Rhz 8 sierpnia 2017 o 14:58 0 / 2 Lecz niemy foch żony jest odczuwalny na dalszym dystansie. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
~SQRT 8 sierpnia 2017 o 15:04 +6 / 6 A mój ryk jak nadepnę na lego usłyszeć można nawet w Radomiu. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Qrvishon 9 sierpnia 2017 o 5:44 +1 / 1 U nas kiedyś na podwórku był koleś co jak beknął to było go słychać na sąsiednim osiedlu. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szteker 10 sierpnia 2017 o 10:58 0 / 0 Lew nie ryczy, byś go usłyszał. On daje ci szansę na ucieczkę, gdy już go słyszysz Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seksistefan 10 sierpnia 2017 o 12:26 0 / 0 Czyli nie ma sie co martwic, zdazysz sie zesrac zanim do ciebie dobiegnie. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia 10 sierpnia 2017 o 13:13 0 / 0 Otwórz w szkole paczkę chipsów a zobaczysz z jakiej odległości zlecą się sępy :) Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marioxp92 10 sierpnia 2017 o 15:00 0 / 0 Ja ryk mojej żony jak przyszedłem ze szwagrem nawalony na Wielkanoc słyszę do dzisiaj i nawet w pracy mi się on przypomina a pracuję 50 km od domu :P Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P POKUSER 12 sierpnia 2017 o 16:27 0 / 0 I to jest bezpieczna odległość na spotkanie lwa w dziczy... Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Lecz niemy foch żony jest odczuwalny na dalszym dystansie.
A mój ryk jak nadepnę na lego usłyszeć można nawet w Radomiu.
U nas kiedyś na podwórku był koleś co jak beknął to było go słychać na sąsiednim osiedlu.
Lew nie ryczy, byś go usłyszał. On daje ci szansę na ucieczkę, gdy już go słyszysz
Czyli nie ma sie co martwic, zdazysz sie zesrac zanim do ciebie dobiegnie.
Otwórz w szkole paczkę chipsów a zobaczysz z jakiej odległości zlecą się sępy :)
Ja ryk mojej żony jak przyszedłem ze szwagrem nawalony na Wielkanoc słyszę do dzisiaj i nawet w pracy mi się on przypomina a pracuję 50 km od domu :P
a wuwuzelę z 12
I to jest bezpieczna odległość na spotkanie lwa w dziczy...