@olmajti No chyba nikt rozsądnie myślący nie założy na podstawie tego obrazka, że satelity mają wielkość małego państwa? Chyba, że teraz chodzi tylko o sformułowanie podpisu demota, wtedy faktycznie, można by to lepiej zrobić.
@Riis Bo są wysoko i większość z nich ma rozmiar lodówki? Ale jeśli chcesz to ISS dojrzysz gołym okiem, czasami przelatuje na nocnym niebie jako stały punkt świetlny.
@Riis odpowiedz sobie na jedno, ale to bardzo wazne pytanie, po co ktokolwiek miałby to robić? Jaki w tym interes? Jakie pieniądze? Jaka władza? Co daje komuś okłamanie wszystkich, że lata se satelita a w rzeczywistości nie lata? Żaden to interes drogi panie, żaden, sensu to nie ma i kupy sie nie trzyma. Przemyśl życie. Niektóre teorie spisowe się sprawdziły, ale miały sens. Większość to bzdury, których faktyczne wprowadzenie w życie nikomu by nic nie dało, a wymagałoby niesamowitych środków by utrzymać w tajemnicy.
Kłamstwo sprawia, że Wężowe Plemię oddala człowieka od Boga, od Zbawienia. Każdy, kto trwa w kłamstwie zostanie zesłany do Jego królestwa, a nie dostąpi Zbawienia. Chociażby dlatego Wężowe Plemię chce wszystkich okłamać.
Jakoś nie do końca daje się wciągnąć tej sekcie płaskoziemców ale jednak ciężko mi uwierzyć w ten cały system satelitarny. Za dużo w nim jest "brakujących ogniw".
@yoanne00 - opisz co Ci w "systemie" nie pasuje.
Jeśli chodzi o to, że to wszystko w siebie nie walnie - w każdej chwili nad EU i USA jest w locie około 10 000 samolotów pasażerskich. Większość z nich, na wysokości pomiędzy 10 i 12 km. Dominują duże jednostki pasażerski - jaki jest rozmiar Airbusa czy Boeinga możesz sobie wyobrazić. Jakimś cudem, wszystkie one w siebie nie walną. Zwróć uwagę, że chodzi o EU + USA. Afryka, Rosja, Ameryka Południowa, Kanada, Chiny, większość państw Azjatyckich(chyba Korea Południowa jest wyjątkiem) nie udostępniają takich danych.
Teraz - satelity na orbicie : 20 000 (chyba trochę więcej). Wysokości, na których się znajdują - od praktycznie 200 km (satelity szpiegowskie) po ponad 50 000 km -> tzw. orbita śmieciowa albo cmentarna - na resztkach paliwa trafiają tam satelity z orbity geostacjonarnej, aby syfu tam nie zrobić (efekt kaskadowy). Poruszają się zdecydowanie szybciej - to powinno zwiększyć ryzyko kolizji. Mają natomiast DUUUUżo więcej przestrzeni między sobą. No i wymiary - większość jest nie większa od lodówki. Kolizje - owszem zdarzają się. Przeważnie powodują je sprzęty wojskowe, które często zmieniają swoje trajektoria (nie tylko satelity szpiegowskie, ale także np. systemy łączności wojskowej).
Są też celowe działania - jak np. Chiny, które testują swoje systemy anty satelitarne - swoją drogą, zdają się one być bardziej skuteczne niż te, którymi dysponuje USA i Rosja.
@yoanne00 @Riis najwyraźniej źle patrzysz ;) Albo $@owy masz teleskop ;)
Zerknij np. tutaj: http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=248.msg105017;topicseen#msg105017 -> ten wątek opisuje jak np. obserwować ISS. Masz inne, dla innych satelitów czy np. 2gich stopni rakiet (zanim spalą się w atmosferze, rosyjskie Protony, czy Falcony od SpaceX kilka dni są widoczne). Poza Geostacjonarnymi większość jest widoczna ledwie przez kilka minut - i zasuwa, dość szybko. Warto zerknąć np. tutaj: http://www.n2yo.com/, żeby obczaić kiedy i czego wypatrywać.
Ta, ja to słyszałem że zaćmienie Słońca to tak naprawdę przepalenie żarówki. I masoni lecą na firmament aby wkręcić nową a ludziom kit wciskają że Księżyc...
chyba w alternatywnej rzeczywistości, gdzie satelity maja dziesiątki kilometrów długości...
No umówmy się, gdyby zachowały skalę to nie było by ich wcale widać...
@olmajti No chyba nikt rozsądnie myślący nie założy na podstawie tego obrazka, że satelity mają wielkość małego państwa? Chyba, że teraz chodzi tylko o sformułowanie podpisu demota, wtedy faktycznie, można by to lepiej zrobić.
