Proponuję to samo ze wszystkim: sklepy spożywcze, sklepy z elektroniką, restauracje, warsztaty samochodowe, kolektury totolotka, stacje benzynowe... wszędzie należy wprowadzić ograniczenia terytorialne i na liczbę osób.
@~Juzwa__
I co z tego? To ja je otwieram? Może są potrzebne? Gdyby było za dużo aptek, a apteki byłyby nierentowne, to by się zamykały, a nie otwierały nowe.
Skoro jest tyle aptek to znacy, ze jest takie zapotrzebowanie na nie. W dodatku pomimo ze jest tyle aptek to w kazdej jest kolejka. Jak wprowadza ograniczenia to kolejka zamiast trwac 10 minute bedzie chyba 1h.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2017 o 18:15
@alveryn No jak wprowadza, ze 1 apteka na 1km2 to nei bede mial wyboru. Wybor am teraz kiedy mam 3 lub wiecej aptek na 1km. Moge isc gdzie chce, jak bedzie jedna na 1km to nie dosc ze schorowanemu nie bedzie mi sie chcialo isc/jechac dalej, to prawdobodbnie nei bedzie to mialo sensu bo tam tez przeciez beda ludzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2017 o 18:16
Proste jak byk - ludzie kupują leki na wszystko - na ból głowy , gardła - jesteśmy lekomanami a potem lekko zawieje i od razu chory. Znam masę ludzi co bierze antybiotyk za antybiotykiem i non stop chorują- znam takich, sam się do takich zaliczam co leki ograniczają do przypadku muszę. Kiedy ostatni raz chorowałem hmm nie pamiętam . A powiem że jestem monterem i non stop na konstrukcji stalowej robię. Czym więcej aptek tym bardziej wyniszczone społeczeństwo
Nie wiń ludzi za to że biorą leki - wiń lekarzy za to iż te leki przepisują.
Wiń lekarza za to że przepisuje durną maść przeciwbólową zamiast wysłać człowieka z bolącymi plecami do masażysty. Wiń lekarza za to że przepisuje antybiotyk zamiast zalecić wygrzanie się w łóżku...
Wiń lekarza za to że przepisał ci zły lek, a potem drugi zły i dopiero potem trzeci właściwy...
Myślisz że Polacy lubią brać leki? Że ktokolwiek lubi? Jesteśmy lekomanami, ale nie z własnej woli a z przykrej konieczności. Czy to wina Polaka że ma żylaki? Nie. Czy to wina Polaka że bierze na nie leki? Nie. To wina skąpego ZUSu który nie chce zapłacić za zabieg. Ile jest takich chorób przewlekłych na które cierpią Polacy - od zaorania! Od żylaków, po przez nadciśnienie czy tarczycę, na cukrzycy kończywszy. A obywatel to nie lekarz, obywatel chory i wierzy lekarzowi, a lekarz jest ciamajdą, która leczyć nie umie :/ . TO jest problem - a nie liczba aptek.
U mnie w okolicy jest podobnie, w każdej - przez większość dnia kolejki. Dodajmy, że te leki na "ból głowy, ból gardła" ludzie często kupują w hipermarkecie, albo na stacji benzynowej - do apteki wybiera się ktoś z receptą, albo konkretną potrzebą. Antybiotyki są na receptę - to, że ty nie masz ich potrzeby bo masz niezłą odporność, nie oznacza że posiada ją każdy. Dodajmy, że obecna ilość jest dobra: farmaceuta ma czas by powiedzieć, które krople do oczu będą najlepsze, by doradzić odpowiednią maść, czy zastanowić się nad tańszymi zamiennikami leków, a nawet opatrzyć rozciętą rękę (tak, raz o to prosiłam - kupiłam gazy i wszystkie potrzebne rzeczy, ale nie byłam w stanie samodzielnie założyć bandaża na dłoń). Albo zerknąć na wydrukowaną listę i uzupełnić apteczkę samochodową o rzeczy wymagane w Szwajcarii.
Lekarz nie umie leczyć to Ci powiem nowinę - mam w rodzinie dwóch lekarzy - każdy ma podpisane kontrakty z firmami farmaceutycznymi na przepisywanie ich leków . Tak ma 80 % lekarzy jak nie więcej, a z reguły jest tak że jeden lek pomaga a przy okazji coś innego szkodzi , znowu idziesz i coś Ci przepisuje , i tak w kółko . . Cascabel wysoka odporność? tego się nie nabywa z urodzeniem to zależy co kto robi i co je
To wszystko to jest napychanie portfeli firm . Kiedyś nie było aptek ludzie chorowali i umierali tylko wtedy nikt na tym kokosów nie robił
@rafik54321 Tak, ludzie chcą brać leki, a raczej suplementy, które reklamują nachalnie we wszystkich mediach. Na potencję, menopauzę, witaminki, na włosy, na skórę, na żylaki, czy hemoroidy, syropy, które były na receptę, ale już nie są, a nawet tabletki na schorzenia, które tak naprawdę nie istnieją, ale przecież wszystkie te pastylki są "niezbędne do życia". W dodatku w reklamach polecają je przecież "lekarze" (!!). Nie raz już były przypadki jak to się ludzie potruli od nadmiaru tych wszystkich specyfików. Tutaj jest wina bardziej po stronie firm farmaceutycznych i braku odpowiedniej regulacji tych reklam. A apteki wyrastają jak grzyby po deszczu, bo przecież łatwiej jest wziąć tabletkę, więc interes się kręci.
Tak, odporność w dużej mierze zależy od trybu życia, ale niestety - duża część bierze się właśnie "z urodzenia", tudzież błędów popełnionych przez rodziców w dzieciństwie, tudzież miejsca, w którym dane dziecko się wychowywało. A antybiotyki to wina właśnie lekarzy, który zapisują je nawet wtedy, gdy są zbędne i osób, które biorą je w sposób niewłaściwy (np. niezgodnie z zaleceniami lekarza same sobie skracają kurację o połowę).
@~Mafik tak czy inaczej nie wiń człowieka za to że bierze leki...
@tricolorworld tak, zwłaszcza chcą brać te na receptę... Weź bo padnę ze śmiechu. Zobacz po co ludzie przychodzą do apteki. Głównie wykupują recepty - na pewno sami je napisali :/ .
Co do specyfików nie na receptę - dlatego powinien być zakaz reklamowania wyrobów farmaceutycznych. Podobnie zakaz reklamy piwa (tak jak i wódki czy papierosów). Podobnie powinien być zakaz reklamowania ofert banków oraz parabanków. Te konkretne sfery powinny się reklamować jakością! Pocztą pantoflową, a nie audycją w TV czy necie...
@Smiesz1 pamiętam jeszcze parę lat temu jak stało się w aptece godzinę w kolejce bo na 17-20 tys miejscowość były 3 może 4 apteki, dziś myślę ze jest ich coś koło 15 w każdej są ludzie, a co więcej mogę wybrać aptekę najtańszą, jak ktoś wykupuje jakieś leki na receptę to są oszczędności rzędu 20-30 zł dla wielu ludzi to jest niestety sporo pieniędzy
@rafik54321 chodzę czasem do apteki i z tego co widzę to ludzie przeważnie kupują jakieś pastylki na gardło, syropy itd. Druga rzecz to, że bardzo często antybiotyki są niejako wymuszane przez pacjentów na lekarzach, "bo ja to już pół apteki wybrałam, antybiotyk musi być i już!". Wiele razy słyszałam od różnych osób, że lekarz zły, bo antybiotyku przepisać nie chciał albo, że idą do tamtego konkretnego, bo on to przynajmniej antybiotyk wypisze, a ten co nie chce to się nie zna i leczyć nie umie. Sama antybiotyk brałam ostatni raz w dzieciństwie, a mam obecnie prawie 30 lat, lekarz nigdy sam mi nie przepisuje takich leków, ani nie namawia do ich brania, wręcz przeciwnie. Nie raz za to byłam namawiana, żeby kazać lekarzowi przepisywać sobie antybiotyki, bo się nie wyleczę. Szkoda tylko, że żadna z tych osób nie zauważa, że biorąc "lżejsze" leki jestem zdrowa po 2-3 dniach i nie muszę truć się 5-dniową kuracją.
