@rafalinformatyk widzę, że masz jakieś okrutne doświadczenia z kobietami. Czy w democie jest napisane, że zdradziła czy odeszła? No widzisz...teraz ty dałeś dupy. Po roku czy nawet dwóch potrafią ujawnić się takie cechy charakteru, których nie da się zatrzeć opiekuńczością i dbaniem o kogoś. Zresztą ta opiekuńczość może przemienić się w niebezpieczną nadopiekuńczość. Nie trzeba być hipsterem czy degeneratem jak ma się inne zdanie. Z twojego aroganckiego wpisu świadczy,że masz mega złe doświadczenia i partnerzy/partnerki zdradzały cię na potęgę. Uwierz nie każdy związek wali się przez zdrady...
@tukis I tu sie zgodzę. Związki sie walą również z tego że ktoś ma po prostu nasrane we łbie. Bo zawsze musi znaleźć jakiś problem. Cały czas mu dobrze a może i za dobrze ma, to będzie wymyślał głupoty i potem coś zniszczyć. Brak piątej klepki. To zwyczajna choroba psychiczna takie postępowanie.. @RomekC "przestałem ją kochać" ciekawe co to w ogóle znaczy... Za mało dawała? Wkurzała? Obojętnie co? To to żadna miłość nigdy nie była, nie ma czegoś takiego że ktoś "przestał kochać". Można jedynie znienawidzić za coś, za zdradę, za krzywdę, i wtedy przestać kochać. A nie tak z kaprysu... To żadna miłość, to studencka licealna gimbaza związkowa na chwile...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 października 2017 o 0:15
@rafalinformatyk jedne miłości są na całe życie, inne nie przetrwają próby czasu, zwłaszcza jak się zorientujesz, że osoba, którą pokochałeś, gdzieś zniknęła, a zamiast niej jest ktoś obcy. Niektóre rzeczy uświadamiamy sobie z czasem, czasem jest to drastycznie inne zachowanie, niż się spodziewało po drugiej osobie. Więc tak, tego "nowego starego" człowieka można nie kochać, a nadal tęsknić za tym, kim kiedyś był. I nie mówię tu o sytuacji, kiedy jedna i druga strona się zmienia, bo z czasem każdy związek ewoluuje, zwłaszcza gdy zacznie się mieszkać razem i jest się ze sobą 24h/dobę.
Pół roku i rok to za mało by poznać człowieka. Czasem całe życie to mało, jeśli człowiek jest chodzącym kłamstwem.
Inna sprawa, że nie wiadomo o co chodzi z tym kłamstwem w democie - jest w oderwaniu od reszty, więc może dziewczyna starała się na nowo wzbudzić w sobie miłość, mówiła chłopakowi, że go kocha, ale czas mijał, miłość nie wracała i postanowiła już ani siebie, ani jego oszukiwać. A może kłamstwem było zarejestrowanie się na portalach randkowych, albo szukanie nowego chłopaka, kiedy jeszcze z "byłym-jeszcze nie byłym", była.
@adamski234
Jeśli przez 5000 dni jest z nim i twierdzi, że bardzo kocha, a 5001 dnia musi się do tego "zmuszać", to znaczy, że powinna co najmniej pójść do psychiatryka.
....Albo po prostu jest zwykłą oszustką, która była z kolesiem:
1. dla pieniędzy
2. dla prestiżu
3. z powodu kompleksów (które to na dodatek ON wyleczył)
4. z desperacji
@RomekC
"5000" jest tu tylko przykładem, geniuszu. Chodzi o to, że demot insynuuje, iż kobieta która z dnia na dzień, bez żadnego racjonalnego powodu NAGLE się "odkochuje", to.... wszystko jest w porządku i powinna żyć tak, jak chce.
@adamski234 @~czekam_na_minusy_od_feministek A może to odkochiwanie się było płynnym procesem, a dzień, w którym odeszła, to dzień w którym po prostu wyjawiła, że dalej nie może z nim być. To nie jest nagłe "o już go nie kocham", ale właśnie płynne i ciężko stwierdzić, kiedy konkretnie uczucie zgasło.
