Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
109 140
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar montaro11
+30 / 30

Może przecież sobie sam podejsć na CPN, DO SKLEPU , OŚRODKA ZDROWIA CZY GDZIEKOLWIEK I NALAC SOBIE WODY

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar montaro11
+3 / 5

@Hotep
ja tam pracowałem, tam mają być trzezwi, korytarz kible sprzątać swoje sale ...i wielu tego nie chce, zrozum to , ma własne zycie pod mostem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RadnyZDopiewa
+9 / 11

Popieram, ale nie mów, że butelka kranówy nic nie kosztuje. Napisz, że kosztuje mało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pxxxr
-4 / 8

litr kranówki kosztuje ok. 1 - 2 grosze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gieroj777
+17 / 23

Tylko dlaczego żule kupują jabole zamiast wody sobie nalać z kranu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
+1 / 7

Kiedyś jak pracowałem w Bytomiu, to w drodze z dworca autobusowego do miejsca pracy (ok.200m) średnio byłem co najmniej trzy razy zaczepiany o pieniądze. Dzień w dzień. Teraz po zmianie miejsca pracy na Gliwice, sytuacja wygląda trochę inaczej. Nie mniej strasznie mnie w kurza jak w ciągu stu metrów drogi mijam stare babcie rozdające ulotki i około trzydziestoletnich ludzi żebrzących o pieniądze. Zdarzają się też sytuacje, że jak prosisz, żeby chwilę poczekali bo akurat coś robisz (wypłacasz pieniądze z bankomatu, dopijasz kawę albo kończysz ważną rozmowę telefoniczną) i zaraz z nimi pójdziesz i coś im do jedzenia kupisz, to tracą się nagle (nie wiem, mam ich gonić? Szukać?) albo wprost mówią niecenzuralnie, że mam odejść z Panem Bogiem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
+1 / 7

@Gambini
Naucz się czytać ze zrozumieniem. Nie dość, że łączysz różne sytuacje w jeden (dodatkowo błędny, bo za nimi nie chodzę) schemat, to jeszcze nie potrafisz prawidłowo zinterpretować opisanych działań. Jeżeli idąc ulicą odbieram telefon i nagle szarpie mnie żebrzący pan prosząc o pieniądze na jedzenie, ja mając tylko kartę płatniczą mówię mu, żeby chwilkę zaczekał to zaraz pójdę z nim coś kupić tylko dokończę rozmowę (mam się w jednej chwili bez słowa rozłączyć z szefem, klientem?), a on mówi, że chce pieniądze, a nie jedzenie, albo sobie idzie albo mnie obraża, to chyba z nim jest coś nie halo. To są prawdziwe sytuacje. Podobnie jak taki leci od razu do kogoś innego, sorry gonić go nie będę. Może Ty jesteś taki, że jak bezdomny prosi Cię o pomoc, to dajesz mu całą zawartość portfela, kartę płatniczą z zapisanym numerem PIN na karteczce, buty, płaszcz i jeszcze go gonisz z prośbą czy mu możesz wylizać odbyt ale nie oczekuj, że każdy ma czas i chęci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~marlo123
+13 / 13

To już rzeki ,zdroje uliczne, kible na dworcach ,w marketach ,knajpach ,w urzędach,bibliotekach, szkołach ,krany w pralniach pozamykali na 4 spusty. Ja pier dole. Ludzie z zaostrzonymi patyczkami polowali na 5000 kilowego mamuta a teraz nie potrafią zdobyć wody w centrum miasta. W socjaliźmie kuwra gdzie jest 18 jadłodajni w takiej np Łodzi i wyrzucamy ponad 10kg chleba dziennie bo bezdomni mają kaprysy i nie bierą.

Umrzeć z pragnienia w centrum europy . W klimacie umiarkowanym. W 2017. Jezu Chryste. Jaką amebą trzeba być.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
-2 / 2

Spoko. Jeśli kiedyś zostanę bezdomnym, to zaostrzę patyk i polecę do lasu polować na dziki i niedźwiedzie. Po wszystkim napiję się wody z rzeki i uplotę majtki z liści. Na koniec wykopię jamę w ziemi i pójdę spać. Za Kilkaset lat moje wnuki w lesie zaczną budować schronienia z gliny i drewna.
Problem jest taki, że ludzie serio potrzebujący korzystają właśnie z usług organizacji i miejsc do tego dostosowanych, a reszta nie korzysta bo piwko w kranie nie leci i tym bardziej go nie rozdają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iMarket
+2 / 2

Wody? XD. Jakbyś dał wodę zolowi to bys jeszcze bule na morde dostał od niego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jk
+1 / 1

No to przypomnę o zostawianiu wody dla bezdomnych i zgubionych zwierzaków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MojNick2
-1 / 1

Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi, musze stwierdzic jedno: NIE WIELE ROZUMIECIE PRZYCZYNY BEZDOMNOSCI. niestety, taka prawda :(
to koszmarny, krancowy stan - w ktorym czlowiek ma 0 (zero) wiary w wyjscie ze swojej sytuacji (wyuczona bezradnosc). dodajmy uzaleznienie od alkoholu, ktore jest i bedzie wielka przeszkoda w prowadzeniu normalnego zycia (albo pracujesz i nie pijesz i starcza ci pieniedzy na zycie - albo pijesz i nie masz na nic procz alkoholu za wyzebrane grosze). bezdomni sa czesto slabo wyksztalceni, a bywa ze zaburzeni psychicznie i rozumieja mniej z tego co sie wokol nich dzieje, rozumieja tez mniej z tego co dzieje sie w nich samych (wgląd i rozumienie przyczyn wlasnego postepowania). do tego trzeba dodac malo sprawnie dzialajace sluzby socjalne (nie dofinansowane) i taki splot przyczyn powoduje ze w kraju mamy setki tysiecy bezdomnych, a garstkę z nich da sie realnie wyciagnac z tego szamba.

definicja bezdomnosci w polskiej wikipedii opisuje ten skomplikowany stan precyzyjnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

Tylko po takim darze uciekaj szybko i zygzakiem, bo gdy ten "potrzebujący" zobaczy co mu dałeś to cię tą butelką sieknie w plecy aż się zegniesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem