Inaczej postrzega się rozwiązłość kobiet i mężczyzn, bo kobiety są hipergamiczne, a mężczyźni poligamiczni. Nic w tym nie jest skomplikowanego. Kobiety idą głównie w jakość, a mężczyźni w ilość. Mniej więcej jest tak samo jak w przypadku szympansów
Nawet mądremu człowiekowi zdarza sie powiedzieć głupstwo lub dac nieodpowiedni przykład. Przecież tu chodzi wyłącznie o propagację WŁASNYCH genów. Patriarchat narzucił takie postrzeganie "rozwiązłości" kobiet i mężczyzn tylko i wyłącznie z tego powodu - facet nie miał (i nie ma) ochoty współdziałać w propagacji cudzych genów, co z punktu widzenia biologii jest jak najbardziej naturalne. Każde dziecko urodzone przez kobietę jest jej, ale tylko ona wie (nie zawsze), kto dał tą druga część genów. Stąd wytworzenie dodatkowych społecznych norm zapewniających mężczyznom wychowywanie własnych potomków.
Obecnie, dzięki technologii (możliwości określenia przynależności dziecka do mężczyzny z pewnością prawie równą 100%) te normy tracą siłe oddziaływania.
Aż nie mogę przewinąć tego obojętnie. Ja mam tylko jedna do powiedzenia: teoria z kluczem i zamkiem została obalona przez internautę to teraz próbujecie w drugą mańkę. Podobnie jak @Smetana nie będę się rozpisywać tylko powiem, że panowie którzy będą tego używać jako argumentu i się z tym zgadzać są żałośni (widzicie, podkreślam że niektórzy bo na całe szczęście są normalni faceci). Usprawiedliwiacie swoją rozwiązłość jednocześnie tyrając kobiety za to, że mają czelność również dopuszczać się takich czynów. Każdy inteligentny człowiek widzi jak durny jest argument z dzbankiem i filiżankami :D No błagam, co ma jedno do drugiego? Porównywać seks do filiżanek i dzbanka, co wy Michał Wiśniewski jesteście? ŻAŁOSNE tak, że aż się chce zapłakać.
Nie zamierzam zaglądać nikomu do łóżka, niech sobie robią co chcą, ale ku*wa jeśli wiesz, że nie wytrzymasz przy jednym partnerze to albo się z nikim nie wiąż na stałe albo hajtaj się z taką osobą co ma takie samo zdanie i nawzajem nie będzie to wam przeszkadzać.
Najgorsze, że niestety ale młodzież bierze z tego przykład. Codziennie w szkole obserwuje jak wymieniają się tekstami z kwejka i demotywatorów... Nie mają do siebie szacunku, a do dziewczyn wcale. Rośnie nam pokolenie chamskich i roszczeniowych ludzi.
@Caro112 odniosę się do drugiej części Twojej wypowiedzi. Zgadzam się z Tobą. Dla części użytkowników demoty o wydźwięku ,,wojny płci" będą brane jako ,,prawdy objawione. Chodzi mi właśnie o tę część osób o nie wyrobionym jeszcze aparacie krytycznym i uczuciowym. I to mnie martwi.
@bezn Nawet nie wiesz jaki to jest dzisiaj problem.
Generalnie nauczyciele jeśli słyszą to reagują - ale co to da, kazanie taki uczniak dostanie, uwagę też, wyjdzie z klasy z głupawym uśmieszkiem i dalej tyra innych, a z*eba od nauczyciela to powód do dumy - największy prestiż. Oni mają kompletnie wylane na nauczycieli, rodziców... Klasyczne teksty wśród gimbazy i o zgrozo średnich szkół to: kobieto do kuchni, gary umyj, możesz mi co najwyżej loda zrobić, ch*j ci w p*zdę - i potrafią to powiedzieć tylko dlatego, że koleżanka poprosiła ich by tyle nie przeklinali.
Strach pomyśleć, że za jakiś czas będą mężami/ojcami itd. Takich historii i tekstów o tej tematyce mogę przytaczać i przytaczać - końca prędko nie zobaczę, tyle ich jest.
@Caro112 wprost brak mi słów :( Do jest dopiero demotywujące :( Kryzys autorytetów wszelakich i zagubienie młodych ludzi dają takie skutki. Słusznie zauważyłaś, że owa degrengolada da owoce. Wydaje mi się, że owe podejście wynika z tego, że chłopcy, szukają męskich wzorców ale nie znajdując ich wokół siebie, próbują po omacku ,,klecić" wzorzec zachowań w formie patchworkowej. ,,Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie [...]" :(
@Caro112 @bezn tu nie tylko chodzi o męski wzorzec a ogólnie o rodziców. Bardzo niewielu poświęca dziecku należyty czas na co dzień. Jeśli rodzic rozmawia z dzieckiem gdy zacznie się problem to tak naprawdę go nie wychowuje. Nie chodzi tu o rozmowę gdy leci jakiś film w TV czy gdy rozmawia jeszcze z kimś. Jeśli codziennie nie poświęca się dziecku przynajmniej 10 minut AKTYWNEGO słuchania to nie powinno się być rodzicem. Tego czasu nie da się nadrobić np w weekend. Problem polega na tym, że ludzie tak naprawdę sami nie chcą mieć dzieci i nie mówię tylko o wpadkach, ale bardzo często ta decyzja nie jest w momencie kiedy faktycznie para tego chce, a ulega pod naciskami czy to rodziny czy presji społecznej. Jak macie znajomych po ślubie zapytajcie się ich jak często słyszą pytanie kiedy będą mieć dzieci. Kiedy faktycznie masz potrzebę posiadania dzieci starasz się do tego przygotować jak najlepiej, żeby wiedzieć co dokładnie należy robić.
@ NightmareTheWorld zgadzam się z Tobą. Wielu ludzi nie jest przygotowanych na ten krok ale ulega presji. Sami do końca nie wiedząc jak powinni kształtować młodego człowieka z tym, że w okresie dojrzewania przychodzi ,,załamanie autorytetu rodzicielskiego" (nie zawsze, ale często) i młodzi ludzie odnajdują autorytety poprzez grono rówieśnicze lub szukają na własną rękę innych substytutów. Gdy nie ma zdrowej bliskości w rodzinie dzieci czują się zagubione i zostawione same sobie. Masz rację, że tylko budowanie relacji i słuchanie siebie nawzajem może budować więzi i dawać oparcie oraz dobre podstawy dla młodych ludzi.
@Caro112 szacunek za to ze ma pipe zamiast siusiaka?? śmieszne. na szacunek trzeba zasłużyć, a z tym ciężko puszczając się w gimnazjum gdzie pol klasy cie miało. później zgrywa dziewice, puszcza się i bękarta chłop chowa. po prostu dzieci poznają prawdę.
Oświecony, nie interesują nas twoje przygody z gimbazy.
@Saladyn1 bo narobiłam nawiasów i dodatkowych zdań oraz na koniec stwierdziłam, że warto wspomnieć o młodzieży, logiczne że to wydłuża tekst. Udź się czepiać gdzie indziej
Powód dla którego zdrada kobieca jest bardziej potępiana od męskiej we wszystkich kulturach jest prozaiczny.
Otóż do niedawna przynajmniej, gdy to mężczyzna dokonał zdrady i spłodził nieślubnego potomka, doprawiając rogi komuś innemu to rzadko koszty wychowania tego dziecka spadały na niego i jego rodzinę a tym samym małżonkę. Natomiast gdy kobieta doprawiła rogi mężowi i urodziła nie jego dziecko to i tak on ponosił koszty jego wychowania, a co za tym idzie zawsze krewni mężczyzn mieli powód by przyglądać się małżonce, by nie ponosić kosztów wychowania nie spokrewnionego potomstwa. Co z czysto biologicznego punktu widzenia, byłoby dla nich marnotrawieniem zasobów które mogą posłużyć do przekazania własnego DNA.
Z cvzystego biologicznego punku widzenia, tacy jak wy powinni sie nie rozmnażac w ogóle bo kobiety i tak was mają gdzies, widocznie macie słzabe geny biolodzy wielcy.
Zadna nie chce nawet okazyjnego z seksu z facetem który to u kobiet potępia. Faceci którzy moga liczyć na zaliczenie, maja to do siebie, ze traktuja kobiete jak człowieka które tez czasami chce, nie jak jakaś dziewice która może tylko miec jednego bo inaczej jest "rozwiązła". Z waszymi opiniami nie liczcie na żadną, bo nawet te "puszczalskie" nie puszczaja się z kazdym.
@Eviee @edrftgyhuj o już mamy wymyślanie od "prawiczków" i insynuowanie jako że ja jako chłop każdą jedną zaliczam co chwilę i mi wolno:) Już mam banana na ryju:D
ale jeszcze zapomniałyście o ad hominem jak "stuleje" "stulejka" i "patriarchat" w swoim bełkocie :D
@malakir oh ileż nienawiści, jadu i wzgardy wyczuwam! Kobieto załóż konto i minusa daj dla mnie - wiem, że wtedy Ci ulży, bo tylko tak możesz się wyżyć na mnie.
Tylko minusy mogą pokonać mnie - reprezentanta fallicznego pryszczatego patriarchatu z gimbazy (jeszcze żadna mi gimbusiarstwa nie zarzuciła)
6 naraz - to raczej nienormalne, ale raz nalewać z jednego, a innym razem z drugiego - dlaczego nie? Dodam, że miłośnik bawarki napełnia filiżankę herbatą z jednego czajniczka, a potem dolewa mleka z innego.
Mnie nie przekonał. A wy nie wiem czemu tak chwalicie zaliczaczy, przecież ostatnie co mozna o was powiedzieć to to, że możecie zaliczać każdą. O to,ż ektos może miec jest dla kobiet ok to rozwiązłośc sama w sobie nie. To duże ryzyko chorobami a w przypadku zarażenia kobiety poważnymi chorobami. Facet nie musi udowadniać, ze zaliczył "TYle" czasami i tak kobieta wie który może sobie na to pozwolić by miec każdą. A rozwiązłośc kobiet to nie to samo co przespanie się czasem z facetem, kolegom. Zazdrości faceci nazywaja takie kobiety dzi*kami bo z kimś tram spały a z nim nie.
Co prawda z demotem się nie zgadzam, jednak mimo wszystko kobiety jeżeli chcą być szanowane to muszą jakoś na to zapracować jak chociażby dobrym zachowaniem i nie chodzeniem do łóżka co chwila z nowym facetem, nie paleniem papierosów, nie upijaniem się.
Faceci szanowani nie są, bo to robią często. Jeżeli kobiety pójdą tą samą droga co faceci to przestanie się je szanować, traktować specjalnie dobrze jak było do tej pory.
Czyli jestem normalną kobietą ale wyszłam za nienormalnego faceta, bo jesteśmy ze sobą od 10 lat i się nie zdradzamy. Och już go rzucam i szukam sobie kurfiarza który będzie dymał jeszcze pięć kochanek na boku :D
Zamiast pytac Konfucjusza i szukac malowniczych ale badziewnych analogii proponuje przeczytac 9 rozdzial z ksiazki Samolubny Gen Richarda Dawkinsa. Niezaleznie od tego czy ktos sie zgadza z jego swiatopogladowymi tezami (nt. religii itp.) trzeba mu oddac, ze w dziedzinie biologii jest to swiatowej slawy fachowiec wiec warto posluchac co ma do powiedzenia.
To jest tylko zart na internecie napisany przez kogos kto sie nudzil - Konfucjusz nigdy tak nie powiedzial (byl ostry dla kobiet ale tez to byly czasy ciemnoty) nie zmienia to faktu - filozof nigdy tego nie powiedzial! :D.. Sorry, ze nie ma polskich znakow.
Kocham takie demoty... Miałam się rozpisać, ale ludzi Twojego pokroju nie przekonam do niczego,więc szkoda marnować czas.
@Smetana Kobieta też może chcieć każde z innym mieć bo wtedy większa szansa że z któregoś bachorka coś wyrośnie
@Smetana Dawno tak debilnego wytłumaczenia nie przeczytałem. Aż dziw, że Konfucjusz wpadł na coś tak głupiego.
@Smetana Dzieci i naczynia głosu nie mają, iksde...
Inaczej postrzega się rozwiązłość kobiet i mężczyzn, bo kobiety są hipergamiczne, a mężczyźni poligamiczni. Nic w tym nie jest skomplikowanego. Kobiety idą głównie w jakość, a mężczyźni w ilość. Mniej więcej jest tak samo jak w przypadku szympansów
No to kiepski wzorzec mamy. xDDD
Nawet mądremu człowiekowi zdarza sie powiedzieć głupstwo lub dac nieodpowiedni przykład. Przecież tu chodzi wyłącznie o propagację WŁASNYCH genów. Patriarchat narzucił takie postrzeganie "rozwiązłości" kobiet i mężczyzn tylko i wyłącznie z tego powodu - facet nie miał (i nie ma) ochoty współdziałać w propagacji cudzych genów, co z punktu widzenia biologii jest jak najbardziej naturalne. Każde dziecko urodzone przez kobietę jest jej, ale tylko ona wie (nie zawsze), kto dał tą druga część genów. Stąd wytworzenie dodatkowych społecznych norm zapewniających mężczyznom wychowywanie własnych potomków.
