@atheist ja tak Ty nie.
W razie zdobycia takiej samej liczby punktów pierwszeństwo mają kobiety. I co w tym dziwnego? Skoro wiadomo, że kobiet jest mniej to dlaczego nie dać im szansy. Jak chcesz się dostać, a jesteś mężczyzną zdobądź więcej punktów.
@Tusiaczektuch W życiu nie słyszałam tak durnego argumentu. Nikogo nie obchodzi zdanie studentów i to, z kim będą oni studiowali. Ewentualne relacje towarzyskie nie mają żadnego znaczenia przy rekrutacji na studia. Chodzi o kompetencje i nie rozumiem, dlaczego jakiś chłopak (choćby miał być kolejnym z wielu mężczyzn na roku) ma stracić szansę, bo nie jest kobietą. Należałoby wymyślić jakiś inny czynnik, który nie bazuje na płci.
@~no Quartier jeśli chłopak zdobędzie więcej punktów od dziewczyny to się dostanie. Przy takiej samej liczbie punktów dostanie się dziewczyna bo i tak jest ich mniej. Może to i niesprawiedliwe, ale życie jest niesprawiedliwe. Przez wieki mężczyźni mieli monopol na studiowanie i to było w porządku?
To jest tylko jedna z wielu ułomności na uczelniach. Myślicie, że stypwndiami jest lepiej? Chyba największym przekrętem było faworyzowanie studentów chodzących na zajęcia wyrównawcze. Mając 3 powiedzmy z analizy wystarczyło pójść na zajęcia wyrównawcze i dostawało się więcej punktów od kogoś, kto miał 5,5. Stypendium naukowe ich mać...
Jakby nie patrzeć, takie postępowanie potwierdza, że kobiety są mniej inteligentne od facetów (przynajmniej w przedmiotach ścisłych).
Ciekawe, dlaczego feministki się nie burzą, że kobiety są tak traktowane?
@atheist za to mężczyźni nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Jeśli dostają tyle samo punktów to znaczy, że są tak samo inteligentne. Jeśli miałyby pierwszeństwo mimo mniejszej liczby punktów to wtedy może twoja wypowiedź miałaby sens.
@atheist kryterium dobre jak każde inne. To nie studentki ustalały kryterium, a twierdzisz, że są mniej inteligentne. Gdybyś miał pretensje do dziekana czy kogoś, kto takie kryterium wybrał to rozumiem. A założenie, że kobiety są mniej inteligętne jest nieprawdziwe. Przez stulecia mężczyźni zabraniali się kobietom kształcić. Tak nqprawdę kobietom "pozwolono" na studia wyższe na przełomie XIX i XX wieku. Czy to, że wcześniej na studia przyjmowano tylko mężczyzn świadczy o ich mniejszej inteligencji?
@atheist
Bo kolejność zgłoszeń powoduje problemy - a to system informatyczny padnie i ludzie się odwołują, a to ktoś się odwoła, bo ma złamaną nogę i nie może w danym momencie czatować przed drzwiami, żeby złożyć papier. A ja po studiach na polibudzie mogę potwierdzić - faceci na kierunkach, gdzie kobiet jest około 10%, często wyrzuciliby jednego z grupy przez okno, żeby tylko dostać do niej "koleżankę". A ze strony wykładowców to też ma sens - wielokrotnie słyszeliśmy, jak to lepiej się grupa zachowuje, jeśli wśród studentów jest przynajmniej jedna dziewczyna. Widać kobiety łagodzą obyczaje :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2017 o 11:23
@atheist Nie wiem, jak kobiety, ale Ty się chyba plasujesz poniżej średniej, przynajmniej jeśli chodzi o czytanie ze zrozumieniem.
Wyraźnie napisano, że w przypadku TAKIEJ SAMEJ liczby punktów, kryterium jest płeć, a potem kolejność zgłoszeń. Krytykujesz wybór po płci (która jest mało reprezentowana na danym kierunku), ale nie przeszkadzałoby Ci, gdyby "promowano" ludzi, którzy szybciej złożyli papiery?