@tricolorworld co wcale nie znaczy że bierze to bo chce. Zwykle lekarze przepisują najpierw takie dziadostwo, a dopiero potem skuteczne leki.
Opowiem ci na swoim przykładzie. Jako dzieciak chorowałem NON STOP! Lekarze przepisywali leki, dzieciak brał... I chorowałem nadal. Teraz mam swoje terapie. Jak się lekko przeziębię to polopiryna i gorąca kąpiel. Jak jest grubiej - theraflu. I nic więcej! A lekarze to zaraz cała gama. Lepiej zaufać aptekarzowi. Oni się lepiej znają na lekach niż lekarze którzy leki przepisują z czapki...
@rafik54321 akurat zawsze biorę taki zestaw leków, który kiedyś przepisał mi lekarz. Byłam wtedy naprawdę chora, nie mogłam się ruszać, kompletnie straciłam głos i węch, było mi słabo i ledwo siedziałam na ławce w poczekalni. Nawet nie wspomniał o antybiotyku, dostałam pastylki na gardło, lek przeciwwirusowy i przeciwbólowe w razie "w". Przeszło i nadal to na mnie działa. Nie mówię, że nie ma lekarzy, którzy od razu przepisują antybiotyki, ale ludzie sami się do nich pchają.
@mygyry87 Wtedy apteki same się zredukują :) Mam dobrą znajomą pracującą w aptece. Co wyjdzie jakaś nowa reklama cudownego środka (bo w większości to nie leki) to już na drugi dzień multum chętnych. Nia pamiętam nazwy, ale jedna firma farmaceutyczna to ma własne studio do nagrywania reklam :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2017 o 18:27
@HAWAJ Można wręcz zaobserwować na co obecnie jest moda, i tak od środków na cholesterol przeszli na spalanie tłuszczu, następnie na ciśnienie, wątrobę, później zaczęło się o bolących, zmęczonych lub ruszających się nogach, obecnie inwazja magnezu i środków odpornościowych, wszystko to bardziej wali wątrobę niż picie gorzały
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2017 o 22:03
@mygyry87 Nie zapomnij o cudownych żelkach, dzieki którym twoje dziecko przestanie być debilem i zacznie się uczyć! Serio, stałem w aptece z receptą, przede mną matka 2 dzieci, która była święcie przekonana, że te cukierki sprawią, że dzieciaki będą miały lepsze oceny w szkole -.-'
Tylko po co takie ograniczenie? Co z tego że w pobliżu masz 5 aptek :P . Nawet lepiej - masz większy wybór gdzie co jest taniej...
Lepszym pomysłem byłby zakaz reklamowania leków. Lek ma skutecznie leczyć a nie nabijać kasę :/
A co im apteki przeszkadzają? Jeszcze pewnie zostaną tylko te z klauzulą sumienia i antykoncepcji nie kupisz. Mmmmmmmm mój kraj taki piękny. Oj przepraszam, zapomniałem, że dają 500zł na dziecko, w takim razie w porządku, niech robią co chcą.
@apsik100 mnie bardziej zastanawia jakim kluczem będą się posługiwać przy wyborze tych, które będą likwidowane. Coś mam przeczucie, że zostaną głównie sieciówki.
W Polsce jest za dużo aptek. W Krakowie jest 1159 ogólnodostępnych aptek a w Gandawie, to takie miasto bardzo do Krakowa podobne jeśli chodzi o strukturę i %% ilość studentów, jest aptek 116. Gandawa jest miastem 1/3 wielkości Krakowa. W Krakowie powinno być najwyżej 400 aptek a jest 3x tyle. 800 do likwidacji.
Tylko po co je likwidować? W czym zawadza nadmierna ilość aptek? Pewnym jest że likwidacja aptek spowoduje znaczący wzrost bezrobocia. I to wśród ludzi którym będzie niełatwo znaleźć pracę godną ich kwalifikacji. Znowu jeśli jest tyle aptek to przecież w sumie nawet dobrze. Każdy zawsze ma bliżej do apteki. Równie dobrze można by ograniczyć liczbę sklepów z ciuchami w galerii handlowej. Jeden sklep na 1 km2. I nagle galeria by upadła :/ .
Tylko teraz pobawmy się pewna refleksją. Gandawa jest w Belgii. I najpewniej te 116 aptek (czy ile tam twierdzisz że jest) w zupełności zaspokaja potrzeby Belgów. Skoro u nas jest aż 1159 aptek w Krakowie to chyba każda z nich ma zapotrzebowanie, jest potrzebna. Inaczej by je zwyczajnie zamknęli właściciele. Teraz pomyśl - dlaczego u nas jest potrzebne więcej aptek? I to jest problem, TO jest powód... Zwyczajnie Polacy muszą brać dużo więcej leków, gdyż jakoś służby zdrowia w PL leży i kwiczy martwym trupem (ku uciesze ZUSu).
Co to znaczy jedna apteka na 1km^2? Czy to oznacza, że w promieniu 1km od jednej apteki nie będzie mogła powstać żadna inna apteka? Czy może, że nigdzie nie znajdzie się 1km^2 w którym nie ma apteki? No i co z wsiami?
@Tuminure
W democie źle podano. W projekcie jest zapis, że nie może powstać bliżej niż 1000 m w linii prostej od innej. Co więcej - prawo do zakładania aptek miałby tylko farmaceuta. Niemożliwe byłoby istnienie sieci aptek - żaden współwłaściciel nie może mieć więcej niż 4 apteki (czyli odpadają wszystkie duże sieci mające dobry sklep internetowy z zamawianiem leków do aptek i niskie ceny)... Na wsi więc będziesz miał jedną patekę, gdzie rządzi farmaceuta z klauzulą sumienia a najbliższa apteka w najbliższej wsi. Pod warunkiem, że też nie jest tam kościółkowy. Jak będziesz miał szczęście to w najbliższym mieście wojewódzkim znajdziesz aptekę, która sprzeda ci antykoncepcję...
Pro life, bo dzieci to dar i cud... no chyba, że poród się komplikuje i cesarka wskazana to już to pro life blednie W ogóle nie rozumiem idei klauzuli sumienia. To tak jakby kto został weterynarzem i nie lubił psów, więc tych nie będzie leczył.
@Puolalainen Nie wymagaj logiki od teistów. Aby być teistą, trzeba mieć uszkodzona część mózgu odpowiadającą za logiczne myślenie. Niestety tacy dostali się do sejmu i rządzą. Wciskają kościółek wszystkim do gardeł na siłę.
Ja dotychczas byłem takim "umiarkowanym wątpiącym", ale odkąd pis doszedł do władzy, stałem się w 100% wojującym antyklerykałem. Brawo pisiorki! Realizujecie misję głoszenia słowa bożego doskonale! Z tego, co kojarzę Biblię, to tam było coś o "miłosierdziu" i "ackeptacji", a niczego o tym, że wszyscy mają się bzykać tak, jak Wam się wymyśliło. Kiedy opublikujecie listę pozycji zakazanych, oraz pozycji dozwolonych?
Nie może być zgody normalnego człowieka na coś takiego, bo metodą małych kroczków za chwilę usuną prezerwatywy, a na końcu w ogóle leki, bo po co leki, jak można dać na kościół, aby się modlił. Mentalne średniowiecze.
Nasi dziadkowie i ojcowie walczyli o wolny rynek, o ucieczkę od gospodarki centralnie planowanej, gdzie do jakiś złodziej w garniturze z nadania partyjnego decydował kto może sprzedawać co i gdzie. I PiS niby taki dekomunizacyjny, a sam wprowadza coraz większy socjalizm.