Obecnie, dzięki technologii (możliwości określenia przynależności dziecka do mężczyzny z pewnością prawie równą 100%) te normy tracą siłe oddziaływania.
@katem
Czy ten cytat jest Konfucjusza czy kyda? Źródła nie ma.
@katem a i tak co 10. wychowuje cudze dziecko....
Aż nie mogę przewinąć tego obojętnie. Ja mam tylko jedna do powiedzenia: teoria z kluczem i zamkiem została obalona przez internautę to teraz próbujecie w drugą mańkę. Podobnie jak @Smetana nie będę się rozpisywać tylko powiem, że panowie którzy będą tego używać jako argumentu i się z tym zgadzać są żałośni (widzicie, podkreślam że niektórzy bo na całe szczęście są normalni faceci). Usprawiedliwiacie swoją rozwiązłość jednocześnie tyrając kobiety za to, że mają czelność również dopuszczać się takich czynów. Każdy inteligentny człowiek widzi jak durny jest argument z dzbankiem i filiżankami :D No błagam, co ma jedno do drugiego? Porównywać seks do filiżanek i dzbanka, co wy Michał Wiśniewski jesteście? ŻAŁOSNE tak, że aż się chce zapłakać.
Nie zamierzam zaglądać nikomu do łóżka, niech sobie robią co chcą, ale ku*wa jeśli wiesz, że nie wytrzymasz przy jednym partnerze to albo się z nikim nie wiąż na stałe albo hajtaj się z taką osobą co ma takie samo zdanie i nawzajem nie będzie to wam przeszkadzać.
Najgorsze, że niestety ale młodzież bierze z tego przykład. Codziennie w szkole obserwuje jak wymieniają się tekstami z kwejka i demotywatorów... Nie mają do siebie szacunku, a do dziewczyn wcale. Rośnie nam pokolenie chamskich i roszczeniowych ludzi.
@Caro112 odniosę się do drugiej części Twojej wypowiedzi. Zgadzam się z Tobą. Dla części użytkowników demoty o wydźwięku ,,wojny płci" będą brane jako ,,prawdy objawione. Chodzi mi właśnie o tę część osób o nie wyrobionym jeszcze aparacie krytycznym i uczuciowym. I to mnie martwi.
@bezn Nawet nie wiesz jaki to jest dzisiaj problem.
Generalnie nauczyciele jeśli słyszą to reagują - ale co to da, kazanie taki uczniak dostanie, uwagę też, wyjdzie z klasy z głupawym uśmieszkiem i dalej tyra innych, a z*eba od nauczyciela to powód do dumy - największy prestiż. Oni mają kompletnie wylane na nauczycieli, rodziców... Klasyczne teksty wśród gimbazy i o zgrozo średnich szkół to: kobieto do kuchni, gary umyj, możesz mi co najwyżej loda zrobić, ch*j ci w p*zdę - i potrafią to powiedzieć tylko dlatego, że koleżanka poprosiła ich by tyle nie przeklinali.
Strach pomyśleć, że za jakiś czas będą mężami/ojcami itd. Takich historii i tekstów o tej tematyce mogę przytaczać i przytaczać - końca prędko nie zobaczę, tyle ich jest.
@Caro112 wprost brak mi słów :( Do jest dopiero demotywujące :( Kryzys autorytetów wszelakich i zagubienie młodych ludzi dają takie skutki. Słusznie zauważyłaś, że owa degrengolada da owoce. Wydaje mi się, że owe podejście wynika z tego, że chłopcy, szukają męskich wzorców ale nie znajdując ich wokół siebie, próbują po omacku ,,klecić" wzorzec zachowań w formie patchworkowej. ,,Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie [...]" :(
@Caro112 @bezn tu nie tylko chodzi o męski wzorzec a ogólnie o rodziców. Bardzo niewielu poświęca dziecku należyty czas na co dzień. Jeśli rodzic rozmawia z dzieckiem gdy zacznie się problem to tak naprawdę go nie wychowuje. Nie chodzi tu o rozmowę gdy leci jakiś film w TV czy gdy rozmawia jeszcze z kimś. Jeśli codziennie nie poświęca się dziecku przynajmniej 10 minut AKTYWNEGO słuchania to nie powinno się być rodzicem. Tego czasu nie da się nadrobić np w weekend. Problem polega na tym, że ludzie tak naprawdę sami nie chcą mieć dzieci i nie mówię tylko o wpadkach, ale bardzo często ta decyzja nie jest w momencie kiedy faktycznie para tego chce, a ulega pod naciskami czy to rodziny czy presji społecznej. Jak macie znajomych po ślubie zapytajcie się ich jak często słyszą pytanie kiedy będą mieć dzieci. Kiedy faktycznie masz potrzebę posiadania dzieci starasz się do tego przygotować jak najlepiej, żeby wiedzieć co dokładnie należy robić.
