@darkesso Pozwała szwedzką uczelnię. Dostała zwrot czesnego (170 tys. koron) + odsetki. Wg. reklamy ten 2-letni kurs miały gwarantować zatrudnienie (a nie gwarantował), miał uczyć praktycznych rzeczy (nie uczył), a i same szwedzkie władze negatywnie oceniły ten kurs.
Polskie uczelnie mają to w dupie. W USA studia kosztują kilkadziesiąt tysięcy dolarów przez co ci ludzie którzy nie mają pracy a mają kredyt studencki mogą się czuć oszukani. U nas studia są za darmo, więc za co chcesz zwrot kosztów? A prywatne uczelnie nie mają kierunków tak bezwartościowych jak socjologia czy filozofia
@maksiking9 "którzy kojarzą ją tylko z Platonem czy innym Arystotelesem"
Błąd. Co najwyżej te nazwiska kojarzą, w życiu nie zaznajomili się z ich dziełami, a filozofia to według niech pierdzielenie co ślina na język przyniesie, o niczym. Za to filozofia to coś zdecydowanie więcej, bez filozofów dziś świat by wyglądał zupełnie inaczej, rozwojowo pewnie bylibyśmy na etapie afrykańskiej wioski.
@Soul_shade Absurdalne stwierdzenie. Chociażby dlatego, że afrykańskie wioski też miały swoich filozofów. Filozofia jest nieodzownym elementem ludzkiej natury, podobnie jak religia, sztuka czy nauki ścisłe. Jednak twierdzenie, że rozwój jest bezwzględnie uzależniony od filozofy jest troszeczkę na wyrost.
@Qrvishon Jak są za darmo? Ja za nie płace. Tak! Z moich podatków, z Twoich podatków, idą pieniądze na kształcenie magistrów zbierania kasztanów. Nie chce kształcenia każdego kogo tylko chce za moje pieniądze.
A filozofia, zależnie czy uzna się istnienie Boga czy nie, to jest albo najważniejszą nauką albo drugą najważniejszą nauką. Filozofia to podstawa. I mówi to chemik.
Śmieszki śmieszkami, ale jeśli idę na studia, to jednak oczekuję, że dadzą mi sposobność do nabycia wiedzy z wybranego kierunku. Jeśli przykładowo poszedłbym na studia medyczne i w trakcie 6 lat ani razu nie miałbym okazji zbadać pacjenta, to też bym chciał odszkodowanie.
@RomekC Tylko, jeśli wiem, jakie dokładnie kompetencje powinno się nabyć podczas wybranych studiów. Uczelnia, wystawiając dyplom ukończenia danego kierunku, zaświadcza, że absolwent posiada określoną listę umiejętności. Jeżeli przez cały czas trwania studiów (tu warto dodać, że medycyna to studia jednolite magisterskie, licencjackie trwają 3 lata, nie wiem jak jest w USA) uczelnia nie dała mi nawet możliwości zdobycia tych umiejętności, to zwyczajnie mnie oszukała.
Polskie uczelnie nie muszą się bać, u nas nie ma procesów o byle gówno ;) a jeśli już są to raczej by przegrała i jeszcze by musiała zapłacić uczelni za to, że zmarnowała miejsce
Cześć, jestem amerykańską studentką z oczami kobry i idę na uniwersytet bo chcę się nauczyć praktycznych rzeczy bo to przecież kuyhwa wyższa szkoła zawodowa jest i w ogóle praktyka na uniwersytecie... dobry Jezu... -_-
Tyle "mocnych" a tak naprawdę w usa wszyscy pozywają wszystkich o byle co aby tylko dostac łatwą kasę - możesz nawet zostać pozwany przez kogoś bo się krzywo popatrzyleś
Ma NOSA do interesów.
Ponownie postaram się zgadnąć...
Czy ona jest żydówką? to by sporo wyjaśniło.
Przecież sama sobie takie wybrała. To jakiś fake, albo USA to stan umysłu.
@camsey W usa możesz pozwać za wszystko np. że red bull nie dodał Ci skrzydeł
@camsey w Polszy by nie przeszło :p
Ciekawe, czy przeczytala program studiow, czy wybrala cos bo mialo fajna nazwe ;)
.
Ku*wa, wszyscy uczniowie będą milionerami
Amerykańska studentka, pozwała Amerykańską uczelnię i dostała odszkodowanie w złotówkach. Acha.
