście panowie i ancykw problem jest.
@qqwssas tak tego typu dziewczyny nie mają tony tapety, nie mają tony kosmetyków i produktów do pielęgnacji, nie ubierają się aby się komuś podobać, wolą czas spędzić nad książką niżeli 2 h w łazience. Jeśli to według ciebie sprawia, że ich atrakcyjność jest znikoma (niegodna waść pana) to nie powinieneś takim zawracać dupy tylko zająć się swoim pułapem. To właśnie jest problem takich jak ty - podpisałbym ciebie pod pułap "ci co uważają się za 7 cud świata i posiadają niekończącą się listę wymaganych cech od dziewczyny". Przepraszam, a co ty sobą reprezentujesz? Jesteś przystojny, mądry, inteligentny, obeznany, dobrze ubrany, ogarnięty, ekstrawertyk którego lubią wszyscy bo jest taki super? No właśnie o takich kolesiach napisałem. Na forach tego typu gostki to codzienność - luster w domu nie mają czy co? Przypomniał mi się demot o tym jak kobieta widzi siebie przed lustrem, a jak mężczyzna - to dużo wyjaśnia dołączając do tego, wymuszone trendy jak powinna wyglądać kobieta i stado mężczyzn idących za tym wyobrażeniem jak lemingi.
@Kirilo @~Nowłasniejestproblem Tu nie chodzi o brak tapety, tylko o brak urody. Bardzo często takie dziewczyny są po prostu brzydkie i z tapetą też takie byłyby. Jeśli dziewczyna jest ładna, to nie musi być pomalowana, żeby mieć powodzenie, bo na naturalnie ładną dziewczynę zawsze znajdzie się gromadka adoratorów - tylko musi być ładna. I nieważne jest wtedy, czy jest cicha i nieśmiała czy otwarta i towarzyska: atrakcyjna kobieta zawsze znajdzie zainteresowanie.
Poza tym " ja nie zostawiłem i w żadnym wypadku nie żałuję. Nie do końca one chcą być same, ale nie widzą innej alternatywy tym bardziej, że nie każdy musi lubić udzielać się publicznie - ja jako ekstrawertyk nie lubię. " Interesujące...nie zostawiłeś takiej w spokoju, to znaczy, że z właśnie taką jesteś? Jako ekstrawertyk? To byłoby dziwne.
@Kirilo Też mam 21 lat, również nie posiadam poza facebookiem (to bardzo ułatwia funkcjonowanie na studiach) żadnego innego konta na portalach społecznościowych, a także - uwaga - czytam książki! Myślę, że jest więcej takich osób, więc nie ma sensu przesadzać. Jak będziesz wychodził do ludzi i co ważne otaczał się osobami, które podzielają twoje zainteresowania i poglądy oraz jeśli jesteś człowiekiem zdatnym do współżycia społecznego, to zapewne znajdziesz podobną sobie kobietę. Szczerze powiedziawszy nie wiem, czy rada z mojej strony jest jakaś wartościowa, bo jestem dzikusem i przegrywem towarzyskim, a moje znajomości kończą się na rozmowie między zajęciami, jednak obserwując otoczenie oraz to, co inni piszą w Internecie mam wątpliwości co do usilnego dramatyzowania tego, co się dzieje ze współczesnym światem. W dalszym ciągu ludzie poznają się przede wszystkim poza światem wirtualnym, choć wiadomo, że i ten może być pomocny w nawiązywaniu relacji. Przynajmniej ja mam nadzieję, że nie jest tak źle.
@Nowlasniejestproblem mentalności ludzi już nie zmienisz. Jednak cieszę się z faktu, że jednak coraz więcej osób otwiera oczy i przestaje ślepo wchodzić w trendy XXI w.
@~qwewss Tapeta jednak wiele zmienia. Sama widzę czasami po jakichś tam koleżankach, jak wyglądają w tapecie na ładne, a zobaczysz bez szpachli to zaraz wyłania się pasztet. Głównie jest to spowodowane różnicą. Ja się nie maluję, ciągle jestem taka sama. Przeciętna, ale taka sama. A jak dziewczyny się malują, to widzisz tę różnicę - z i bez makijażu, to ona dodaje nieumalowanej dziewczynie "brzydoty". A co do tłumu adoratorów, to na co komu takie tłumy, jak są to np. albo chcący tylko zaliczyć, albo jacyś idioci, którzy mózg mają nówkę, nieużywany, albo jakiś ciamajdowaty itp. itd. Szczerze mówiąc, czasami lepiej nie mieć ich wcale, niż takich, bo przynajmniej nie musisz się martwić o to, że zranisz gościa uczucia, bo on Ci się nie podoba.
fejk, nie ma aż takich kretynek. A nawet jeśli prawda, nikt go nie zmuszał, sam wybrał taki pustostan, jesteśmy dorośli, sami podejmujemy decyzje
Nie rozumiesz mnie. Obracam się w dobrym środowisku, jednak to co widzę na codzień (np. na mieście, czy gdy mimo wszystko rozmawiam ze starymi znajomymi) mnie przeraża. Nie da się kompletnie odizolowac od debili.
Odpowiedź do @Hmmhmm5