@elpiwo
Zobacz inne zespoły: http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=ZESPOLY&NrKadencji=8
Np:
Parlamentarny Zespół Członków i Sympatyków Ruchu Światło-Życie, Akcji Katolickiej oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich
Parlamentarny Zespół dla Przywrócenia Zasad Moralnych w Medycynie
Parlamentarny Zespół ds. Brydża Sportowego
Parlamentarny Zespół ds. Dziedzictwa Świętego Jana Pawła II
Parlamentarny Zespół ds. Promocji Badmintona
Parlamentarny Zespół ds. Reparacji Należnych Polsce
Parlamentarny Zespół ds. Wspierania Dzieła Misyjnego
Parlamentarny Zespół ds. Wyścigów Konnych i Jeździectwa
Parlamentarny Zespół ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r.
Parlamentarny Zespół Języka Esperanto
Parlamentarny Zespół na rzecz Katolickiej Nauki Społecznej
Parlamentarny Zespół Obrony Chrześcijan na Świecie
Parlamentarny Zespół Tradycji i Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Poselski Zespół ds. Przemysłu Kosmicznego i Eksploracji Kosmosu
Proponuję, żeby prawo wyborcze przysługiwało tylko członkom Mensy. Kandydaci też powinni się legitymować IQ z top 2% społeczeństwa.
Za mojego dzieciństwa apteka przypadała na 10K mieszkańców. Nie trudno z tego było wyżyć przy małej marży. A jak aptek jest multum i klient trafia się co godzinę, to trzeba go skroić, żeby nie splajtować.
@Kaizenpol
Jakoś nawet byś się do lokalu wyborczego nie zbliżył. Analogicznie - dwie taksówki w mieście dzięki temu, że będą jeździły 24 h/dobę mogą jeździć z małą marżą i będą tańsze niż pięć korporacji z setką kierowców w każdej plus Uber na dodatek - prawda?
@Casabel
Warszawa, Al. Solidarności 113. Kilka razy tam odbierałem zamówienia DOZ - nigdy nikogo (poza faramceutkami nie spotkałem). Generalnie w okolicy mnóstwo pustych aptek (raz zrobiłem rundkę po wielu, bo potrzebowałem szczepionki na CITO - w każdej tylko na zamówienie). Jedyne z kolejkami to Apteka Mirowska (do niedawna trzy punkty - teraz dwa, mają faktycznie taniej, i zazwyczaj kolejka - i szczepionkę mieli na miejscu).
@FakDak
Apteki od zawsze wymagały koncesji, i od zawsze to władza rozdawała. A interes kiepski, więc rozdają wrogom ;)
Wolny rynek w naturze nie występuje, więc trudno mieć o nim jakiekolwiek opinie (poza wydumanymi teoriami).
@bazyl73
Jeżeli w miasteczku jest zajęcie dla 2 taksówek, to 20 taksówek będzie droższych, niż 2.
W hurtowni sprzedają taniej, bo mają duży obrót. Jak na klienta czeka się cały dzień na postoju, to trzeba mieć taką cenę, żeby za to coś do gęby włożyć.
Komuna wraca. Kaczyński walczył za wolność... a nie przepraszam zaspał ale chciał walczyć a teraz wracamy do tego. Jakieś patałachy w Warszawie będą decydować, ile ma być aptek.
@Iceman31 większość aptek to sieciówki. Ceny nie są zróżnicowane, tylko zbliżone do siebie. Różnica 1złocisza pomiędzy jedną, a drugą sieciówką nie robi różnicy.
jak na km 2 to będą musieli dobudować mnóstwo aptek bo zastanówcie się , tam gdzie ja mieszkam to mam 600 metrów do apteki ale w drugą stronę pewnie z 15 kilometrów a na ilość mieszkanców to polikwidować połowę
Ta ustawa ma konkretnych wnioskodawców. Tu sobie można pobrać druk, gdzie oprócz propozycji nowelizacji i jej uzasadnienia jest pełna lista wnioskodawców http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/druk.xsp?nr=1126. Przedstawicielem wnioskodawców jest Waldemar Buda ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Buda ) z PiS wybrany z okręgu Łódzkiego. Wiele razy słyszałem o pomyśle z aptekami, ale o Waldemarze Budzie słyszę po raz pierwszy. Czy ktoś już zrobił mema z panem Budą? Tak, żeby zapadł w pamięć do czasu następnych wyborów? Czy tylko sobie ponarzekamy?
Zauważyliście że zdecydowana większość komentarzy popierających PiS pod tym demotem jest od użytkowników niezarejestrowanych a odpowiadają im zarejestrowani? Czyżby brakowało już kont? czy wynajmowanym e-PR-owcom już się nawet kont nie chce zakładać? Przykładajcie się do roboty lenie! Pracujecie za nasze pieniądze xD
@Racjel a co to za róznica czy ktoś jest zarejestrowany czy nie? jak jesteś zarejestrowany to poznasz adres i dane tego kogoś i czym sie zajmuje w życiu ? większość tutaj nawet zarejestrowanych ma tylko nick - jak z niego wywnioskujesz co i jak to gratulacje.
O proszę, sami nie zarejestrowani :) kolego czy koleżanko ~błahaha - wczytaj się w mój komentarz, wyraźnie piszę "pod tym demotem", może jak to teraz zaznaczyłem to załapiesz kontekst... Dodam, że patrząc na konto istniejące 6 lat(jak moje), mające tyle przeróżnych komentarzy - to wiesz, że jest prawdziwe...
Co do reszty :) pracowałem w tej branży, może nie dla żadnej z partii, ale jestem w stanie zauważyć, kiedy dzieje się coś dziwnego z komentarzami :) A od kiedy Szefernaker zabrał się za e-PR dla PiS jest tego baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dużo.
Odnoszę wrażenie, że znaczna część komentujących jak i sam autor nie do końca zdają sobie sprawę z tego co ta ustawa tak naprawdę miała wnieść. Sam jestem raczej przeciwnikiem PiSu, ale w tym wypadku ich propozycje są odpowiednie.
Owszem - pewnie dla większości z Was to wygląda tak, że zostanie zmniejszona konkurencja, a co za tym idzie ceny wzrosną jednak to za przeproszeniem gówno prawda. Rynek i tak jest przesycony aptekami, i nawet apteki oddalone od siebie o chociażby 10km moga ze sobą konkurować. Tak sytuacja wygląda przykładowo na wsi, gdzie figuruje jedna apteka (częściej nawet dwie, trzy) prowadzona przez prywatnego właściciela, ale jak to na wsi ludzie i tak wolą pojechać do miasteczka/miasta pare kilometrów na zakupy spożywcze, bądź do lekarza, i przy okazji do tamtejszej apteki. Wszystko to i tak prowokuje walkę o ceny, zwłaszcza ze względu na obecność "sieciówek", które doprowadzają do bankructwa prywatnych inwestorów. I właśnie po to jest ta ustawa - ogranicza nadmierny wysyp aptek sieciowych - zwłaszcza tych prowadzących wywóz leków za granicę - których tak naprawdę nie obchodzi, czy będą miały klienta czy nie. A dla pacjenta generuje to dodatkowy problem (mam tu na myśli pacjenta, który potrzebuje leków z wyższej półki, nie ibupromu czy jakichś badziewnych suplementów, ale leku ratującego życie), mianowicie on tego leku po który idzie nie dostanie od ręki, a to z tego powodu, że wszystkie partie tego leku są wykupowane przez sieć (oczywiście nie każda robi to tak nachalnie) i wywożone po cichy za granicę, gdzie lek jest droższy, i jego sprzedaż opłaca się o wiele bardziej. Ceny się nie zmienią tak czy siak, ale chociaż w małym stopniu zablokuje się wzrost tego cholernego wywozu i straty pośród prywatnych aptek.
@Rabdit oczywiście ciężko wymyślić lepszą metodę kontroli tego co się dzieje z lekami refundowanymi. Rozumiem, że na krótki czas to najlepsze rozwiązanie, ale nigdzie nie słychać, żeby potem miało być jakoś mądrzej. Informatyzacja polityków nie dotyka, oni nie wiedzą co to jest.
i bardzo dobrze, pod domem mam 3 apteki, a żeby kupić świeżą marchewkę to muszę wsiadać do auta. Co to ma być? farmakologia niech sobie będzie, ale jako ostania deska ratunku a nie zamist zdrowgo odżywiania i ruchu!
