@ShuiMa Dzięki. Rozumiem że to z własnego doświadczenia? Brzmi naprawdę koszmarnie. Najgorszy wg mnie ten brak absolutnej pewności co do zamontowanego żelastwa. Na samą myśl poczułem zimny pot na karku. Może dlatego że sam mam kłopoty z kręgosłupem, w tym też i skoliozę ale na szczęście daleko mi od bycia nawet potencjalnym celem takiej "terapii"
@ShuiMa ale fantazja Cię poniosła. Tak się akurat składa że jestem po takiej operacji kręgosłupa( miałam ją ponad 5 lat temu) no i fakt, nie wygnę się w tak bardzo jak niektóre "laski z insta", ale nie mam żadnego uczucia żeby ktokolwiek trzymał mnie za kręgosłup, nie martwię się żaden ruch, dziury na drodze myślę że dla nikogo nie są przyjemne ale nie odczuwam bólu ze względu na to. Wyglądam i czuje się po tej operacji zdecydowanie lepiej jak przed. To przed operacją wstydziłam się iść w bikini na plażę itp. Teraz mam blizny ale z czasem tak wyblakły że nikt nie zwraca na nie uwagi. Tylko przy naprawdę dużej aktywności fizycznej zdarzają się napady bólu, ale gdy się racjonalnie mierzy swoje siły to da się żyć. PS. na lotnisku nie wiedzieć czemu nie piszczałam :)
A jak duże skrzywienie? Ja mam ponad 50 stopni, po porodzie pewnie więcej bo widzę że jest gorzej. mogłam mieć operację jako nastolatka Ale sie bałam. ćwiczenia, sanatorium i gorset ortopedyczny nic nie dały. przez gorset to nawet gorzej było. Czasem myślę o operacji Ale nadal się boję.
No i? Gdzie tu demotywator?
@ShuiMa Możesz rozwinąć?
@ShuiMa Jeszcze niezapomniane przeżycia przy zmianach ciśnienia
@ShuiMa Dzięki. Rozumiem że to z własnego doświadczenia? Brzmi naprawdę koszmarnie. Najgorszy wg mnie ten brak absolutnej pewności co do zamontowanego żelastwa. Na samą myśl poczułem zimny pot na karku. Może dlatego że sam mam kłopoty z kręgosłupem, w tym też i skoliozę ale na szczęście daleko mi od bycia nawet potencjalnym celem takiej "terapii"
@ShuiMa Myślę że osoba z takim skrzywieniem miała o wiele gorzej przed operacja.
@ShuiMa Widziałam dziewczyny po operacjach. Właściwie nauka chodzenia od nowa. I w moim szpitalu: szrama przez pół pleców. Dramat.
@ShuiMa ale fantazja Cię poniosła. Tak się akurat składa że jestem po takiej operacji kręgosłupa( miałam ją ponad 5 lat temu) no i fakt, nie wygnę się w tak bardzo jak niektóre "laski z insta", ale nie mam żadnego uczucia żeby ktokolwiek trzymał mnie za kręgosłup, nie martwię się żaden ruch, dziury na drodze myślę że dla nikogo nie są przyjemne ale nie odczuwam bólu ze względu na to. Wyglądam i czuje się po tej operacji zdecydowanie lepiej jak przed. To przed operacją wstydziłam się iść w bikini na plażę itp. Teraz mam blizny ale z czasem tak wyblakły że nikt nie zwraca na nie uwagi. Tylko przy naprawdę dużej aktywności fizycznej zdarzają się napady bólu, ale gdy się racjonalnie mierzy swoje siły to da się żyć. PS. na lotnisku nie wiedzieć czemu nie piszczałam :)
A jak duże skrzywienie? Ja mam ponad 50 stopni, po porodzie pewnie więcej bo widzę że jest gorzej. mogłam mieć operację jako nastolatka Ale sie bałam. ćwiczenia, sanatorium i gorset ortopedyczny nic nie dały. przez gorset to nawet gorzej było. Czasem myślę o operacji Ale nadal się boję.
warto wiedzieć, w październiku moja kolej, życzcie mi powodzenia :(