Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
378 402
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar alewis8
+31 / 35

Z drugiej strony w taką pogode jak teraz to się nie dziwie. Jest +4 stopnie i wieje lodowaty wiatr.

Jak byłem dzieckiem to na Boże Narodzenie był śnieg i mróz, a na wielkanoc było często na tyle ciepło że biegałem w krótkim rękawku. A teraz to nie pamiętam kiedy ostatni raz była biała Wigilia, za to wielkanoce często są lodowate i brzydkie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+7 / 11

@Arbor chłodniejsze niż 4 stopnie? Oj raczej nie, albo bardzo sporadycznie, kiedy Wielkanoc wypadła pod koniec marca. Owszem, bywało chłodno, ale nie aż tak, by w kurtkach zimowych biegać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarneChmury
+5 / 5

@alewis8 NIe pamiętam kiedy była taka Wielkanoc, że można było latać lekko ubranym. Jakieś 6-7 lat temu. Laliśmy się jak opętani, ale jak była taka pogoda jak dzisiaj, to sobie odpuszczaliśmy. I nie ma to nic wspólnego z hartowaniem, tylko z używaniem mózgu. Od takiego przemoknięcia ( +2 na polu plus kilka godzin w mokrym ubraniu) nie łapie się katarku tylko leży w gorączce przez tydzień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-1 / 3

@VaniaVirgo , oczywiście nie mam pojęcia, ile wtedy mogło być stopni, ale pamiętam przynajmniej dwa lane poniedziałki, w których wszyscy chodziliśmy w płaszczach przeciwdeszczowych, pod którymi były grube swetry i nawet chowaliśmy się po klatkach schodowych, kiedy już zimno za bardzo dawało o sobie znać. @czarneChmury , według mnie dzieci rzadko sobie odpuszczają i to już rola rodziców, żeby o to zadbali, jeśli faktycznie jest zbyt chłodno. Ja również pamiętam takie dni, jak dzisiejszy i mimo to wychodziliśmy na dwór, choć zabawa była wtedy krótsza i mniej szalona. Bynajmniej nie z obawy o zdrowie, a po prostu organizm dawał silnie znać, że granica ochłodzenia osiąga swój szczyt rozsądku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@alewis8 my (grupa dzieciaków z naszej wsi i sąsiedniej - wojna na wodę) w lany poniedziałek byliśmy mokrzy od stóp do głów. A kiedy już zakończyliśmy zabawę, to moja paczka szła kąpac się w stawie kolegi. Bo było ciepło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 6

Mój bratanek ma ten problem, że jest jednym z trzech dzieciaków na osiedlu, z czego jedno, to dziewczynka, a drugie, to chłopiec 2 lata młodszy. Dla 7-letniego chłopca, 2 lata i dziewczynka, to jednak poważne przeszkody... Zabawne jest to, że on dorasta w miejscu, gdzie ja dorastałem, a nas było tylu, że jak się 3 podwórka zbierały, to w 25-30 osób grało się w zbijaka i podchody... A jestem już rocznikiem urodzonym parę lat po komunie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+4 / 8

@Arbor Zgadzam się z mooz. Problemem to jest Twój bratanek i jego dziwne wychowanie. Jak się było dzieciakiem to sie ganiało całą chmarą, dziewczynki, chłopcy starci młodsi, różnica wieku nawet ok. 6 lat i jakoś nikomu nie przeszkadzało, a tu problem ,,bo dziewczynka" i ,,dwa lata młodszy".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+3 / 9

@Arbor A ja się nie zgadzam. Dzieci to dzieci. Czasem bawiło się tylko z kolegą z podwórka, bo np. reszty nie było. I nikt od tego nie umarł. Ale lepiej narzekać i szukać dziury w całym. Oczywiście, że dzieci jest mniej, ale co z tego. Skoro nawet te co są, to ą bee ,,bo dziewczynka". Takiego sobie chłopaczka wychowujecie, to takiego mieć będziecie. I co to znaczy ,,z dziewczynką nie pograsz w piłkę?" Ale pierdoły opowiadasz. Grało się w piłkę i dziewczynki również sie garną do takich rzeczy. Do budowania szałasów, baz, wspinania się po drzewach, a i nie wmówisz mi, ze chłopcy babek z piasku nie lepią, bo legne ze śmiechu.

Na prawdę teraz się wychowuje dzieci w tragiczny sposób. Trzeba zawieźć gdzieś tam, zeby sie pobawiło. Też miałam koleżanki (kolegów) z poza rejonu, gdzie mnie rodzice zawozili, ale i na swoim można sobie poradzić. Kreatywność zabijamy w dzieciakach, czy jaki?