@darkesso "w wysokości" ;-)
@darkesso Pozwała szwedzką uczelnię. Dostała zwrot czesnego (170 tys. koron) + odsetki. Wg. reklamy ten 2-letni kurs miały gwarantować zatrudnienie (a nie gwarantował), miał uczyć praktycznych rzeczy (nie uczył), a i same szwedzkie władze negatywnie oceniły ten kurs.
Polskie uczelnie mają to w dupie. W USA studia kosztują kilkadziesiąt tysięcy dolarów przez co ci ludzie którzy nie mają pracy a mają kredyt studencki mogą się czuć oszukani. U nas studia są za darmo, więc za co chcesz zwrot kosztów? A prywatne uczelnie nie mają kierunków tak bezwartościowych jak socjologia czy filozofia
@Qrvishon Polecam poczytać http://forum.gazeta.pl/forum/w,245,78640405,78640405,KSW_Krakow_beznadziejna_uczelnia_.html
@maksiking9 "którzy kojarzą ją tylko z Platonem czy innym Arystotelesem"
Błąd. Co najwyżej te nazwiska kojarzą, w życiu nie zaznajomili się z ich dziełami, a filozofia to według niech pierdzielenie co ślina na język przyniesie, o niczym. Za to filozofia to coś zdecydowanie więcej, bez filozofów dziś świat by wyglądał zupełnie inaczej, rozwojowo pewnie bylibyśmy na etapie afrykańskiej wioski.
@Soul_shade Absurdalne stwierdzenie. Chociażby dlatego, że afrykańskie wioski też miały swoich filozofów. Filozofia jest nieodzownym elementem ludzkiej natury, podobnie jak religia, sztuka czy nauki ścisłe. Jednak twierdzenie, że rozwój jest bezwzględnie uzależniony od filozofy jest troszeczkę na wyrost.
@Qrvishon Jak są za darmo? Ja za nie płace. Tak! Z moich podatków, z Twoich podatków, idą pieniądze na kształcenie magistrów zbierania kasztanów. Nie chce kształcenia każdego kogo tylko chce za moje pieniądze.
A filozofia, zależnie czy uzna się istnienie Boga czy nie, to jest albo najważniejszą nauką albo drugą najważniejszą nauką. Filozofia to podstawa. I mówi to chemik.
Śmieszki śmieszkami, ale jeśli idę na studia, to jednak oczekuję, że dadzą mi sposobność do nabycia wiedzy z wybranego kierunku. Jeśli przykładowo poszedłbym na studia medyczne i w trakcie 6 lat ani razu nie miałbym okazji zbadać pacjenta, to też bym chciał odszkodowanie.
@bilirubina Ale pewnie zorientowałbyś/zorientowałabyś się, że studia nie spełniają Twojego oczekiwania szybciej niż po 6 latach.
@RomekC Tylko, jeśli wiem, jakie dokładnie kompetencje powinno się nabyć podczas wybranych studiów. Uczelnia, wystawiając dyplom ukończenia danego kierunku, zaświadcza, że absolwent posiada określoną listę umiejętności. Jeżeli przez cały czas trwania studiów (tu warto dodać, że medycyna to studia jednolite magisterskie, licencjackie trwają 3 lata, nie wiem jak jest w USA) uczelnia nie dała mi nawet możliwości zdobycia tych umiejętności, to zwyczajnie mnie oszukała.
Polskie uczelnie nie muszą się bać, u nas nie ma procesów o byle gówno ;) a jeśli już są to raczej by przegrała i jeszcze by musiała zapłacić uczelni za to, że zmarnowała miejsce
w polszy to tak wygląda większość szkolnictwa idzie się w ilość nie jakość wiedzy
Uczelnie działają trochę na zasadzie podaży i popytu. Jeśli ludzie oblegają kierunki bezużyteczne to zaczyna tych kierunków przybywać.
Cześć, jestem amerykańską studentką z oczami kobry i idę na uniwersytet bo chcę się nauczyć praktycznych rzeczy bo to przecież kuyhwa wyższa szkoła zawodowa jest i w ogóle praktyka na uniwersytecie... dobry Jezu... -_-
Tyle "mocnych" a tak naprawdę w usa wszyscy pozywają wszystkich o byle co aby tylko dostac łatwą kasę - możesz nawet zostać pozwany przez kogoś bo się krzywo popatrzyleś