A jakoś ich wcale nie widać... Wężowi manipulanci :)
@Riis Bo są wysoko i większość z nich ma rozmiar lodówki? Ale jeśli chcesz to ISS dojrzysz gołym okiem, czasami przelatuje na nocnym niebie jako stały punkt świetlny.
@Riis odpowiedz sobie na jedno, ale to bardzo wazne pytanie, po co ktokolwiek miałby to robić? Jaki w tym interes? Jakie pieniądze? Jaka władza? Co daje komuś okłamanie wszystkich, że lata se satelita a w rzeczywistości nie lata? Żaden to interes drogi panie, żaden, sensu to nie ma i kupy sie nie trzyma. Przemyśl życie. Niektóre teorie spisowe się sprawdziły, ale miały sens. Większość to bzdury, których faktyczne wprowadzenie w życie nikomu by nic nie dało, a wymagałoby niesamowitych środków by utrzymać w tajemnicy.
Kłamstwo sprawia, że Wężowe Plemię oddala człowieka od Boga, od Zbawienia. Każdy, kto trwa w kłamstwie zostanie zesłany do Jego królestwa, a nie dostąpi Zbawienia. Chociażby dlatego Wężowe Plemię chce wszystkich okłamać.
Jakoś nie do końca daje się wciągnąć tej sekcie płaskoziemców ale jednak ciężko mi uwierzyć w ten cały system satelitarny. Za dużo w nim jest "brakujących ogniw".
@yoanne00 - opisz co Ci w "systemie" nie pasuje.
Jeśli chodzi o to, że to wszystko w siebie nie walnie - w każdej chwili nad EU i USA jest w locie około 10 000 samolotów pasażerskich. Większość z nich, na wysokości pomiędzy 10 i 12 km. Dominują duże jednostki pasażerski - jaki jest rozmiar Airbusa czy Boeinga możesz sobie wyobrazić. Jakimś cudem, wszystkie one w siebie nie walną. Zwróć uwagę, że chodzi o EU + USA. Afryka, Rosja, Ameryka Południowa, Kanada, Chiny, większość państw Azjatyckich(chyba Korea Południowa jest wyjątkiem) nie udostępniają takich danych.
Teraz - satelity na orbicie : 20 000 (chyba trochę więcej). Wysokości, na których się znajdują - od praktycznie 200 km (satelity szpiegowskie) po ponad 50 000 km -> tzw. orbita śmieciowa albo cmentarna - na resztkach paliwa trafiają tam satelity z orbity geostacjonarnej, aby syfu tam nie zrobić (efekt kaskadowy). Poruszają się zdecydowanie szybciej - to powinno zwiększyć ryzyko kolizji. Mają natomiast DUUUUżo więcej przestrzeni między sobą. No i wymiary - większość jest nie większa od lodówki. Kolizje - owszem zdarzają się. Przeważnie powodują je sprzęty wojskowe, które często zmieniają swoje trajektoria (nie tylko satelity szpiegowskie, ale także np. systemy łączności wojskowej).
Są też celowe działania - jak np. Chiny, które testują swoje systemy anty satelitarne - swoją drogą, zdają się one być bardziej skuteczne niż te, którymi dysponuje USA i Rosja.
@deathrider123 to dlaczego jak patrzę przez teleskop to nie widzę ANI JEDNEJ satelity, HMM? Oj komuś tu płacą, płacą... :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2017 o 17:53
@yoanne00 @Riis najwyraźniej źle patrzysz ;) Albo $@owy masz teleskop ;)
Zerknij np. tutaj: http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=248.msg105017;topicseen#msg105017 -> ten wątek opisuje jak np. obserwować ISS. Masz inne, dla innych satelitów czy np. 2gich stopni rakiet (zanim spalą się w atmosferze, rosyjskie Protony, czy Falcony od SpaceX kilka dni są widoczne). Poza Geostacjonarnymi większość jest widoczna ledwie przez kilka minut - i zasuwa, dość szybko. Warto zerknąć np. tutaj: http://www.n2yo.com/, żeby obczaić kiedy i czego wypatrywać.
@deathrider123 gdybym miał taki budżet jak Wężowe Plemię (w tym NASA) to też bym mógł wyświetlać na firmamencie co tylko zapragnę :)
Ta, ja to słyszałem że zaćmienie Słońca to tak naprawdę przepalenie żarówki. I masoni lecą na firmament aby wkręcić nową a ludziom kit wciskają że Księżyc...
@Riis "Wyświetlać na firmamencie" taaa...
Jeden jedyny, by władać wszystkimi...
Płaskoziemy widzę już są. U SciFuna dostali po zadku to tu przybyli
skoro jest ich tak dużo, czemu żadnego nie widać na tle księżyca?