Czyli się opieprza. Popija kawkę patrząc w monitory i tak naprawdę nic nie robi. (napisałem o nim tak, jak pisze się o pracownikach biurowych - miło?).
Niedlugo juz w ogole takiej pracy nie bedzie, nadchodzi era pelnej automatyzacji, maksymalnie 3 dekady zanim wszystko bedzie obslugiwane przez oprogramowanie (stawiam bardziej ze 2).
Zakładam że nie widział Pan nigdy projektowania linii produkcyjnej, pisania oprogramowania etc. Owszem może w przypadku tartaków AI przy wykorzystaniu uczenia maszynowego i innych rozwiązań Big Data będzie w dużą korelacja sama odgadywać jak obrabiać tak wyglądające drewno, ale i tak podejrzewam że będzie to nieopłacalne. Zdolności precyzyjne robotów przemysłowych również się zwiększą to fakt, ale nawet przy najlepszej bazie wiedzy zostawienie wszystkich decyzji AI prędzej czy później doprowadzi do bankructwa firmy bo nigdy nie uzyskami 1 korelacji. Człowiek też jest omylny ale sam jest szybko w stanie określić swój błąd. W dzisiejszych czasach na NYSE za 80% transakcji odpowiedzialne są automaty (zarówno takie do spekulacji jak i takie do arbitrażu) i zdarzyło mi się takie na zlecenie pisać, natomiast nikt kto chce się pozbyć jakiegoś wielkiego pakietu akcji wartego powiedzmy 5 mld dolarów nie powierzy tego automatowi, tylko będzie wolał taką dystrybucję zlecić jakiemuś traderowi. I można tak w kółko pisać - po prostu "pełna i całkowita" automatyzacja prędzej czy później doprowadzi w firmie do "fuckupu" który będzie preludium bankructwa. Dlatego ten operator po prostu zawsze będzie potrzebny - będzie sobie siedział, pił kawę i świetnie zarabiał, ale w momencie wystąpienia błędu (który też dokładnie wyświetli i zdiagnozuje maszyna) pójdzie, sprawdzi czy o to chodzi i wymieni dane elementy etc. Tak samo jak dzisiaj ciągle w samolocie lata 2 pilotów którym naprawdę dobrze płacą i będą dalej latach, bo zwyczajnie niezależnie jak dobry będzie autopilot koszt ich zatrudnienia będzie niewielki w porównaniu z potencjalnymi stratami. Dużo prędzej doczekamy się zaniku zawodu sprzedawcy czy obsługi klienta niż ludzi związanych z inżynierią produkcji właśnie z uwagi na to że koszty tych etatów nie stanowią aż tak dużej części kosztów przedsięwzięcia.
Drewno od Szyszki już jedzie.
Czyli się opieprza. Popija kawkę patrząc w monitory i tak naprawdę nic nie robi. (napisałem o nim tak, jak pisze się o pracownikach biurowych - miło?).
Przynajmniej on nie tworzy pracy sam dla siebie jak w przypadku biurokratów, zatrudnianych do obsługi przepisów które sami wymyślili.
Niedlugo juz w ogole takiej pracy nie bedzie, nadchodzi era pelnej automatyzacji, maksymalnie 3 dekady zanim wszystko bedzie obslugiwane przez oprogramowanie (stawiam bardziej ze 2).
Zakładam że nie widział Pan nigdy projektowania linii produkcyjnej, pisania oprogramowania etc. Owszem może w przypadku tartaków AI przy wykorzystaniu uczenia maszynowego i innych rozwiązań Big Data będzie w dużą korelacja sama odgadywać jak obrabiać tak wyglądające drewno, ale i tak podejrzewam że będzie to nieopłacalne. Zdolności precyzyjne robotów przemysłowych również się zwiększą to fakt, ale nawet przy najlepszej bazie wiedzy zostawienie wszystkich decyzji AI prędzej czy później doprowadzi do bankructwa firmy bo nigdy nie uzyskami 1 korelacji. Człowiek też jest omylny ale sam jest szybko w stanie określić swój błąd. W dzisiejszych czasach na NYSE za 80% transakcji odpowiedzialne są automaty (zarówno takie do spekulacji jak i takie do arbitrażu) i zdarzyło mi się takie na zlecenie pisać, natomiast nikt kto chce się pozbyć jakiegoś wielkiego pakietu akcji wartego powiedzmy 5 mld dolarów nie powierzy tego automatowi, tylko będzie wolał taką dystrybucję zlecić jakiemuś traderowi. I można tak w kółko pisać - po prostu "pełna i całkowita" automatyzacja prędzej czy później doprowadzi w firmie do "fuckupu" który będzie preludium bankructwa. Dlatego ten operator po prostu zawsze będzie potrzebny - będzie sobie siedział, pił kawę i świetnie zarabiał, ale w momencie wystąpienia błędu (który też dokładnie wyświetli i zdiagnozuje maszyna) pójdzie, sprawdzi czy o to chodzi i wymieni dane elementy etc. Tak samo jak dzisiaj ciągle w samolocie lata 2 pilotów którym naprawdę dobrze płacą i będą dalej latach, bo zwyczajnie niezależnie jak dobry będzie autopilot koszt ich zatrudnienia będzie niewielki w porównaniu z potencjalnymi stratami. Dużo prędzej doczekamy się zaniku zawodu sprzedawcy czy obsługi klienta niż ludzi związanych z inżynierią produkcji właśnie z uwagi na to że koszty tych etatów nie stanowią aż tak dużej części kosztów przedsięwzięcia.
u gołki to?
Klatka wycięta z mojego materiału. Polecam zobaczyć materiał i dopiero siać panikę :)
https://youtu.be/XGos3EMxKIw?t=730
Takie rżnięcie na ekranie, że Red Tube wymięka ;)
Wszyscy czekamy na nowe filmy a Ty demoty przeglądasz :-)
pozdro
to do Łukasza