@adamski234 No właśnie, z resztą co to za stwierdzenie odeszła z dnia na dzień, miała złożyć wypowiedzenie z miesięcznym wyprzedzeniem? Pewnie już od jakiegoś czasu była z nim z przyzwyczajenia, a nie miłości i konkretnego dnia zrozumiała, że nic z tego nie będzie. Zamiast go blokować i marnować mu czas odeszła, co w tym złego?
@Romek
Nie wiem jaki byłby wydźwięk, geniuszu. Padło na 5000 i już. Istotą zdania jest nagła zmienność, a nie konkretna liczba. Masz jakiś fetysz liczbowy? Czy po prostu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i nie ogarniasz jaka jes puenta przekazu? Skoro juz chcesz zgrywać takiego mądrego, to zapoznaj się z definicją hiperboli, oraz jej zastosowaniami.
@WaniaVirgo
Gdybyś miał więcej, niż 12 lat, to znałbyś też trzecią możliwość: Czyli po prostu ROZMAWIANIE ze swoim partnerem i MÓWIENIE mu o tym, co ją trapi, co jej przeszkadza. A nie to, co dziewczynki robią: Udają wielką miłość, po czym nagle pewnego dnia się wyprowadzają (osobiście znam czterech kolesi tak zostawionych). Wniosek jest prosty: Albo ma poważne problemy ze stabilnością emocjonalną, albo była z kolesiem tylko dla jakiegoś zysku społecznego i teraz albo już tego nie dostaje, albo znalazła innego jelenia, który będzie jej to dawał.
@Avilix "Masz jakiś fetysz liczbowy? Czy po prostu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem..."
Gdybyś Ty miał fetysz literowy albo po prostu potrafił skopiować mojego i kolegi nika, to zamiast @Romek i @WaniaVirgo napisałbyś @RomekC i @VaniaVirgo. Chyba że specjalnie chcesz abyśmy nie dostawali powiadomek. Wtedy Twoje będzie na wierzchu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 października 2017 o 15:06
@Avilix jestem mężatką, więc mam raczej więcej niż 12 lat.
Nie każdy słucha jak się do niego mówi, rozmawianie jest bardzo ważne, ale jak się nie kocha, to się nie kocha no co zrobić?
@RomekC Dzięki za cynk
@Romek
Ja nie dostaję powiadomień, a jednak potrafię śledzić wątek :-)
Tak - teraz jest Twoje "na wierzchu" -- absolutny brak odniesienia się do tematu, tylko narzekanie, że źle przepisałem Twój nick. Brawo! "Argumenty" się skończyły?
A co, ma zdradzać? Nikt nie ma obowązku kogoś kochać. Mężczyźni też przecież odchodzą z dnia na dzeń i łamią serce. Czasami już tak jest, że kocha się kogoś bez wzajemności.
@Slav26 - ja się akurat zgadzam, Polki potrafią być bardzo fajne, w większości to też inteligentne dziewczyny. Miałem kumpli, którzy twierdzili inaczej - cóż, wystarczy zerknąć w jakim towarzystwie oni się obracają. Imprezy, pijaństwo... no i ciągnie swój do swego. Karyny ciągną do Sebów.
Jak się człowiek ogarnie i oderwie od tego, to nagle szok, okazuje się, że typowa Karyna to margines, i to nie tylko ten społeczny.
Serio, polecam się ogarnąć i zmienić standardy doboru partnerki.
@Slav26 może twoje standardy i wymogi są dosyć niskie stąd taka wysoka ocena. Ja nie stawiam wniosków a potwierdzam fakty. Fakty odnośnie polek są dosyć oczywiste i widoczne gołym okiem. Oczywiście każdy pantofel będzie za wszelką cenę wszelkimi sposobami przypodobać się polce. Szacunek dla Polski mam. Szacunek dla współczesnych polek? Na szacunek trzeba sobie zasłużyć a nie wymagać. Wymagać to można paragon
@Slav26 nie sil się na bycie internetowym socjologiem. Większość współczesnych polek jest nudnych, nie są zbyt błyskotliwe czy inteligentne. Uroda to też sprawa dyskusyjna. Owszem może i są wartościowe Polki ale szkoda tracić czasu na taplanie się w morzu błota, żeby znaleźć polkę na poziomie. Jak pisałem może twoje wymagania są niskie to i zwykła Karyna jest dla ciebie ideałem.