Tego demona to chyba na polecenie sieci aptecznych stworzono- dziwnym trafem jest od wczoraj cały czas na pierwszej stronie... Ceny leków refundowanych we wszystkich aptekach są takie same. Pracowałam w aptece sieciowej gdzie koordynatorzy codziennie wysyłali maile dlaczego sprzedaż jest za niska i ranking kto sprzedał najwiecej a kto najmniej. Chcesz premię to sprzedawaj więcej. Znów w aptece, której właścicielka była magister farmacji liczył sie przede wszystkim pacjent czyli dostałał to po co przyszedł. Niestety nowe prawo miałoby dotyczyć nowych aptek, więc tym sieciowkom które są jedna na drugiej nic nie zaszkodzi. Małe apteki zostają zamykane, a na nich miejsce otwierają się sieciowe. Nowe prawo będzie tylko z korzyścią dla pacjenta
Polska ma obecni OK 13.5 tyś aptek. Jeśli 1 apteka ma przypadać na 3000 mieszkanców to do likwidacji pójdzie około 800-900 aptek. W skali kraju to nie jest mega problem. Obsłużyć trzeba będzie te sama liczbę ludzi więc farmaceutów raczej bezrobocie nie grozi
w moim rodzinnym miescie jest 12 tys ludzi, z jednego konca na drugi idzie sie 15 min i jest 15 aptek... nie da sie stanac tak zeby akurat ktorejs nie widziec... a mogly by to byc budki z piwem w zamian...
Widzę sporo hejtu, a mam takie pytanie - jak wygląda obecnie liczba aptek na 1km2 lub na 3k mieszkańców? W mojej wiosce jest apteka, przypada gdzieś 3k mieszkańców, w wiosce obok jest również jedna apteka, ta musi obsłużyć pewnie jeszcze więcej mieszkańców. W żadnej z tych aptek jednak nigdy nie stałem w kolejce, co więcej nie przypominam sobie żebym widział kiedykolwiek w którejkolwiek aptece (mówię również m.in. o warszawskich) kolejkę dłuższą niż 3 osoby.
Proponuję też zmniejszyć ilość szpitali. Spadnie wtedy liczba chorych.
Powinniśmy raczej zweryfikować instniejące apteki i może zmienić kategorię niektórych na punkt z suplementami i wszystkim innym. Takie właściwie drogerie. Często widuję apteki, w których 80% wszystkiego to drogeria i jest małe okienko z pospolitymi lekami. Praktycznie zawsze leki muszę zamawiać w aptece, a do tego muszę jechać do niej dwa razy. Jak mi wytną połowę aptek w okolicy, to zamiast po drodze do pracy zatrzymać się dwa razy na 5 minut będę musiał szukać jakiejś, przepychać się na parkingu o ile jakiś istnieje (bo większość aptek ma kilka miejsc jeśli w ogóle jakieś są) i czekać 15 minut, bo ludzie kupują jakieś suplementy. Może po prostu oddzielmy apteki z lekami od sklepów ze wszystkim innym? Rozumiem jeszcze aspirynę, czy ibuprofen kupić, ale ludzie często tworzą kolejkę wybierając lepszy krem do łokci. To też tłumaczy zjawisko tworzenia aptek jak budek z kebsem. Kiedyś stała apteka, parking, człowiek mógł podjechać, wejść, kupić lek i wracać do domu. Teraz aptek jest pełno, a większość poupychana w małych budkach w biurowcach czy na osiedlach bez parkingów i żadnego wygodnego dostępu.
Świetnym przykładem jest apteka Medicover w Green Towers we Wrocławiu. Pracowałem tam i kupowałem u nich leki. Od kiedy tam nie pracuję, to mi się to nie opłaca. Najbliższy darmowy parking jest jakiś kilometr od apteki. Bliżej można najwyżej zostawić samochód kilkaset metrów dalej w sklepie z ceramiką albo stanąć na jakimś zakazie / chodniku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2017 o 18:27
Obok mnie też jest z 5 aptek, ale dzięki temu mam porównanie w cenach. Do dzisiaj pamiętam, jak pierwszy raz kupowałam sobie biotynę w tabletkach na jakimś pasażu w centrum handlowym i zapłaciłam 40 zł. A potem podzwoniłam/poszłam popytać po bliskich mi aptekach i to samo opakowanie znalazłam za 21 zł.
Mieszkam w miejscowości gdzie żyje 15 tyś os i jest 4 apteki. Nieopodal w mieście powiatowym jest ok 40 tyś mieszkańców i 10 aptek. Założesię że podobna średnia wypada w innych miastach. Jeszcze raz o co ta g*wnoburza...
Wsuwamy tabletki jak cukiery. Dzieci pochłaniają kilogramy antybiotyków. Firmy farmaceutyczne wymyślają bzdury typu: Zespół niespokojnych nóg, Zespół przeziębionej głowy... Farmacja to potężny wróg społeczeństwa. Czy komuś z Was pomogły magmisie, apetizer, nizoral, środki na odchudzanie, siwiznę, odciski, alergię itd.??? Więc po cholerę to promować? Im mniejsza dostępność tym lepiej. Kiedyś do apteki szło się po leki dla babci, która ich potrzebowała, a sama nie była w stanie po nie iść. Teraz kolejki hipochondryków tracą czas i pieniądze na pigułki, które gromadzą w apteczce jak zapasy w spiżarni.
Proponuję to samo ze wszystkim: sklepy spożywcze, sklepy z elektroniką, restauracje, warsztaty samochodowe, kolektury totolotka, stacje benzynowe... wszędzie należy wprowadzić ograniczenia terytorialne i na liczbę osób.
@vlepek Tych sklepów jest mniej niż aptek.
@~Juzwa__
I co z tego? To ja je otwieram? Może są potrzebne? Gdyby było za dużo aptek, a apteki byłyby nierentowne, to by się zamykały, a nie otwierały nowe.
@vlepek
Nie zapominaj o kościołach.
A ja jestem za ....w mym bloku są dwie apteki , w promieniu 200 metrów 3 następne.....
Przeszkadza ci to w czymś?
Jak się biznes kręci, to dlaczego nie ?
No niech minusujący wytłumaczą - JAK SIĘ KRĘCI BIZNES, TO DLACZEGO NIE?
Skoro jest tyle aptek to znacy, ze jest takie zapotrzebowanie na nie. W dodatku pomimo ze jest tyle aptek to w kazdej jest kolejka. Jak wprowadza ograniczenia to kolejka zamiast trwac 10 minute bedzie chyba 1h.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2017 o 18:15
@alveryn No jak wprowadza, ze 1 apteka na 1km2 to nei bede mial wyboru. Wybor am teraz kiedy mam 3 lub wiecej aptek na 1km. Moge isc gdzie chce, jak bedzie jedna na 1km to nie dosc ze schorowanemu nie bedzie mi sie chcialo isc/jechac dalej, to prawdobodbnie nei bedzie to mialo sensu bo tam tez przeciez beda ludzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2017 o 18:16
Proste jak byk - ludzie kupują leki na wszystko - na ból głowy , gardła - jesteśmy lekomanami a potem lekko zawieje i od razu chory. Znam masę ludzi co bierze antybiotyk za antybiotykiem i non stop chorują- znam takich, sam się do takich zaliczam co leki ograniczają do przypadku muszę. Kiedy ostatni raz chorowałem hmm nie pamiętam . A powiem że jestem monterem i non stop na konstrukcji stalowej robię. Czym więcej aptek tym bardziej wyniszczone społeczeństwo
Nie wiń ludzi za to że biorą leki - wiń lekarzy za to iż te leki przepisują.
Wiń lekarza za to że przepisuje durną maść przeciwbólową zamiast wysłać człowieka z bolącymi plecami do masażysty. Wiń lekarza za to że przepisuje antybiotyk zamiast zalecić wygrzanie się w łóżku...
