@Nace92
Niepotrzebnie się tak rozpisałeś... :) Nie pisałem tego w kontekście, że oto biedny musi pracować, a powinien leżeć bo nie ma ręki tylko właśnie w takim, że gość sam pewnie z jedną ręką uważa, że niczego mu nie brakuje i sam zarobi a nie patrzy rentę dostać i leżeć. Żyje w warunkach, w których nie może liczyć na państwo i jak się okazuje, nie musi. To działa właśnie w dwie strony, pracuje bo musi (bo nikt mu nie da) i jednocześnie jest do tego przyzwyczajony i po prostu robi i na nic się nie ogląda i tak właśnie powinno być; a zatem mamy raczej zbliżone poglądy w tej kwestii :), ale może ktoś chociaż przeczyta i czegoś się dowie.
@Nace92 Łatwo tak pier**lić jak się jest całym I zdrowym. Jak będziesz głuchy I ślepy albo bez rąk I nóg to wtedy porozmawiamy. Teraz to każdy mądry, a jak człowiekowi się coś stanie to w ryk i przeprosiny za to jakim się skur****em było. Ty naprawdę wierzysz, że każdy bez kończyn znajdzie prace jak będzie się starał? Ten pan może znalazł w ramach jakiegoś programu socjalnego albo charytatywnego albo po znajomości. Ale nie. Nie każdy ku**wa może znaleść pracę po stracie wszystkich kończyn. Szczególnie jak ma rodzinę na utrzymaniu. Coś tam pierdzielisz że kiedyś ludzie sobie radzilibez socjalu. Jak sam zauważyłeś w czasach bez CYWILIZACJI. I nie. Nie radzili sobie tylko zdychali. Gadasz też coś o braku sprawiedliwości na świecie. Zgadzam się to truizm przecież. Nie znaczy to że nie możemy starać się namiastkę tej sprawiedliwości wprowadzić. I pomagać tym wobec ktorych życie było w cholere niesprawiedliwe.
no i pięknie !
Mam ciotkę w arizonie, w usa, w małym miasteczku (około 10 tys ludzi, a terytorium, jak Polska prawie)
Tam pracują ludzie najróżniejsi i każdemu tam coś jest. Powtarzali mi to wszyscy dookoła "pustynia prędzej, czy później coś Ci zabierze,rękę,nogę, aż w końcu zabierze Ci życie"
I wierzcie lub nie, ale mówią to z optymizmem :) Dla nich brak ręki, to nie niepełnosprawność, to kolejna fizyczna cecha, nie mniej, nie więcej.
Ujęło mnie to szczególnie w tych Amerykanach (tych ze wsi). Tam drwal miał u obu rąk (W SUMIE) chyba z 8 palców maksymalnie, ale zamówień mu nie brakowało, a ze swojej ułomności śmiał się, jak nikt inny. A za palcami mówił, że nie tęskni, bo tracił je ucząc się fachu ;)
Jak widać, faktycznie można. Pracuje bo pewnie tam nie ma Zus-owskich rent i innych zapomóg, więc bez pracy pewnie nie miałby co jeść.
@Nace92
Niepotrzebnie się tak rozpisałeś... :) Nie pisałem tego w kontekście, że oto biedny musi pracować, a powinien leżeć bo nie ma ręki tylko właśnie w takim, że gość sam pewnie z jedną ręką uważa, że niczego mu nie brakuje i sam zarobi a nie patrzy rentę dostać i leżeć. Żyje w warunkach, w których nie może liczyć na państwo i jak się okazuje, nie musi. To działa właśnie w dwie strony, pracuje bo musi (bo nikt mu nie da) i jednocześnie jest do tego przyzwyczajony i po prostu robi i na nic się nie ogląda i tak właśnie powinno być; a zatem mamy raczej zbliżone poglądy w tej kwestii :), ale może ktoś chociaż przeczyta i czegoś się dowie.
@Nace92 Łatwo tak pier**lić jak się jest całym I zdrowym. Jak będziesz głuchy I ślepy albo bez rąk I nóg to wtedy porozmawiamy. Teraz to każdy mądry, a jak człowiekowi się coś stanie to w ryk i przeprosiny za to jakim się skur****em było. Ty naprawdę wierzysz, że każdy bez kończyn znajdzie prace jak będzie się starał? Ten pan może znalazł w ramach jakiegoś programu socjalnego albo charytatywnego albo po znajomości. Ale nie. Nie każdy ku**wa może znaleść pracę po stracie wszystkich kończyn. Szczególnie jak ma rodzinę na utrzymaniu. Coś tam pierdzielisz że kiedyś ludzie sobie radzilibez socjalu. Jak sam zauważyłeś w czasach bez CYWILIZACJI. I nie. Nie radzili sobie tylko zdychali. Gadasz też coś o braku sprawiedliwości na świecie. Zgadzam się to truizm przecież. Nie znaczy to że nie możemy starać się namiastkę tej sprawiedliwości wprowadzić. I pomagać tym wobec ktorych życie było w cholere niesprawiedliwe.
Na zus-owskiej rencie też b6 nie miał co jeść.
no i pięknie !
Mam ciotkę w arizonie, w usa, w małym miasteczku (około 10 tys ludzi, a terytorium, jak Polska prawie)
Tam pracują ludzie najróżniejsi i każdemu tam coś jest. Powtarzali mi to wszyscy dookoła "pustynia prędzej, czy później coś Ci zabierze,rękę,nogę, aż w końcu zabierze Ci życie"
I wierzcie lub nie, ale mówią to z optymizmem :) Dla nich brak ręki, to nie niepełnosprawność, to kolejna fizyczna cecha, nie mniej, nie więcej.
Ujęło mnie to szczególnie w tych Amerykanach (tych ze wsi). Tam drwal miał u obu rąk (W SUMIE) chyba z 8 palców maksymalnie, ale zamówień mu nie brakowało, a ze swojej ułomności śmiał się, jak nikt inny. A za palcami mówił, że nie tęskni, bo tracił je ucząc się fachu ;)
A u nas w Europie świecie cywilizowanym pewnie by powiedziano, że facet łamie BHP i nie wolno go zatrudnić.......