@atheist A pod jakim względem losowanie jest lepsze? Kryterium jest płeć, ponieważ wyraźnie napisano, że chcą mieć więcej kobiet na kierunku dotąd męskim. Skoro liczba punktów jest taka sama, nie ma tu problemu z tym, co wyprawiano np. przy akcji afirmatywnej, czyli wpychania na siłę kogoś o za niskich kwalifikacjach. Kwalifikacje są takie same. A przy wyborze losowym, nawiasem mówiąc, mogłoby być tak, że dostaną się tylko kobiety i faceci byliby tym bardziej pokrzywdzeni ;)
W tym przypadku dobór na podstawie płci jest tak samo losowy, jak przy rzucie kostką. Przecież uczelnia nie ma wpływu na to, ile kobiet się zgłosi na kierunek. Cała ta sprawa to burza w szklance wody.
A dodatkowe pytania to dyskryminacja tych, którzy się nie dostali, chociaż mają odpowiednią liczbę punktów. Bo wobec nich kryteria MERYTORYCZNE byłyby inne niż wobec tych, co mieli choć punkt więcej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2017 o 12:40
@lolo7 Na mojej uczelni (UG) przyjmowano tyle osób, ile było ustalone i dodatkowo wszystkie te, które miały tyle punktów co ostatnia przyjęta (z ww puli) osoba. Nie rozumiem postępowania UMCS.
@mudia Może nie mają tyle kasy, żeby przyjąć wszystkich. Może sale są przystosowane do tego, żeby jeden komputer był na jednego studenta, a gdyby przyjąć więcej, dla kogoś by zabrakło. Ten sam problem będzie na wydziale chemicznym czy fizycznym.
Wobec tego UG być może przyjmował więcej, niż powinien, zaniżając tym sam jakość kształcenia? Albo odsiewał ostrzej po pierwszym semestrze? Póki nie mamy pełnych informacji, nie zgadniemy.
@lolo7 dokładnie, bo branie np. po kolejności zgłoszeń też byłoby po części faworyzowaniem tych co nie pracują lub wyślą zgłoszenia o 01:00 Do tego jeśli komuś nie podoba się taka forma rekrutacji to nie musi brać w niej udziału. Jaki zatem problem? Żaden, bo kierunków typu informatyka pod dostatkiem w Polsce. W aplikacjach o pracę składanych głównie przez przełożonych mężczyzn na stanowiska administracyjne-zarządowe głównie kobiety też jest formą faworyzacji? Tutaj nie ma mocnych na demotywatorach? Słabej baletnicy przeszkadza nawet mały rąbek u spódnicy. Przypadek typu "tyle samo punktów" zdarza się BARDZO rzadko i generalnie uderza w najsłabszego studenta w puli.
Bez sensu. A co jeśli taką samą ilość punktów będą mieć kobiety a miejsc będzie mniej? Wybierzemy tą "bardziej kobiecą"? Ci którzy akceptują takie bzdurne zapisy niech mi to wyjaśnią.
Czy gdyby wybierali studenci to woleli by:
A) kolejnego faceta
B)koleżankę, z którą da się pogadać
@atheist ja tak Ty nie.
W razie zdobycia takiej samej liczby punktów pierwszeństwo mają kobiety. I co w tym dziwnego? Skoro wiadomo, że kobiet jest mniej to dlaczego nie dać im szansy. Jak chcesz się dostać, a jesteś mężczyzną zdobądź więcej punktów.
Nie dość, że nie rozumie tego co czyta, to jeszcze bzdury pisze :D
- dość jałowej dyskusji, bo tak prostych rzeczy nie potrafisz pojąć
@Tusiaczektuch W życiu nie słyszałam tak durnego argumentu. Nikogo nie obchodzi zdanie studentów i to, z kim będą oni studiowali. Ewentualne relacje towarzyskie nie mają żadnego znaczenia przy rekrutacji na studia. Chodzi o kompetencje i nie rozumiem, dlaczego jakiś chłopak (choćby miał być kolejnym z wielu mężczyzn na roku) ma stracić szansę, bo nie jest kobietą. Należałoby wymyślić jakiś inny czynnik, który nie bazuje na płci.
