@SlepeLosy Tak na marginesie: Magister to "tytuł zawodowy". Pierwszym stopniem naukowym jest Doktor, "Dr", po angielsku PhD.=Philosophical doctor, (nie należy mylić z innymi stopniami doktora, jakie można uzyskać po ukończeniu studiów medycznych czy prawniczych).
po prostu żyjemy w czasach w który nie wiadomo co jest legalne a co nie i czasem wychodzą takie z pozoru dziwne rozmyślania, wiecie np, że jeżeli prześlecie swojej matce z którą mieszkacie na konto np. 50 zł to ona musi to zgłosić do US?
@TomekABCD tak samo jak trzymanie pralki w kuchni jest NIELEGALNE. Tylko co z tego, skoro to jedynie martwe prawo? Przy większych kwotach to ma sens, przy mniejszych - jedynie martwy zapis prawny, teoretycznie zgłosić powinieneś, w praktyce będą na ciebie patrzeć jak na idiotę. Ten zapis ma/miał zapewne chronić po prostu przed robieniem wałków z tego względu, iż w przypadku najbliższej rodziny jest zwolnienie z podatku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2017 o 14:00
O martwych przepisach idź powiedzieć firmie, z którą współpracowałem, mieliśmy podpisywane umowy o dzieło, mi mniej więcej praca zajmowała 30 minut dziennie, zarobki to kilkanaście lub dziesią zł, na dzień, po kilku latach przyszedł do nich urzędnik i powiedział, że za wszystkie te umowy muszą zapłacić ZUS (ponad tysiąc zł za miesiąc współpracy) i prawdopodobnie duże kary, rozmawiałem z urzędniczką, która prowadziła sprawę, na nic moje słowa, uzasadnienia i to, że sobie nie życzę tego, żeby rozbijali tą firmę, tak że nigdy nie wiesz czy Ty nie trafisz na nadgorliwego urzędasa, który będzie po prostu chciał wypełnić literę prawa,
@TomekABCD Nie trzeba zgłaszać przekazywania pieniędzy matce, jeżeli nie przekroczyłeś wyznaczonej przez US kwoty w ciągu ostatnich 5 lat. Ta kwota to niecałe 10 tys. zł.
@TomekABCD firma to firma. Tu nie ma zmiłuj. Inaczej księgowi nie siedzieliby po nocach spędzając długie godziny na szukaniu grosza czy dwóch (to nie przenośnia, dosłownie grosza czy dwóch bo się nie zgadza). Co innego prywatne osoby.
@przytycki fakt, nie doczytałem "z którą mieszkacie", bo tu masz rację. Ale to nieistotne, bo tak czy inaczej nikt się o takie pierdoły nie przyczepi, a nawet jeśli, to zwykły obywatel (nie firma) jest w stanie spokojnie się z tego wytłumaczyć i uniknąć odpowiedzialności. Faktem jest za to, że w polskim prawie jest wiele niejasności, niepotrzebnych zapisów a nawet takich, przy których prawnicy będą się sprzeczać, bo się wzajemnie wykluczają (i pozostaje kwestia interpretacji).
No a z tą nieszczęsną pralką to masz całkowitą rację. Prawem budowlanym sie nie interesuję, tu przytoczyłem akurat przykład za mediami (pozdrowienia dla wszystkich, które dokładnie w takiej formie owy news publikują, kolejny dowód ich rzetelności). Sprawdziłem ustawy, jest tak jak piszesz. Mój błąd.
@przytycki jest taki burdel, że tak na dobrą sprawę przydałoby się wszystko systematycznie usuwać i pisać od nowa, krok po kroku, od początku do końca. Chociaż to i tak nie zmieni kwestii interpretacji, czego sensowne rozwiązanie ty podajesz. No ale kto ma się tym zająć? Politycy, którzy w 90% starają się jedynie ugrać jak najwięcej dla siebie? Czy może obywatele, którzy nawet jak ruszą dupska na wybory, to i tak wybiorą tego, który najwięcej obieca a nie tego, który najwięcej zrobi. Niestety, dopóki w mentalności wyborców będzie istnieć wyłącznie PO i PiS pod różnymi nazwami, to nic się nie zmieni (a nie zmieni, bo o ile Kukiz na moment namieszał, o tyle znów wszystko wraca do stanu pierwotnego)
@przytycki I jakie to niby są te zasady ogólne? Tak pytam, bo byłem zgłosić darowiznę (nieco większą, niż 50zł) i w odpowiedzi usłyszałem, że kwota jest zbyt niska, bym to mógł zgłosić, a co za tym idzie niczego nie załatwiłem w US.
