A szkoda że te czasy mineły, czasy w których gdy dwóch mężczyzn miało problem to rozwiązywało go pojedynkiem . A nie jest spinka to się rzucą do ciebie w pięciu albo pierwsze ktoś do ciebie skacze, później dostanie a na drugi dzień policja u ciebie pod domem stoii. Gdzie się podział honor ?
@olmajti Ale ja przepraszam bardzo gdzie ja napisałem o zabijaniu się i o biciu ludzi bez żadnego powodu ? Sam coś takiego zasugerowałeś i jeszcze się oburzasz jak ja bym przynajmniej faktycznie to powiedział. Proponuję przeczytać mój komentarz jeszcze raz na spokojnie a zobaczysz bezsensowość swojej odpowiedzi.
@olmajti Nie, w mojej wypowiedzi chodzi o ogólny zanik zasad i ludzkiego honoru tam gdzie kiedyś dwóch miało problem to dwóch go rozwiązywało a nie tak jak dzisiaj dwóch ma problem to jeden co ma więcej kolegów wysyła ich na swojego wroga albo sam rozpętuje konflikt a póżniej udaje ofiarę i zakłada sprawy. I chodzi mi tylko o to, nie rozpatruje tego w żadnych aspektach nie pragnę tego żeby ludzie znów zaczelii walczyć ostrzami czy strzelać do siebie tylko chodzi mi oto aby każdy postępował rozważnie a jak już wybuchnie jakiś konflikt to żeby był rozwiązywany miedzy sobą.
@hoost
W praktyce wyglądało to często tak, że lepiej ustawiony koleś miał na utrzymaniu takiego "podchujaszczego" (fizola-zabijakę biegłego we władaniu bronią) który za każdym razem czuł się śmiertelnie obrażony samym istnieniem kogoś kogo mu wskazał jego "sponsor" - a potem klasyka: pojedynek, ktoś do piachu a najemnik liczy kasę. Proste i skuteczne.
A szkoda że te czasy mineły, czasy w których gdy dwóch mężczyzn miało problem to rozwiązywało go pojedynkiem . A nie jest spinka to się rzucą do ciebie w pięciu albo pierwsze ktoś do ciebie skacze, później dostanie a na drugi dzień policja u ciebie pod domem stoii. Gdzie się podział honor ?
@olmajti Ale ja przepraszam bardzo gdzie ja napisałem o zabijaniu się i o biciu ludzi bez żadnego powodu ? Sam coś takiego zasugerowałeś i jeszcze się oburzasz jak ja bym przynajmniej faktycznie to powiedział. Proponuję przeczytać mój komentarz jeszcze raz na spokojnie a zobaczysz bezsensowość swojej odpowiedzi.
@olmajti Nie, w mojej wypowiedzi chodzi o ogólny zanik zasad i ludzkiego honoru tam gdzie kiedyś dwóch miało problem to dwóch go rozwiązywało a nie tak jak dzisiaj dwóch ma problem to jeden co ma więcej kolegów wysyła ich na swojego wroga albo sam rozpętuje konflikt a póżniej udaje ofiarę i zakłada sprawy. I chodzi mi tylko o to, nie rozpatruje tego w żadnych aspektach nie pragnę tego żeby ludzie znów zaczelii walczyć ostrzami czy strzelać do siebie tylko chodzi mi oto aby każdy postępował rozważnie a jak już wybuchnie jakiś konflikt to żeby był rozwiązywany miedzy sobą.
@hoost
W praktyce wyglądało to często tak, że lepiej ustawiony koleś miał na utrzymaniu takiego "podchujaszczego" (fizola-zabijakę biegłego we władaniu bronią) który za każdym razem czuł się śmiertelnie obrażony samym istnieniem kogoś kogo mu wskazał jego "sponsor" - a potem klasyka: pojedynek, ktoś do piachu a najemnik liczy kasę. Proste i skuteczne.
te czasy nie minęły.po prostu teraz zamieniliśmy szpady na noże...