164 miejsce w klasyfikacji przed tym wyścigiem. Czyli to tak, jakby dostawać 0-10 od Realu Madryt i strzelić gola w 88 minucie na 1-10 niby z przewrotki, ale co z tego
@AeSPe ty tak serio czy tylko trollujesz? xD Taką wiedzę o kolarstwie to ja miałem w wieku 10 lat, kiedy też myślałem, że po prostu na każdym etapie każdy kolarz pedałuje jak najmocniej potrafi, a potem wygrywa ten najlepszy i potem to wszystko ma odzwierciedlenie w generalce. Ale kolarstwo to bardzo taktyczny sport. Każdy zespół w każdym wieloetapowym wyścigu ma zawodników od różnych zadań. Są liderzy, których celem jest klasyfikacja generalne, są pomocnicy, którzy mają im to zadanie ułatwiać i są sprinterzy, którzy mają błyszczeć na etapach płaskich. Kwiatkowski i Bodnar w tym wyścigu są tylko pomocnikami. Wystarczy powiedzieć, że Kwiatkowski na jednym z etapów wiedząc że i tak nie jest nastawiony na generalkę, cofnął się do tyłu, aby pomóc Rafałowi Majce, który miał kraksę. Razem dojechali do mety, ale ledwie wyrobili się w limicie czasowym i mieli kolosalne straty. Bo Kwiatkowskiemu na tym nie zależało. Miał tylko pomagać kolegom i ewentualnie na niektórych etapach próbować uciekać albo szukać swoich szans w "czasówce" jak właśnie dzisiaj. Tutaj każdy się ściga na własne konto, bo w czasówce wszyscy jadą indywidualnie i to jedyny rodzaj etapu, kiedy naprawdę się liczy pedałowanie ile sił w nogach od początku do końca. Etapowe zwycięstwo to naprawdę duży sukces i prestiż, który jest też dobrze wynagradzany punktowo przez UCI.
@vojan doskonale wiem na jakich zasadach odbywa się kolarstwo klubowe i w związku z tym, że chłopaki są w swoich teamach pomocnikami, nie ma się tym bardziej czym jarać z tego pojedynczego sukcesu. Są dobrymi kolarzami, ale niestety nie wybitnymi. Ps. Cofać to się tylko da do tyłu ;)
@AeSPe Tak, szczególnie Michał Kwiatkowski jest jedynie dobrym kolarzem i dlatego przed TdF zajmował odległe, 3. miejsce w rankingu UCI, mając w tym sezonie dwa zwycięstwa w wybitnie prestiżowych klasykach i mając na koncie mistrzostwo świata xD Maciej Bodnar jest powiedzmy dobrym kolarzem, dlatego etapowe zwycięstwo w TdF jest naprawdę mega sukcesem dla niego. Znajdź mi listę wszystkich Polaków, którzy wygrywali etapy w trzech największych wyścigach - TdF, Giro i Vuelcie, bo jest to bardzo krótka lista xD
Heh, już sam udzial w Tour de France jest prestiżem i trzeba być cholernie dobrym bo kolarstwo jest niesamowicie ciężkim sportem. A wygrać chociaż jeden z etapów jest ogromnym wyzwaniem. Poza tym to nie pierwszy sukces Majki. Ale zawsze znajdzie sie gnom, który jedyne co potrafi, to siedzieć przed kompem i gdakac, że słabo. A nie masz nawet pojecia ile pracy i wysiłku to kosztuje. Już nie mówiąc o obciążeniu psychicznym bo wyjatkowi sku*wiele tam robią. Ze sportem masz zapewne tyle ile pograsz w symulator więc skończ swój trywialny wywód.
A wiesz ze w swiecie ludzie zazwyczaj ciesza sie z kazdego rodzaju zwyciestwa czy sukcesu. To potrafi dac wiare czy motywacje w kolejnych etapach wyscigow. Trzeba sie umiec cieszyc nawet z jak najmniejszych sukcesow. Najlepiej to gnoic I klody pod nogi wrzucac. Now rozumie tego narodu. Z jednej strony chusaria, wychwalanie historii jam nikt inny a z drugiej strony Polska to gowno a wszystko co z nia zwiszane be I chu.... we.
aespe, widac ze nie masz pojecia o tym sporcie. Tutaj caly zespol jedzie dla.jednego goscia zeby on wygral. Tacy ludzie jak Kwiatek czy Bodi sa tylko pomocnikami. A uwierz mi ze wygranie etapu w tym wyscigu to jest mega wielki sukces. Ale co tam sie znasz jak porownujesz pilke nozna do kolarstwa. Brawo
Kwiatkowski to ten na skuterze?
