E tam zrzuciła.
Zrzucenie - to ciężka praca, trening itd.
Na zdjęciu widać, że jest po operacji bariatrycznej - zmniejszenie żołądka albo coś innego. Wtedy "zrzuca" się samo. Nie jest to może banalne, ale też jest łatwiejsze, niż trening sam w sobie.
...akurat jestem w fazie ostrego chudnięcia po takiej operacji, więc wiem o czym mówię.
Hahaha, całe życie nie mogła zrzucić. Dowiedziała się, że mąż wyciągnie kopyta, to już sadełko zrzuca jak niedźwiedź zimowe futerko, żeby nową ofiarę w sidła złapać i się zaraz po ślubie ponownie zatuczyć.
To jest przykre, że dopiero teraz jak umierał, to chciała mu zrobić tą przyjemność. Ludzie nawet po ślubie powinni o siebie się starać w jakis sposób, by żar miłości trzymał się na pełnym ogniu i dbać cały czas o siebie też.
E tam zrzuciła.
Zrzucenie - to ciężka praca, trening itd.
Na zdjęciu widać, że jest po operacji bariatrycznej - zmniejszenie żołądka albo coś innego. Wtedy "zrzuca" się samo. Nie jest to może banalne, ale też jest łatwiejsze, niż trening sam w sobie.
...akurat jestem w fazie ostrego chudnięcia po takiej operacji, więc wiem o czym mówię.
Zrzuciła bo wiedziała, że po śmierci męża nikogo nowego nie znajdzie z takim bebzunem
@Ratki to chyba dla każdego oczywiste,prawda?A mężowi mówiła że to dla niego żeby mu głupio nie było ale on i tak pewnie się domyślił.
Skoro go tak "kochala" to czemu nie zrobila mu tej przyjemnosci jak mial jeszcze szanse z tego skorzystac?
Widząc ją od razu pewnie pomyślał, że umiera.
Hahaha, całe życie nie mogła zrzucić. Dowiedziała się, że mąż wyciągnie kopyta, to już sadełko zrzuca jak niedźwiedź zimowe futerko, żeby nową ofiarę w sidła złapać i się zaraz po ślubie ponownie zatuczyć.
No to się wczas obudziła
To jest przykre, że dopiero teraz jak umierał, to chciała mu zrobić tą przyjemność. Ludzie nawet po ślubie powinni o siebie się starać w jakis sposób, by żar miłości trzymał się na pełnym ogniu i dbać cały czas o siebie też.
Ile się biedaczka musi namęczyć żeby nie iść do pracy jak ten bankomat umrze...
Nie powinna w ogóle dopuszczać do takiego zaniedbania i jej mąż miałby powód do radości codziennie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2017 o 10:39
Jakby moja zona zrobiła z siebie taka laske chwile przed moja śmiercią to ja byłbym załamany... A wy tu o sprawianiu przyjemności...
Właśnie teraz dla męża umieranie stanie się boleśniejsze.
po prawej wygląda jak zwykla szmata
mnie by tylko wkvrwiła
enden? Na c.h.u.j?