Niemcy tłumacza, że ich wydatki przekraczają 2%. Tyle, że nie wszystkie są księgowane w budżecie ministerstwa obrony. Przypominają USA m.in. wydatki jakie ponieśli na zagraniczne misje, czy pieniądze wydawane na stabilizacje i wsparcie rządów w Iraku i Afganistanie.
@mwa pierwsza kwestia, że w dyskusji z Trumpem to kluczowa kwestia- bo w ten sposób Niemcy wsparli finansowo wysiłki militarne USA. Przypominam, że Trupm twierdzi, że USa nic nie dostaje w zamian za ochroną takich krajó jak Niemcy. Po drugie właśnie to jest punkt który USA nie rozumieją. Poza tym kasa wydana na stabilizację w tych krajach faktycznie czyni NATO bezpieczniejszym. USA ma taki brzydki zwyczaj, że coś rozgrzebią, a później porzucają. Tak było w Afganistanie, później w Iraku, później w północnej Afryce. a tu kluczem jest dociągnięcie sprawy do końca. Odbudowanie kraju, zapewnienie stabilnego rządu przez kilkanaście lat, edukacja itp. itd. Ale USa zbyt szybko porzucają swoje zabawki i efekt jest jak każdy widzi.
Katotalib - słuchając słów imamów o 17 milionach muzułmanów we Francji to biorąc pod uwagę kryzys migracyjny i porównanie przyrostu naturalnego muzułmanów i rdzennych francuzów nie wiem kto będzie następny ale za 10-20 lat będzie to Francja...
Procent wydatków z budżetu na wojsko jest tylko kwota ustaloną dobrowolnie. Mało kto, jak widać się tego trzyma. Tylko kilka krajów ma ponad 2 %. Jeśli jednak patrzeć na to kto jest na górze, to w sumie się zgadza. USA wydają najwięcej bo też maja kilka konfliktów zbrojnych na świecie, gdzie są obecni. Tak samo jak UK, które pomagają USA. Grecja jest w konflikcie o Cypr i niektóre wyspy na Morzu Śródziemnym z Turcją. Estonia i Polska, wiadomo - państwa najbardziej zagrożone na atak zielonych ludzików. Reszta krajów albo jest bez znaczenia albo są daleko od konfliktów, albo nie biorą udziału w wojnach. Kilka krajów mnie dziwi. Np. Francja, która zawsze pręży muskuły na swoje święto narodowe czy Niemcy, które powinny wreszcie zrzucić garb IIWŚ i brać odpowiedzialność za pokój w Europie i stabilizację NATO.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2017 o 20:25
Niemcy tłumacza, że ich wydatki przekraczają 2%. Tyle, że nie wszystkie są księgowane w budżecie ministerstwa obrony. Przypominają USA m.in. wydatki jakie ponieśli na zagraniczne misje, czy pieniądze wydawane na stabilizacje i wsparcie rządów w Iraku i Afganistanie.
@lech2 A w jaki niby sposób wydatki na Irak czy Afganistan zwiększają zdolności obronne paktu?
@mwa pierwsza kwestia, że w dyskusji z Trumpem to kluczowa kwestia- bo w ten sposób Niemcy wsparli finansowo wysiłki militarne USA. Przypominam, że Trupm twierdzi, że USa nic nie dostaje w zamian za ochroną takich krajó jak Niemcy. Po drugie właśnie to jest punkt który USA nie rozumieją. Poza tym kasa wydana na stabilizację w tych krajach faktycznie czyni NATO bezpieczniejszym. USA ma taki brzydki zwyczaj, że coś rozgrzebią, a później porzucają. Tak było w Afganistanie, później w Iraku, później w północnej Afryce. a tu kluczem jest dociągnięcie sprawy do końca. Odbudowanie kraju, zapewnienie stabilnego rządu przez kilkanaście lat, edukacja itp. itd. Ale USa zbyt szybko porzucają swoje zabawki i efekt jest jak każdy widzi.
@lech2 Obama jest już na szczęście pozamiatany z tym swoim "pokojowym" Noblem, więc to raczej przeszłość.
A, kto lubi spłacać ?
Waciki Ursuli same się nie sfinansują...
Obstawiamy który kraj Amerykanie napadną jako następny ?
Katotalib - słuchając słów imamów o 17 milionach muzułmanów we Francji to biorąc pod uwagę kryzys migracyjny i porównanie przyrostu naturalnego muzułmanów i rdzennych francuzów nie wiem kto będzie następny ale za 10-20 lat będzie to Francja...
Czyli jakby Putin chciał napadac UE pozostaje zadzwonić do niego i spytać czy chce podbijać Polskę czy tylko udostępnić mu autostradę do Niemiec.
@mareczek00713 jakie autostrady :P?
Da się znak "zwężenie drogi na odcinku 900km" czy coś w tym guście i będzie spokój ;)
Procent wydatków z budżetu na wojsko jest tylko kwota ustaloną dobrowolnie. Mało kto, jak widać się tego trzyma. Tylko kilka krajów ma ponad 2 %. Jeśli jednak patrzeć na to kto jest na górze, to w sumie się zgadza. USA wydają najwięcej bo też maja kilka konfliktów zbrojnych na świecie, gdzie są obecni. Tak samo jak UK, które pomagają USA. Grecja jest w konflikcie o Cypr i niektóre wyspy na Morzu Śródziemnym z Turcją. Estonia i Polska, wiadomo - państwa najbardziej zagrożone na atak zielonych ludzików. Reszta krajów albo jest bez znaczenia albo są daleko od konfliktów, albo nie biorą udziału w wojnach. Kilka krajów mnie dziwi. Np. Francja, która zawsze pręży muskuły na swoje święto narodowe czy Niemcy, które powinny wreszcie zrzucić garb IIWŚ i brać odpowiedzialność za pokój w Europie i stabilizację NATO.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2017 o 20:25
Na odwiedziny ze strony zielonych ludzików bardziej narażona jest Litwa niż Polska, Jak duża w Polske jest mniejszość Rosyjska a jak duża na Litwie?