@RomekC przyjmowanie klocka od araba to pikuś, opinia łatwych i puszczalskich na zachodzie europy też się pewnie wzięła z d..py i jest to zapewne stereotyp. Przykładami można sypać ale dla ciebie i tak najważniejsze jest to że jakaś tam współczesna poleczka na ciebie spojrzy i już jesteś posikany i gotowy do służby.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 października 2017 o 23:53
@corvus_pl Rozmawiam z normalnym człowiekiem czy z...? Napisałeś "Fakty odnośnie polek są dosyć oczywiste i widoczne gołym okiem." Poprosiłem o te fakty. Nie rozumiesz znaczenia słowa fakt?
"Przykładami można sypać ale..." Ale nie powołujesz się na przykłady tylko na fakty.
@RomekC jesteś "facetem" który jest gotowy do służalczości na każde zawołanie jakiejś tam polki. Dyskusja z pantoflem nie ma najmniejszego sensu. Jesteś wychowany do życia pod obcasem i tyle.
@beciax3 Nie. Nie można. Albo kochasz albo ściemniasz. Miłość do drugiej osoby nie przemija, zniknąć może tylko zauroczenie. Bo widzisz, różnica jest taka. Zauroczenie, to wtedy, gdy TO co widzisz i czujesz w drugiej osobie jest dla Ciebie przyjemne, a miłość jest wtedy, gdy to co potrzebuje i czuje ta druga osoba jest dla Ciebie ważniejsze niż to, czego sam/a oczekujesz, pragniesz czy po prostu chcesz.
PS: Chyba znalazłem "horom curkem" Kupić Ci Świeżaka?
Co tak naskoczyliście na chłopaka? Jeśli po paru latach związku prosto w oczy okłamujesz partnera - to niezależnie czy jesteś chłopakiem czy dziewczyną - nie zasługujesz na zaufanie.
Jeśli z kimś jesteś latami i nic do niego nie czujesz to jesteś równie nieczułym skur*ielem co każdy inny człowiek w historii ludzkości, który na temat moralności przeczytał tylko jedno zdanie. Kochać to nie znaczy ru**ać, grzmocić, pieprzyć czy się ślinić na widok tej drugiej osoby. To wszystko chemia co działa by w ogóle zacząć. Związki buduje się latami. Latami nie trwamy w martwym punkcie, niewiedzy, czy chcesz z TĄ drugą osobą spędzić życie, czy też nie. Chcesz być w porządku z samym sobą? Miej odwagę być zawsze szczerym ze swoim partnerem. Ten demot, powinien mieć obie płciowe wersje, bowiem nie ma tu żadnego ograniczenia. Nie ma limitów czy rankingów skur**syństwa, więc jeśli nie masz orzeczenia o socjopatii etc. miej rozum i godność przerwać to, co końcem było od początku. PS: Socjopaci niech zaczną nosić tabliczkę na szyi, w miejscach, gdzie ktoś może się owym socjopatą zauroczyć. Coś w stylu "Nie interesuje mnie nic, co kochasz, szanujesz, nienawidzisz czy poważasz - jestem potworem". Dobra, potwora sobie pomińmy... Zawsze mnie bawili rówieśnicy w wieku Licealnym czy "gimbazjalnym" co wielce dziwili się, że jestem z jedną dziewczyną cały czas, nieprzerwanie, a zarazem nie egzaltowałem tego nigdy i nigdzie. Po co miałbym wiązać się z kimś, z kim nie byłbym w stanie żyć po kres swych dni? Nie szanuję i nie pojmuję chwilowych związków, wypadów na moment czy skoków w bok. Ale róbcie co tam chcecie, jeśli przez Was ktoś będzie płakać, to miejcie więcej szczęścia niż ja wyrozumiałości, bym nie przechodził obok.