164 miejsce w klasyfikacji przed tym wyścigiem. Czyli to tak, jakby dostawać 0-10 od Realu Madryt i strzelić gola w 88 minucie na 1-10 niby z przewrotki, ale co z tego
@AeSPe ty tak serio czy tylko trollujesz? xD Taką wiedzę o kolarstwie to ja miałem w wieku 10 lat, kiedy też myślałem, że po prostu na każdym etapie każdy kolarz pedałuje jak najmocniej potrafi, a potem wygrywa ten najlepszy i potem to wszystko ma odzwierciedlenie w generalce. Ale kolarstwo to bardzo taktyczny sport. Każdy zespół w każdym wieloetapowym wyścigu ma zawodników od różnych zadań. Są liderzy, których celem jest klasyfikacja generalne, są pomocnicy, którzy mają im to zadanie ułatwiać i są sprinterzy, którzy mają błyszczeć na etapach płaskich. Kwiatkowski i Bodnar w tym wyścigu są tylko pomocnikami. Wystarczy powiedzieć, że Kwiatkowski na jednym z etapów wiedząc że i tak nie jest nastawiony na generalkę, cofnął się do tyłu, aby pomóc Rafałowi Majce, który miał kraksę. Razem dojechali do mety, ale ledwie wyrobili się w limicie czasowym i mieli kolosalne straty. Bo Kwiatkowskiemu na tym nie zależało. Miał tylko pomagać kolegom i ewentualnie na niektórych etapach próbować uciekać albo szukać swoich szans w "czasówce" jak właśnie dzisiaj. Tutaj każdy się ściga na własne konto, bo w czasówce wszyscy jadą indywidualnie i to jedyny rodzaj etapu, kiedy naprawdę się liczy pedałowanie ile sił w nogach od początku do końca. Etapowe zwycięstwo to naprawdę duży sukces i prestiż, który jest też dobrze wynagradzany punktowo przez UCI.
@vojan doskonale wiem na jakich zasadach odbywa się kolarstwo klubowe i w związku z tym, że chłopaki są w swoich teamach pomocnikami, nie ma się tym bardziej czym jarać z tego pojedynczego sukcesu. Są dobrymi kolarzami, ale niestety nie wybitnymi. Ps. Cofać to się tylko da do tyłu ;)
@AeSPe Tak, szczególnie Michał Kwiatkowski jest jedynie dobrym kolarzem i dlatego przed TdF zajmował odległe, 3. miejsce w rankingu UCI, mając w tym sezonie dwa zwycięstwa w wybitnie prestiżowych klasykach i mając na koncie mistrzostwo świata xD Maciej Bodnar jest powiedzmy dobrym kolarzem, dlatego etapowe zwycięstwo w TdF jest naprawdę mega sukcesem dla niego. Znajdź mi listę wszystkich Polaków, którzy wygrywali etapy w trzech największych wyścigach - TdF, Giro i Vuelcie, bo jest to bardzo krótka lista xD
Heh, już sam udzial w Tour de France jest prestiżem i trzeba być cholernie dobrym bo kolarstwo jest niesamowicie ciężkim sportem. A wygrać chociaż jeden z etapów jest ogromnym wyzwaniem. Poza tym to nie pierwszy sukces Majki. Ale zawsze znajdzie sie gnom, który jedyne co potrafi, to siedzieć przed kompem i gdakac, że słabo. A nie masz nawet pojecia ile pracy i wysiłku to kosztuje. Już nie mówiąc o obciążeniu psychicznym bo wyjatkowi sku*wiele tam robią. Ze sportem masz zapewne tyle ile pograsz w symulator więc skończ swój trywialny wywód.
A wiesz ze w swiecie ludzie zazwyczaj ciesza sie z kazdego rodzaju zwyciestwa czy sukcesu. To potrafi dac wiare czy motywacje w kolejnych etapach wyscigow. Trzeba sie umiec cieszyc nawet z jak najmniejszych sukcesow. Najlepiej to gnoic I klody pod nogi wrzucac. Now rozumie tego narodu. Z jednej strony chusaria, wychwalanie historii jam nikt inny a z drugiej strony Polska to gowno a wszystko co z nia zwiszane be I chu.... we.
aespe, widac ze nie masz pojecia o tym sporcie. Tutaj caly zespol jedzie dla.jednego goscia zeby on wygral. Tacy ludzie jak Kwiatek czy Bodi sa tylko pomocnikami. A uwierz mi ze wygranie etapu w tym wyscigu to jest mega wielki sukces. Ale co tam sie znasz jak porownujesz pilke nozna do kolarstwa. Brawo
@Rybsonzst dokładnie wystarczy zauważyć ile jest etapów a ilu w peletonie chętnych by je wygrać ( czy to liderzy czy ucieczki )