Bzdura. Powie się, że to dla dobra ludzi, albo rzuci się jakiś temat zastępczy, na koniec powie się, że żołnierze wyklęci nie pili w miejscach publicznych i po sprawie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2017 o 12:22
@Denerwujemnieto
Wyobraźmy sobie 3 ludzi siedzących w słoneczny dzień na ławce w parku, popijają oranżadę, rozmawiają i śmieją się. Teraz oranżadę zamieniamy na piwo. Czy według Ciebie nagle zmienia się ten obrazek w zbiór patologicznych elementów?
Uprzedzam, że nie mówimy o żulach, którzy zachlewają się i to czy jest zakaz, czy go nie ma.
@Denerwujemnieto Jestem za zwiększeniem kar dla śmieciarzy, awanturników, zaczepiaczy, półprzytomnych itp. Tylko że tak jak zauważyła Lillastar, ta ustawa nic nie pomoże z takimi jegomościami. Najbardziej poszkodowani zostaną ludzie, którzy chcą kulturalnie wypić piwko na świeżym powietrzu, nie wadząc nikomu, wyjść na rozmowę z kolegą przy piwku, albo na spacer po parku, pijąc piwo. Za to nie powinno być żadnej kary czy zakazu. Nic złego nie robią. Kara ograniczenia wolności wpisywana jest do KRK, co może nieść ze sobą nieprzyjemne reperkusje w przyszłości delikwenta (np. przy szukaniu pracy). I za co?
@Denerwujemnieto Szczerze powiedziawszy denerwuje mnie głośne, ordynarne, śmiecące, pijące towarzystwo na placach dla dzieci, przystankach i w każdym miejscu naprawdę publicznym i fajnie, jakby cos ich wreszcie powstrzymało, choćby groźba więzienia.
Tylko że skończy się tak, że karę dostaną cisi, grzeczni ludzie, którzy po prostu gdzieś z boku, z dala od dzieci piją sobie piwko, nikomu nie wadzą. Bo do większej, agresywnej grupy strażnicy miejscy, policja nie podchodzą, za to do bezproblemowych owszem.
P.S. Jestem właścicielką chomika, wiem co mówię!
@Gambini- mi właśnie chodzi o tych żuli, dzieciaka nawet do sklepu rano strach wysłać, bo już kierowniczek zaczepia.@karolsk8er- Z tego co się orientuję, w tej ustawie chodzi o "widełki" grzywna i w ekstremalnym przypadku kara więzienia. Proszę więc bez paniki...@czajnikk- Twój komentarz zostawię bez komentarza. @VaniaVirgo- masz rację, ale to nie oznacza, że nadal nie denerwują mnie takie obrazki i mam prawo się denerwować p.s. Chomik rządzi :D miłego wieczoru
Kolejny pomysl z dupy wziety i oderwany od rzeczywistosci. Patologia i zulia i tak bedzie pila bo na nich sily nie ma, a problemy beda mieli normlani ludzie ktorym sie zdarzy wracajac latem w srodku nocy z imprezy niesc piwko otwarte.
Nie ma zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych. Jest zakaz picia na ulicach, placach i w parkach. Do tego można kłócić się o definicję ulicy. Już była jedna sprawa i faceta uniwinniono ze względu na definicję ulicy.
@Agnen67 Mylisz się "Spożywania alkoholu w miejscach publicznych określonych przez prawo jest zakazane. Postanowienie SN z dnia 19 stycznia 2017 r., I KZP 14/16 ukierunkowuje znaczenie ustawowych zakazów." Poza tymi miejscami, które wymieniłeś jest bardzo dużo innych miejsc. Poza tym Rada Gminy może wydać zakaz spożywania, handlu itp w każdym miejscu, które wskaże. Opowiastki o tym, że ktoś tam nie został ukarany bo niewłaściwie zinterpretowano definicję ulicy włóż między bajki.
Więcej o tym możesz sobie poczytać tu: http://www.infor.pl/prawo/wykroczenia/charakterystyka-wykroczen/751557,Postanowienie-SN-2017-r-spozywanie-alkoholu-w-miejscu-publicznym.html
@bigospg no u nas nie mozna bo jest inna mentalnosc. u nas wyjscie na jedno piwo ozancza minimum czteropak. po ktorym czesto nastepuje konsumpcja gorzaly.
Edycja: nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ze np. w niemczech za spacer po chodniku zygzakiem czyli mowiac po naszemu bedac naebnaym jak dzialo mozna stracic prawo jazdy.
Poprostu w cywilizowanym kraju nie mozna chlac ani byc naebanym w miejscu publiczynm.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2017 o 21:36
@Lillastar a czy ty wiesz, że w Niemczech po wypiciu piwa możesz spokojnie prowadzić samochód(norma jest tam ustalona na 0.5 promila) a supermarkety sprzedają piwa na skrzynki. Po 20 butelek w pakiecie. Tu nie chodzi o żadną mentalność narodu, a o bolszewicką mentalność władzy, która uważa, ze musi wszystko kontrolować.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 lipca 2017 o 7:10
"Wódkie mnie nie będzie można pić i piwerka w parku? Teraz to pałka się przegła!"
Alkohol to nie jest coś niezbędnego do życia, albo chociaż przydatnego i rząd powinien być konsekwentny w swych działaniach. Zakazuje pewnych używek wpływających na świadomość, to niech zakaże wszystkiego. Tam na górze jednak nie siedzą kompletne cymbały i wiedzą, że motłoch bez dostępu do wody, chleba, ciepła i wódki się zbuntuje. Niby żarty o alkoholu zwykle są o Ruskich, przypominam sobie jeden o pomyśle wprowadzenia prohibicji, ale szybko ten pomysł wyrzucono do śmieci, bo chłopy jakby wytrzeźwiały, to zaczęłyby się pytać: "gdzie się podział car?"
Jakby w Polsce była kultura pica denaturatu, taka jaka jest wódy, albo sikacza, bo prawdziwe piwo było robione ponad dwa tysiące lat temu, to internet by się chyba posrał ze złości, że ktoś tego zakazuje.
Osobiście uważam, że wszystko używki powinny być dozwolone, a pan policjant po spostrzeżeniu rasta palacza zioła, powinien podejść i zamiast aresztować, to podać strzykawkę z krokodilem zachęcając do wstrzyknięcia w szyję, bo najbardziej "klepie".
Niby zakazywanie picia w plenerze to jest w pewien sposób ograniczenie wolności i zapewne jest to tylko skierowane w "żuli" i nastolatków w parkach, aby ci zaczęli popadać pod paragraf, ale rządy w krajach cywilizowanych są zwykle rządami opiekuńczymi jak najgorszy typ nadopiekuńczej matki. Ona nie wytłumaczy ci, że coś jest złe, ona powie, że to jest złe i nigdy nie pozwoli ci wybrać. Jak coś ci może zaszkodzić, to nie mówi ci o tym, tylko cię od razu od tego zabiera i kara za zbliżanie się do tego.
Idealnie, jak ktoś chce się napić tego świństwa to niech robi to u siebie lub u kolegi... Jest to obrzydliwe i narażeni innych a najbardziej dzieci na też paskudny widok
Już wiem jak to będzie wyglądać. Stojąc w lato na chodniku rozmawiając z sąsiadem i kultularnie popijając piwko dostaniesz mandat za spożywanie alkocholu w miejscu publicznym. Zimą z kolei dostaniesz mandat za nie odsnieżony ten sam chodnik, bo jest on twoją własnością prywatną i masz obowiązek o niego dbać.
Pochwalam!!!
Im więcej takich pomysłów tym szybciej ludzie pokażą im czerwoną kartkę :D
Bzdura. Powie się, że to dla dobra ludzi, albo rzuci się jakiś temat zastępczy, na koniec powie się, że żołnierze wyklęci nie pili w miejscach publicznych i po sprawie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2017 o 12:22
PO przez 8 lat nie odwołali, więc w inteligencję naszych obywateli bym nie liczył, nie pokażą czerwonej kartki
Pojawi się rynek małych parasolek i parawanów zasłaniających "gołe niebo".
Jestem za. Im mniej patologii na widoku, tym lepiej( jestem matką i widok pijącego elementu, jak dla mnie, nie powinien być wpisany w krajobraz).
@Denerwujemnieto jestem ojcem i grubasy z rozwydrzonymi dzieciakami nie powinny byc wpisane w krajobraz.
~stopFeminizmowi, łatwo jest obrazić, ale argumentu przeciwstawnego nie masz. @Lillastar przynajmniej napisał/ła sensowną wpowiedź. Miłego wieczoru :)
@Denerwujemnieto A dawanie cyca publicznie bachorowi jest OK ?
@BOGUSS nie spotkałam się z matką, która karmi dziecko, przy tym ordynarnie klnie i oddaje mocz pod pierwszym lepszym drzewem.