Firma nie firma, jak masz pecha to nie ma zmiłuj, W Tarnowie rodzina musiała płacić ponad 100tys. zł kary za to, że syn miał trochę mp3-jek na kompie, była kontrola w domu tylko dlatego, że sąsiad podpierdzielił, bo syn nie chciał użyczyć laptopa na jakąś jego imprezę rodzinną,
poziom studiow publicznych to dno. Naprawde totalne dno. Zdaja je ludzie nie majacy totalnego pojecia nawet o tym co studiuja.. wiekszosc ma 3 na ladne oczy albo sciagi sciagi sciagi. Wiem sam po swoich studiach a takze po moich znajomych z tych samych i innych kierunkach w wielu miastach. Poziom trzymają te "ciezsze" studia. Typu farmaklogia, imedycyna, prawo itd.
@Taymishi @Taymishi A płatne studia przepychają na siłę bo niejako "nasz klient nasz pan" - przerabiałem to po kolegach.
Btw. o medycynie obecnie też ciężko mieć dobrą opinię. Przynajmniej na poznańskiej WSZYSTKIE testy to powtórki z zeszłych lat a sami studenci się śmieją, że pacjenta będą odsyłać "przepraszam ale pańskiej choroby nie było na liście". Nie wiem za to jak prawo i farmakologia ale wątpię by jakiekolwiek studia dzisiaj trzymały poziom.
@Taymishi - medycyna owszem, ale prawo? Chyba żartujesz. Zostało może z 4 uniwersytety, które jeszcze trzymają poziom. Reszta produkuje "prawników", którzy nadają się najwyżej do pracy na kasie w Biedronce.
@nature22 a dla mnie już nawet profesor coraz mniej znaczy... jak widzę, jak się zachowują w stosunku do innych (oczywiście są wyjątki, nieliczne.. ). W ogóle zauważalna jest tendencja, że im bardziej "wykształcona" osoba, z coraz większą liczbą skrótów przed nazwiskiem, tym bardziej zachowuje się jakby pozjadała wszystkie rozumy. Przykre.
Nie będziesz musiała pisać tytułu Mgr przed ani jednym, ani drugim nazwiskiem, bo sądząc po takim pytaniu nie zdołasz obronić tytułu. A swoją drogą, chciałbym mieć twoje problemy...
Jesteście wszyscy zje*ani, dziewczyna ma poważne pytanie i jak najbardziej na miejscu. Tytuł naukowy jest przypisany do nazwiska, gdyż dokumentów się nie przepisuje gdy kobieta weźmie ślub. Z tego powodu wiele kobiet na uczelniach technicznych ma dwuczłonowe nazwiska - aby uniknąć problemów z tym związanych. Jeśli chodzi o tytuł zawodowy jakim jest magister nie mam pojęcia jak z tym jest, prawdopodobnie nie sprawia to problemu, dziewczyna pyta tylko czy może się tytułować mgr X-Y czy mgr X, a wszyscy leją pianę z pyska.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2017 o 14:41
@przytycki
Wyjaśnie Ci na czym polega problem. Jeśli ukończysz inżynierkę i dajmy na to nazywasz się Anna Nowak i po studiach wyjdziesz za mąż za Jana Kowalskiego. Na dyplomie masz inż. Anna Nowak, w dowodzie Anna Kowalska. Chciałoby się poprosić o wydanie nowego dyplomu ze zmienionym nazwiskiem, ale nie można bo jest to z prawnego punktu widzenia niemożliwe. Problem zaczyna się w tym momencie gdy zaczyna się szukać pracy, tytułujesz się jako inż. Anna Kowalska, ale przedstawiasz przyszłemu pracodawcy dyplom Anny Nowak. Niby można zrozumieć, ale dla pracodawców coś takiego jest problemem. A, że lepiej sobie samemu nie sprawiać problemów dużo kobiet na jej miejscu tytuowała by się Anna Nowak-Kowalska. Między innymi narzeczona mojego kolegi jest w podobnej sytuacji, także uwierz, że wiem o czym piszę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 marca 2017 o 0:45
No cóż, jeżeli pani Pawłowicz może być profesorem, to autorka tego tekstu może być "Anna Kowalska-magister-Nowak". Dożyliśmy czasów, w których tytuł "naukowy" nie znaczy już absolutnie nic.