@~no Quartier jeśli chłopak zdobędzie więcej punktów od dziewczyny to się dostanie. Przy takiej samej liczbie punktów dostanie się dziewczyna bo i tak jest ich mniej. Może to i niesprawiedliwe, ale życie jest niesprawiedliwe. Przez wieki mężczyźni mieli monopol na studiowanie i to było w porządku?
To jest tylko jedna z wielu ułomności na uczelniach. Myślicie, że stypwndiami jest lepiej? Chyba największym przekrętem było faworyzowanie studentów chodzących na zajęcia wyrównawcze. Mając 3 powiedzmy z analizy wystarczyło pójść na zajęcia wyrównawcze i dostawało się więcej punktów od kogoś, kto miał 5,5. Stypendium naukowe ich mać...
Jakby nie patrzeć, takie postępowanie potwierdza, że kobiety są mniej inteligentne od facetów (przynajmniej w przedmiotach ścisłych).
Ciekawe, dlaczego feministki się nie burzą, że kobiety są tak traktowane?
@atheist
Na kierunkach medycznych tendencja się odwraca. Po prostu kobiety przeważnie nie interesują się informatyką (nie mówię, że wszystkie).
@atheist za to mężczyźni nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Jeśli dostają tyle samo punktów to znaczy, że są tak samo inteligentne. Jeśli miałyby pierwszeństwo mimo mniejszej liczby punktów to wtedy może twoja wypowiedź miałaby sens.
@Tusiaczektuch - to teraz odpowiedz, dlaczego kryterium pierwszeństwa ma być płeć, a nie np. kolejność zgłoszeń?
@atheist kryterium dobre jak każde inne. To nie studentki ustalały kryterium, a twierdzisz, że są mniej inteligentne. Gdybyś miał pretensje do dziekana czy kogoś, kto takie kryterium wybrał to rozumiem. A założenie, że kobiety są mniej inteligętne jest nieprawdziwe. Przez stulecia mężczyźni zabraniali się kobietom kształcić. Tak nqprawdę kobietom "pozwolono" na studia wyższe na przełomie XIX i XX wieku. Czy to, że wcześniej na studia przyjmowano tylko mężczyzn świadczy o ich mniejszej inteligencji?
@Tusiaczektuch
czy ty rozumiesz co czytasz? :D :D :D
@atheist
Bo kolejność zgłoszeń powoduje problemy - a to system informatyczny padnie i ludzie się odwołują, a to ktoś się odwoła, bo ma złamaną nogę i nie może w danym momencie czatować przed drzwiami, żeby złożyć papier. A ja po studiach na polibudzie mogę potwierdzić - faceci na kierunkach, gdzie kobiet jest około 10%, często wyrzuciliby jednego z grupy przez okno, żeby tylko dostać do niej "koleżankę". A ze strony wykładowców to też ma sens - wielokrotnie słyszeliśmy, jak to lepiej się grupa zachowuje, jeśli wśród studentów jest przynajmniej jedna dziewczyna. Widać kobiety łagodzą obyczaje :P
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2017 o 11:23
@atheist Nie wiem, jak kobiety, ale Ty się chyba plasujesz poniżej średniej, przynajmniej jeśli chodzi o czytanie ze zrozumieniem.
Wyraźnie napisano, że w przypadku TAKIEJ SAMEJ liczby punktów, kryterium jest płeć, a potem kolejność zgłoszeń. Krytykujesz wybór po płci (która jest mało reprezentowana na danym kierunku), ale nie przeszkadzałoby Ci, gdyby "promowano" ludzi, którzy szybciej złożyli papiery?
@keeshavah - to ja mam w drugą stronę - byłem na kierunku, na którym było na 36 osób było... 3 facetów :D
@jonaszewski - dokładnie o to mi chodzi!
Że kryterium przyjęcia jest płeć.
Kto będzie następny w kolejności?