To bardziej pod facetów podchodzi. Bo to oni uciekają bo boją się o obwiązków. Gdy dzieci się rodzą czują się odepchnięci i odchodzą zamiast wziąć się do roboty i pomóc żonie. Ten demotywator mówi o wyjątkami. Faceci się mało poświęcają głównie wykorzystują i chcą żyć jak panowie a jak twierdzą że coś robią to robią ale głównie dla siebie bo ile to razy było że jak samochód mu przepadł wiedział dokładnie gdzie zostawił jak wygląda, a jeśli chodzi o żonę nigdy nic nie wie. Mężczyźni są dużymi dziećmi jak ich się głaszcze można od nich coś się doprosić kobiety z zasady robią bo wiedzą że nikt za nich tego nie zrobi, a nie mają sił mężczyzn się prosić. Mężczyznom kobiety się nudzą jak samochody dlatego kobietom się mówi by dały o siebie ale kiedy? Jak wszystko robią najpierw dla innych mężczyźni odwrotnie dla siebie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 października 2017 o 10:40
@twiza1313
Współczuję, że tatuś Cię dotykał i teraz masz takie skrzywienia.
Ale wiesz, że niemal wszystkich morderstw na noworodkach dokonują kobiety? To tyle w temacie kto "ucieka od obowiązków zamiast wziąć się do roboty".
Można coś napisać jeśli jest podkładka w tym prawdy a tu nie ma. Faceci głównie to nieroby. Facet bez baby nie da rady w porównaniu z kobietą która nawet lepiej sobie radzi bez niego.
@twiza1313
I na dowód tego jest fakt, że wszystkie największe korporacje świata są w rękach mężczyzn, którzy doszli do majątku albo nie mając żony, albo mając żonę, ale po latach się z nią rozwiedli (czyli, de facto, związek już w praktyce nie istniał, a był jednie formalny).
Za to nie ma ANI JEDNEJ kobiety, która SAMA do czegoś doszła. Listę 10 najbogatszych Polek otwierają kobiety, które odziedziczyły majątek po ojcu, mężu, lub doszły do prowadzenia firmy gdy ta już była dobrze prosperująca dzięki wcześniejszej samodzielnej pracy faceta.
Ja wiem, że zakłamywanie rzeczywistości, to jedyne, co feminazistki potrafią wymyśleć, ale postaraj się napisać to tak, aby chociaż z grubsza brzmiało to jak coś, co mogłoby być prawdą.
uuu kogos tu dziewczyna rzucila i sie wyplakuje
@rafalinformatyk widzę, że masz jakieś okrutne doświadczenia z kobietami. Czy w democie jest napisane, że zdradziła czy odeszła? No widzisz...teraz ty dałeś dupy. Po roku czy nawet dwóch potrafią ujawnić się takie cechy charakteru, których nie da się zatrzeć opiekuńczością i dbaniem o kogoś. Zresztą ta opiekuńczość może przemienić się w niebezpieczną nadopiekuńczość. Nie trzeba być hipsterem czy degeneratem jak ma się inne zdanie. Z twojego aroganckiego wpisu świadczy,że masz mega złe doświadczenia i partnerzy/partnerki zdradzały cię na potęgę. Uwierz nie każdy związek wali się przez zdrady...
@rafalinformatyk
Zostawiłem dziewczynę po 2,5 roku bycia razem. Przestałem ją kochać. Miałem zmarnować jej całe życie żeniąc się z nią?
