Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
236 274
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M michkrak
+5 / 15

Pewnie wiedział jakiego "zapachu" używa Ibisz, a tu taki suchar. Jak żyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sila1989
+3 / 5

@michkrak co ciekawe, zacytował nawet ten fragment. Czyli coś tam wiedział.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B buki11
0 / 0

Uczą hazardu i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+7 / 9

Obecnie w niej naucza - to nauczyciel, teraz to ma przechlap w pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2017 o 22:15

M maryjuszpitagoras
+2 / 4

@Fragglesik nauczyciel ale jednak niemieckiego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ja_od_polskiego_jestem
-3 / 7

@Fragglesik A więc jeśli jest nauczycielem niemieckiego, to nie musi umieć -na ten przykład- dzielić ułamków? Z grubsza w tej samej klasie poznaje się dzielenie ułamków, oraz czyta inwokację z Pana Tadeusza (całego czyta się w późniejszej, ale inwokację przerabia się znacznie wcześniej).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 0

@~Ja_od_polskiego_jestem To chyba nie do mnie...:) @maryjuszpitagoras to co - Inwokacji nie musi kojarzyć? Wybacz, ale powinien więcej wiedzieć niż te słynne z kabaretu: - YYY Pan.... - Pan Tadeusz - epopeja narodowa, - Nie wiem czy Tadeusz, bo tu jest tylko nazwisko - Wołodyjowski, Pan Tadeusz Wołodyjowski......)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2017 o 13:01

avatar Smiesz1
-1 / 1

@|JA od polskiego jestem Nie ulamkow sie uczy jakeis 6 lat wczesniej niz to, ze dziecielina pała. W tym samym czasie co dziecielina pała uczy sie rozwiazywania figur geometrycznych z niewiadomymi. A szczerze nie wiem kiedy ostatni raz przydala mi sie umiejetnosc obliczenia figury geometrycznej z niewiadomymi skoro mam miare, tak naprawde to nie moge pamietac bo nigdy sie to nie przydało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2017 o 20:40

K kapiat
+3 / 5

rozwiązywal testy z kluczem. Wiedza do tego niepotrzebna. Co najwyżej bujna wyobraźnia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnen67
+3 / 3

I trochę szczęścia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PorannyP
+24 / 36

Po prostu ta wiedza nie jest mu niezbędna do życia. Co z tego że to nauczyciel. Sam mam 24 lata. I szczerze powiedziawszy od czasu gdy miałem Pana Tadeusza, już nic z niego nie pamiętam. Powód bardzo prosty. Inwokacja nie pomoże mi w nauce na studiach, zaliczeniu sesji, pracowaniu. Skoro mi w niczym nie pomaga co mi daje pamiętanie jej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kos1
+14 / 18

Tadzia? Dla przyjemności? Co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Drombo83
+12 / 16

Pana Tadeusza dla przyjemności ? lol

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I immonikus
+24 / 24

@36latek - wybacz, ale mam więcej lat i nadal nie widzę przyjemności z czytania "Pana Tadeusza", nie widzę też sensu uczenia się go wyrywkowo na pamięć. Natomiast normę czytania książek wyrabiam na pewno za kilka osób. Nie można wymagać od każdego, żeby mu się podobały akurat te pozycje, które ktoś uzna za "wielkie", "wartościowe" itd itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
+4 / 4

Niby nie jest to wiedza niezbędna do życia, ale ... tutaj ten brak wiedzy pozbawił pana pieniążków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+4 / 6

@36latek Dla przyjemności z dzieł Mickiewicza, to co najwyżej po "Dziady" mogę sięgnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

Ja Tadka nie dałam rady przeczytać, bo zrobiłabym to z musu. Czytać uwielbiam, ale to, co ja chcę. Nie mniej jednak trochę wstyd nie znać inwokacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
0 / 0

Dla przyjemności czyta się 13 księgę.
"Pan Tadeusz wszedł pierwszy, drżącymi rękami
Drzwi za sobą zamyka, och! Nareszcie sami.
Ach! Zosiu, ach Zosieńko, jak mi niewygodnie
Popatrz, jak mi odstaje, spójrz na moje spodnie."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2017 o 23:18

avatar ~Dooriss
0 / 0

To Pan nauczyciel, uczy niemieckiego. :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kobikrk
+7 / 9

Może po prostu uczył się czegoś co mu się bardziej przyda w życiu niż tych bzdur.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@Racjel Jest nauczycielem, ale nie polskiego. W szkole uczyło się wielu wierszy na pamięć, fraszek, fragmentów książek. Na co dzień się o nich nie myśli to i się potem nie pamięta wszystkich. Rotę ile osób pamięta po wielu, wielu latach? Tak to już jest, że nieużywana wiedza gdzieś tam zanika. W szkole uczyliśmy się wielu rzeczy, nie wiem jaki procent z tego większość ludzi pamięta, ale to na pewno skromniutka liczba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paradiso
+1 / 3