Wiń lekarza za to że przepisał ci zły lek, a potem drugi zły i dopiero potem trzeci właściwy...
Myślisz że Polacy lubią brać leki? Że ktokolwiek lubi? Jesteśmy lekomanami, ale nie z własnej woli a z przykrej konieczności. Czy to wina Polaka że ma żylaki? Nie. Czy to wina Polaka że bierze na nie leki? Nie. To wina skąpego ZUSu który nie chce zapłacić za zabieg. Ile jest takich chorób przewlekłych na które cierpią Polacy - od zaorania! Od żylaków, po przez nadciśnienie czy tarczycę, na cukrzycy kończywszy. A obywatel to nie lekarz, obywatel chory i wierzy lekarzowi, a lekarz jest ciamajdą, która leczyć nie umie :/ . TO jest problem - a nie liczba aptek.
U mnie w okolicy jest podobnie, w każdej - przez większość dnia kolejki. Dodajmy, że te leki na "ból głowy, ból gardła" ludzie często kupują w hipermarkecie, albo na stacji benzynowej - do apteki wybiera się ktoś z receptą, albo konkretną potrzebą. Antybiotyki są na receptę - to, że ty nie masz ich potrzeby bo masz niezłą odporność, nie oznacza że posiada ją każdy. Dodajmy, że obecna ilość jest dobra: farmaceuta ma czas by powiedzieć, które krople do oczu będą najlepsze, by doradzić odpowiednią maść, czy zastanowić się nad tańszymi zamiennikami leków, a nawet opatrzyć rozciętą rękę (tak, raz o to prosiłam - kupiłam gazy i wszystkie potrzebne rzeczy, ale nie byłam w stanie samodzielnie założyć bandaża na dłoń). Albo zerknąć na wydrukowaną listę i uzupełnić apteczkę samochodową o rzeczy wymagane w Szwajcarii.
Lekarz nie umie leczyć to Ci powiem nowinę - mam w rodzinie dwóch lekarzy - każdy ma podpisane kontrakty z firmami farmaceutycznymi na przepisywanie ich leków . Tak ma 80 % lekarzy jak nie więcej, a z reguły jest tak że jeden lek pomaga a przy okazji coś innego szkodzi , znowu idziesz i coś Ci przepisuje , i tak w kółko . . Cascabel wysoka odporność? tego się nie nabywa z urodzeniem to zależy co kto robi i co je
To wszystko to jest napychanie portfeli firm . Kiedyś nie było aptek ludzie chorowali i umierali tylko wtedy nikt na tym kokosów nie robił
@rafik54321 Tak, ludzie chcą brać leki, a raczej suplementy, które reklamują nachalnie we wszystkich mediach. Na potencję, menopauzę, witaminki, na włosy, na skórę, na żylaki, czy hemoroidy, syropy, które były na receptę, ale już nie są, a nawet tabletki na schorzenia, które tak naprawdę nie istnieją, ale przecież wszystkie te pastylki są "niezbędne do życia". W dodatku w reklamach polecają je przecież "lekarze" (!!). Nie raz już były przypadki jak to się ludzie potruli od nadmiaru tych wszystkich specyfików. Tutaj jest wina bardziej po stronie firm farmaceutycznych i braku odpowiedniej regulacji tych reklam. A apteki wyrastają jak grzyby po deszczu, bo przecież łatwiej jest wziąć tabletkę, więc interes się kręci.
Tak, odporność w dużej mierze zależy od trybu życia, ale niestety - duża część bierze się właśnie "z urodzenia", tudzież błędów popełnionych przez rodziców w dzieciństwie, tudzież miejsca, w którym dane dziecko się wychowywało. A antybiotyki to wina właśnie lekarzy, który zapisują je nawet wtedy, gdy są zbędne i osób, które biorą je w sposób niewłaściwy (np. niezgodnie z zaleceniami lekarza same sobie skracają kurację o połowę).
@~Mafik tak czy inaczej nie wiń człowieka za to że bierze leki...
@tricolorworld tak, zwłaszcza chcą brać te na receptę... Weź bo padnę ze śmiechu. Zobacz po co ludzie przychodzą do apteki. Głównie wykupują recepty - na pewno sami je napisali :/ .
Co do specyfików nie na receptę - dlatego powinien być zakaz reklamowania wyrobów farmaceutycznych. Podobnie zakaz reklamy piwa (tak jak i wódki czy papierosów). Podobnie powinien być zakaz reklamowania ofert banków oraz parabanków. Te konkretne sfery powinny się reklamować jakością! Pocztą pantoflową, a nie audycją w TV czy necie...
@Smiesz1 pamiętam jeszcze parę lat temu jak stało się w aptece godzinę w kolejce bo na 17-20 tys miejscowość były 3 może 4 apteki, dziś myślę ze jest ich coś koło 15 w każdej są ludzie, a co więcej mogę wybrać aptekę najtańszą, jak ktoś wykupuje jakieś leki na receptę to są oszczędności rzędu 20-30 zł dla wielu ludzi to jest niestety sporo pieniędzy
@rafik54321 chodzę czasem do apteki i z tego co widzę to ludzie przeważnie kupują jakieś pastylki na gardło, syropy itd. Druga rzecz to, że bardzo często antybiotyki są niejako wymuszane przez pacjentów na lekarzach, "bo ja to już pół apteki wybrałam, antybiotyk musi być i już!". Wiele razy słyszałam od różnych osób, że lekarz zły, bo antybiotyku przepisać nie chciał albo, że idą do tamtego konkretnego, bo on to przynajmniej antybiotyk wypisze, a ten co nie chce to się nie zna i leczyć nie umie. Sama antybiotyk brałam ostatni raz w dzieciństwie, a mam obecnie prawie 30 lat, lekarz nigdy sam mi nie przepisuje takich leków, ani nie namawia do ich brania, wręcz przeciwnie. Nie raz za to byłam namawiana, żeby kazać lekarzowi przepisywać sobie antybiotyki, bo się nie wyleczę. Szkoda tylko, że żadna z tych osób nie zauważa, że biorąc "lżejsze" leki jestem zdrowa po 2-3 dniach i nie muszę truć się 5-dniową kuracją.
tricolorworld Dodajmy, że często lekarz przepisuje 1-2 leki i każe do tego wziąć jakiś syrop wykrztuśny, na gardło... albo tylko i wyłącznie to.
@tricolorworld co wcale nie znaczy że bierze to bo chce. Zwykle lekarze przepisują najpierw takie dziadostwo, a dopiero potem skuteczne leki.
Opowiem ci na swoim przykładzie. Jako dzieciak chorowałem NON STOP! Lekarze przepisywali leki, dzieciak brał... I chorowałem nadal. Teraz mam swoje terapie. Jak się lekko przeziębię to polopiryna i gorąca kąpiel. Jak jest grubiej - theraflu. I nic więcej! A lekarze to zaraz cała gama. Lepiej zaufać aptekarzowi. Oni się lepiej znają na lekach niż lekarze którzy leki przepisują z czapki...
@rafik54321 akurat zawsze biorę taki zestaw leków, który kiedyś przepisał mi lekarz. Byłam wtedy naprawdę chora, nie mogłam się ruszać, kompletnie straciłam głos i węch, było mi słabo i ledwo siedziałam na ławce w poczekalni. Nawet nie wspomniał o antybiotyku, dostałam pastylki na gardło, lek przeciwwirusowy i przeciwbólowe w razie "w". Przeszło i nadal to na mnie działa. Nie mówię, że nie ma lekarzy, którzy od razu przepisują antybiotyki, ale ludzie sami się do nich pchają.