@Quant Laska sie pyta czy przy zapytaniu o wyksztalcenie bedzie mogla odpowiedziec mgr Anna Kowalska-Nowak czy bedzie msuiała mowic mgr anna nowak. I teraz pytanie, bo wszyscy mowia jaka ona jest tępa, ale wychodzi na to, ze polowa komentujacych nie rozumie o co jej chodzi, wiec czy to nie swiadczy zle o komentujacych?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 marca 2017 o 1:12
.....takie problemy winno się leczyć trzema latami wyrębu lasów za Uralem.....to na pewno wyleczy z takich debilnych problemów....jeśli się przeżyje....
Może jednak nie obroni... I wogóle kto się dzisiaj tytułuje magistrem??
Polska... ;-) U nas tytuł magistra czy innego doktora wcale nie musi oznaczać że dana jednostka jest inteligentna.
O to to. Teraz na studia każdy debil może iść. Obrona pracy to też żaden wyczyn.
To tylko dowodzi, jacy debile zdają maturę i dostają się na studia, a co gorsze - utrzymują się na nich.
w takim razie jak nazwać osobę bez matury?
@Gambini Dokladnie, skoro kazdy debil moze miec wykształcenie wyzsze, to jaki poziom reprezentuja osoby bez wykształcenia?
Jest się czym chwalić: mgr = magazynier.
Jeśli studiujesz prawo to nie.
@majstefan zależy od uczelni.
Tytul to ma profesor, magister najwyzej stopien naukowy ;-)
@SlepeLosy Tak na marginesie: Magister to "tytuł zawodowy". Pierwszym stopniem naukowym jest Doktor, "Dr", po angielsku PhD.=Philosophical doctor, (nie należy mylić z innymi stopniami doktora, jakie można uzyskać po ukończeniu studiów medycznych czy prawniczych).
Wyższe kierunkowe. Nie czyni alfa i omegą.
IMHO swoje wykształcenie należy prezentować poprzez wiedzę, umiejetności i kulturę osobistą a nie poprzez mgr przed nazwiskiem...
Nie no qrfa, osłabiające :) Ale teraz takie jest to pokolenie 20-30, durne i głupsze niż moje buty. Żenada.
po prostu żyjemy w czasach w który nie wiadomo co jest legalne a co nie i czasem wychodzą takie z pozoru dziwne rozmyślania, wiecie np, że jeżeli prześlecie swojej matce z którą mieszkacie na konto np. 50 zł to ona musi to zgłosić do US?
@TomekABCD tak samo jak trzymanie pralki w kuchni jest NIELEGALNE. Tylko co z tego, skoro to jedynie martwe prawo? Przy większych kwotach to ma sens, przy mniejszych - jedynie martwy zapis prawny, teoretycznie zgłosić powinieneś, w praktyce będą na ciebie patrzeć jak na idiotę. Ten zapis ma/miał zapewne chronić po prostu przed robieniem wałków z tego względu, iż w przypadku najbliższej rodziny jest zwolnienie z podatku.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2017 o 14:00
O martwych przepisach idź powiedzieć firmie, z którą współpracowałem, mieliśmy podpisywane umowy o dzieło, mi mniej więcej praca zajmowała 30 minut dziennie, zarobki to kilkanaście lub dziesią zł, na dzień, po kilku latach przyszedł do nich urzędnik i powiedział, że za wszystkie te umowy muszą zapłacić ZUS (ponad tysiąc zł za miesiąc współpracy) i prawdopodobnie duże kary, rozmawiałem z urzędniczką, która prowadziła sprawę, na nic moje słowa, uzasadnienia i to, że sobie nie życzę tego, żeby rozbijali tą firmę, tak że nigdy nie wiesz czy Ty nie trafisz na nadgorliwego urzędasa, który będzie po prostu chciał wypełnić literę prawa,
@TomekABCD Nie trzeba zgłaszać przekazywania pieniędzy matce, jeżeli nie przekroczyłeś wyznaczonej przez US kwoty w ciągu ostatnich 5 lat. Ta kwota to niecałe 10 tys. zł.