@Denerwujemnieto
Wyobraźmy sobie 3 ludzi siedzących w słoneczny dzień na ławce w parku, popijają oranżadę, rozmawiają i śmieją się. Teraz oranżadę zamieniamy na piwo. Czy według Ciebie nagle zmienia się ten obrazek w zbiór patologicznych elementów?
Uprzedzam, że nie mówimy o żulach, którzy zachlewają się i to czy jest zakaz, czy go nie ma.
@Denerwujemnieto Jestem za zwiększeniem kar dla śmieciarzy, awanturników, zaczepiaczy, półprzytomnych itp. Tylko że tak jak zauważyła Lillastar, ta ustawa nic nie pomoże z takimi jegomościami. Najbardziej poszkodowani zostaną ludzie, którzy chcą kulturalnie wypić piwko na świeżym powietrzu, nie wadząc nikomu, wyjść na rozmowę z kolegą przy piwku, albo na spacer po parku, pijąc piwo. Za to nie powinno być żadnej kary czy zakazu. Nic złego nie robią. Kara ograniczenia wolności wpisywana jest do KRK, co może nieść ze sobą nieprzyjemne reperkusje w przyszłości delikwenta (np. przy szukaniu pracy). I za co?
@karolsk8er Od tego są piwiarnie, których naprawdę nie brakuje.
@Denerwujemnieto Szczerze powiedziawszy denerwuje mnie głośne, ordynarne, śmiecące, pijące towarzystwo na placach dla dzieci, przystankach i w każdym miejscu naprawdę publicznym i fajnie, jakby cos ich wreszcie powstrzymało, choćby groźba więzienia.
Tylko że skończy się tak, że karę dostaną cisi, grzeczni ludzie, którzy po prostu gdzieś z boku, z dala od dzieci piją sobie piwko, nikomu nie wadzą. Bo do większej, agresywnej grupy strażnicy miejscy, policja nie podchodzą, za to do bezproblemowych owszem.
P.S. Jestem właścicielką chomika, wiem co mówię!
@Gambini- mi właśnie chodzi o tych żuli, dzieciaka nawet do sklepu rano strach wysłać, bo już kierowniczek zaczepia.@karolsk8er- Z tego co się orientuję, w tej ustawie chodzi o "widełki" grzywna i w ekstremalnym przypadku kara więzienia. Proszę więc bez paniki...@czajnikk- Twój komentarz zostawię bez komentarza. @VaniaVirgo- masz rację, ale to nie oznacza, że nadal nie denerwują mnie takie obrazki i mam prawo się denerwować p.s. Chomik rządzi :D miłego wieczoru
Kolejny pomysl z dupy wziety i oderwany od rzeczywistosci. Patologia i zulia i tak bedzie pila bo na nich sily nie ma, a problemy beda mieli normlani ludzie ktorym sie zdarzy wracajac latem w srodku nocy z imprezy niesc piwko otwarte.
Nie ma zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych. Jest zakaz picia na ulicach, placach i w parkach. Do tego można kłócić się o definicję ulicy. Już była jedna sprawa i faceta uniwinniono ze względu na definicję ulicy.
@Agnen67 Mylisz się "Spożywania alkoholu w miejscach publicznych określonych przez prawo jest zakazane. Postanowienie SN z dnia 19 stycznia 2017 r., I KZP 14/16 ukierunkowuje znaczenie ustawowych zakazów." Poza tymi miejscami, które wymieniłeś jest bardzo dużo innych miejsc. Poza tym Rada Gminy może wydać zakaz spożywania, handlu itp w każdym miejscu, które wskaże. Opowiastki o tym, że ktoś tam nie został ukarany bo niewłaściwie zinterpretowano definicję ulicy włóż między bajki.
Więcej o tym możesz sobie poczytać tu: http://www.infor.pl/prawo/wykroczenia/charakterystyka-wykroczen/751557,Postanowienie-SN-2017-r-spozywanie-alkoholu-w-miejscu-publicznym.html
W normalnym kraju piwo pije się na piknikach w parkach i innych okolicznościach przyrody a w pisolandzie, neokomunizm w natarciu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2017 o 22:27
@agronomista Muzułmanie też nie piją pod gołym niebem.
@O8s3rv3r Czyli, że Poslka pod rządami PiSu zaczyna przypominać kraje gówień? Jest się czym chwalić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2017 o 13:18
Jeśli z wykluczeniem prywatnych posiadłości to podpisuję się pod tym obiema rękami.
Proponuję kolejną ustawę. Pozwalająca obywatelom na zwołeanie głosowania za wotum nieufnosci dla parlamentu i rządu.
Może jednak testy psychologiczne dla kandydatów na posłów pozwoliły by odsiać tych "twórczych inaczej"?