@tukis I tu sie zgodzę. Związki sie walą również z tego że ktoś ma po prostu nasrane we łbie. Bo zawsze musi znaleźć jakiś problem. Cały czas mu dobrze a może i za dobrze ma, to będzie wymyślał głupoty i potem coś zniszczyć. Brak piątej klepki. To zwyczajna choroba psychiczna takie postępowanie.. @RomekC "przestałem ją kochać" ciekawe co to w ogóle znaczy... Za mało dawała? Wkurzała? Obojętnie co? To to żadna miłość nigdy nie była, nie ma czegoś takiego że ktoś "przestał kochać". Można jedynie znienawidzić za coś, za zdradę, za krzywdę, i wtedy przestać kochać. A nie tak z kaprysu... To żadna miłość, to studencka licealna gimbaza związkowa na chwile...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 października 2017 o 0:15
@rafalinformatyk jedne miłości są na całe życie, inne nie przetrwają próby czasu, zwłaszcza jak się zorientujesz, że osoba, którą pokochałeś, gdzieś zniknęła, a zamiast niej jest ktoś obcy. Niektóre rzeczy uświadamiamy sobie z czasem, czasem jest to drastycznie inne zachowanie, niż się spodziewało po drugiej osobie. Więc tak, tego "nowego starego" człowieka można nie kochać, a nadal tęsknić za tym, kim kiedyś był. I nie mówię tu o sytuacji, kiedy jedna i druga strona się zmienia, bo z czasem każdy związek ewoluuje, zwłaszcza gdy zacznie się mieszkać razem i jest się ze sobą 24h/dobę.
Pół roku i rok to za mało by poznać człowieka. Czasem całe życie to mało, jeśli człowiek jest chodzącym kłamstwem.
Inna sprawa, że nie wiadomo o co chodzi z tym kłamstwem w democie - jest w oderwaniu od reszty, więc może dziewczyna starała się na nowo wzbudzić w sobie miłość, mówiła chłopakowi, że go kocha, ale czas mijał, miłość nie wracała i postanowiła już ani siebie, ani jego oszukiwać. A może kłamstwem było zarejestrowanie się na portalach randkowych, albo szukanie nowego chłopaka, kiedy jeszcze z "byłym-jeszcze nie byłym", była.
Czyli co? Ma się zmuszać do bycia z nim?
@adamski234 tak! Bo chłopak się stara! Mam nadzieję, że ciota się wypłakała płodząc ten demot XD
@adamski234 Dokładnie. Nie chcesz być z kimś - nie zasługujesz na miano kobiety! :P
@adamski234
Jeśli przez 5000 dni jest z nim i twierdzi, że bardzo kocha, a 5001 dnia musi się do tego "zmuszać", to znaczy, że powinna co najmniej pójść do psychiatryka.
....Albo po prostu jest zwykłą oszustką, która była z kolesiem:
1. dla pieniędzy
2. dla prestiżu
3. z powodu kompleksów (które to na dodatek ON wyleczył)
4. z desperacji
Niepotrzebne skreślić.
@czekam_na_minusy_od_feministek
"po paru latach" = 1000 - 2000 dni.
"Jeśli przez 5000 dni..." = Jeśli przez kilkanaście lat.
@~czekam_na_minusy_od_feministek
3 wybieram
@RomekC
"5000" jest tu tylko przykładem, geniuszu. Chodzi o to, że demot insynuuje, iż kobieta która z dnia na dzień, bez żadnego racjonalnego powodu NAGLE się "odkochuje", to.... wszystko jest w porządku i powinna żyć tak, jak chce.
@Avilix
Gdyby było 1000 to miałoby inny wydźwięk, geniuszu? Dlaczego nie 1000000?
@adamski234 @~czekam_na_minusy_od_feministek A może to odkochiwanie się było płynnym procesem, a dzień, w którym odeszła, to dzień w którym po prostu wyjawiła, że dalej nie może z nim być. To nie jest nagłe "o już go nie kocham", ale właśnie płynne i ciężko stwierdzić, kiedy konkretnie uczucie zgasło.
@adamski234 No właśnie, z resztą co to za stwierdzenie odeszła z dnia na dzień, miała złożyć wypowiedzenie z miesięcznym wyprzedzeniem? Pewnie już od jakiegoś czasu była z nim z przyzwyczajenia, a nie miłości i konkretnego dnia zrozumiała, że nic z tego nie będzie. Zamiast go blokować i marnować mu czas odeszła, co w tym złego?
@Romek
Nie wiem jaki byłby wydźwięk, geniuszu. Padło na 5000 i już. Istotą zdania jest nagła zmienność, a nie konkretna liczba. Masz jakiś fetysz liczbowy? Czy po prostu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i nie ogarniasz jaka jes puenta przekazu? Skoro juz chcesz zgrywać takiego mądrego, to zapoznaj się z definicją hiperboli, oraz jej zastosowaniami.
