Pamietam, jak mieliśmy terenówki na studiach, na 2 dzień z 5 osób przyszło w bandażach na rękach, głowach itp, bo poprzedniego dnia się wachlowali takimi fajnymi liśćmi:D Łodygi chyba też są parzące.
A co ważne - nie trzeba koniecznie dotknąć rośliny aby być zagrożonym! Wystarczy przejść bardzo blisko niej... Bo olejki które są drażniące również unoszą się w powietrzu blisko rośliny...
@Alwaryis Do tego kleszcze. To wszystko było jest i będzie! Tak jak nikt nie włazi w pokrzywy albo w jeżyny tak samo trzeba nie włazić w kępy barszczu! Koniec tematu!
Pamietam, jak mieliśmy terenówki na studiach, na 2 dzień z 5 osób przyszło w bandażach na rękach, głowach itp, bo poprzedniego dnia się wachlowali takimi fajnymi liśćmi:D Łodygi chyba też są parzące.
czyli co...nie żreć?
Myślę że dopełnieniem tego demota będzie ten film z kanału "Uwaga! Naukowy Bełkot".
https://www.youtube.com/watch?v=zolaCXFs6lY
A co ważne - nie trzeba koniecznie dotknąć rośliny aby być zagrożonym! Wystarczy przejść bardzo blisko niej... Bo olejki które są drażniące również unoszą się w powietrzu blisko rośliny...
Bardzo dobry barszcz. Dla teściowej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2017 o 10:28
To jest tak oczywista oczywistość jak uważanie na kleszcze, no ale ktoś dalej z tego robi sensacje, bo w końcu to "nowość" z czasów PLR :P
Barszcz Sosnowskiego? Ja tam wolę żurek Makłowicza.
znowu sie zaczyna schiza
barszcz sosnowskiego i sinice...
@Alwaryis Do tego kleszcze. To wszystko było jest i będzie! Tak jak nikt nie włazi w pokrzywy albo w jeżyny tak samo trzeba nie włazić w kępy barszczu! Koniec tematu!
W Holandii rośnie tego cholerstwa sporo przy wiejskich drogach.
ten sosnowski naprawde tak zle ten barszcz gotuje
Jak byłem mały rwaliśmy z kolegom te chwasty i się nimi bawiliśmy, nawet używaliśmy ich jak mieczy i się biliśmy.
A potem...
Nic na nie było:D
Coś chyba jest nie tak:/
jpd... ja z tego w dzieciństwie robiłam niby zupki XD