Trzymam kciuki, żeby zabronili reklam leków tak jak to zrobili z alkoholem
@mygyry87 Wtedy apteki same się zredukują :) Mam dobrą znajomą pracującą w aptece. Co wyjdzie jakaś nowa reklama cudownego środka (bo w większości to nie leki) to już na drugi dzień multum chętnych. Nia pamiętam nazwy, ale jedna firma farmaceutyczna to ma własne studio do nagrywania reklam :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2017 o 18:27
@HAWAJ Można wręcz zaobserwować na co obecnie jest moda, i tak od środków na cholesterol przeszli na spalanie tłuszczu, następnie na ciśnienie, wątrobę, później zaczęło się o bolących, zmęczonych lub ruszających się nogach, obecnie inwazja magnezu i środków odpornościowych, wszystko to bardziej wali wątrobę niż picie gorzały
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2017 o 22:03
@mygyry87 Nie zapomnij o cudownych żelkach, dzieki którym twoje dziecko przestanie być debilem i zacznie się uczyć! Serio, stałem w aptece z receptą, przede mną matka 2 dzieci, która była święcie przekonana, że te cukierki sprawią, że dzieciaki będą miały lepsze oceny w szkole -.-'
@~adn No tak zapomniałem, to może przez to, że rozmyślałem o zapaleniu grzybiczym pochwy
1km2 ? Toż to strasznie blisko, będzie jedna na drugiej.
Tylko po co takie ograniczenie? Co z tego że w pobliżu masz 5 aptek :P . Nawet lepiej - masz większy wybór gdzie co jest taniej...
Lepszym pomysłem byłby zakaz reklamowania leków. Lek ma skutecznie leczyć a nie nabijać kasę :/
@rafik54321 raczej "leków", bo tym reklamowanym cudom zwykle bliżej do normalnych cukierków...
Ciekawe kiedy głosowanie nad tym ile można siedzieć na kiblu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2017 o 17:51
A co im apteki przeszkadzają? Jeszcze pewnie zostaną tylko te z klauzulą sumienia i antykoncepcji nie kupisz. Mmmmmmmm mój kraj taki piękny. Oj przepraszam, zapomniałem, że dają 500zł na dziecko, w takim razie w porządku, niech robią co chcą.
@apsik100 mnie bardziej zastanawia jakim kluczem będą się posługiwać przy wyborze tych, które będą likwidowane. Coś mam przeczucie, że zostaną głównie sieciówki.
Głupota rządzi naszym krajem i to od wieków niestety...
jest kilka obok siebie teraz
@pawelinho
I?
@pawelinho Apteka na aptece, a nigdy nie wykupisz całej recepty. Zaopatrzenie jak w kiosku RUCH. Z czego oni żyją, z suplementów chyba?
W Polsce jest za dużo aptek. W Krakowie jest 1159 ogólnodostępnych aptek a w Gandawie, to takie miasto bardzo do Krakowa podobne jeśli chodzi o strukturę i %% ilość studentów, jest aptek 116. Gandawa jest miastem 1/3 wielkości Krakowa. W Krakowie powinno być najwyżej 400 aptek a jest 3x tyle. 800 do likwidacji.
Tylko po co je likwidować? W czym zawadza nadmierna ilość aptek? Pewnym jest że likwidacja aptek spowoduje znaczący wzrost bezrobocia. I to wśród ludzi którym będzie niełatwo znaleźć pracę godną ich kwalifikacji. Znowu jeśli jest tyle aptek to przecież w sumie nawet dobrze. Każdy zawsze ma bliżej do apteki. Równie dobrze można by ograniczyć liczbę sklepów z ciuchami w galerii handlowej. Jeden sklep na 1 km2. I nagle galeria by upadła :/ .
Tylko teraz pobawmy się pewna refleksją. Gandawa jest w Belgii. I najpewniej te 116 aptek (czy ile tam twierdzisz że jest) w zupełności zaspokaja potrzeby Belgów. Skoro u nas jest aż 1159 aptek w Krakowie to chyba każda z nich ma zapotrzebowanie, jest potrzebna. Inaczej by je zwyczajnie zamknęli właściciele. Teraz pomyśl - dlaczego u nas jest potrzebne więcej aptek? I to jest problem, TO jest powód... Zwyczajnie Polacy muszą brać dużo więcej leków, gdyż jakoś służby zdrowia w PL leży i kwiczy martwym trupem (ku uciesze ZUSu).
Co to znaczy jedna apteka na 1km^2? Czy to oznacza, że w promieniu 1km od jednej apteki nie będzie mogła powstać żadna inna apteka? Czy może, że nigdzie nie znajdzie się 1km^2 w którym nie ma apteki? No i co z wsiami?
@Tuminure
W democie źle podano. W projekcie jest zapis, że nie może powstać bliżej niż 1000 m w linii prostej od innej. Co więcej - prawo do zakładania aptek miałby tylko farmaceuta. Niemożliwe byłoby istnienie sieci aptek - żaden współwłaściciel nie może mieć więcej niż 4 apteki (czyli odpadają wszystkie duże sieci mające dobry sklep internetowy z zamawianiem leków do aptek i niskie ceny)... Na wsi więc będziesz miał jedną patekę, gdzie rządzi farmaceuta z klauzulą sumienia a najbliższa apteka w najbliższej wsi. Pod warunkiem, że też nie jest tam kościółkowy. Jak będziesz miał szczęście to w najbliższym mieście wojewódzkim znajdziesz aptekę, która sprzeda ci antykoncepcję...
@bazyl73
Pro life, bo dzieci to dar i cud... no chyba, że poród się komplikuje i cesarka wskazana to już to pro life blednie W ogóle nie rozumiem idei klauzuli sumienia. To tak jakby kto został weterynarzem i nie lubił psów, więc tych nie będzie leczył.
@Puolalainen Nie wymagaj logiki od teistów. Aby być teistą, trzeba mieć uszkodzona część mózgu odpowiadającą za logiczne myślenie. Niestety tacy dostali się do sejmu i rządzą. Wciskają kościółek wszystkim do gardeł na siłę.
Ja dotychczas byłem takim "umiarkowanym wątpiącym", ale odkąd pis doszedł do władzy, stałem się w 100% wojującym antyklerykałem. Brawo pisiorki! Realizujecie misję głoszenia słowa bożego doskonale! Z tego, co kojarzę Biblię, to tam było coś o "miłosierdziu" i "ackeptacji", a niczego o tym, że wszyscy mają się bzykać tak, jak Wam się wymyśliło. Kiedy opublikujecie listę pozycji zakazanych, oraz pozycji dozwolonych?
Nie może być zgody normalnego człowieka na coś takiego, bo metodą małych kroczków za chwilę usuną prezerwatywy, a na końcu w ogóle leki, bo po co leki, jak można dać na kościół, aby się modlił. Mentalne średniowiecze.
Nie jedna apteka na 1 km2 tylko w odległości nie mniejszej (w linii prostej) niż 1 km od innej istniejącej apteki To baaardzo duża różnica. Projekt ustawy - http://orka.sejm.gov.pl/opinie8.nsf/nazwa/441_20161020/$file/441_20161020.pdf
Dodając do tego postulowane przez PiS wprowadzenie do ustawy o zawodzie farmaceuty "klauzuli sumienia" to nie będzie to miejska gra tylko survival...
@bazyl73 Zostaną wypady za granice kraju i internet.
Ja chce żeby jeden kebab przypadał na 3000 mieszkańców lub na km2. W lublinie przy uczelniach są co 10 metrów.
Jest jeszcze poziom hard tej gry: znajdź aptekę bez klauzuli sumienia. O to pewnie chodzi w tych przepisach.
Bardzo dobrze, te apteki to jak grzyby. Wszędzie ich pełno
No i co z tego?
Może niech wprowadzą zakaz dziurom na drogach - tak, żeby odległość jednej dziury od drugiej wynosiła przynajmniej 1000 metrów. Socjaliści j*bani.
Nasi dziadkowie i ojcowie walczyli o wolny rynek, o ucieczkę od gospodarki centralnie planowanej, gdzie do jakiś złodziej w garniturze z nadania partyjnego decydował kto może sprzedawać co i gdzie. I PiS niby taki dekomunizacyjny, a sam wprowadza coraz większy socjalizm.
Zdaje się że ustawa jest odrzucona, nie jest?
