A wyobraźcie sobie, że kiedyś nie było komputerów. Normalną metodą pracy naukowej było pisanie rękopisów i odręczne szkicowanie. Potem brali to na warsztat maszyniści i kreślarze w ramach przygotowania publikacji. Oczywiście student nie miał takich usług w ramach "firmy", więc bazował na rodzinie i znajomych. Nawet własna maszyna do pisania to za komuny było "coś". Za to teraz każdy musi wszystko robić sam - sam jest sobie maszynistką, kreślarzem i redakcją. Efekty, niestety, wszędzie widać.
Jasne, "człowiek z zasadami wstydziłby się coś takiego zrobić". Co za pier*olenie! Widzę, że kolega edukację zakończył na podstawówce? Ściąganie i pomaganie sobie na sprawdzianach, egzaminach to normalka do teraz, błagam Was. Tym bardziej wtedy kiedy nie było internetu. No ale rozumiem, że tutaj mamy samych nieomylnych, zawsze uczciwych ludzi, którzy nigdy nawet nie zerknęli w stronę kartki kolegi/koleżanki w szkole ;)
@apsik100 ale on nie jest przypadkowym człowiekiem z ulicy. To tak jakby lekarz zakazał ci pić alkohol, a potem powiedział "aa a propos alkoholu, paaanie jak ja sie wczoraj naebalem to panu mówię, a taką zajebistą wódeczkę teściu przyniósł (...)". No tak. Z pewnością już więcej po alkohol po takiej rozmowie nie sięgniesz. Funkcja zobowiązuje. To tak jakby zatrudnić pedofila jako przedszkolanka i tłumaczyć, że pedofilem to on był dawno temu i teraz już jest ok.
Owszem, wtedy takie były czasy i to normalne, nie ma co ukrywać. Problem w tym, że Komor równie chętnie współpracował z innymi, chociażby jako minister udostępniając tajne wojskowe dokumenty Rosji (czego się nie wyparł), jak i wiele innych zarzutów w jego stronę a wszystkie oparte właśnie o "współpracę".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2017 o 10:41
@Soul_shade rozumiem, że jak pisał maturę to wiedział, że zostanie prezydentem? I z tego co wiem to mowa jest o maturze z matematyki - co ma matematyka do prezydentowania? Rozumiem, że straszne jest kiedy ściąga i olewa szkołę ktoś kto chce zostać chirurgiem.
@apsik100 głowa państwa (to nic, że była) publicznie się chwali, że oszukiwała, czyli łamała prawo. No piękny przykład dla obywateli, zwłaszcza tych młodych. Układziki, kombinowanie, oszukiwanie - przecież można, nawet Prezydent tak robił!
Nie chodzi o samą maturę, niech to będzie nawet egzamin na bierzmowanie. Prawdę mówiąc nie kojarzę nikogo z tamtych czasów, kto by maturę napisał samodzielnie, chyba tylko największe kujony (od których z kolei spisywali inni, na jedno wychodzi).
Chodzi o to, że ON, były prezydent sie tym chwali, publicznie. Osoba, która ma służyć za przykład, jeszcze niedawno najbardziej reprezentatywny człowiek w kraju.
@Soul_shade w którym miejscu Bronek się przyznaje do ściągania? Mówi jedynie o pomocy kolegów i nauczycieli, nie mówi, że miało to miejsce na samym egzaminie. Wyolbrzymianie moim zdaniem ogromne
@apsik100 błagam... To tylko dowodzi, że jesteś młodszy i nie rozmawiałeś z ludźmi, którzy w tamtych czasach maturę zdawali. To wszystko było umowne, jak już podchodziłeś do matury to wiadomo, że zdasz. Nauczyciele wprost mówili "tu masz błąd, popraw", odwracali wzrok kiedy trzeba albo pisał jeden kujon i reszta spisywała. To była praca zbiorowa. Żadna tajemnica, w niemal każdej szkole tak było i nie ma się czego domyślać. Ale głowa państwa, stojąca na straży prawa nie powinna być z tego dumna. "No ja tak robiłem ale to były inne czasy, wy tak nie możecie bo jak złamiecie prawo to was ukarzemy". Kto się uczył w tamtych czasach doskonale wie, że tak było, ale są funkcje społeczne, pełniąc które masz być przykładem dla społeczeństwa. A co to za przykład? Też tak mogę skoro nawet prezydent tak robił. Ale taka wypowiedź mnie nie dziwi z ust krUla nietaktu.