@TomekABCD firma to firma. Tu nie ma zmiłuj. Inaczej księgowi nie siedzieliby po nocach spędzając długie godziny na szukaniu grosza czy dwóch (to nie przenośnia, dosłownie grosza czy dwóch bo się nie zgadza). Co innego prywatne osoby.
@przytycki fakt, nie doczytałem "z którą mieszkacie", bo tu masz rację. Ale to nieistotne, bo tak czy inaczej nikt się o takie pierdoły nie przyczepi, a nawet jeśli, to zwykły obywatel (nie firma) jest w stanie spokojnie się z tego wytłumaczyć i uniknąć odpowiedzialności. Faktem jest za to, że w polskim prawie jest wiele niejasności, niepotrzebnych zapisów a nawet takich, przy których prawnicy będą się sprzeczać, bo się wzajemnie wykluczają (i pozostaje kwestia interpretacji).
No a z tą nieszczęsną pralką to masz całkowitą rację. Prawem budowlanym sie nie interesuję, tu przytoczyłem akurat przykład za mediami (pozdrowienia dla wszystkich, które dokładnie w takiej formie owy news publikują, kolejny dowód ich rzetelności). Sprawdziłem ustawy, jest tak jak piszesz. Mój błąd.
@przytycki jest taki burdel, że tak na dobrą sprawę przydałoby się wszystko systematycznie usuwać i pisać od nowa, krok po kroku, od początku do końca. Chociaż to i tak nie zmieni kwestii interpretacji, czego sensowne rozwiązanie ty podajesz. No ale kto ma się tym zająć? Politycy, którzy w 90% starają się jedynie ugrać jak najwięcej dla siebie? Czy może obywatele, którzy nawet jak ruszą dupska na wybory, to i tak wybiorą tego, który najwięcej obieca a nie tego, który najwięcej zrobi. Niestety, dopóki w mentalności wyborców będzie istnieć wyłącznie PO i PiS pod różnymi nazwami, to nic się nie zmieni (a nie zmieni, bo o ile Kukiz na moment namieszał, o tyle znów wszystko wraca do stanu pierwotnego)
@przytycki I jakie to niby są te zasady ogólne? Tak pytam, bo byłem zgłosić darowiznę (nieco większą, niż 50zł) i w odpowiedzi usłyszałem, że kwota jest zbyt niska, bym to mógł zgłosić, a co za tym idzie niczego nie załatwiłem w US.
Firma nie firma, jak masz pecha to nie ma zmiłuj, W Tarnowie rodzina musiała płacić ponad 100tys. zł kary za to, że syn miał trochę mp3-jek na kompie, była kontrola w domu tylko dlatego, że sąsiad podpierdzielił, bo syn nie chciał użyczyć laptopa na jakąś jego imprezę rodzinną,
poziom studiow publicznych to dno. Naprawde totalne dno. Zdaja je ludzie nie majacy totalnego pojecia nawet o tym co studiuja.. wiekszosc ma 3 na ladne oczy albo sciagi sciagi sciagi. Wiem sam po swoich studiach a takze po moich znajomych z tych samych i innych kierunkach w wielu miastach. Poziom trzymają te "ciezsze" studia. Typu farmaklogia, imedycyna, prawo itd.
@Taymishi @Taymishi A płatne studia przepychają na siłę bo niejako "nasz klient nasz pan" - przerabiałem to po kolegach.
Btw. o medycynie obecnie też ciężko mieć dobrą opinię. Przynajmniej na poznańskiej WSZYSTKIE testy to powtórki z zeszłych lat a sami studenci się śmieją, że pacjenta będą odsyłać "przepraszam ale pańskiej choroby nie było na liście". Nie wiem za to jak prawo i farmakologia ale wątpię by jakiekolwiek studia dzisiaj trzymały poziom.
@Taymishi - medycyna owszem, ale prawo? Chyba żartujesz. Zostało może z 4 uniwersytety, które jeszcze trzymają poziom. Reszta produkuje "prawników", którzy nadają się najwyżej do pracy na kasie w Biedronce.
Magister to tytuł zawodowy, a nie naukowy.
@nature22 a dla mnie już nawet profesor coraz mniej znaczy... jak widzę, jak się zachowują w stosunku do innych (oczywiście są wyjątki, nieliczne.. ). W ogóle zauważalna jest tendencja, że im bardziej "wykształcona" osoba, z coraz większą liczbą skrótów przed nazwiskiem, tym bardziej zachowuje się jakby pozjadała wszystkie rozumy. Przykre.
Nie będziesz musiała pisać tytułu Mgr przed ani jednym, ani drugim nazwiskiem, bo sądząc po takim pytaniu nie zdołasz obronić tytułu. A swoją drogą, chciałbym mieć twoje problemy...
Łykacie wszystko jak pelikany :)
Znaczy się w czym jest problem w ogóle?
Jesteście wszyscy zje*ani, dziewczyna ma poważne pytanie i jak najbardziej na miejscu. Tytuł naukowy jest przypisany do nazwiska, gdyż dokumentów się nie przepisuje gdy kobieta weźmie ślub. Z tego powodu wiele kobiet na uczelniach technicznych ma dwuczłonowe nazwiska - aby uniknąć problemów z tym związanych. Jeśli chodzi o tytuł zawodowy jakim jest magister nie mam pojęcia jak z tym jest, prawdopodobnie nie sprawia to problemu, dziewczyna pyta tylko czy może się tytułować mgr X-Y czy mgr X, a wszyscy leją pianę z pyska.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2017 o 14:41
@przytycki
Wyjaśnie Ci na czym polega problem. Jeśli ukończysz inżynierkę i dajmy na to nazywasz się Anna Nowak i po studiach wyjdziesz za mąż za Jana Kowalskiego. Na dyplomie masz inż. Anna Nowak, w dowodzie Anna Kowalska. Chciałoby się poprosić o wydanie nowego dyplomu ze zmienionym nazwiskiem, ale nie można bo jest to z prawnego punktu widzenia niemożliwe. Problem zaczyna się w tym momencie gdy zaczyna się szukać pracy, tytułujesz się jako inż. Anna Kowalska, ale przedstawiasz przyszłemu pracodawcy dyplom Anny Nowak. Niby można zrozumieć, ale dla pracodawców coś takiego jest problemem. A, że lepiej sobie samemu nie sprawiać problemów dużo kobiet na jej miejscu tytuowała by się Anna Nowak-Kowalska. Między innymi narzeczona mojego kolegi jest w podobnej sytuacji, także uwierz, że wiem o czym piszę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2017 o 0:45
Ja myślę, że to jednak nie będzie jej problemem...
No cóż, jeżeli pani Pawłowicz może być profesorem, to autorka tego tekstu może być "Anna Kowalska-magister-Nowak". Dożyliśmy czasów, w których tytuł "naukowy" nie znaczy już absolutnie nic.
@Quant Laska sie pyta czy przy zapytaniu o wyksztalcenie bedzie mogla odpowiedziec mgr Anna Kowalska-Nowak czy bedzie msuiała mowic mgr anna nowak. I teraz pytanie, bo wszyscy mowia jaka ona jest tępa, ale wychodzi na to, ze polowa komentujacych nie rozumie o co jej chodzi, wiec czy to nie swiadczy zle o komentujacych?
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2017 o 1:12
.....takie problemy winno się leczyć trzema latami wyrębu lasów za Uralem.....to na pewno wyleczy z takich debilnych problemów....jeśli się przeżyje....
@kwasorod Więc jak powinna się podpisywać?
mgr to tytuł zawodowy, a nie naukowy...