Może nie do końca był to program kosmiczny, ale Polskie "Meteory" były całkiem udanym programem rakietowym (link -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Meteor_(rakieta) ) i przyczyniły się do badań Stratosfery i Mezosfery. Nie wszystko da się sprawdzić balonami, czasami badania trzeba przeprowadzić w ściśle określonym czasie i miejscu. Np. przy bardzo rzadkich burzach w Mezosferze, znanych jako "błękitne smugi" (https://pl.wikipedia.org/wiki/Piorun#Wy.C5.82adowanie_do_jonosfery) kiedy piorun zamiast do Ziemi leci sobie w stronę Jonosfery.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2017 o 10:39
Ja też mogę zbudować rekietę na paliwo stałe - w necie przepis na wszystko, skład paliwowy, dobranie dyszy, parametrów, zapewnienie ciągu, geometria wyważenie itp.. tylko po co? Po cholerę wysyłać kogoś / coś w kosmos byle by się popisać?
Ale jak już to nazwał bym swoją rakietę "Husaria Sobieski Pilecki Bóg honor ojczyzna Turbo dywizjon 303 Bolesław Chrobry Ver. 1 Soplica Smiały"
@corvus_pl trochę ukazuje. Jest książka 1967 roku "How to design build and test small liquid-fuel rocket engines." Autor Leroy J.Krzycki (polskie nazwisko ?)
Może nasi studenci to w końcu przeczytali ? A poważnie - może to i jest sukces, ale dla lokalnego amatorskiego klubu modelarskiego. A w skali kraju, w roku 2017... lepiej by chyba się nie chwalić, bo to nie wiadomo czy bardziej honor czy porażka...
Studenci robią to co powinni. Cieszę się, że są takie osoby, które zamiast zdobywać wiedzę teoretyczną na zajęciach również angażują się w kołach naukowych i zdobywają doświadczenie praktyczne. Pracodawca prędzej zatrudni osobę, która mu powie, że podczas studiów budowała ze znajomymi silniki rakietowe i startowała z nimi na zagranicznych konkursach niż osobę, która zamiast coś tworzyć materialnego siedziała przed komputerem i pisała durne komentarze, że Polacy są 200lat za murzynami.
Dodatkowo nikt z was nie potrafiłby zrobić dobrego silnika na paliwo stałe, a co dopiero na paliwo ciekłe. Osoby, które piszą jak łatwo jest coś takiego zrobić zachęcam do spróbowania, tylko jak przez zapchaną dyszę z zasyfionego karmelku rozwali wam silnik to wrzućcie filmik, albo zdjęcie jak wygląda wasza pryszczata buzia po spotkaniu się z latającymi we wszystkich kierunkach odłamkach rakiety.
Poland cannot into space.
Może nie do końca był to program kosmiczny, ale Polskie "Meteory" były całkiem udanym programem rakietowym (link -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Meteor_(rakieta) ) i przyczyniły się do badań Stratosfery i Mezosfery. Nie wszystko da się sprawdzić balonami, czasami badania trzeba przeprowadzić w ściśle określonym czasie i miejscu. Np. przy bardzo rzadkich burzach w Mezosferze, znanych jako "błękitne smugi" (https://pl.wikipedia.org/wiki/Piorun#Wy.C5.82adowanie_do_jonosfery) kiedy piorun zamiast do Ziemi leci sobie w stronę Jonosfery.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2017 o 10:39
Czemu Zawisza?, Mieszko był I
Wszystko fajnie, ale czy to nie ukazuje ile lat jesteśmy w tyle?
Ja też mogę zbudować rekietę na paliwo stałe - w necie przepis na wszystko, skład paliwowy, dobranie dyszy, parametrów, zapewnienie ciągu, geometria wyważenie itp.. tylko po co? Po cholerę wysyłać kogoś / coś w kosmos byle by się popisać?
Ale jak już to nazwał bym swoją rakietę "Husaria Sobieski Pilecki Bóg honor ojczyzna Turbo dywizjon 303 Bolesław Chrobry Ver. 1 Soplica Smiały"
Brawo! Jak tak dalej pójdzie to za 25 lat zbudują pierwszy układ scalony a za 50 lat pierwszy komputer!
Urodzony w Wyrzysku SS-Sturmbannführer Wernher von Braun budował takie silniki i rakiety na terenie Polski już w latach czterdziestych ubiegłego wieku
Super. Na zgniłym zachodzie modelarze mogli kupić taki silniczek jakieś 20 lat temu.
No ale nic to. Polska w kosmos ! Począwszy oczywiście od rządu.
@corvus_pl trochę ukazuje. Jest książka 1967 roku "How to design build and test small liquid-fuel rocket engines." Autor Leroy J.Krzycki (polskie nazwisko ?)
Może nasi studenci to w końcu przeczytali ? A poważnie - może to i jest sukces, ale dla lokalnego amatorskiego klubu modelarskiego. A w skali kraju, w roku 2017... lepiej by chyba się nie chwalić, bo to nie wiadomo czy bardziej honor czy porażka...
No prosze, to tak jakby wynalezli w Polsce proch ( taki ze spoznionym zaplonem). Jako jednak zabawka to calkiem faine.
Studenci robią to co powinni. Cieszę się, że są takie osoby, które zamiast zdobywać wiedzę teoretyczną na zajęciach również angażują się w kołach naukowych i zdobywają doświadczenie praktyczne. Pracodawca prędzej zatrudni osobę, która mu powie, że podczas studiów budowała ze znajomymi silniki rakietowe i startowała z nimi na zagranicznych konkursach niż osobę, która zamiast coś tworzyć materialnego siedziała przed komputerem i pisała durne komentarze, że Polacy są 200lat za murzynami.
Dodatkowo nikt z was nie potrafiłby zrobić dobrego silnika na paliwo stałe, a co dopiero na paliwo ciekłe. Osoby, które piszą jak łatwo jest coś takiego zrobić zachęcam do spróbowania, tylko jak przez zapchaną dyszę z zasyfionego karmelku rozwali wam silnik to wrzućcie filmik, albo zdjęcie jak wygląda wasza pryszczata buzia po spotkaniu się z latającymi we wszystkich kierunkach odłamkach rakiety.