Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
209 217
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M michkrak
+9 / 11

Można zatem nawet powiedzieć, że urzędnicy inicjują działania społeczne;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalcolmLDZ
+3 / 11

Ale 500+ to się bierze łatwo! Więc płacz i stój!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@MalcolmLDZ Znam sporo osób, które nie mają nic z 500+ i oboje chcieliby pracować (a fach i wykształcenie mają). Niestety jako para nie mogą, bo zarabiają za dużo na socjal, za mało na prywatną niańkę, a do żłobków "samotne matki" mają pierwszeństwo. Oczywiście większość tych samotnych matek po prostu nie legalizuje związku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magmag1
+3 / 5

Autorze, we Wrocławiu zapisy tylko przez internet. Rozumiem, ze byłeś z tym u burmistrza/ prezydenta i ogarnąłeś ten prosty temat na przyszłość?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A a_gnieszka1991
+4 / 4

polski system to jakas kpina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~true_xxxx
+3 / 5

A co maja dzieciom testy robic? Przeciez te dzieci nawet jeszcze czytac nie potrafia. Kryterium zgloszenia do zlobka jest jak najbardziej w porzadku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

Kryteriów może być wiele. Jak ktoś jest faktycznie samotnym rodzicem (czyt. dziecko wychowuje sam, a nie tylko na papierze podał, że matki/ojca nima), to zamiast dawać mu zasiłek lepiej pozwolić mu pracować i dać mu większe szanse na żłobek. Kryteria mogą być różne, wszelkie kwestie związane z tym, jak bardzo ktoś potrzebuje żłobka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rudawiolka
+6 / 6

Zamiast 500+ nierobom, to by darmowe żłobki pobudowali i do roboty wszystkie rumuńskie pan-da

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+8 / 8

Ludzie sami pozwalamy aby Dzesika ustalała durne kryteria. Ona o miejsce w kolejce nie musi martwić się. Brajan podbije jej papierek i tyle w temacie. Kolejki jak w mięsnym za PRLu w latach 80tych. Urzędnicy pozbawiają ludzkiej godności. Sam przerabiałem temat z przedszkolem, żłobkiem. Młody i młoda chodzili razem do prywatnego. Młody poszedł do szkoły. Mi udało się załatwić przedszkole podlegającym pod miasto. Prywatne kosztowało 450 zŁ. Przedszkole z miasta kosztuje mnie 120-140 zł. Złożyłem podanie i się udało. Jakiś czas temu musiałem złożyć deklarację o miejscu zamieszkania córki. Miasto chce od gminy kasę. Mieszkam na wsi, miasto ma do tego prawo. Mam telefon, pani Dzesika dzwoni do mnie. "Czy mógł by pan dać do wiejskiego przedszkola. Moja odpowiedź była prosta. Nie bo wasze przedszkole jest czynne jedynie 5 godzin. Moja aktywność zawodowa jest dłuższa. Rano ja zawożę córkę a żona odbiera. Mamy tak ustawiony plan pracy i go zmienić nie można." Nie sądziłem ale usłyszałem jeszcze głupszy tok rozumowania. "Może dziadkowie będą odbierać córkę". No ku... jak, jak obydwoje pracują zawodowo. Do niej nic nie dociera. Powiedziałem wprost, jeżeli gmina nie zapewnia pełnego zakresu godzin w przedszkolu, ma obowiązek płacić miastu. Proszę zajrzeć odpowiednie dokumenty. Wicie co mnie wk.. Sąsiednia gmina ma przedszkole czynne od 6:30 do 16 nastej. Ale w mojej to nie do pomyślenia. Rządził nauczycielski beton, teraz urzędnik dalej pier... swoje. Jak ma spaść bezrobocie, jak kobiety nie mają z kim dzieci zostawić. Walczyłem o to dość długo, ale poddałem się. Lepiej płacić zasiłki, jakieś zapomogi niż stworzyć przedszkole, żłobek aby ludzie mogli pracować. Bezrobotny zawodowy i tak będzie miał w dupie. Jemu się należy, gmina musi dać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szybki1
-1 / 3

To już za komuny było lepiej! Wtedy to chociaż o 4 rano czekałeś na otwarcie sklepu albo od poprzedniego dnia ale nie ponad 3 dni! Jak widać w Polsce nic się nie zmieniło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~khdggfgf
0 / 0

Szczęściarze, każdy z nich ma równe szanse. U nas publiczne przedszkole tylko po znajomości :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weronika234567
0 / 0

Mogą powiedzieć ze są urzędnikami, pracują np w urzędzie miasta, starostwie albo pupie. Koło mojej roboty też jest przedszkole i taka babka od nas chciała zapisać tam swoją córkę, ale nie było miejsca. Powiedziała, że szkoda bo by miała blisko do córki bo pracuje w urzędzie obok i jakimś cudem miejsce w przedszkolu się znalazło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem