Dla mnie to wygląda tak: folklor można lubić ewentualnie "w pakiecie", gdy się kocha daną krainę geograficzną, albo w formie wysoko przetworzonej (typu zespoły "Mazowsze" czy "Śląsk"). W formie pierwotnej i bez szerszej więzi emocjonalnej jest to kompletnie niestrawne, trąci oscypkiem, krochmalem, kulkami na mole i babami wyjącymi pod kościołem.
no w ...uj
Góral w gorseciku z koralami.
Cukiernik miał ładny pogrzeb?
Nie
wieś tańczy i śpiewa...
chamstwa i goralskiej muzyki nie znosze
jeśli się komuś podoba - to szczęścia młodej parze
nie
Dla mnie to wygląda tak: folklor można lubić ewentualnie "w pakiecie", gdy się kocha daną krainę geograficzną, albo w formie wysoko przetworzonej (typu zespoły "Mazowsze" czy "Śląsk"). W formie pierwotnej i bez szerszej więzi emocjonalnej jest to kompletnie niestrawne, trąci oscypkiem, krochmalem, kulkami na mole i babami wyjącymi pod kościołem.
NIE !!!