@WaniaVirgo
Gdybyś miał więcej, niż 12 lat, to znałbyś też trzecią możliwość: Czyli po prostu ROZMAWIANIE ze swoim partnerem i MÓWIENIE mu o tym, co ją trapi, co jej przeszkadza. A nie to, co dziewczynki robią: Udają wielką miłość, po czym nagle pewnego dnia się wyprowadzają (osobiście znam czterech kolesi tak zostawionych). Wniosek jest prosty: Albo ma poważne problemy ze stabilnością emocjonalną, albo była z kolesiem tylko dla jakiegoś zysku społecznego i teraz albo już tego nie dostaje, albo znalazła innego jelenia, który będzie jej to dawał.
@Avilix "Masz jakiś fetysz liczbowy? Czy po prostu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem..."
Gdybyś Ty miał fetysz literowy albo po prostu potrafił skopiować mojego i kolegi nika, to zamiast @Romek i @WaniaVirgo napisałbyś @RomekC i @VaniaVirgo. Chyba że specjalnie chcesz abyśmy nie dostawali powiadomek. Wtedy Twoje będzie na wierzchu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 października 2017 o 15:06
@Avilix jestem mężatką, więc mam raczej więcej niż 12 lat.
Nie każdy słucha jak się do niego mówi, rozmawianie jest bardzo ważne, ale jak się nie kocha, to się nie kocha no co zrobić?
@RomekC Dzięki za cynk
@Romek
Ja nie dostaję powiadomień, a jednak potrafię śledzić wątek :-)
Tak - teraz jest Twoje "na wierzchu" -- absolutny brak odniesienia się do tematu, tylko narzekanie, że źle przepisałem Twój nick. Brawo! "Argumenty" się skończyły?
A co, ma zdradzać? Nikt nie ma obowązku kogoś kochać. Mężczyźni też przecież odchodzą z dnia na dzeń i łamią serce. Czasami już tak jest, że kocha się kogoś bez wzajemności.
Myślałam, że to oczywiste...
A jeśli chłopak zrobi to samo w takiej samej sytuacji (tyle że z dziewczyną), to już w porządku?
@Slav26 - ja się akurat zgadzam, Polki potrafią być bardzo fajne, w większości to też inteligentne dziewczyny. Miałem kumpli, którzy twierdzili inaczej - cóż, wystarczy zerknąć w jakim towarzystwie oni się obracają. Imprezy, pijaństwo... no i ciągnie swój do swego. Karyny ciągną do Sebów.
Jak się człowiek ogarnie i oderwie od tego, to nagle szok, okazuje się, że typowa Karyna to margines, i to nie tylko ten społeczny.
Serio, polecam się ogarnąć i zmienić standardy doboru partnerki.
Współczesną polką nie ma sensu sobie dupy zawracać
@Slav26 współczesna polka do zbyt interesujących kobiet nie należy
@Slav26 może twoje standardy i wymogi są dosyć niskie stąd taka wysoka ocena. Ja nie stawiam wniosków a potwierdzam fakty. Fakty odnośnie polek są dosyć oczywiste i widoczne gołym okiem. Oczywiście każdy pantofel będzie za wszelką cenę wszelkimi sposobami przypodobać się polce. Szacunek dla Polski mam. Szacunek dla współczesnych polek? Na szacunek trzeba sobie zasłużyć a nie wymagać. Wymagać to można paragon
@Slav26 nie sil się na bycie internetowym socjologiem. Większość współczesnych polek jest nudnych, nie są zbyt błyskotliwe czy inteligentne. Uroda to też sprawa dyskusyjna. Owszem może i są wartościowe Polki ale szkoda tracić czasu na taplanie się w morzu błota, żeby znaleźć polkę na poziomie. Jak pisałem może twoje wymagania są niskie to i zwykła Karyna jest dla ciebie ideałem.
@Slav26 jeśli ci tak lepiej o mnie myśleć to sobie myśl.
@corvus_pl "Fakty odnośnie polek są dosyć oczywiste i widoczne gołym okiem."
Podaj te fakty, proszę.
@corvus_pl
Prościej dać minusa niż fakty?
@RomekC przyjmowanie klocka od araba to pikuś, opinia łatwych i puszczalskich na zachodzie europy też się pewnie wzięła z d..py i jest to zapewne stereotyp. Przykładami można sypać ale dla ciebie i tak najważniejsze jest to że jakaś tam współczesna poleczka na ciebie spojrzy i już jesteś posikany i gotowy do służby.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2017 o 23:53
@corvus_pl Rozmawiam z normalnym człowiekiem czy z...? Napisałeś "Fakty odnośnie polek są dosyć oczywiste i widoczne gołym okiem." Poprosiłem o te fakty. Nie rozumiesz znaczenia słowa fakt?
"Przykładami można sypać ale..." Ale nie powołujesz się na przykłady tylko na fakty.
@RomekC jesteś "facetem" który jest gotowy do służalczości na każde zawołanie jakiejś tam polki. Dyskusja z pantoflem nie ma najmniejszego sensu. Jesteś wychowany do życia pod obcasem i tyle.
@corvus_pl "Dyskusja z pantoflem nie ma najmniejszego sensu..." bo nie jesteś w stanie podać faktów o których wspomniałeś.
@RomekC podałem ale ty i tak ich nie przyjmujesz do wiadomości to niby po co rozmowa?
@corvus_pl Mylisz swoje opinie z faktami.
@RomekC islamisty też nie przekonasz że seks z dzieckiem do pedofilia. Twoja sprawa w co wierzysz
@corvus_pl Sprytnie unikasz podania faktów o których wspomniałeś.
@RomekC podałem i nie zamierzam się powtarzać bo ktoś tego nie potrafi ogarnąć.
@corvus_pl Kończę rozmowę. Nie wiesz czym różni się fakt od opinii.
@RomekC a kończ, rozmowa z pantoflem współczesnej polki nie ma sensu
Nic nie dzieje się przypadkowo...
Czyli nie można po prostu się odkochać? xD aha
@beciax3 Nie. Nie można. Albo kochasz albo ściemniasz. Miłość do drugiej osoby nie przemija, zniknąć może tylko zauroczenie. Bo widzisz, różnica jest taka. Zauroczenie, to wtedy, gdy TO co widzisz i czujesz w drugiej osobie jest dla Ciebie przyjemne, a miłość jest wtedy, gdy to co potrzebuje i czuje ta druga osoba jest dla Ciebie ważniejsze niż to, czego sam/a oczekujesz, pragniesz czy po prostu chcesz.
PS: Chyba znalazłem "horom curkem" Kupić Ci Świeżaka?
@beciax3
Jeśli masz 13 lat, to można.
Co tak naskoczyliście na chłopaka? Jeśli po paru latach związku prosto w oczy okłamujesz partnera - to niezależnie czy jesteś chłopakiem czy dziewczyną - nie zasługujesz na zaufanie.
Sama prawda
On się stara, więc ona nadal musi go kochać. To tak nie działa. Szkoda, ale niestety nie.
,,Nie zasługujesz na miano kobiety" xd
i vice versa!
Znałam parę, która rozstała się po 11 latach związku. Bo jemu nagle brakło tego "czegoś". Czy to znaczy, że ON nie powinien się nazywać mężczyzną?
a co jeśli tak zrobi facet?? juz cacy??
Wymiękłam przy tekscie"daje z siebie wszystko" Matko, po co?