I tak jeszcze dodam, pochodzę z małej miejscowości, gdzie dzieci dużo nie było. Więc ta chmara to było przesadzone. Rówieśników też tyle co kot napłakał. To nie blokowiska, ani duża wieś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2017 o 15:16

C czarneChmury
+4 / 4

@Arbor nie. 7 lat i 5 lat to nie jest różnica. Że chłopak tego nie lubi jest dziwne. Dziwne jest też to, że nie lubi dziewczynek, bo to też za wcześnie. Zaczyna się dopiero koło 9-10 roku życia. W swoim otoczeniu miałam stado chłopaków i żadnemu nie przeszkadzały dziewczynki, bo to kompan do zabawy. Tym bardziej nie powinno być z jego strony "wybrzydzania", bo ma tylko dwoje potencjalnych towarzyszy zabaw. Z braku laku normalne dziecko by się zaprzyjaźniło. Wiem dobrze, bo zanim poszłam do szkoły, miałam w pobliżu jednego chłopaka w moim wieku i jednego starszego kilka lat. Wszyscy potrafiliśmy się ładnie bawić. I to się nie zmieniło wśród dzieci. Widzę to po dzieciach sąsiadów i rodziny, w szkole. W tym wieku wiek i płeć nie ma znaczenia. Ale wchodzi nowa moda na wychowanie dziecka na aspołeczną niedojdę, która nie dogada się z nikim, bo przecież nie będziesz się bawił z Jackiem, bo jego rodzice są biedni, a z Zosią tym bardziej, bo jak to tak z dziewczynką? A później dziecko nie ma kolegów i jęki, lament, bo woli siedzieć przed komputerem 5h niż wyjść zagrać w piłkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 2

Widzę, że bardzo łatwo obrazujecie sobie sytuację mojego bratanka i nie znając dobrze sytuacji, wydajecie osądy na podstawie własnych wyobrażeń. @lithium222 , widzisz, akurat z tą dziewczynką w piłkę nie pogra, bo ta dziewczynka nie lubi grać w piłkę, w przeciwieństwie do mojego bratanka. To takie dziwne i nienormalne, ze jakaś dziewczynka nie lubi grać w piłkę? No i mój bratanek nie lepi babek z piasku, bo go to nie interesuje, woli inne zabawy. Twierdzisz, ze to chore, ponieważ jeden chłopiec nie lubi lepić babek z piasku? No i nie trzeba nigdzie zawozić, tylko przejść się do koleżanki 5-10 minut drogi piechotą, jednak jest to na tyle daleko, ze dziecka samego moja bratowa nie puści. I nie stwierdziłem, ze mój bratanek w ogóle się z tą dwójką nie bawi. Stwierdziłem, ze nie są do dla niego kompani do zabaw, w związku z czym nie są dla niego atrakcyjnym towarzystwem. Zapewne gdyby nie miał żadnych przyjaciół i możliwości, to z braku laku by się z nimi bliżej zaprzyjaźnił.

@czarneChmury , nie lubi dziewczynek, które nie podzielają jego zainteresowań. I nie, nie jest to "nienormalny wiek" na podział według płci. Dzieci już od najmłodszych lat jako tako wyróżniają się z grupy i chłopcy wolą towarzystwo chłopców, a dziewczynki dziewczynek. Mam w rodzinie 3 przedszkolanki, więc jednak co nieco na ten temat wiem.

" Wiem dobrze, bo zanim poszłam do szkoły, miałam w pobliżu jednego chłopaka w moim wieku i jednego starszego..." Achaaaa, czyli wiesz dobrze, co jest normalne, a co nie, bo ty jestes ostoją normalności i jeśli coś jest inne, niż w twoim zachowaniu, to już wykracza to poza normę? :)

"Ale wchodzi nowa moda na wychowanie dziecka na aspołeczną niedojdę, która nie dogada się z nikim, bo przecież nie będziesz się bawił z Jackiem, bo jego rodzice są biedni, a z Zosią tym bardziej, bo jak to tak z dziewczynką? A później dziecko nie ma kolegów i jęki, lament, bo woli siedzieć przed komputerem 5h niż wyjść zagrać w piłkę." - widzę, że już zbudowałaś sobie w głowie cały obraz mojej rodziny. Niestety muszę cię rozczarować, bo nie wiesz niczego i twoje twierdzenia są dalekie od stanu faktycznego, jednak nie mam poczucia obowiązku się tłumaczyć. To twój problem, nie mój.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+1 / 7

