Tatarata... Na prawdę, żaden człowiek, obwąchując otoczenie, nie jest w stanie zlokalizować źródła smrodu?... Opowiastka może troszkę ciekawa, ale nie realna.
Generalnie podczas wietrzenia można byłoby znaleźć jego źródło. Problem polega na tym, że smród rozkładającego się mięsa wchodzi wszędzie, tkaniny, ściany, meble, drewno, fugi i niemal niemożliwym jest jego usunięcie. Kiedyś sprzątałem dom, który był opuszczony od trzech lat. Lodówka przestała działać, a z zamrażalnika wypłynęło na kafelki rozkładające się mięso. Pomimo sprzątnięcia całego domu, smród było czuć na całym parterze jeszcze po pół roku od wyrzucenia części mebli, lodówki, dezynfekcji chlorem i parą, bezustannego wietrzenia (24/7 przez 6 mies.), bez względu na pogodę, używania odświeżaczy i jeszcze paru innych zabiegów.
Mój znajomy wynajmował kiedyś pokój w domu jednorodzinnym ale między nim, a właścicielką powstał pewien konflikt (oskarżał ją o grzebanie w jego rzeczach pod jego nieobecność, a nawet o kradzież pieniędzy). Tuż przed wyprowadzką zaopatrzył się w dużą strzykawkę z grubą igłą, wypełnił ją rozbełtanym, surowym jajkiem i powstrzykiwał to w kanapy, fotele, poduszki itp.
@Paszkwilant Jesli chciał zrobić zonie na złość to wziął. Jeśli żona chciała dać mu jeszcze lepszą nauczkę to sama mu je dała, jedno z dwóch. Skoro byli bogaci to sami nie przenosili rzeczy tylko robiła to ekipa - pracownicy skupiali sie na tym, żeby jak najszybciej wyjsć z meblem na zewnątrz i mogli nie zastanawiać sie co jak pachnie. Czuli ogólnie smród i przed nim uciekali
Miałam kiedyś nieszczęście mieszkać z dwoma siostrami, które postanowiły maksymalnie uprzykrzyć nam życie. Posuwały się coraz dalej w swoich złośliwościach, choć chcieliśmy się dogadać. W końcu przegięły i zostały wyrzucone przez właścicielkę mieszkania. Na odchodne ukradły co mogły i powrzucały za meble i pralkę zepsute jedzenie. Musieliśmy robić generalne sprzątanie jakiego to mieszkanie nie widziało od lat.
Co trzeba mieć w głowie, żeby rozbić komuś małżeństwo i związać się z kimś kto nawet nie miał tyle honoru by najpierw się rozwieść a potem wskoczyć Ci do łóżka? Po 37 latach małżeństwa szacunek do partnera wymaga by najpierw zakończyć taki związek a potem szukać szczęścia gdzie indziej.
Nieważne czy historia jest fake'em czy nie, ale te stare krewetki są dla mnie niczym w stosunku do cierpienia w skutek utraty partnera po tylu latach. Zastanówcie się jak zachowałyby się Wasze matki gdyby to ich dotyczyła ta sytuacja. Wtedy to już nie jest takie zabawne, bardziej ma się ochotę nakopać ojcu do d... za takie traktowanie kogoś kogo kochacie.
takie coś mogła napisac tylko kobieta - bo trzeba być kobietą żeby zużyć setkę spreyów sprzedać dom za 1/10 ceny, zamiast po prostu pochodzić po mieszkaniu i zlokalizowac przyczynę smrodu
jest napisane że facet z kochanką zużyli setki sprayów. czytaj ze zrozumieniem zanim coś palniesz. i jak wyżej ktoś napisał - smród mięsa jest taki, że nie da się go niemalże zlokalizować jak się zacznie rozkładać.
nie mogę powiedzieć, aby on był uczciwy, skoro porzucił żonę, ale ta żona na pewno uczciwa nie była
Tatarata... Na prawdę, żaden człowiek, obwąchując otoczenie, nie jest w stanie zlokalizować źródła smrodu?... Opowiastka może troszkę ciekawa, ale nie realna.