Spodziewał się kolejnego pytania o politykach i internetach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maryjuszpitagoras
+9 / 9

Każdy może pomylić się na dowolnym pytaniu bo to normalne. Stres, chwilowy mętlik w głowie ale gośc faktycznie jest petarda. Potrafił zacytować większy fragment niż podany w pytaniu, wiedział, że Pan Tadeusz to 13-zgłoskowiec i po kilku próbach doliczył się ich w tym fragmencie a jednak zaznaczył złą odpowiedz :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dwaemu
0 / 0

@maryjuszpitagoras Wielka jest siła (auto)sugestii. Wymyślił sobie tego Wallenroda i potem żadne fakty nie były w stanie go od tego odwieść. A w ogóle to tego typu pytania są idealne żeby rzucić je publiczności. Oszczędzać tego kółka na później nie ma co, bo jak trudniejsze pytania są to publika też głupieje. Byle tylko samemu przed tym za dużo nie gadać co by - znów - ludzi nie zasugerować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@dwaemu oj ja własnie nie rozumiem, czy oni muszą głosować nawet jak nie wiedzą? Bo szczerze to jakbym nie wiedziała, to bym po prostu nie zagłosowała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dwaemu
0 / 0

@VaniaVirgo Pytanie było wczesne czyli wciąż o jakieś śmieszne pieniądze. Facet postępował zasadniczo słusznie, jeśli już siedzisz na tym fotelu w Milionerach to nie po to żeby wygrać tylko dwa tysiące złotych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2017 o 16:10

V VaniaVirgo
0 / 0

@dwaemu No wiem, kwestia strategi, ale mi chodzi o to co napisałeś później, że za dużo nie powinno się gadać, bo się sugeruje publiczności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dwaemu
0 / 0

@VaniaVirgo ah, racja nie zrozumieliśmy się :) W sumie dobre pytanie. Ale nawet jeśli można by się wstrzymać od głosu, to trzeba założyć że ludzie generalnie coś klepną - ot, choćby z ciekawości i bo mogą (na publiczności w milionerach pewnie też nie siada się na codzień)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@dwaemu publiczność to statyści, wynajęci z agencji twarzy, ale nie sądzę by mieli aż tak szczegółowe wytyczne, że koniecznie muszą nacisnąć cokolwiek. Muszą się zachowywać, nie krzyczeć i klaskać kiedy reżyser planu tak zadecyduje, nawet próby robią i sadzają ich też w odpowiedni sposób, by sprawiali wrażenie tłumu :) To akurat jest oczywiste, natomiast telefon do przyjaciela jest chyba niezłą ściemą. Podejrzewam, że ów przyjaciel jest w studio i doskonale wie, że jego kolega/koleżanka gra.
Takie programy są nagrywane jednego dnia i kiedy kończą odcinek i uczestnik ma wrócić "jutro" to tak naprawdę nagrywają od razu dalej, tylko odstawiają szopkę z witaniem się ludzi. I tu niby na drugi dzień, kiedy uczestnik niby wraca grać dalej, a wykorzystał już "poprzedniego dnia" telefon do przyjaciela, w widowni zasiada jedna osoba więcej, właśnie ten przyjaciel, do którego dzwonił "dzień wcześniej". Dlatego sądzę, że był cały czas z nimi :)
Uczestnicy z resztą też byli z agencji twarzy, chociaż nie wiem czy to nie dotyczyło tylko pierwszych odcinków. Nie wiem też jak wyglądała ich umowa, czy grali na serio, czy od razu było wiadomo, że mają płacone za dzień na planie, a nagrody żadnej wygrać nie mogli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dwaemu
0 / 0

@VaniaVirgo No to po kolei
1. programy są nagrywane hurtowo jednego dnia - oczywista oczywistość
2. ale że publiczność to statyści - no bardzo nie sądzę. Publika to po prostu zgromadzeni hurtowo znajomi i rodzina wszystkich uczestników (i tych co tylko w eliminacjach) na daną "taśmę" nagrań. Może uzupełniają kimś z ulicy, ale płacić za statystów? po co jak mają za darmo
3. telefon do przyjaciela przynajmniej w poprzednich edycjach jest robiony normalnie. Choćby z tego powodu, że pytał się Hubertinio do kogo dzwoni - a nie wyobrażam sobie żeby (w ciemno) uczestnicy na nagranie brali wagon znajomych do programu i wycinali im dzień z życiorysu jadąc na drugi koniec Polski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@dwaemu Hihihi zdarzyło mi się być takim statystą w dwóch programach, gdzie byliśmy przypadkowymi ludźmi, inni statyści mieli już bogate cv i we wszystkich programach tego typu udział biorą statyści, którym za to płacą. Tak jest prościej, nie trzeba się obawiać niestosownego zachowania podczas nagrań, mają dane wszystkich, bo umowę trzeba było podpisać. Bywa tak, że jak ktoś nie ma przy sobie rodziny bo tak sie złożyło, to mu ją dobierają z tłumu :P Taka jest telewizja :)
Jeśli chodzi o wybór przyjaciela, to jaką masz pewność, że faktycznie wybór jest? To, że Urbański pyta, do kogo dzwonimy, nie znaczy, że naprawdę istnieje inna opcja niż ten jeden wymieniony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dwaemu
0 / 0

