Dlatego nigdy nie powinno się uczyć przepisów na pamięć, ale próbować poznać istotę danej gałęzi prawa i nabyć umiejętność prawidłowej wykładni, a także poznać wiele pobocznych kwestii, stanowiska doktryny, orzecznictwo, jednak całościowo i od fundamentów, a nie doraźnie na potrzebny jednego artykułu. Do ustawy przecież zawsze można sobie zajrzeć, a jak już się zdobędzie ww umiejętności, to kojarzenie i rozumienie danej nowelizacji przyjedzie z większą prostotą.
Dlatego nigdy nie powinno się uczyć przepisów na pamięć, ale próbować poznać istotę danej gałęzi prawa i nabyć umiejętność prawidłowej wykładni, a także poznać wiele pobocznych kwestii, stanowiska doktryny, orzecznictwo, jednak całościowo i od fundamentów, a nie doraźnie na potrzebny jednego artykułu. Do ustawy przecież zawsze można sobie zajrzeć, a jak już się zdobędzie ww umiejętności, to kojarzenie i rozumienie danej nowelizacji przyjedzie z większą prostotą.
Myślę że w branży IT idzie to troszkę w większym tempie.
Jeżeli nauka prawa to samo życie to współczuję autorowi demota