Nazistą może być facet w garniturze, w dresie czy kobieta w sukience.
Wiem że na słowo "nazista", od razu ma się przed oczami Niemca z czasów II WŚ, ale to było ponad 70 lat temu. Chodzi o to, że dzisiejsi naziści wyglądają i ubierają się (przeważnie) normalnie. Dlatego moim zdaniem podpis jest ch*jowy, powinien brzmieć "Naziści nie ubierają się jak ortodoksyjni Żydzi" albo "Czarni nie ubierają się jak KKK"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2017 o 12:36
Przecież mnóstwo żydów było nazistami, notabene to właśnie żydzi wywołali IIwś rękami Hitlera i od razu spierdzielili do USA jak się im Hitler zerwał z łańcucha.
@Duszkone
To co było kiedyś, to jest coś innego niż jest teraz. W chwili obecnej feministki i feminaziski różnią się tylko "natarczywością" bo poglądy i propozycje ich wprowadzenia mają podobne.
Podobne, ale nie takie same. Są kobiety, które będą ryczeć, że one są najlepsze, najsilniejsze i w ogóle, a są też takie, które powiedzą to spokojnie, nie krzycąc, że są najlepsze, tylko równe.
Kurcze jak mnie to normalnie męczy. I ta część kobiet co nazywają siebie feministkami, a chodzi im o to, aby tylko ględzić jacy to mężczyźni źli, jak i część mężczyzn co swoje problemy psychiczne/niepowodzenia muszą zwalać na płeć przeciwną, bo mają za małą odwagę spojrzeć w lustro. Oczywiście sfrustrowane kobiety obrażające mężczyzn to samo zło i apokalipsa dla cywilizacji, ale sfrustrowani mężczyźni obrażający kobiety to przecież biedni dobrzy mężczyźni, którzy bronią wyższych wartości. Śmiechu warte... hipokryzja pełną gębą.
Ja mogę.
Politycznie:
1 - o zwiększenie praw reprodukcyjnych. To nie tylko aborcja ale również przykładowo opieka okołoporodowa (jest naprawdę źle wierz mi)
2 - o prawo do dzielenia się urlopem macierzyńskim z ojcem dziecka
3 - o naprawienie chorej sytuacji alimentacyjnej
Społecznie
1 - o zwalczanie stereotypów: człowiek może nie posiadać danych cech ale zakładanie, że ich nie posiada bo jest kobietą/azjatą/brunetem to jednak średniowiecze
2 - o ułatwienie dostępu do antykoncepcji również tej awaryjnej jak również o ułatwienie dostępu do informacji do niej (nie jest to nielegalne a z jakiś przyczyn próbuje się zatruwać życie jakby było)
3 - o zwiększenie świadomości jakie są realia gwałtów i przestępstw seksualnych w naszym kraju i na świecie (to naprawdę nie jest zazwyczaj ten stereotypowy drab w ciemnej uliczce ponieważ najczęściej jest to osoba znana ofierze więc równie dobrze może to być mąż i ojciec twoich dzieci albo (o ironio) twoja żona i matka twoich dzieci)
Ogólnie:
o nietraktowanie kobiet, feministek, mężczyzn których imię kończy się na "w" i oczywiście azjatów jakby byli homogeniczną grupą która musi się we wszystkim zgadzać i wszystkie rzeczy na które zgodzi się jeden członek muszą odpowiadać grupie na zasadzie "bo ja mam siostrę której wcale nie przeszkadza, że ..."
Aczkolwiek naturalnie co człowiek to opinia i inny pomysł rozwiązania problemu. Niektóre problemy są błahe (jak noszenie spodni) a niektóre nie (gwałt). Ogólnie wspólny ruch powstał na zasadzie "a może byśmy spróbowali coś z tym zrobić". I to raczej jest pozytywna rzecz, że ludzie cały czas dążą do tego aby było lepiej. Chyba, że w twoim mniemaniu "feministki" to sympatycy tej czy innej opcji politycznej. Wtedy nie potrafię ci odpowiedzieć na pytanie bo ponieważ są feministki katoliczki i feministki ateistki i feministki muzułmanki to już w tym momencie dość mocno się rozłamują i raczej wspólnej partii nie próbują stworzyć. Więc pamiętaj katolicy są różni, feministki są różne i azjaci są różni. A spodnie to są po prostu wygodne i żadna ideologia tego nie zmieni.
Nazistą może być facet w garniturze, w dresie czy kobieta w sukience.
Wiem że na słowo "nazista", od razu ma się przed oczami Niemca z czasów II WŚ, ale to było ponad 70 lat temu. Chodzi o to, że dzisiejsi naziści wyglądają i ubierają się (przeważnie) normalnie. Dlatego moim zdaniem podpis jest ch*jowy, powinien brzmieć "Naziści nie ubierają się jak ortodoksyjni Żydzi" albo "Czarni nie ubierają się jak KKK"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2017 o 12:36
One nie nienawidzą facetów, one nienawidzą że są kobietami..
@Van_Maart właściwie, to racja.
Przecież mnóstwo żydów było nazistami, notabene to właśnie żydzi wywołali IIwś rękami Hitlera i od razu spierdzielili do USA jak się im Hitler zerwał z łańcucha.
Lekarz nie wspomniał aby nie przerywać farmakoterapii?
Nie wiedzą kim chcą naprawdę być, to i wzorzec wybierają taki, jaki podpowiada im instynkt. Bo rozumu to tam za bardzo nie ma.
To dzisiaj żydzi musieliby golić się na łyso i szukać wszędzie "wroguf" ojczyzny noszac glany i podkoszulki firmy lonsdale
@LeekSpinYee Nie szukają, bo mają każdego goja za wroga, i każdym gojem gardzą. To sie nazywa faszyzm. @Painkiler1 Dokładnie, szkoda ryja na to.
Myślałem, że będzie shitstorm, a tu jednogłośność. Nikt normalny nawet tu nie wszedł :)
teraz Polacy z ONR przebieraja sie za nazistów, nawet tak samo sie pozdrawiają
No i w końcu mam wiernych fanów
Dziecko poczytaj o salucie rzymskim, on tylko go sobie przywlaszczyl.
Kejsiczek, pier*olisz. Salut rzymski wygląda inaczej
Panie Adolfie dlaczego panu zawsze się chcę komentować kiedy mnie się chcę ?
Feminazistki* Jest duża różnica między feministkami, a feminazistkami.
@Wolvis Jaka? Jedne i drugie "walczą" o to samo, tymi samymi metodami.
@Duszkone
To co było kiedyś, to jest coś innego niż jest teraz. W chwili obecnej feministki i feminaziski różnią się tylko "natarczywością" bo poglądy i propozycje ich wprowadzenia mają podobne.
Podobne, ale nie takie same. Są kobiety, które będą ryczeć, że one są najlepsze, najsilniejsze i w ogóle, a są też takie, które powiedzą to spokojnie, nie krzycąc, że są najlepsze, tylko równe.
Na tym portalu wystarczy, że kobieta zarabia na siebie i już jest okropną feministką.
Pomyliły ci się feministki z lesbijkami.
" Żydzi nie przebierają się za nazistów " za to postępują dokładnie tak samo jak naziści. Zabijają Palestyńczyków,używając mobilnych krematoriów.
Bo oczywiście feministki nienawidzą mężczyzn, kobiet też. Nienawidzą świata i dlatego walczą o prawa dla kobiet. Jasne XDD
od kiedy feminizm to nienawieść do facetów ?
@haniohAA
to dotyczy tylko zakompleksionych
@haniohAA Od tak zwanej trzeciej fali feminizmu https://www.youtube.com/watch?v=GpJ7kBtD7Rw
Znowu jakiś leszczu dostał kosza i wylewa swoje żałosne ciotowane żale na demotach...
Kurcze jak mnie to normalnie męczy. I ta część kobiet co nazywają siebie feministkami, a chodzi im o to, aby tylko ględzić jacy to mężczyźni źli, jak i część mężczyzn co swoje problemy psychiczne/niepowodzenia muszą zwalać na płeć przeciwną, bo mają za małą odwagę spojrzeć w lustro. Oczywiście sfrustrowane kobiety obrażające mężczyzn to samo zło i apokalipsa dla cywilizacji, ale sfrustrowani mężczyźni obrażający kobiety to przecież biedni dobrzy mężczyźni, którzy bronią wyższych wartości. Śmiechu warte... hipokryzja pełną gębą.
Ale debilne porównanie.
Ojej to już nawet spodni i krawatki ubrać nie można? To co można żeby było dobrze? Burkę?
Znam kilkadziesiąt feministek. Żadna z nich nie nienawidzi mężczyzn. Takich przypadków muszę szukać w internecie, na blogach z USA z lat 90tych.
@Albiorix Hahaha. Możesz wymienić trzy rzeczy o co one walczą?
Ja mogę.
Politycznie:
1 - o zwiększenie praw reprodukcyjnych. To nie tylko aborcja ale również przykładowo opieka okołoporodowa (jest naprawdę źle wierz mi)
2 - o prawo do dzielenia się urlopem macierzyńskim z ojcem dziecka
3 - o naprawienie chorej sytuacji alimentacyjnej
Społecznie
1 - o zwalczanie stereotypów: człowiek może nie posiadać danych cech ale zakładanie, że ich nie posiada bo jest kobietą/azjatą/brunetem to jednak średniowiecze
2 - o ułatwienie dostępu do antykoncepcji również tej awaryjnej jak również o ułatwienie dostępu do informacji do niej (nie jest to nielegalne a z jakiś przyczyn próbuje się zatruwać życie jakby było)
3 - o zwiększenie świadomości jakie są realia gwałtów i przestępstw seksualnych w naszym kraju i na świecie (to naprawdę nie jest zazwyczaj ten stereotypowy drab w ciemnej uliczce ponieważ najczęściej jest to osoba znana ofierze więc równie dobrze może to być mąż i ojciec twoich dzieci albo (o ironio) twoja żona i matka twoich dzieci)
Ogólnie:
o nietraktowanie kobiet, feministek, mężczyzn których imię kończy się na "w" i oczywiście azjatów jakby byli homogeniczną grupą która musi się we wszystkim zgadzać i wszystkie rzeczy na które zgodzi się jeden członek muszą odpowiadać grupie na zasadzie "bo ja mam siostrę której wcale nie przeszkadza, że ..."
Aczkolwiek naturalnie co człowiek to opinia i inny pomysł rozwiązania problemu. Niektóre problemy są błahe (jak noszenie spodni) a niektóre nie (gwałt). Ogólnie wspólny ruch powstał na zasadzie "a może byśmy spróbowali coś z tym zrobić". I to raczej jest pozytywna rzecz, że ludzie cały czas dążą do tego aby było lepiej. Chyba, że w twoim mniemaniu "feministki" to sympatycy tej czy innej opcji politycznej. Wtedy nie potrafię ci odpowiedzieć na pytanie bo ponieważ są feministki katoliczki i feministki ateistki i feministki muzułmanki to już w tym momencie dość mocno się rozłamują i raczej wspólnej partii nie próbują stworzyć. Więc pamiętaj katolicy są różni, feministki są różne i azjaci są różni. A spodnie to są po prostu wygodne i żadna ideologia tego nie zmieni.