Projekt jeszcze nie wpłynął do marszałka. Zajmuje się nim Parlamentarny Zespół ds. regulacji rynku farmaceutycznego
@bazyl73 Jak to pięknie musi brzmnieć w uszach bolszewików "Parlamentarny Zespół ds. regulacji rynku farmaceutycznego"
@elpiwo
Zobacz inne zespoły:
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=ZESPOLY&NrKadencji=8
Np:
Parlamentarny Zespół Członków i Sympatyków Ruchu Światło-Życie, Akcji Katolickiej oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich
Parlamentarny Zespół dla Przywrócenia Zasad Moralnych w Medycynie
Parlamentarny Zespół ds. Brydża Sportowego
Parlamentarny Zespół ds. Dziedzictwa Świętego Jana Pawła II
Parlamentarny Zespół ds. Promocji Badmintona
Parlamentarny Zespół ds. Reparacji Należnych Polsce
Parlamentarny Zespół ds. Wspierania Dzieła Misyjnego
Parlamentarny Zespół ds. Wyścigów Konnych i Jeździectwa
Parlamentarny Zespół ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r.
Parlamentarny Zespół Języka Esperanto
Parlamentarny Zespół na rzecz Katolickiej Nauki Społecznej
Parlamentarny Zespół Obrony Chrześcijan na Świecie
Parlamentarny Zespół Tradycji i Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Poselski Zespół ds. Przemysłu Kosmicznego i Eksploracji Kosmosu
to u mnie trzeba by było chyba nawet kilka zlikwidować...
I bardzo dobrze, społeczeństwo jest już tak ogłupione reklamami nowych cudownych suplementów diety, że chodzi do apteki, jak do warzywniaka.
nie za Twoje, więc nie Twoja sprawa na co ludzie wydają kasę. Jeśli to jest powód to może lepiej uświadamiać a nie zakazywać.
Proponuję, żeby prawo wyborcze przysługiwało tylko członkom Mensy. Kandydaci też powinni się legitymować IQ z top 2% społeczeństwa.
Za mojego dzieciństwa apteka przypadała na 10K mieszkańców. Nie trudno z tego było wyżyć przy małej marży. A jak aptek jest multum i klient trafia się co godzinę, to trzeba go skroić, żeby nie splajtować.
@Kaizenpol A gdzie są apteki gdzie klient się trafia co godzinę!? Chce wiedzieć. Jakos zawsze stoję w kolejce...
@Kaizenpol
Jakoś nawet byś się do lokalu wyborczego nie zbliżył. Analogicznie - dwie taksówki w mieście dzięki temu, że będą jeździły 24 h/dobę mogą jeździć z małą marżą i będą tańsze niż pięć korporacji z setką kierowców w każdej plus Uber na dodatek - prawda?
@Casabel
Warszawa, Al. Solidarności 113. Kilka razy tam odbierałem zamówienia DOZ - nigdy nikogo (poza faramceutkami nie spotkałem). Generalnie w okolicy mnóstwo pustych aptek (raz zrobiłem rundkę po wielu, bo potrzebowałem szczepionki na CITO - w każdej tylko na zamówienie). Jedyne z kolejkami to Apteka Mirowska (do niedawna trzy punkty - teraz dwa, mają faktycznie taniej, i zazwyczaj kolejka - i szczepionkę mieli na miejscu).
@FakDak
Apteki od zawsze wymagały koncesji, i od zawsze to władza rozdawała. A interes kiepski, więc rozdają wrogom ;)
Wolny rynek w naturze nie występuje, więc trudno mieć o nim jakiekolwiek opinie (poza wydumanymi teoriami).
@bazyl73
Jeżeli w miasteczku jest zajęcie dla 2 taksówek, to 20 taksówek będzie droższych, niż 2.
W hurtowni sprzedają taniej, bo mają duży obrót. Jak na klienta czeka się cały dzień na postoju, to trzeba mieć taką cenę, żeby za to coś do gęby włożyć.
Co to za socjalistyczne wymysły
Komuna wraca. Kaczyński walczył za wolność... a nie przepraszam zaspał ale chciał walczyć a teraz wracamy do tego. Jakieś patałachy w Warszawie będą decydować, ile ma być aptek.
Śni im się monopol. Mało aptek = mniej zróżnicowanych cen = podwyżki i to znaczne.
@Iceman31 większość aptek to sieciówki. Ceny nie są zróżnicowane, tylko zbliżone do siebie. Różnica 1złocisza pomiędzy jedną, a drugą sieciówką nie robi różnicy.
jak na km 2 to będą musieli dobudować mnóstwo aptek bo zastanówcie się , tam gdzie ja mieszkam to mam 600 metrów do apteki ale w drugą stronę pewnie z 15 kilometrów a na ilość mieszkanców to polikwidować połowę
Ta ustawa ma konkretnych wnioskodawców. Tu sobie można pobrać druk, gdzie oprócz propozycji nowelizacji i jej uzasadnienia jest pełna lista wnioskodawców http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/druk.xsp?nr=1126. Przedstawicielem wnioskodawców jest Waldemar Buda ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Buda ) z PiS wybrany z okręgu Łódzkiego. Wiele razy słyszałem o pomyśle z aptekami, ale o Waldemarze Budzie słyszę po raz pierwszy. Czy ktoś już zrobił mema z panem Budą? Tak, żeby zapadł w pamięć do czasu następnych wyborów? Czy tylko sobie ponarzekamy?
Objaw korupcji polityków. To może parytety piekarni zrobimy?
Socjaliści uwielbiaja pokazywać, że coś "robią". A skoro nie umieją robic na swoim, bo zbankrutowaliby w miesiąc - to regulują cudze! Obrzydliwe!!!
Zauważyliście że zdecydowana większość komentarzy popierających PiS pod tym demotem jest od użytkowników niezarejestrowanych a odpowiadają im zarejestrowani? Czyżby brakowało już kont? czy wynajmowanym e-PR-owcom już się nawet kont nie chce zakładać? Przykładajcie się do roboty lenie! Pracujecie za nasze pieniądze xD
@Racjel przeciez to kopacz wynajmowała hejterów na rząd pis:d coś Ci sie pomyliło :)
@Racjel aha - spoko a czy nie PO płaciło wyborczej i tvn ?:) i czy sorros nie opłaca nowoczesnej jak sam przyznał ?
@Racjel a co to za róznica czy ktoś jest zarejestrowany czy nie? jak jesteś zarejestrowany to poznasz adres i dane tego kogoś i czym sie zajmuje w życiu ? większość tutaj nawet zarejestrowanych ma tylko nick - jak z niego wywnioskujesz co i jak to gratulacje.
O proszę, sami nie zarejestrowani :) kolego czy koleżanko ~błahaha - wczytaj się w mój komentarz, wyraźnie piszę "pod tym demotem", może jak to teraz zaznaczyłem to załapiesz kontekst... Dodam, że patrząc na konto istniejące 6 lat(jak moje), mające tyle przeróżnych komentarzy - to wiesz, że jest prawdziwe...
Co do reszty :) pracowałem w tej branży, może nie dla żadnej z partii, ale jestem w stanie zauważyć, kiedy dzieje się coś dziwnego z komentarzami :) A od kiedy Szefernaker zabrał się za e-PR dla PiS jest tego baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dużo.
Odnoszę wrażenie, że znaczna część komentujących jak i sam autor nie do końca zdają sobie sprawę z tego co ta ustawa tak naprawdę miała wnieść. Sam jestem raczej przeciwnikiem PiSu, ale w tym wypadku ich propozycje są odpowiednie.