Jeśli z kimś jesteś latami i nic do niego nie czujesz to jesteś równie nieczułym skur*ielem co każdy inny człowiek w historii ludzkości, który na temat moralności przeczytał tylko jedno zdanie. Kochać to nie znaczy ru**ać, grzmocić, pieprzyć czy się ślinić na widok tej drugiej osoby. To wszystko chemia co działa by w ogóle zacząć. Związki buduje się latami. Latami nie trwamy w martwym punkcie, niewiedzy, czy chcesz z TĄ drugą osobą spędzić życie, czy też nie. Chcesz być w porządku z samym sobą? Miej odwagę być zawsze szczerym ze swoim partnerem. Ten demot, powinien mieć obie płciowe wersje, bowiem nie ma tu żadnego ograniczenia. Nie ma limitów czy rankingów skur**syństwa, więc jeśli nie masz orzeczenia o socjopatii etc. miej rozum i godność przerwać to, co końcem było od początku. PS: Socjopaci niech zaczną nosić tabliczkę na szyi, w miejscach, gdzie ktoś może się owym socjopatą zauroczyć. Coś w stylu "Nie interesuje mnie nic, co kochasz, szanujesz, nienawidzisz czy poważasz - jestem potworem". Dobra, potwora sobie pomińmy... Zawsze mnie bawili rówieśnicy w wieku Licealnym czy "gimbazjalnym" co wielce dziwili się, że jestem z jedną dziewczyną cały czas, nieprzerwanie, a zarazem nie egzaltowałem tego nigdy i nigdzie. Po co miałbym wiązać się z kimś, z kim nie byłbym w stanie żyć po kres swych dni? Nie szanuję i nie pojmuję chwilowych związków, wypadów na moment czy skoków w bok. Ale róbcie co tam chcecie, jeśli przez Was ktoś będzie płakać, to miejcie więcej szczęścia niż ja wyrozumiałości, bym nie przechodził obok.
eee tam... ja raz rozdziewiczylem 17tke, uciekłem i w dupie miałem :):
muj borze czymcie mnie xDDDD poskarz sie matce ze wychowala za wrazliwego i egoistycznego psa i nie zaslugujesz na bla bla...
To bardziej pod facetów podchodzi. Bo to oni uciekają bo boją się o obwiązków. Gdy dzieci się rodzą czują się odepchnięci i odchodzą zamiast wziąć się do roboty i pomóc żonie. Ten demotywator mówi o wyjątkami. Faceci się mało poświęcają głównie wykorzystują i chcą żyć jak panowie a jak twierdzą że coś robią to robią ale głównie dla siebie bo ile to razy było że jak samochód mu przepadł wiedział dokładnie gdzie zostawił jak wygląda, a jeśli chodzi o żonę nigdy nic nie wie. Mężczyźni są dużymi dziećmi jak ich się głaszcze można od nich coś się doprosić kobiety z zasady robią bo wiedzą że nikt za nich tego nie zrobi, a nie mają sił mężczyzn się prosić. Mężczyznom kobiety się nudzą jak samochody dlatego kobietom się mówi by dały o siebie ale kiedy? Jak wszystko robią najpierw dla innych mężczyźni odwrotnie dla siebie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 października 2017 o 10:40
@twiza1313
Współczuję, że tatuś Cię dotykał i teraz masz takie skrzywienia.
Ale wiesz, że niemal wszystkich morderstw na noworodkach dokonują kobiety? To tyle w temacie kto "ucieka od obowiązków zamiast wziąć się do roboty".
Można coś napisać jeśli jest podkładka w tym prawdy a tu nie ma. Faceci głównie to nieroby. Facet bez baby nie da rady w porównaniu z kobietą która nawet lepiej sobie radzi bez niego.
@twiza1313
I na dowód tego jest fakt, że wszystkie największe korporacje świata są w rękach mężczyzn, którzy doszli do majątku albo nie mając żony, albo mając żonę, ale po latach się z nią rozwiedli (czyli, de facto, związek już w praktyce nie istniał, a był jednie formalny).
Za to nie ma ANI JEDNEJ kobiety, która SAMA do czegoś doszła. Listę 10 najbogatszych Polek otwierają kobiety, które odziedziczyły majątek po ojcu, mężu, lub doszły do prowadzenia firmy gdy ta już była dobrze prosperująca dzięki wcześniejszej samodzielnej pracy faceta.
Ja wiem, że zakłamywanie rzeczywistości, to jedyne, co feminazistki potrafią wymyśleć, ale postaraj się napisać to tak, aby chociaż z grubsza brzmiało to jak coś, co mogłoby być prawdą.