Kolor skóry? Kraj pochodzenia? Status uchodźcy?
Właśnie to mnie wkurza, że nikt nie widzi problemu w segregacji ludzi.
Bo jest w mniejszości to więcej się należy.
Tak, cały czas mówię o tej samej ilości punktów.
Dlaczego nie wybrać osoby przez dodatkowe pytania? Albo przez losowanie?
@atheist A pod jakim względem losowanie jest lepsze? Kryterium jest płeć, ponieważ wyraźnie napisano, że chcą mieć więcej kobiet na kierunku dotąd męskim. Skoro liczba punktów jest taka sama, nie ma tu problemu z tym, co wyprawiano np. przy akcji afirmatywnej, czyli wpychania na siłę kogoś o za niskich kwalifikacjach. Kwalifikacje są takie same. A przy wyborze losowym, nawiasem mówiąc, mogłoby być tak, że dostaną się tylko kobiety i faceci byliby tym bardziej pokrzywdzeni ;)
W tym przypadku dobór na podstawie płci jest tak samo losowy, jak przy rzucie kostką. Przecież uczelnia nie ma wpływu na to, ile kobiet się zgłosi na kierunek. Cała ta sprawa to burza w szklance wody.
A dodatkowe pytania to dyskryminacja tych, którzy się nie dostali, chociaż mają odpowiednią liczbę punktów. Bo wobec nich kryteria MERYTORYCZNE byłyby inne niż wobec tych, co mieli choć punkt więcej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2017 o 12:40
Sprawa dotyczy sytuacji, w której kilka osób ma identyczną liczbę punktów. Pytanie co w takiej sytuacji mają robić? Przyjmować alfabetycznie?
@lolo7 Na mojej uczelni (UG) przyjmowano tyle osób, ile było ustalone i dodatkowo wszystkie te, które miały tyle punktów co ostatnia przyjęta (z ww puli) osoba. Nie rozumiem postępowania UMCS.
@mudia Może nie mają tyle kasy, żeby przyjąć wszystkich. Może sale są przystosowane do tego, żeby jeden komputer był na jednego studenta, a gdyby przyjąć więcej, dla kogoś by zabrakło. Ten sam problem będzie na wydziale chemicznym czy fizycznym.
Wobec tego UG być może przyjmował więcej, niż powinien, zaniżając tym sam jakość kształcenia? Albo odsiewał ostrzej po pierwszym semestrze? Póki nie mamy pełnych informacji, nie zgadniemy.
@lolo7 dokładnie, bo branie np. po kolejności zgłoszeń też byłoby po części faworyzowaniem tych co nie pracują lub wyślą zgłoszenia o 01:00 Do tego jeśli komuś nie podoba się taka forma rekrutacji to nie musi brać w niej udziału. Jaki zatem problem? Żaden, bo kierunków typu informatyka pod dostatkiem w Polsce. W aplikacjach o pracę składanych głównie przez przełożonych mężczyzn na stanowiska administracyjne-zarządowe głównie kobiety też jest formą faworyzacji? Tutaj nie ma mocnych na demotywatorach? Słabej baletnicy przeszkadza nawet mały rąbek u spódnicy. Przypadek typu "tyle samo punktów" zdarza się BARDZO rzadko i generalnie uderza w najsłabszego studenta w puli.
Chore czasy. Świat sam się niedługo zaora i albo zaczniemy od "zera" albo szlag to wszystko trafi.
Nie widzę problemu.
Bez sensu. A co jeśli taką samą ilość punktów będą mieć kobiety a miejsc będzie mniej? Wybierzemy tą "bardziej kobiecą"? Ci którzy akceptują takie bzdurne zapisy niech mi to wyjaśnią.
@Horizon Następny, który nie umie czytać... Ostatecznym kryterium jest kolejność zgłoszeń.
@Horizon przeczytaj że zrozumieniem nie tylko zaznaczony fragment. Jest napisane, że kolejnym kryterium będzie kolejność zgłoszeń.
Zdanie podkreślone + zdanie ostatnie = REWELACJA :D
dyskryminacja