Owszem - pewnie dla większości z Was to wygląda tak, że zostanie zmniejszona konkurencja, a co za tym idzie ceny wzrosną jednak to za przeproszeniem gówno prawda. Rynek i tak jest przesycony aptekami, i nawet apteki oddalone od siebie o chociażby 10km moga ze sobą konkurować. Tak sytuacja wygląda przykładowo na wsi, gdzie figuruje jedna apteka (częściej nawet dwie, trzy) prowadzona przez prywatnego właściciela, ale jak to na wsi ludzie i tak wolą pojechać do miasteczka/miasta pare kilometrów na zakupy spożywcze, bądź do lekarza, i przy okazji do tamtejszej apteki. Wszystko to i tak prowokuje walkę o ceny, zwłaszcza ze względu na obecność "sieciówek", które doprowadzają do bankructwa prywatnych inwestorów. I właśnie po to jest ta ustawa - ogranicza nadmierny wysyp aptek sieciowych - zwłaszcza tych prowadzących wywóz leków za granicę - których tak naprawdę nie obchodzi, czy będą miały klienta czy nie. A dla pacjenta generuje to dodatkowy problem (mam tu na myśli pacjenta, który potrzebuje leków z wyższej półki, nie ibupromu czy jakichś badziewnych suplementów, ale leku ratującego życie), mianowicie on tego leku po który idzie nie dostanie od ręki, a to z tego powodu, że wszystkie partie tego leku są wykupowane przez sieć (oczywiście nie każda robi to tak nachalnie) i wywożone po cichy za granicę, gdzie lek jest droższy, i jego sprzedaż opłaca się o wiele bardziej. Ceny się nie zmienią tak czy siak, ale chociaż w małym stopniu zablokuje się wzrost tego cholernego wywozu i straty pośród prywatnych aptek.
@Rabdit oczywiście ciężko wymyślić lepszą metodę kontroli tego co się dzieje z lekami refundowanymi. Rozumiem, że na krótki czas to najlepsze rozwiązanie, ale nigdzie nie słychać, żeby potem miało być jakoś mądrzej. Informatyzacja polityków nie dotyka, oni nie wiedzą co to jest.
i bardzo dobrze, pod domem mam 3 apteki, a żeby kupić świeżą marchewkę to muszę wsiadać do auta. Co to ma być? farmakologia niech sobie będzie, ale jako ostania deska ratunku a nie zamist zdrowgo odżywiania i ruchu!
To,że jest tyle aptek to nie wina firm aptekarskich. Tylko prosta zasada popytu i podaży!
Tego demona to chyba na polecenie sieci aptecznych stworzono- dziwnym trafem jest od wczoraj cały czas na pierwszej stronie... Ceny leków refundowanych we wszystkich aptekach są takie same. Pracowałam w aptece sieciowej gdzie koordynatorzy codziennie wysyłali maile dlaczego sprzedaż jest za niska i ranking kto sprzedał najwiecej a kto najmniej. Chcesz premię to sprzedawaj więcej. Znów w aptece, której właścicielka była magister farmacji liczył sie przede wszystkim pacjent czyli dostałał to po co przyszedł. Niestety nowe prawo miałoby dotyczyć nowych aptek, więc tym sieciowkom które są jedna na drugiej nic nie zaszkodzi. Małe apteki zostają zamykane, a na nich miejsce otwierają się sieciowe. Nowe prawo będzie tylko z korzyścią dla pacjenta
@Aneskl1 lewakom nie przetłumaczysz , nie bo nie i uj :d
Polska ma obecni OK 13.5 tyś aptek. Jeśli 1 apteka ma przypadać na 3000 mieszkanców to do likwidacji pójdzie około 800-900 aptek. W skali kraju to nie jest mega problem. Obsłużyć trzeba będzie te sama liczbę ludzi więc farmaceutów raczej bezrobocie nie grozi
Aktualnie to w niektórych miejscach jest więcej aptek niż sklepów spożywczych... Czy naprawde jest taka potrzeba ? Myślę, że to dobry pomysł.
na zachodzie jest to nomalne, nie ma tak jak w Polsce ze Apteka na Aptece stoi
Czyli w sam raz :)
Chyba się nudzą i zaczyna im padać na mózg jak dla PO. Serio nie da się tam robić nic produktywnego i potrzebnego? Mało problemów i patologii w kraju?
w moim rodzinnym miescie jest 12 tys ludzi, z jednego konca na drugi idzie sie 15 min i jest 15 aptek... nie da sie stanac tak zeby akurat ktorejs nie widziec... a mogly by to byc budki z piwem w zamian...
Widzę sporo hejtu, a mam takie pytanie - jak wygląda obecnie liczba aptek na 1km2 lub na 3k mieszkańców? W mojej wiosce jest apteka, przypada gdzieś 3k mieszkańców, w wiosce obok jest również jedna apteka, ta musi obsłużyć pewnie jeszcze więcej mieszkańców. W żadnej z tych aptek jednak nigdy nie stałem w kolejce, co więcej nie przypominam sobie żebym widział kiedykolwiek w którejkolwiek aptece (mówię również m.in. o warszawskich) kolejkę dłuższą niż 3 osoby.
Na osiedlu mam 4 apteki a i tak nie mogę dostać leku, którego akurat potrzebuję.
Proponuję też zmniejszyć ilość szpitali. Spadnie wtedy liczba chorych.
Powinniśmy raczej zweryfikować instniejące apteki i może zmienić kategorię niektórych na punkt z suplementami i wszystkim innym. Takie właściwie drogerie. Często widuję apteki, w których 80% wszystkiego to drogeria i jest małe okienko z pospolitymi lekami. Praktycznie zawsze leki muszę zamawiać w aptece, a do tego muszę jechać do niej dwa razy. Jak mi wytną połowę aptek w okolicy, to zamiast po drodze do pracy zatrzymać się dwa razy na 5 minut będę musiał szukać jakiejś, przepychać się na parkingu o ile jakiś istnieje (bo większość aptek ma kilka miejsc jeśli w ogóle jakieś są) i czekać 15 minut, bo ludzie kupują jakieś suplementy. Może po prostu oddzielmy apteki z lekami od sklepów ze wszystkim innym? Rozumiem jeszcze aspirynę, czy ibuprofen kupić, ale ludzie często tworzą kolejkę wybierając lepszy krem do łokci. To też tłumaczy zjawisko tworzenia aptek jak budek z kebsem. Kiedyś stała apteka, parking, człowiek mógł podjechać, wejść, kupić lek i wracać do domu. Teraz aptek jest pełno, a większość poupychana w małych budkach w biurowcach czy na osiedlach bez parkingów i żadnego wygodnego dostępu.
Świetnym przykładem jest apteka Medicover w Green Towers we Wrocławiu. Pracowałem tam i kupowałem u nich leki. Od kiedy tam nie pracuję, to mi się to nie opłaca. Najbliższy darmowy parking jest jakiś kilometr od apteki. Bliżej można najwyżej zostawić samochód kilkaset metrów dalej w sklepie z ceramiką albo stanąć na jakimś zakazie / chodniku.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2017 o 18:27
Obok mnie też jest z 5 aptek, ale dzięki temu mam porównanie w cenach. Do dzisiaj pamiętam, jak pierwszy raz kupowałam sobie biotynę w tabletkach na jakimś pasażu w centrum handlowym i zapłaciłam 40 zł. A potem podzwoniłam/poszłam popytać po bliskich mi aptekach i to samo opakowanie znalazłam za 21 zł.
Mieszkam w miejscowości gdzie żyje 15 tyś os i jest 4 apteki. Nieopodal w mieście powiatowym jest ok 40 tyś mieszkańców i 10 aptek. Założesię że podobna średnia wypada w innych miastach. Jeszcze raz o co ta g*wnoburza...
żegnaj konkurencjo :/
Wsuwamy tabletki jak cukiery. Dzieci pochłaniają kilogramy antybiotyków. Firmy farmaceutyczne wymyślają bzdury typu: Zespół niespokojnych nóg, Zespół przeziębionej głowy... Farmacja to potężny wróg społeczeństwa. Czy komuś z Was pomogły magmisie, apetizer, nizoral, środki na odchudzanie, siwiznę, odciski, alergię itd.??? Więc po cholerę to promować? Im mniejsza dostępność tym lepiej. Kiedyś do apteki szło się po leki dla babci, która ich potrzebowała, a sama nie była w stanie po nie iść. Teraz kolejki hipochondryków tracą czas i pieniądze na pigułki, które gromadzą w apteczce jak zapasy w spiżarni.