@VaniaVirgo no pozostaje mi wierzyć na słowo, choć tak jak mówiłem - jeśli zliczyć wszystkie rodziny z hurtowej sesji nagraniowej to pewnie niewiele miejsc (o ile w ogóle jakieś) pozostałyby do zapełnienia na publice. A co do przyjaciół - owszem, twierdzenia Urbańskiego nic nie znaczą, ale wydaje mi się że nieraz widziałem jak się klienci na krześle zastanawiali do kogo zadzwonić. I znów, wiem że teoretycznie to mogło być wszystko wyreżyserowane a klient podstawiony, no ale to już trochę zbyt naciągane jak dla mnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@dwaemu No jasne, nie grałam to nie wiem, ale widząc jak telewizja oszukuje po prostu uwzględniam taką opcję :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zgadnijcie
+5 / 7

Sam nie wiem z czego to jest i nie interesuje mnie to. Ale rzeczywiście już czuję jak umieram z braku tej wiedzy. Ciekawe czy autor demota wie jak zrobić np. test Shappiro-Wilka albo test serii których się uczę na studiach. To nie do pomyślenia, żeby nie wiedział..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~true_xxxx
-2 / 2

Co to znaczy "dziecięlina" ? Cale zycie bylem przekonany ze tam bylo "dziecięcina pała". Dziecięca pała ma chyba wiecej sensu niz jakas dziecięlina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cziruriru
+3 / 3

dzięcielina to koniczyna jest ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
+2 / 2

@lazureyes
"Oj oj, bo ja wiedziałem, a gość w milionerach nie! Ale jestem!"
Każde pytanie z tego teleturnieju musi być tu analizowane?
Jak ktoś uważa, że program jest tak głupi i bezwartościowy, to czemu go ogląda?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~SuperCarcass
-3 / 5

Przecież facet jest nauczycielem niemieckiego, więc co najwyżej może na pamięć znać "Mein Campf".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sfsdf
+5 / 9

ojojoj ktos nie wiedzial co to za ksiazka co on robil w szkole!!!1111oenone
ciekawe czy jakby padlo pytanie z fizyki z gimazjum czy byscie tak cwaniakowali

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Racjel
0 / 4

Kisłem z tego gościa niemożliwie. Tylko nie chodzi mi o to że zwyczajnie tego nie wiedział. Bardziej o to, że recytował, gadał że Pan Tadeusz to trzynastozgłoskowiec i nie pasuje, jeszcze się coś mądrował a wybrał Wallenroda -.- Nauczyciel niemieckiego, więc humanista, jak by matematyki uczył to jeszcze.

Ja rozumiem jak piszecie, że to się w życiu nie przyda, ale to tak jak i hymn. Z resztą inwokacja w szkołach jest często traktowana z nie mniejszym szacunkiem... Może mnie tak nauczycielki od polskiego ukształtowały, ale nie wyobrażam sobie, że będąc polakiem choć nie skojarzę słów inwokacji...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zgadnijcie
+2 / 6

Ja wciąż nie wiem co to jest ta inwokacja, po 12 latach męki na polskim (ortografia i gramatyka były spoko). Może i to miałem, ale mało mnie to obchodziło i nie przypominam sobie nawet, żeby nauczycielka kładła nacisk na to coś. Za to wyobrażam sobie, że będąc Polakiem, można nie znać tych słów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
-1 / 1

@Zgadnijcie możesz jeszcze raz w tym temacie gdzieś napisać, że nie wiesz co to inwokacja? Czy po prostu sprawdzisz na Wikipedii? Obsługi internetu chyba gdzieś cię uczyli?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zgadnijcie
0 / 0

@kriseq1970 Chciałem zasugerować, że taka wiedza po prostu nie jest do niczego ludziom potrzebna. Może źle to troszkę ująłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
0 / 0

@Zgadnijcie rozumiem, dwa razy w różnych miejscach tego samego tematu ... stanowczy jesteś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2017 o 12:28

avatar Zgadnijcie
0 / 0

@kriseq1970 No ba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Voitcus
-4 / 6

