Kiedyś spędzałem Święta w Niemczech. Tam w ogóle nie mają kultury. Zaczęliśmy grzanym winem a potem na przemian piwo, wódka, piwo, wódka, piwo. Następnego dnia była masakra.
@kaczorex Oczywiście, że to mit. Liczy się m.in. ilość oraz rodzaj spożyty w czasie - sama kolejność nie ma znaczenia. W wielu krajach na zachodzie panuje przekonanie zupełnie odwrotne ("liquor before beer, you’re in the clear") i oczywiście ta wersja również powinna dawno zostać włożona między bajki.
I oczywiście nie mówię, że szkodliwość wynikająca z mieszania alkoholi jest mitem. Zaledwie mówię, że kolejność picia nie ma żadnego znaczenia.
A w jaki sposób szkodzi?? Bo porzygać można sie też przez zjedzenie mydła. A mydło takie zdrowe przecież bo zabija bakterie ;)
A również nie jest mitem ze picie alkoholu powoduje upicie się.
Jako stary alkoholik powiem wam, że nie powinno się mieszać alkoholi.
Jak się piję jedno to pijemy jedno do końca.
Czasami "dla efektu miesza się" różne trunki, bay sponiewierało czy dla utrwalenia.
Sposobów aby się narąbąć małym kosztem, i odwrotnie zaliczyć bazę, jak najszybciej znam wiele.
Ale powiem wam tyle.
Uważajcie.
Jeżeli uważacie że nie macie problemów z alkoholem zróbcie sobie przerwę 1-miesięczną. Dla nieuzależnionego nie będzie ona stanowić żadnego problemu. Jeżeli dacie radę OK, Jeśli nie jesteście w stanie - idźcie do poradni uzależnień - tam wam pomogą. Zrobicie tam test. Może nic wam nie jest. Jeśli wytrzymaliście, ale wasze myślenie też się skupiało wokół wytrzymania - też idźcie. Bo alkoholik to nie jest ten kto pije, tylko ten kto skupia myślenie n piciu lub nie...
Pomyślcie... U mnie to już jest ciężko. A mam 2 dzieci, żonę, dobrą pracę. I jestem alkoholikiem. A dotarło to do mnie po półrocznej abstynencji. Też z wielkimi oporami się zgłosiłem do poradni. I uczę się siebie.
Ważne, że jesteś tego świadom i chcesz to zmienić. Życzę z całego serca wytrwałości i pozbycia się nałogu raz na zawsze. Nie ważne w jakim wieku i na jakim etapie życia, czas na dobre zmiany jest zawsze. Twoja wytrwałość na pewno zaowocuje, szczególnie w stosunku do Twoich pociech. Mają szansę zaobserwować i nauczyć się od Ciebie pozytywnej cechy. Trzymam kciuki :)
Macie tą swoją "demokracje"
@rafalinformatyk Może byś chciał teokrację, a z resztą ona nadchodzi .
@torun2010 Chciałoby sie... Chociaż tak, będzie ona, ale nie chrześijańsko-katolicka.
Każdy sie uczy na błędach ... zresztą gdzie byli rodzice ??
@Niktobcy W domu, pracy, kinie?
Bo jesteś księdzem i boli cię że nie dali tobie na tace, żebyś ty sobie mógł wudeczkę wypić .
Może Ty pijesz WD40 (w skrócie "wudeczka"), ale ja wolę "wódeczkę".
Słyszałem, że od wudeczki lasuje się mózg, Twój post to dowód, że to prawda.
@~Ech1234 Jeden błąd ortograficzny a ból dupy na pół demotów .
~Ech1234
> wypomnij komuś ortografa
> w komentarzu wypominającym sam zrób dwa byki
Kiedyś spędzałem Święta w Niemczech. Tam w ogóle nie mają kultury. Zaczęliśmy grzanym winem a potem na przemian piwo, wódka, piwo, wódka, piwo. Następnego dnia była masakra.
I po co powielać takie mity o piciu piwa przed wódką?
To nie mit, mieszanie alkoholi (a zwłaszcza przepijanie mocniejszego słabszym) naprawdę szkodzi.
@kaczorex Oczywiście, że to mit. Liczy się m.in. ilość oraz rodzaj spożyty w czasie - sama kolejność nie ma znaczenia. W wielu krajach na zachodzie panuje przekonanie zupełnie odwrotne ("liquor before beer, you’re in the clear") i oczywiście ta wersja również powinna dawno zostać włożona między bajki.
I oczywiście nie mówię, że szkodliwość wynikająca z mieszania alkoholi jest mitem. Zaledwie mówię, że kolejność picia nie ma żadnego znaczenia.
Zimnym piwem da sie zapić, ale szkoda tracić wyjatkowego smaku wódki.
A w jaki sposób szkodzi?? Bo porzygać można sie też przez zjedzenie mydła. A mydło takie zdrowe przecież bo zabija bakterie ;)
A również nie jest mitem ze picie alkoholu powoduje upicie się.
Swięta racja nigdy odwrotnie :)
Najlepsza jest monarchia.
Jako stary alkoholik powiem wam, że nie powinno się mieszać alkoholi.
Jak się piję jedno to pijemy jedno do końca.
Czasami "dla efektu miesza się" różne trunki, bay sponiewierało czy dla utrwalenia.
Sposobów aby się narąbąć małym kosztem, i odwrotnie zaliczyć bazę, jak najszybciej znam wiele.
Ale powiem wam tyle.
Uważajcie.
Jeżeli uważacie że nie macie problemów z alkoholem zróbcie sobie przerwę 1-miesięczną. Dla nieuzależnionego nie będzie ona stanowić żadnego problemu. Jeżeli dacie radę OK, Jeśli nie jesteście w stanie - idźcie do poradni uzależnień - tam wam pomogą. Zrobicie tam test. Może nic wam nie jest. Jeśli wytrzymaliście, ale wasze myślenie też się skupiało wokół wytrzymania - też idźcie. Bo alkoholik to nie jest ten kto pije, tylko ten kto skupia myślenie n piciu lub nie...
Pomyślcie... U mnie to już jest ciężko. A mam 2 dzieci, żonę, dobrą pracę. I jestem alkoholikiem. A dotarło to do mnie po półrocznej abstynencji. Też z wielkimi oporami się zgłosiłem do poradni. I uczę się siebie.
Ważne, że jesteś tego świadom i chcesz to zmienić. Życzę z całego serca wytrwałości i pozbycia się nałogu raz na zawsze. Nie ważne w jakim wieku i na jakim etapie życia, czas na dobre zmiany jest zawsze. Twoja wytrwałość na pewno zaowocuje, szczególnie w stosunku do Twoich pociech. Mają szansę zaobserwować i nauczyć się od Ciebie pozytywnej cechy. Trzymam kciuki :)
Fajnie że kradzione z Wyznajemy.pl
dobrobyt na ulicach kiedys to tylko wino mozna tanio bylo kupic :)