Pierwsze zdanie jest niejasne. Nie wynika z niego, czy Komorowski zdał maturę z matematyki, bo przygotowywał się do niej we współpracy z kolegami i koleżankami, i przy pomocy nauczycieli (co nie jest godne potępienia, tylko pochwały); czy też ta "współpraca" polegała na pomaganiu i podpowiadaniu już na samym egzaminie.
Nie, żebym się nie oburzał, ale prawdę powiedział. Teraz strasznie go hejtuje np. Ziemkiewicz. Bardzo go szanuję, ale niech nie udaje, że Komorowski nie powiedział czegoś oczywistego... Ile to ja słyszałem historii, w których każdy od każdego wszystko przepisywał, czy że nauczyciel stał nad uczniem i dyktował mu odpowiedzi? Kiedyś matura miała może i wyższy poziom, ale jeśli połowa z nich nie zaliczyła tej starej matury na ściągach i pomocy, to ja jesteś święty. Inną sprawą jest fakt, że Komorowski tak lekko się do tego przyznaje. Inna sprawa, gdyby był jakimś artystą, czy coś ale to były prezydent... Zero godności.
Barwna polszczyzna, zwana również łaciną podwórkową, sama się ciśnie na usta. W żadnym cywilizowanym kraju ludzie nie chwalą się czymś takim. A zwłaszcza ktoś, kto był prezydentem. No kur...
Vlepkin - profesor zwyczajny prezesowazelinologii stosowanej.
A wyobraźcie sobie, że kiedyś nie było komputerów. Normalną metodą pracy naukowej było pisanie rękopisów i odręczne szkicowanie. Potem brali to na warsztat maszyniści i kreślarze w ramach przygotowania publikacji. Oczywiście student nie miał takich usług w ramach "firmy", więc bazował na rodzinie i znajomych. Nawet własna maszyna do pisania to za komuny było "coś". Za to teraz każdy musi wszystko robić sam - sam jest sobie maszynistką, kreślarzem i redakcją. Efekty, niestety, wszędzie widać.
Ludzie, on był prezydentem Polski! Kolejny dowód, że media mogą obwinąć największe g***o w papierek a ciemny lud bez problemów to kupi.
Faktycznie. Dzisiaj to nawet technika poszła do przodu bo gówno mamy w kształcie długopisu.
Jasne, "człowiek z zasadami wstydziłby się coś takiego zrobić". Co za pier*olenie! Widzę, że kolega edukację zakończył na podstawówce? Ściąganie i pomaganie sobie na sprawdzianach, egzaminach to normalka do teraz, błagam Was. Tym bardziej wtedy kiedy nie było internetu. No ale rozumiem, że tutaj mamy samych nieomylnych, zawsze uczciwych ludzi, którzy nigdy nawet nie zerknęli w stronę kartki kolegi/koleżanki w szkole ;)
@apsik100 ale on nie jest przypadkowym człowiekiem z ulicy. To tak jakby lekarz zakazał ci pić alkohol, a potem powiedział "aa a propos alkoholu, paaanie jak ja sie wczoraj naebalem to panu mówię, a taką zajebistą wódeczkę teściu przyniósł (...)". No tak. Z pewnością już więcej po alkohol po takiej rozmowie nie sięgniesz. Funkcja zobowiązuje. To tak jakby zatrudnić pedofila jako przedszkolanka i tłumaczyć, że pedofilem to on był dawno temu i teraz już jest ok.
Owszem, wtedy takie były czasy i to normalne, nie ma co ukrywać. Problem w tym, że Komor równie chętnie współpracował z innymi, chociażby jako minister udostępniając tajne wojskowe dokumenty Rosji (czego się nie wyparł), jak i wiele innych zarzutów w jego stronę a wszystkie oparte właśnie o "współpracę".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2017 o 10:41
@Soul_shade rozumiem, że jak pisał maturę to wiedział, że zostanie prezydentem? I z tego co wiem to mowa jest o maturze z matematyki - co ma matematyka do prezydentowania? Rozumiem, że straszne jest kiedy ściąga i olewa szkołę ktoś kto chce zostać chirurgiem.
@apsik100 głowa państwa (to nic, że była) publicznie się chwali, że oszukiwała, czyli łamała prawo. No piękny przykład dla obywateli, zwłaszcza tych młodych. Układziki, kombinowanie, oszukiwanie - przecież można, nawet Prezydent tak robił!
Nie chodzi o samą maturę, niech to będzie nawet egzamin na bierzmowanie. Prawdę mówiąc nie kojarzę nikogo z tamtych czasów, kto by maturę napisał samodzielnie, chyba tylko największe kujony (od których z kolei spisywali inni, na jedno wychodzi).
Chodzi o to, że ON, były prezydent sie tym chwali, publicznie. Osoba, która ma służyć za przykład, jeszcze niedawno najbardziej reprezentatywny człowiek w kraju.
@Soul_shade w którym miejscu Bronek się przyznaje do ściągania? Mówi jedynie o pomocy kolegów i nauczycieli, nie mówi, że miało to miejsce na samym egzaminie. Wyolbrzymianie moim zdaniem ogromne
@apsik100 błagam... To tylko dowodzi, że jesteś młodszy i nie rozmawiałeś z ludźmi, którzy w tamtych czasach maturę zdawali. To wszystko było umowne, jak już podchodziłeś do matury to wiadomo, że zdasz. Nauczyciele wprost mówili "tu masz błąd, popraw", odwracali wzrok kiedy trzeba albo pisał jeden kujon i reszta spisywała. To była praca zbiorowa. Żadna tajemnica, w niemal każdej szkole tak było i nie ma się czego domyślać. Ale głowa państwa, stojąca na straży prawa nie powinna być z tego dumna. "No ja tak robiłem ale to były inne czasy, wy tak nie możecie bo jak złamiecie prawo to was ukarzemy". Kto się uczył w tamtych czasach doskonale wie, że tak było, ale są funkcje społeczne, pełniąc które masz być przykładem dla społeczeństwa. A co to za przykład? Też tak mogę skoro nawet prezydent tak robił. Ale taka wypowiedź mnie nie dziwi z ust krUla nietaktu.
Aa, czyli nie tylko swoją karierę polityczną opierał na współpracy z odpowiednimi osobami...
@Soul_shade można by rzec nawet, że ze "służbami"
Pierwsze zdanie jest niejasne. Nie wynika z niego, czy Komorowski zdał maturę z matematyki, bo przygotowywał się do niej we współpracy z kolegami i koleżankami, i przy pomocy nauczycieli (co nie jest godne potępienia, tylko pochwały); czy też ta "współpraca" polegała na pomaganiu i podpowiadaniu już na samym egzaminie.
@kaczorex przecież znając jego "sukcesy" polityczne, jasnym jest, że orłem nigdy nie był.
Biedny maturzysta myśli sobie: "Uda się. Skoro taki Komorowski zdał, to i ja potrafię".
A tu ch...
aż boję się pomyśleć u kogo i gdzie pisał obecny,chyba w kiblu
Nie, żebym się nie oburzał, ale prawdę powiedział. Teraz strasznie go hejtuje np. Ziemkiewicz. Bardzo go szanuję, ale niech nie udaje, że Komorowski nie powiedział czegoś oczywistego... Ile to ja słyszałem historii, w których każdy od każdego wszystko przepisywał, czy że nauczyciel stał nad uczniem i dyktował mu odpowiedzi? Kiedyś matura miała może i wyższy poziom, ale jeśli połowa z nich nie zaliczyła tej starej matury na ściągach i pomocy, to ja jesteś święty. Inną sprawą jest fakt, że Komorowski tak lekko się do tego przyznaje. Inna sprawa, gdyby był jakimś artystą, czy coś ale to były prezydent... Zero godności.
No przecież kiedyś wszystko było takie trudne i wszyscy ci z dawną maturą to takie wielkie inteligenty, takie wykształcone ach i och....
Bul - prezio wszystkich krętaczy, kombinatorów, złodziei, oszustów itp
Przynajmniej szczery gość, nie opowiada bajek tylko wali prawdę prosto z mostu:)
Barwna polszczyzna, zwana również łaciną podwórkową, sama się ciśnie na usta. W żadnym cywilizowanym kraju ludzie nie chwalą się czymś takim. A zwłaszcza ktoś, kto był prezydentem. No kur...
W 11 dni praca magisterska? Ja pisałem prawie dwa lata. I to raczej norma była u nas na uczelni.
bolek agentura wsi
Zasadą Bronka jest PRAWDOMÓWNOŚĆ