Niemcy, Anglia, Włochy, Hiszpania itd... Jakby im powiedzieć, że u nas nie można się piwa w parku napić to by nie uwierzyli.
@bigospg no u nas nie mozna bo jest inna mentalnosc. u nas wyjscie na jedno piwo ozancza minimum czteropak. po ktorym czesto nastepuje konsumpcja gorzaly.
Edycja: nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ze np. w niemczech za spacer po chodniku zygzakiem czyli mowiac po naszemu bedac naebnaym jak dzialo mozna stracic prawo jazdy.
Poprostu w cywilizowanym kraju nie mozna chlac ani byc naebanym w miejscu publiczynm.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2017 o 21:36
@Lillastar a czy ty wiesz, że w Niemczech po wypiciu piwa możesz spokojnie prowadzić samochód(norma jest tam ustalona na 0.5 promila) a supermarkety sprzedają piwa na skrzynki. Po 20 butelek w pakiecie. Tu nie chodzi o żadną mentalność narodu, a o bolszewicką mentalność władzy, która uważa, ze musi wszystko kontrolować.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2017 o 7:10
"Wódkie mnie nie będzie można pić i piwerka w parku? Teraz to pałka się przegła!"
Alkohol to nie jest coś niezbędnego do życia, albo chociaż przydatnego i rząd powinien być konsekwentny w swych działaniach. Zakazuje pewnych używek wpływających na świadomość, to niech zakaże wszystkiego. Tam na górze jednak nie siedzą kompletne cymbały i wiedzą, że motłoch bez dostępu do wody, chleba, ciepła i wódki się zbuntuje. Niby żarty o alkoholu zwykle są o Ruskich, przypominam sobie jeden o pomyśle wprowadzenia prohibicji, ale szybko ten pomysł wyrzucono do śmieci, bo chłopy jakby wytrzeźwiały, to zaczęłyby się pytać: "gdzie się podział car?"
Jakby w Polsce była kultura pica denaturatu, taka jaka jest wódy, albo sikacza, bo prawdziwe piwo było robione ponad dwa tysiące lat temu, to internet by się chyba posrał ze złości, że ktoś tego zakazuje.
Osobiście uważam, że wszystko używki powinny być dozwolone, a pan policjant po spostrzeżeniu rasta palacza zioła, powinien podejść i zamiast aresztować, to podać strzykawkę z krokodilem zachęcając do wstrzyknięcia w szyję, bo najbardziej "klepie".
Niby zakazywanie picia w plenerze to jest w pewien sposób ograniczenie wolności i zapewne jest to tylko skierowane w "żuli" i nastolatków w parkach, aby ci zaczęli popadać pod paragraf, ale rządy w krajach cywilizowanych są zwykle rządami opiekuńczymi jak najgorszy typ nadopiekuńczej matki. Ona nie wytłumaczy ci, że coś jest złe, ona powie, że to jest złe i nigdy nie pozwoli ci wybrać. Jak coś ci może zaszkodzić, to nie mówi ci o tym, tylko cię od razu od tego zabiera i kara za zbliżanie się do tego.
Kaczyści musieli coś mocno spi*rdolić skoro najpierw wpływa do sejmu kolejny z rzędu projekt o aborcji a teraz to.
Idealnie, jak ktoś chce się napić tego świństwa to niech robi to u siebie lub u kolegi... Jest to obrzydliwe i narażeni innych a najbardziej dzieci na też paskudny widok
Bardzo dobrze, precz z alkoholizmem. Dla was alkohol jest strasznie ważny skoro wam taki przepis by przeszkadzał.
@Morgotheron Tu nie chodzi o alkohol. Tu chodzi o wolność, durne przepisy i udupiania Bogu ducha winnych obywateli.
Już wiem jak to będzie wyglądać. Stojąc w lato na chodniku rozmawiając z sąsiadem i kultularnie popijając piwko dostaniesz mandat za spożywanie alkocholu w miejscu publicznym. Zimą z kolei dostaniesz mandat za nie odsnieżony ten sam chodnik, bo jest on twoją własnością prywatną i masz obowiązek o niego dbać.
Dobra zmina pełną gębą
Ciekawe kiedy wpadną na taki pomysł by alkohol był tak samo zakazany jak narkotyki?
Co tam Ziobro poważnego odje*ał, że teraz takie pierdoły wymyśla?
Oddaliście gimbusy mentale władzę zgorzkniałemu człowieczkowi z Żoliborza - to teraz wszyscy cierpimy.
I dobrze pijakom.