Generalnie podczas wietrzenia można byłoby znaleźć jego źródło. Problem polega na tym, że smród rozkładającego się mięsa wchodzi wszędzie, tkaniny, ściany, meble, drewno, fugi i niemal niemożliwym jest jego usunięcie. Kiedyś sprzątałem dom, który był opuszczony od trzech lat. Lodówka przestała działać, a z zamrażalnika wypłynęło na kafelki rozkładające się mięso. Pomimo sprzątnięcia całego domu, smród było czuć na całym parterze jeszcze po pół roku od wyrzucenia części mebli, lodówki, dezynfekcji chlorem i parą, bezustannego wietrzenia (24/7 przez 6 mies.), bez względu na pogodę, używania odświeżaczy i jeszcze paru innych zabiegów.
Czyli nie dość, że kobieta była stara to jeszcze wredna. Facet podjął świetną decyzje.
Mój znajomy wynajmował kiedyś pokój w domu jednorodzinnym ale między nim, a właścicielką powstał pewien konflikt (oskarżał ją o grzebanie w jego rzeczach pod jego nieobecność, a nawet o kradzież pieniędzy). Tuż przed wyprowadzką zaopatrzył się w dużą strzykawkę z grubą igłą, wypełnił ją rozbełtanym, surowym jajkiem i powstrzykiwał to w kanapy, fotele, poduszki itp.
Zemsta level hard, stare jak świat, ale. . po tym jak dostała dom za 1/10 wartości chyba powinna powiedzieć
W sumie to ona go okradła tylko dlatego, że znalazł w końcu miłość.
"Wydał ogromną sumę pieniędzy" na nowy dom ale stare karnisze wozi ze sobą. Oczywiście jak ktoś je wziął do ręki smrodu nie czuł.
@Paszkwilant Jesli chciał zrobić zonie na złość to wziął. Jeśli żona chciała dać mu jeszcze lepszą nauczkę to sama mu je dała, jedno z dwóch. Skoro byli bogaci to sami nie przenosili rzeczy tylko robiła to ekipa - pracownicy skupiali sie na tym, żeby jak najszybciej wyjsć z meblem na zewnątrz i mogli nie zastanawiać sie co jak pachnie. Czuli ogólnie smród i przed nim uciekali
ja pierd.... stracilem 11 minut swojego zycia zeby przeczytac to gowno.... ( pozdro dla old fagow)
KOLEJNA CHWYTLIWA WZRUSZAJACA HISTORYJKA PISANA PRZEZ GIMBUSA
Sądzisz, że przysłowiowy gimbud by cos takiego wymyślił? Wątpie
Nie chciało mi się czytać. Ktoś powie, czy był tam kierowca autobusu?
tl;dr
Miałam kiedyś nieszczęście mieszkać z dwoma siostrami, które postanowiły maksymalnie uprzykrzyć nam życie. Posuwały się coraz dalej w swoich złośliwościach, choć chcieliśmy się dogadać. W końcu przegięły i zostały wyrzucone przez właścicielkę mieszkania. Na odchodne ukradły co mogły i powrzucały za meble i pralkę zepsute jedzenie. Musieliśmy robić generalne sprzątanie jakiego to mieszkanie nie widziało od lat.
A kierowca wstał ale nie klaskał bo mu odpadły ręce.
Co trzeba mieć w głowie, żeby rozbić komuś małżeństwo i związać się z kimś kto nawet nie miał tyle honoru by najpierw się rozwieść a potem wskoczyć Ci do łóżka? Po 37 latach małżeństwa szacunek do partnera wymaga by najpierw zakończyć taki związek a potem szukać szczęścia gdzie indziej.
Nieważne czy historia jest fake'em czy nie, ale te stare krewetki są dla mnie niczym w stosunku do cierpienia w skutek utraty partnera po tylu latach. Zastanówcie się jak zachowałyby się Wasze matki gdyby to ich dotyczyła ta sytuacja. Wtedy to już nie jest takie zabawne, bardziej ma się ochotę nakopać ojcu do d... za takie traktowanie kogoś kogo kochacie.
@kowaleczka Dobrze prawi! :)
takie coś mogła napisac tylko kobieta - bo trzeba być kobietą żeby zużyć setkę spreyów sprzedać dom za 1/10 ceny, zamiast po prostu pochodzić po mieszkaniu i zlokalizowac przyczynę smrodu
jest napisane że facet z kochanką zużyli setki sprayów. czytaj ze zrozumieniem zanim coś palniesz. i jak wyżej ktoś napisał - smród mięsa jest taki, że nie da się go niemalże zlokalizować jak się zacznie rozkładać.