Tak, w pewnym stopniu liczę się z tym co ludzie pomyślą, powiedzą. Po pierwsze nie żyję sam i tylko dla siebie. Po drugie w zdaniu innych nierzadko zawiera się mądrość skumulowana od pokoleń i warto z tego korzystać.
To zależy, O CO CHODZI.
Jeżeli nie podejmujemy jakichś działań, to niekoniecznie z obawy przed tym, co ludzie powiedzą.
Często jest to spowodowane tym, że określone działania mogą nam całkowicie zrujnować życie.
Powinno sie sluchac, ale trzeba potrafic oddzielic krytyke konstruktywna i zwyklej zazdrosci. Jak i trzeba miec a wzgledzie, czy ten kto to mowi, naprawde sie na tym zna.
Tak, w pewnym stopniu liczę się z tym co ludzie pomyślą, powiedzą. Po pierwsze nie żyję sam i tylko dla siebie. Po drugie w zdaniu innych nierzadko zawiera się mądrość skumulowana od pokoleń i warto z tego korzystać.
Wykluczenie ze społeczności już jest czymś poważnym. W pewnych kwestiach trzeba być komformistą dla własnego dobra.
To zależy, O CO CHODZI.
Jeżeli nie podejmujemy jakichś działań, to niekoniecznie z obawy przed tym, co ludzie powiedzą.
Często jest to spowodowane tym, że określone działania mogą nam całkowicie zrujnować życie.
No ale te sznyty na dłoniach pasują do garnituru że hej. Nie pasują mężczyźnie ani tym bardziej kobiecie.
Powinno sie sluchac, ale trzeba potrafic oddzielic krytyke konstruktywna i zwyklej zazdrosci. Jak i trzeba miec a wzgledzie, czy ten kto to mowi, naprawde sie na tym zna.