Mój mąż:
1. Pierdzi cały czas, najbardziej wieczorem i w nocy pod kołdrą, fuuuuujjjj i ja muszę spać w tym smrodzie.
2. W nosie dłubie też i potem te gile wyrzuca za łóżko (jak mu o tym mówię to się wypiera, aż raz mnie tak wkurwił że mu pokazałam jego suszki i kazałam je zamiatać, mimo, ze zaraz i tak miałam zamiar odkurzać).
3. Brudne skarpetki zostawia gdzie popadnie. I w ogóle mnie wkurwia od dłuższego czasu
A moje Kochanie ostatnio pierdnęło w ubikacji jak robiło siusiu.
Że zrobił to bardzo głośno to się uśmiałam, a on na to:
-Prawdziwy facet jak sika to pierdzi.
Mój mąż to już w ogóle niezły talent.
- Ślini się w nocy strasznie, wymieniałam już mu 3 poduszki.
- Zostawia pod poduszka zaschnięte kozy, fuuuuj!
- Śpi w koszulce, w której chodził cały dzień (rąbał drzewo, grzebał przy aucie itp) Rano go zrypałam o to, że się nie wykąpał i na dodatek poszedł spać w tej koszulce. Często mu się to zdarza.
- Jak ściąga skarpetki to wygrzebuje nimi bród między paluchami.
- Drapie się po głowie strzepując łupież z głowy.
- Zapomina do czego służy szczoteczka i pasta do zębów, często ma resztki jedzenia na zębach ten biały nalot.
- Na tyłku ma dziury na slipkach, dość często muszę kupować nowe, chociaż on woli te z dziurami.
- Jak już idzie się wykapać to zostawia po sobie dużo włosów i tych i tamtych.
Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę.
Na początku było miło i kulturalnie... a teraz jesteśmy prawie dwa lata po ślubie i po czterech latach znajomości i mój mąż potrafi:
Pierdnąć bez żenady - niby niechcący ale wcześniej mu to się nie zdarzało a teraz bardzo często.
- Dłubie cały czas w nosie - to już bez krępacji - muszę się drzeć na niego żeby przestał i to na chwilę pomaga, a jak tylko się nie patrzę dłubie znowu.
- Miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku długo i namiętnie
- Rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia.
- Nie myje zębów wieczorem tylko rano.
- Rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu, ale bywało że tylko raz na tydzień). Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy tak z czasem mają, że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni dla otoczenia...
Udaje, że wyciera o mnie palec, którym wcześniej wydłubał sobie śpiochy z oczu, a poza tym pierdzi non stop, no chyba, że wali śmierdzące to wtedy wychodzi z pokoju. Jak się irytuję i krzyczę na niego, że jest śmierdzielem to jeszcze bardziej go cieszy moja reakcja i wachluje np. poduszką tak żeby do mnie doleciało
Ja też mieszkałam ze śmierdzielem przed ślubem ale wtedy tak nie grzał pod kołdrą.
Mój facet jest zabawnym luzakiem. Kiedy jesteśmy na zakupach w dużym supermarkecie zdarza mu się takie zachowanie:
Nagle zrywa się z wózkiem i szepce do mnie:
- Zwiewamy stąd, pierdnąłem.
Wzruszające historie, naprawdę.
Widziały gały co brały! Jak się wybrało pozbawionego kultury osobnika, to żyje się z patologią...
@maszrum101, To się nazywa kultura osobista i klasa, ale skoro ty uznajesz to za paranoję, to widzę, że takowa jest ci obca... Trzymaj poziom! Co za beton...
@olmajti, wtedy są 2 wyjścia - pracować nad rozwojem związku i pomóc drugiej stronie albo odciąć się od patologicznej jednostki.
@maszrum101 Ty tak na poważnie? Mniej szanujesz bliskie osoby od obcych czy robisz tylko wszystko na pokaz? Brawo ty! Nie wymagam byś zrozumiał nastawienie o którym piszę w tym wypadku... Jeśli ktoś jest głupi i mówię do niego "głupcze", to nie jest obraza, a stwierdzenia faktu. Jeśli ktoś pisze, że "bekanie" przy partnerce to coś normalnego, to ja stwierdzam, iż jest to prostactwo i poziom parteru/betonu. Tym nie mniej, tak jak wspomniałem, wątpię byś to zrozumiał.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2017 o 20:02
W tym zestawieniu gazy ujdą, naturalna sprawa i inne takie, ale wciskanie wydzielin z nosa za łóżko, podrzucanie śmierdzących skarpet gdzie popadnie i inne tego typu rzeczy można bez szkody dla organizmu, czy osobowości ominąć. Serio, można być sobą a jednocześnie skarpety ściągać tam, gdzie jest kosz na brudne rzeczy.
Komentarz pierwszego faceta to masakra, takiego faceta w życiu bym nie chciała "nie będę pracować nad tym, by nam się wspólnie żyło lepiej, bo nie zasługujesz na nikogo innego, a beze mnie sobie nie poradzisz i tak." - Tragedia!
@maszrum101, a ten nadal nie rozróżnia obrazy od faktu...
Maszrum101 Nie sluchaj Kiciulek90. Pewnie cale zycie z kijem w tylku chodzi , wiec lepiej ignorowac.
@Kiciulek90
Mnie zawsze dziwiło to, że często jest tak, że ludzie dla obcych zadbają o siebie, ładniej się ubiorą, umyją, kulturalna gadka, maniery a w domu wygląda to inaczej. A przecież powinno się przede wszystkim dbać o najbliższych.
Rozumiem, że gazy pójdą,może się przytrafić, bo to ludzkie ale brak higieny, niedbanie o jamę ustną, dłubanie w nosie czy chowanie skarpetek to zwykłe niechlujstwo i brak kultury. ludzie nie są idealni ale są rzeczy, które bez problemu można zrobić dla siebie jak i dla drugiej osoby.
@Kamanga13 usprawiedliwiaj swoje prostactwo...
No to widać niewiasty, żeście kiepskie kucharki - przy dobrym jedzeniu (przyprawy, różnorodność itp.) człowiek bardzo mało pierdzi i praktycznie bezwonnie...
@pajda3
otóż to!
Żałosne.
Tiaa, jakby kobiety nie pierdziały po nocach. Człowiek produkuje około 14 litrów gazu na dobę. Albo ulatnia się przez skórę wraz z potem,albo podczas prykania, a jak się śpi, to organizm swoje robi. Chyba nikt nie chce kwestionować, że kobieta też człowiek?
w dup.ie mam te wypociny, wszedlem tylko laseczki obczaic
Skąd wiesz, że są urokliwe, skoro tapeta wszystko zasłania?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2017 o 17:53
Bo miłość nie jest wtedy jak się całujecie tylko jeśli możesz przy niej swobodnie pierdzieć.