@Arbor Dlaczego? Bo sam jojczysz. Jaki to biedny Twój bratanek, bo dzieci nie ma i trzeba go wozić gdzieś tam, żeby się pobawił :D Dzieci są, tylko Twój wybrzydza i się dogadać nie potrafi, bo musi mieć rówieśnika. Zatem wybacz: ale szukanie problemów tam gdzie ich nie ma. I czasem warto spojrzeć krytycznie na swoje dziecko (w tym przypadku bratanka), czy problem nie tkwi czasem w nim, a nie czasach i społeczeństwie.

A, że dzieci jest mniej, to po prostu mniejszy przyrost naturalny, nic dziwnego.

Ludzie strasznie teraz chowają dzieci w hermetycznych środowiskach, a potem dziwią się, że sie nie potrafią odnaleźć w pewnych sytuacjach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2017 o 18:09

avatar Arbor
-2 / 2

@lithium222 , jak widzę, czytanie ze zrozumieniem mocno leży w naszym społeczeństwie...

1. Nie jojczę i nie narzekam, tylko przedstawiłem pewien fakt, odnosząc się do demota. Mój bratanek ma raczej udane dzieciństwo i uważam, że jest dobrze wychowywany. Nigdzie również nie napisałem, że jest to wielki problem mojego bratanka, a był on tylko przykładem obrazujący pewien problem, który występuje. Niż demograficzny jest problemem, czy tego chcemy, czy nie.

2. Nie wybrzydza. Po raz chyba trzeci powtórzę, że bawi się on z tymi dziećmi, choć jest ich niewiele i nie podzielają jego zainteresowań, w związku z czym nie jest to "wielka, podwórkowa przyjaźń". On również z tego powodu nie cierpi, ponieważ ma przyjaciół, ani nawet jego rodzice nie cierpią, gdyż nie sprawia im to problemów. Ja tylko przytoczyłem tę sytuację, nie narzekałem, jakie to ma smutne dzieciństwo mój bratanek.

3. Nie widzę powodów, aby krytycznie spojrzeć na mojego bratanka (w tym przypadku), ponieważ nikogo nie obwiniam za ten stan rzeczy, ani nie uważam, że dzieje się mu krzywda w jakiś sposób.

4. Jak napisałem wcześniej- poniosła was fantazja i wyobraziliście sobie sprawę zupełnie odmienna od rzeczywistości i na jej podstawie próbujecie oceniać mojego bratanka i jego rodziców. Nie napisałem nic, co by mogło być powodem do twierdzenia, iż wychowuje się on w hermetycznym środowisku.

5. Na podstawie mojego opisu dwójki dzieci próbujecie mi imputować, iż twierdzę, że dziewczynki nie grają w piłkę, chłopcy w ogóle nie bawią się z dziewczynkami, ani nie lepią babek z piasku. No cóż, nigdzie tak nie napisałem, choć wy już dobrze wiecie, co ja tak naprawdę myślałem...

Życzę więcej dystansu, obiektywizmu, umiejętności czytania ze zrozumieniem i rozdzielania faktów od własnych imaginacji. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2017 o 18:24

L lithium222
0 / 6

@Arbor Zarzucasz komuś brak czytania ze zrozumieniem, po czym w kółko piszesz o tym samym. Osoby, w tym ja, pod Twoim komentarzem już wyraziły swoją opinię. Skoro jest tak super i fajnie, to o co jojczysz w pierwszym komentarzu, bo nie łapie? :D

Może zamiast pisać mi tu elaboraty, przeczytasz sam swój pierwszy komentarz i po prostu się nad sobą zastanowisz? Łaskawie zacytuje:

,,Mój bratanek ma ten problem, że jest jednym z trzech dzieciaków na osiedlu, z czego jedno, to dziewczynka, a drugie, to chłopiec 2 lata młodszy. Dla 7-letniego chłopca, 2 lata i dziewczynka, to jednak poważne przeszkody..."

To w końcu sa poważne przeszkody, czy nie są? :D Nie każdy żył w takiej społeczności jak Ty, a jakoś sobie radził.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-1 / 1

@lithium222 , ech...

"Zarzucasz komuś brak czytania ze zrozumieniem, po czym w kółko piszesz o tym samym. " - widocznie niektórym trzeba powtarzać to samo, bo niektóre rzeczy do nich nie docierają.