@ NightmareTheWorld zgadzam się z Tobą. Wielu ludzi nie jest przygotowanych na ten krok ale ulega presji. Sami do końca nie wiedząc jak powinni kształtować młodego człowieka z tym, że w okresie dojrzewania przychodzi ,,załamanie autorytetu rodzicielskiego" (nie zawsze, ale często) i młodzi ludzie odnajdują autorytety poprzez grono rówieśnicze lub szukają na własną rękę innych substytutów. Gdy nie ma zdrowej bliskości w rodzinie dzieci czują się zagubione i zostawione same sobie. Masz rację, że tylko budowanie relacji i słuchanie siebie nawzajem może budować więzi i dawać oparcie oraz dobre podstawy dla młodych ludzi.
@Caro112 szacunek za to ze ma pipe zamiast siusiaka?? śmieszne. na szacunek trzeba zasłużyć, a z tym ciężko puszczając się w gimnazjum gdzie pol klasy cie miało. później zgrywa dziewice, puszcza się i bękarta chłop chowa. po prostu dzieci poznają prawdę.
@Caro112 Dlaczego jak ktoś rzuca hasło "nie będę się rozpisywał, ale..." to potem okazuje się że trzeba jednak czytać całą litanie tekstu?
Oświecony, nie interesują nas twoje przygody z gimbazy.
@Saladyn1 bo narobiłam nawiasów i dodatkowych zdań oraz na koniec stwierdziłam, że warto wspomnieć o młodzieży, logiczne że to wydłuża tekst. Udź się czepiać gdzie indziej
Powód dla którego zdrada kobieca jest bardziej potępiana od męskiej we wszystkich kulturach jest prozaiczny.
Otóż do niedawna przynajmniej, gdy to mężczyzna dokonał zdrady i spłodził nieślubnego potomka, doprawiając rogi komuś innemu to rzadko koszty wychowania tego dziecka spadały na niego i jego rodzinę a tym samym małżonkę. Natomiast gdy kobieta doprawiła rogi mężowi i urodziła nie jego dziecko to i tak on ponosił koszty jego wychowania, a co za tym idzie zawsze krewni mężczyzn mieli powód by przyglądać się małżonce, by nie ponosić kosztów wychowania nie spokrewnionego potomstwa. Co z czysto biologicznego punktu widzenia, byłoby dla nich marnotrawieniem zasobów które mogą posłużyć do przekazania własnego DNA.
Nie jest częściej tak, że facet chodzi, "płodzi DNA", którym się potem zajmuje samotna matka?
"...rzadko koszty wychowania tego dziecka spadały na niego i jego rodzinę..."
Spadały na innego mężczyznę i jego rodzinę. Bilans wychodzi na zero.
Z cvzystego biologicznego punku widzenia, tacy jak wy powinni sie nie rozmnażac w ogóle bo kobiety i tak was mają gdzies, widocznie macie słzabe geny biolodzy wielcy.
Albo inaczej: co jest dziwniejsze jeden facet chodżacy po toalecie publicznej i sikający do wielu sedesów czy wielu facetów sikących do jednego kibla?
punkt za porównanie kobiety do kibla:D
Efekt niezamierzony. jak macie takie poligamiczne podejście nie dziwcie się, że kobiety trzymają was we fiendzone.
Biedny Konfucjusz w grobie by się przewracał gdyby słyszał te fejki o sobie.
Tylko potem nie płacz @kyd jak to masz w zwyczaju w następnych demotach, że żadna cię nie chce
Zadna nie chce nawet okazyjnego z seksu z facetem który to u kobiet potępia. Faceci którzy moga liczyć na zaliczenie, maja to do siebie, ze traktuja kobiete jak człowieka które tez czasami chce, nie jak jakaś dziewice która może tylko miec jednego bo inaczej jest "rozwiązła". Z waszymi opiniami nie liczcie na żadną, bo nawet te "puszczalskie" nie puszczaja się z kazdym.