Pan też mówił, jak już się dowiedział, że odpadł "to tylko zabawa". Nie, to nie jest zabawa, bo pewne rzeczy człowiek ze średnim wykształceniem musi wiedzieć. Nie, to nie jest zabawa, gdy w grę wchodzą takie pieniądze, jak w tym teledurnieju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~donovann
-3 / 3

Genialnie pokazuje ile w obecnych czasach są warte polskie studia i jaką "elytę" się wypuszcza... grunt żeby pieniążki za czesne leciały

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michkrak
0 / 0

@sila1989 - jednak to dosyć naciągany optymizm. Tym więcej, że facet okazał się być nauczycielem...
Zresztą jakiś hurraoptymista mógłby uznać, że i z autorem trafił, zobacz jednak, że miał tylko 25% szans na wybór innego autora;-P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sila1989
0 / 0

@michkrak a od kiedy nauczyciele metamatematyki uczą takich rzeczy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michkrak
-1 / 1

@sila1989 - nawet jeśli matematyki, a tego akurat nie słyszałem, to chyba jednak maturę z polskiego zdać musiał? Ale może jest z rocznika matury Giertycha...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~6666666661
+3 / 3

Pewnie wolal matematyke niz bzdety

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kiwiczaki
0 / 0

chyba kafelki :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zenonkosa
0 / 0

Mnie tam jeszcze nikt nie potrafił wyjaśnić CZYM jest ta cała "dzięcielina".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
+1 / 1

@zenonkosa jakbyś czytał/ła posty, to pięć godzin temu ktoś napisał, że to koniczyna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2017 o 22:06

avatar zenonkosa
0 / 0

A sądzisz, że mi się chce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Delfin37
0 / 0

Pytania o jakieś pseudo gwiazdki=Ból dupy
Pytania o "Pana Tadeusza"=Ból dupy

Ludziom nie dogodzisz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Endarno
0 / 2

dokładnie, uczyć się na pamięć wypocin jakiegos chlejusa z przeszłości co sobie historyjke wymyślił

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PanJanuszTracz
0 / 0

racja, koleś może miał jakieś zoofilskie zacięcie i tworzył ze szklaną bimbru a każą się zachwycać. Lepiej uczyc sie historii niz czytac jakies farmazony jakiegoś tyfusa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~NorbertTT
0 / 0

Aż żal się czyta niektóre komentarze. Śmianie się z ludzkiej niewiedzy świadczy tylko o waszym intelekcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FuckThePiS
0 / 0

@maggdalena18

"Ja Tadka nie dałam rady przeczytać, bo zrobiłabym to z musu. Czytać uwielbiam, ale to, co ja chcę. "

Gdyby nie przymus czytania tych wszystkich dzieł wiekopomnych to z dużym prawdopodobieństwem człowiek chętniej by po nie sięgnął - wiem to po sobie. Za czasów szkolnych przeczytane przeze mnie lektury można było policzyć na palcach jednej ręki, ale potem, po zakończeniu edukacji, kiedy nie czytałem ich z przymusu - sięgnąłem po nie wszystkie. Oczywiście jedne z większym zapałem, drugie mniejszym, ale wszystkie przeczytałem, ale wtedy kiedy ja miałem na to ochotę a nie z przymusu, bo to lektura szkolna. Świadomość obowiązku przeczytania potrafi zniechęcić do najlepszej nawet książki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@FuckThePiS o to to! W podstawówce czytałam lektury, bo były fajne: "Ten obcy", "Szatan z siódmej klasy", "Ania z Zielonego Wzgórza" itd. W gimnazjum niektóre omijałam (np. "Krzyżaków"), a w liceum to rzadko którą przeczytałam. Na pewno "Kamizelkę" i "Lalkę". Ale takiej "Nie-boskiej komedii" nawet streszczenia nie ruszyłam. Straszna ksiązka. Czasami zastanawiam się, dlaczego niektóre "dzieła" sa uważane za wspaniałe. Chyba tylko przez wzgląd na autora. Bo ok, Tadka napisać nie było prosto i to wielka sztuka. Ale niektóre lektury to taki chłam, że aż mózg boli. No i człowiek to taka przekorna istota, że jak go do czegoś zmuszać, to staje okoniem i NIE. A jak się odpowiednio zachęci...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kosaq
0 / 0

Poważałem autorytety, i poddawałem wszystko pod wątpliwość.
Być może, w stresie też bym sie pomylił.

Chu2wy demot

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KL89
0 / 0

Często jest tak że człowiek siędzący wygodnie przed TV mądrzy się. Nie czuje tego stresu, tych kamer, tych świateł gdy się jest po drugiej stronie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katarina9876
0 / 0

koleś stwierdził, że to nie może być pan tadzio bo nie jest napisane 13zgłoskowcem... liczył sylaby...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem