Tego typu baterie są znane od dawna i od dawna stosowane. Rosjanie "ameryki" nie odkryli. Podstawowy problem przez który nie są powszechnie stosowane to ich cena. Izotopy promieniotwórcze są niesamowicie drogie. Kolejna sprawa jest taka, że jeżeli chodzi o moc którą są w stanie wytworzyć przy danym rozmiarze jest wielokrotnie niższa niż przy zwykłych bateriach. W praktyce oznaczałoby to tyle, że do noszenia baterii atomowej swojego smrtfona potrzebujesz plecaka (ta rosyjska pokazowa wielkości połowy dłoni nie wystarczy do zasilania każdego zegarka- w pokazie dobrali specjalnie jakiś najprostszy mały zegarek elktroniczny). Problemem jest też to, że ciężko uzyskać w praktyce tak długi czas działania jak to zakładają teoretyczne wyliczenia- uszkodzeniu często ulegają pozostałe elementy baterii, samego pierwiastka jest coraz mniej i z czasem wydajność baterii wyraźnie spada. Chińczycy nawet takie baterie sprzewali w cenie 1-2 tysięcy $ za sztukę. Z tym, że zdaje się że przy napięciach rzędu 1-2 V najmocniejsza dawała coś ok 300-400nanoamperów. Do zasilania smartfona potrzebne byłoby kilka tysięcy takich.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2017 o 22:48
@lech2 Rosyjscy naukowcy wynaleźli wodę w tabletkach. Teraz pracują nad tym w czym ją rozpuścić. ;)
Warto zwrócić uwagę na wielkość baterii i "smartwatch" ;) jaki ona zasila.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2017 o 23:24
@lech2 W latach 60 w trakcie atomowego amoku w USA powstawały wszelakie koncepcje rodem z Fallouta, czyli samochody napędzane małymi reaktorami atomowymi, statki, samoloty, zasilanie domowe, wtedy problemem była tylko wielkość i ciężar tych reaktorów, dlatego też zmodyfikowany bombowiec strategiczny o napędzie atomowym niestety był niepraktyczny bo prawie cały luk ładunkowy był zapełniony reaktorem i nawet nie sam reaktor był przeszkodą, jak osłony z ołowiu, a wiemy że ołów jest ciężki, dlatego też samolot wagowo miał zapełniony prawie cały luk i o ile mógł latać, o tyle nie było sensu nim latać skoro nie mógł przenieść wystarczającej ilości uzbrojenia. Z samochodami napędzanymi przez 25 lat też był świetny pomysł do momentu kiedy okazało się, że silniki elektryczne które w tym czasie były, były zbyt mało wydajne, a sam reaktor z osłonami był zbyt ciężki, na dodatek istniało ryzyko, że przy wypadku reaktor może się rozszczelnić co mogłoby spowodować skażenie, no i lobby paliwowe ostro zwalczało te projekty. Ostatecznie reaktory atomowe przyjęły się jedynie na statkach, stąd taka "flota atomowa" może w trakcie wojny działać bez przerwy i bez bazowania przez nawet 25-50 lat. Dzisiaj natomiast nasza wiedza jest znacznie większa i można wykonać baterie bez użycia reaktorów atomowych, z mniej radioaktywnych związków w znacznie mniejszych rozmiarach.
@lech2 Napisane jest wyraźnie - napięcie 2V i maksymalna moc 1uW (mikrowat) czyli 0,5 mikroampera (500nA). Wystarczy do rozrusznika serca (kardiowertera już nie); nie każdy zegarek by napędziło takie źródło.
Prawdopodobnie nowością jest sposób przetwarzania energii - od lat znane są i używane radioizotopowe źródła energii o podobnej wydajności - tutaj może być jakaś nowa zasada. Brakuje podanego źródła, gdzie byłyby takie istotne informacje...
Hmmmm... zaloze sie ze nie masz pojecia jak dziala elektrownia atomowa. A wybuch w Czarnobylu wyobrazasz sobie jako eksplozje jadrowa z grzybem atomowym.
@freestylenet
Apokalipsa to przyjdzie z kosmosu (promieniowanie od supernowej, asteroida, niestabilność słońca), niewiele trzeba by słabe życie biologiczne na Ziemi wyginęło, jedyna szansa by przedłużyć istnienie naszej cywilizacji to właśnie roboty ze sztuczną inteligencją, które mogłyby przetrwać dużo więcej niż człowiek.
1uW mocy... Naładowałby przeciętną komórkę już w 633 i pół roku
Owszem. Takie baterie przydają się w pewnych specjalistycznych zastosowaniach typu failsafe, ale do przeciętnego zasilania jeszcze długo nie. A później pewnie w cale.
Przeczytałam tylko kolorowe i pierwsza myśl: Co dziś działa 5 lat?
Większość urządzeń które mamy w domach ma kilkuletni okres działania a potem samobój ;/
Smartfona też może zasilać? Bo wkurza mnie to codzienne ładowanie.
Można, ale do ładowania smartfona musiałbyś nosić plecak tych baterii.
Tego typu baterie są znane od dawna i od dawna stosowane. Rosjanie "ameryki" nie odkryli. Podstawowy problem przez który nie są powszechnie stosowane to ich cena. Izotopy promieniotwórcze są niesamowicie drogie. Kolejna sprawa jest taka, że jeżeli chodzi o moc którą są w stanie wytworzyć przy danym rozmiarze jest wielokrotnie niższa niż przy zwykłych bateriach. W praktyce oznaczałoby to tyle, że do noszenia baterii atomowej swojego smrtfona potrzebujesz plecaka (ta rosyjska pokazowa wielkości połowy dłoni nie wystarczy do zasilania każdego zegarka- w pokazie dobrali specjalnie jakiś najprostszy mały zegarek elktroniczny). Problemem jest też to, że ciężko uzyskać w praktyce tak długi czas działania jak to zakładają teoretyczne wyliczenia- uszkodzeniu często ulegają pozostałe elementy baterii, samego pierwiastka jest coraz mniej i z czasem wydajność baterii wyraźnie spada. Chińczycy nawet takie baterie sprzewali w cenie 1-2 tysięcy $ za sztukę. Z tym, że zdaje się że przy napięciach rzędu 1-2 V najmocniejsza dawała coś ok 300-400nanoamperów. Do zasilania smartfona potrzebne byłoby kilka tysięcy takich.
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2017 o 22:48
@lech2 Rosyjscy naukowcy wynaleźli wodę w tabletkach. Teraz pracują nad tym w czym ją rozpuścić. ;)
Warto zwrócić uwagę na wielkość baterii i "smartwatch" ;) jaki ona zasila.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2017 o 23:24
@lech2 W latach 60 w trakcie atomowego amoku w USA powstawały wszelakie koncepcje rodem z Fallouta, czyli samochody napędzane małymi reaktorami atomowymi, statki, samoloty, zasilanie domowe, wtedy problemem była tylko wielkość i ciężar tych reaktorów, dlatego też zmodyfikowany bombowiec strategiczny o napędzie atomowym niestety był niepraktyczny bo prawie cały luk ładunkowy był zapełniony reaktorem i nawet nie sam reaktor był przeszkodą, jak osłony z ołowiu, a wiemy że ołów jest ciężki, dlatego też samolot wagowo miał zapełniony prawie cały luk i o ile mógł latać, o tyle nie było sensu nim latać skoro nie mógł przenieść wystarczającej ilości uzbrojenia. Z samochodami napędzanymi przez 25 lat też był świetny pomysł do momentu kiedy okazało się, że silniki elektryczne które w tym czasie były, były zbyt mało wydajne, a sam reaktor z osłonami był zbyt ciężki, na dodatek istniało ryzyko, że przy wypadku reaktor może się rozszczelnić co mogłoby spowodować skażenie, no i lobby paliwowe ostro zwalczało te projekty. Ostatecznie reaktory atomowe przyjęły się jedynie na statkach, stąd taka "flota atomowa" może w trakcie wojny działać bez przerwy i bez bazowania przez nawet 25-50 lat. Dzisiaj natomiast nasza wiedza jest znacznie większa i można wykonać baterie bez użycia reaktorów atomowych, z mniej radioaktywnych związków w znacznie mniejszych rozmiarach.
@lech2 Napisane jest wyraźnie - napięcie 2V i maksymalna moc 1uW (mikrowat) czyli 0,5 mikroampera (500nA). Wystarczy do rozrusznika serca (kardiowertera już nie); nie każdy zegarek by napędziło takie źródło.
Prawdopodobnie nowością jest sposób przetwarzania energii - od lat znane są i używane radioizotopowe źródła energii o podobnej wydajności - tutaj może być jakaś nowa zasada. Brakuje podanego źródła, gdzie byłyby takie istotne informacje...
Mozna zrobic mini wybuch w czarnobylu na skale powiedzmy mieszkania :P
Hmmmm... zaloze sie ze nie masz pojecia jak dziala elektrownia atomowa. A wybuch w Czarnobylu wyobrazasz sobie jako eksplozje jadrowa z grzybem atomowym.
Fallout się zaczął :D
Skynet i Genysis już zacierają ręce.
Jeden z elementów terminatora prawie gotowy, jeszcze tylko podkręcić wydajność i można zacząć apokalipsę
@freestylenet
Apokalipsa to przyjdzie z kosmosu (promieniowanie od supernowej, asteroida, niestabilność słońca), niewiele trzeba by słabe życie biologiczne na Ziemi wyginęło, jedyna szansa by przedłużyć istnienie naszej cywilizacji to właśnie roboty ze sztuczną inteligencją, które mogłyby przetrwać dużo więcej niż człowiek.
Rosja wszystko musi mieć atomowe.
A po zużyciu będzie się to odwozić na składowisko odpadów nuklearnych?
Czarnobyl PocketEdition
1uW mocy... Naładowałby przeciętną komórkę już w 633 i pół roku
Owszem. Takie baterie przydają się w pewnych specjalistycznych zastosowaniach typu failsafe, ale do przeciętnego zasilania jeszcze długo nie. A później pewnie w cale.
W razie awarii pół osiedla nie ma :D
Myślalem że to jest ten byly prezenter z Telexpress ledwo odszedł i już cos odjeb@ł z nudów xDD
A telefon nadal trzeba ładować dwa razy dziennie...
Power armor już wkrótce.
Przeczytałam tylko kolorowe i pierwsza myśl: Co dziś działa 5 lat?
Większość urządzeń które mamy w domach ma kilkuletni okres działania a potem samobój ;/