Ból doopy i oburzenie rozwiązłych, puszczających się na prawo i lewo wyzwolonych kobitek za 3...2...1...
A co złego jest w seksie?Widać,że prawiczki.
@Eviee @edrftgyhuj o już mamy wymyślanie od "prawiczków" i insynuowanie jako że ja jako chłop każdą jedną zaliczam co chwilę i mi wolno:) Już mam banana na ryju:D
ale jeszcze zapomniałyście o ad hominem jak "stuleje" "stulejka" i "patriarchat" w swoim bełkocie :D
lecz się stulejo
@malakir oh ileż nienawiści, jadu i wzgardy wyczuwam! Kobieto załóż konto i minusa daj dla mnie - wiem, że wtedy Ci ulży, bo tylko tak możesz się wyżyć na mnie.
Tylko minusy mogą pokonać mnie - reprezentanta fallicznego pryszczatego patriarchatu z gimbazy (jeszcze żadna mi gimbusiarstwa nie zarzuciła)
Ja rozwiązły nie jestem. I wcale nie jestem z tego dumny, uważam, że to normalne. Wiekszość moich kolegów też nie zdradza. Nie wiem skąd taka opinia.
6 naraz - to raczej nienormalne, ale raz nalewać z jednego, a innym razem z drugiego - dlaczego nie? Dodam, że miłośnik bawarki napełnia filiżankę herbatą z jednego czajniczka, a potem dolewa mleka z innego.
Mnie nie przekonał. A wy nie wiem czemu tak chwalicie zaliczaczy, przecież ostatnie co mozna o was powiedzieć to to, że możecie zaliczać każdą. O to,ż ektos może miec jest dla kobiet ok to rozwiązłośc sama w sobie nie. To duże ryzyko chorobami a w przypadku zarażenia kobiety poważnymi chorobami. Facet nie musi udowadniać, ze zaliczył "TYle" czasami i tak kobieta wie który może sobie na to pozwolić by miec każdą. A rozwiązłośc kobiet to nie to samo co przespanie się czasem z facetem, kolegom. Zazdrości faceci nazywaja takie kobiety dzi*kami bo z kimś tram spały a z nim nie.
a ja nie jestem michał wiśniewski żebym z baby filiżnakę robił
Naturalnie. Mam 4 porcelanowe dzbanki w domu i wiele filiżanek. Ale mam swoją ulubiona, z której piję i mogę do niej nalewać, z każdego dzbanka.
Demot durny ale administrator, więc na głównej.
A kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać.
Co prawda z demotem się nie zgadzam, jednak mimo wszystko kobiety jeżeli chcą być szanowane to muszą jakoś na to zapracować jak chociażby dobrym zachowaniem i nie chodzeniem do łóżka co chwila z nowym facetem, nie paleniem papierosów, nie upijaniem się.
Faceci szanowani nie są, bo to robią często. Jeżeli kobiety pójdą tą samą droga co faceci to przestanie się je szanować, traktować specjalnie dobrze jak było do tej pory.
Czyli jestem normalną kobietą ale wyszłam za nienormalnego faceta, bo jesteśmy ze sobą od 10 lat i się nie zdradzamy. Och już go rzucam i szukam sobie kurfiarza który będzie dymał jeszcze pięć kochanek na boku :D
Bo to zależy od kultury, a na to raczej nie mamy zbyt dużego wpływu.
Zamiast pytac Konfucjusza i szukac malowniczych ale badziewnych analogii proponuje przeczytac 9 rozdzial z ksiazki Samolubny Gen Richarda Dawkinsa. Niezaleznie od tego czy ktos sie zgadza z jego swiatopogladowymi tezami (nt. religii itp.) trzeba mu oddac, ze w dziedzinie biologii jest to swiatowej slawy fachowiec wiec warto posluchac co ma do powiedzenia.
Konfucjuszu, a co byś wolał posiadać? Temperówkę ostrzącą wiele ołówków czy jeden ołówek ostrzony przez wiele temperówek?
Pocieszające jest to, że najprawdopodobniej autor demota do udzielających się czajniczków raczej nie należy.
ale @Smetana ma rację
To jest tylko zart na internecie napisany przez kogos kto sie nudzil - Konfucjusz nigdy tak nie powiedzial (byl ostry dla kobiet ale tez to byly czasy ciemnoty) nie zmienia to faktu - filozof nigdy tego nie powiedzial! :D.. Sorry, ze nie ma polskich znakow.
cóż, widocznie coś malutkie te dzbanuszki...
Ale chłam