"Skoro jest tak super i fajnie, to o co jojczysz w pierwszym komentarzu, bo nie łapie? :D" - piłem do sprawy z demota i przedstawiłem pewną sytuację. To takie dziwne? Nie, to nie jest mój demot i nie czułem wewnętrznej potrzeby dzielenia się ze swiatem jakimś problemem. Ale kiedy zobaczyłem takiego, a nie innego demota, to pomyślałem, że warto o takim zjawisku wspomnieć, jako o pewnej obserwacji z własnego doświadczenia, gdyż można by było od tego wyjść i porozmawiać np. na temat problemu niżu demograficznego. Niestety przeceniłem dyskutantów. :)

"To w końcu sa poważne przeszkody, czy nie są? :D Nie każdy żył w takiej społeczności jak Ty, a jakoś sobie radził." - zabawne. Cytujesz jedną moją wypowiedź, w dodatku wyciągasz dwa słowa z kontekstu i wydaje ci się, że są one podsumowaniem całości. Gdybyś łaskawie przeczytała całość, to wiedziałabyś, że "poważną przeszkodą"- prawda- są dla 7-letniego chłopca takie fakty, JEDNAK mój bratanek- jak możesz wywnioskować z całości- ma przyjaciół, tylko parę osiedli dalej. :)

Z mojej strony rozmowa jest skończona, bo właściwie jest bardzo niepoważna, jałowa i sam się sobie dziwię, że dyskutuję na tak trywialne tematy w tak głupi sposób. W każdym razie dzięki za rozmowę. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
0 / 6

@Arbor Bez czytania Twojego elaboratu napiszę Ci tylko tyle: zwracaj uwagę na to co piszesz i jak piszesz, a nie będzie problemu na przyszłość. Bo niestety narzekałeś w swojej wypowiedzi. To Ty napisałeś wypowiedź, jak to dziewczynki nie grają w nogę i wolą lepić babki z piasku, no i jak to chłopiec si będzie z taką bawił. Twoje słowa, nie kogoś innego.

Reasumując Twój bratanek NIE DOGADUJE SIĘ z tymi konkretnymi dziećmi z osiedla. No i problem jest tylko tu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarneChmury
+1 / 1

@Arbor jestem nauczycielem, wiem co mówię, widzę jak się dzieci zachowują na codzień. Dzieci w wieku twojego cudownego bratanka nie tworzą podziałów na wiek. TO się dzieje później. W tym wieku się dostosowują do sytuacji i bawią z kim mogą, bo mają wyobraźnię i nie przeszkadza im zupełnie to, że ktoś ma inne zainteresowania. Chyba, że ktoś utnie dziecku zdolności kreatywnego myślenia i nie potrafi samo sobie radzić, bo wszystko ma pod nos podtykane. Radziłabym mimo wszystko się nim zainteresować, zanim będzie za późno. A nie udawać, że problemu nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2017 o 22:52

avatar DonAlbertino
+11 / 17

"Rodzice są sztywni" "martwią się przesadnie o dzieci" "wszystko wina telefonów". Ludzie, u mnie temperatura wynosi 4 stopnie! Sam nie miałbym ochoty lać się wodą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karishmma
+3 / 7

Popieram, za oknem mam śnieg

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
+2 / 12

I słusznie. Bo to kretyńska tradycja. Dobrze, że zanika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PowaznaSprawa
0 / 2

Sama decydujesz jak będzie wyglądała przyszłość. Jeżeli głosujesz na Liberalnych Polityków to Tradycja i Konserwatyzm zanika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~adn
0 / 0

A wg mnie tu chodzi o rachunek za wodę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adder
0 / 0

Wtedy był tv i radio. a teraz wszędzie jest sprzęt elektroniczny. Nie ma się co dziwić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~waldek2221
0 / 0

No niestety pamiętam te wiadra z wodą i latanie po ulicy, ale pamiętam też że lataliśmy w spodenkach i krótkim rękawku a dookoła wszystko kwitło a teraz? rano auto odśnieżałem....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziomas1908
0 / 0

I bardzo dobrze ta chamska tradycja juz dawno powinna byc zutylizowana bardzo dobrze ze policja wlepia mandat za oblanie woda to swieto debili i wsi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kicikaikiao
0 / 0

kiedyś na Wielkanoc było ciepło, teraz nie a bardzo .... to zgadnij czemu się nie oblewają

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wber35
0 / 0

Tylko nie za dużo wody, bo mi gruszkofona zalejesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem